Dziedzictwo

Okładka książki Dziedzictwo Nora Roberts
Okładka książki Dziedzictwo
Nora Roberts Wydawnictwo: HarperCollins Cykl: Księstwo Cordiny (tom 1) Seria: New York Times Bestselling Authors: Powieść obyczajowa literatura obyczajowa, romans
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Księstwo Cordiny (tom 1)
Seria:
New York Times Bestselling Authors: Powieść obyczajowa
Tytuł oryginału:
Affaire Royale, Command Performance
Wydawnictwo:
HarperCollins
Data wydania:
2011-08-12
Data 1. wyd. pol.:
2011-08-12
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323882527
Tłumacz:
Julita Mirska, Magdalena Nagórska
Tagi:
kobieta mężczyzna związek miłość zdrada
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
49 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
219
11

Na półkach:

Mam mieszane uczucia. Lubie tą pisarkę jednak w tej historii coś mi nie leży.
Dialogi są jakby nie dokończone. Wątek zarówno kryminalny i romantyczny są jakby tłem a nie główną akcją. W sumie to tu nawet nie ma akcji. Nie czułam ani dreszczyku ani chemi między bohaterami. Niby 300stron a tak na prawdę nic w nich nie ma.

Mam mieszane uczucia. Lubie tą pisarkę jednak w tej historii coś mi nie leży.
Dialogi są jakby nie dokończone. Wątek zarówno kryminalny i romantyczny są jakby tłem a nie główną akcją. W sumie to tu nawet nie ma akcji. Nie czułam ani dreszczyku ani chemi między bohaterami. Niby 300stron a tak na prawdę nic w nich nie ma.

Pokaż mimo to

avatar
252
201

Na półkach:

Wyczytałam gdzieś, że sama książka została napisana kilkanaście lat temu, a teraz po prostu została na nowo wydana, więc teoretycznie nie powinnam czepiać się fabuły, bo wtedy były inne czasy, ale to tak naprawdę nie jest równoznaczne z tym, że książka ma nie mieć sensu.

Jak sam tytuł wskazuję historia dotyczy księżniczki, której został przydzielony tajny agent. Gabriella została porwana, więc teraz Revee musi ją chronić. Księżniczka oczywiście sama uwolniła się z rąk porywaczy. Do tego wszystkiego straciła pamięć, ale to jest tylko wspomniane w książce. W całej historii nie widać jej amnezji. Cały czas o tym gadają, ale ona jest tak wyjątkowa, że jednak wszystko pamięta albo przypomina sobie w pięć sekund. No i właśnie tutaj zaczyna się brak jakiejkolwiek logiki w książce....
Niby wątek porwania, liczne tajemnice, przeszłość rodziny królewskiej, ale nie dało się tego czytać. To było masakrycznie nudne. Oczywiście każdy bohater umiał walnąć filozoficzne teksty na pół strony, a kiedy w grę wchodził dialog to był on tak chaotycznie napisany, że nie sposób było się połapać kto i co mówi. Do tego wszystkiego nagle środek rozmowy dwóch bohaterów zamieniał się w scenę z innymi postaciami. Tak po prostu z dupy! Moim "ulubionym" fragmentem były początki Gabrielli i agenta. Bohaterka była typową księżniczką: "dziękuję, że jesteś tak bardzo Cię potrzebuję", żeby za chwilę stwierdzić "ja nie chcę ochroniarza, sama sobie poradzę", żeby potem znowu "och, Revee, jesteś dla mnie taki ważny". Oczywiście w międzyczasie oni się w sobie zakochali i to dosłownie w przeciągu jednej strony. I jak możecie się domyślić Revve tajnym agentem był tylko z nazwy. W książce nie było nawet jednej szansy, żeby mógł się wykazać

Wyczytałam gdzieś, że sama książka została napisana kilkanaście lat temu, a teraz po prostu została na nowo wydana, więc teoretycznie nie powinnam czepiać się fabuły, bo wtedy były inne czasy, ale to tak naprawdę nie jest równoznaczne z tym, że książka ma nie mieć sensu.

Jak sam tytuł wskazuję historia dotyczy księżniczki, której został przydzielony tajny agent. Gabriella...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
16

Na półkach:

Jest to typowy romans, z którym można zapoznać się w ciągu jednego jesiennego wieczora i będzie to idealna pozycja na „odmóżdżenie”, kiedy np. czytacie sporo thrillerów albo kryminałów.
Nasza główna bohaterka Gabriell zostaje porwana, ale udaje jej się uciec, jednak w wyniku tego zdarzenia traci pamięć. Jej ‚aniołem stróżem’ zostaje były tajny agent, gdyż nie jest powiedziane, że porywacze nie zechcą zaatakować drugi raz, dlatego oficjalnie zostaje jej narzeczonym, aby nikogo nie dziwiła jego ciągła obecność.
Księżniczka jest zagubiona i pełna obaw, nie rozpoznaje swoich bliskich, nie pamietam kim jest ani jakie życie wcześniej prowadziła. Na dodatek ktoś czycha na jej życie.
Początkowo tym dwoje trudno odnaleźć wspólny język, jednak w miarę upływu czasu ich stosunki ulegają poprawie i to znacznej...
„Księżniczka i tajny agent” to romans, w którym sam wątek porwania schodzi na dalszy plan. Warto również pamiętać, że książka została napisana w latach 80., wiec niektóre sytuacje mogą trochę „trącić myszką”, jednak jeśli ktoś lubi książki Nory Roberta bez zbędnych intryg i pościgów, to z pewnością ta pozycja spełni jego oczekiwania.

Jest to typowy romans, z którym można zapoznać się w ciągu jednego jesiennego wieczora i będzie to idealna pozycja na „odmóżdżenie”, kiedy np. czytacie sporo thrillerów albo kryminałów.
Nasza główna bohaterka Gabriell zostaje porwana, ale udaje jej się uciec, jednak w wyniku tego zdarzenia traci pamięć. Jej ‚aniołem stróżem’ zostaje były tajny agent, gdyż nie jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
686
403

Na półkach: , ,

„Księżniczka i tajny agent” Nory Roberts to romans chyba w każdym tego słowa znaczeniu. Dodam tylko, że niekoniecznie w tym pozytywnym sensie. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością wspomnianej autorki, jednak postanowiłam, że kiedyś trzeba przecież przekonać się na własnej skórze, czemu zawdzięcza ona swoją sławę. I zdradzę Wam, że dalej tego nie wiem!

Dla ścisłości – byłam nastawiona neutralnie do lektury, bo najzwyczajniej w świecie potrzebowałam tylko czegoś, co zapewni mi chwilę wytchnienia pomiędzy tekstami na zajęcia. Nawet to nastawienie nie pomogło! Wiem, że fabuła nie musiała nawet zachwycać, ale według mnie ciekawa czy wciągająca akcja jest akurat jedną z podstaw, by móc uznać książkę za przynajmniej dobrą. Tutaj tego niestety zabrakło. Podany na tacy został punkt wyjściowy, od którego zdarzenia prowadzą do bardzo przewidywalnego celu.

Przechodząc dalej, bohaterowie po prostu istnieją – mówią (czasem myślą),chodzą, wykonują różne czynności, ale kompletnie brak im jakiegokolwiek portretu psychologicznego. Może jednak miałam za duże wymagania? Jak wspomniałam, starałam się ich nie mieć, ale nie da się nie wymagać chociaż jakiegoś tła (nie tylko emocjonalnego, które jest trochę blade) – refleksji, zastanowienia się. Pewnie przywykłam już do tego, że zawsze coś w tym stylu się pojawiało w takich książkach, jednak ewidentnie odczuwałam ten brak jakiejś głębszej myśli. Było... płytko.

Korekta – chyba w tej kwestii odnotowałam największe braki. Naprawdę, już nawet fabuła chowała się przy tym aspekcie. Jeśli jesteście bardzo wyczuleni na drobne chochliki, nie przetrwacie. Ostrzegam, że nawet ktoś względnie nieprzywiązujący do tego wagi może mieć lekki problem. Średnio co parę stron na końcach zdań brakuje kropek, do tego dialogi są dziwnie, chaotycznie ułożone. Złóżcie to sobie w całość. Nie pisze mi się o tym łatwo, bo wiem, że ktoś wymieniony z nazwiska poświęcił swój czas, by tą korektą się zająć, jednak wywołuje to dyskomfort u czytelnika. Osobiście pod takim tekstem bym się najzwyczajniej w świecie nie podpisała, co tu dużo mówić.

Wpływ na całokształt może mieć fakt, iż książka pierwotnie wydana została w roku 1986. Tłumaczyłoby to wiele, ponieważ ponad trzydzieści lat to jednak kawał czasu i zmianie po kolei ulegało wszystko w świecie: mentalność, nauka, codzienność, technologia. W każdym razie w dzisiejszych realiach i natłoku wydawniczym znaleźć można o wiele lepsze lektury, które przede wszystkim zaciekawią oraz skłonią nawet do niewielkich refleksji. Zadecydujcie sami, ale weźcie pod uwagę to, co zawarłam powyżej – być może unikniecie wielkiego rozczarowania!

„Księżniczka i tajny agent” Nory Roberts to romans chyba w każdym tego słowa znaczeniu. Dodam tylko, że niekoniecznie w tym pozytywnym sensie. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością wspomnianej autorki, jednak postanowiłam, że kiedyś trzeba przecież przekonać się na własnej skórze, czemu zawdzięcza ona swoją sławę. I zdradzę Wam, że dalej tego nie wiem!

Dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
384
366

Na półkach:

Księżniczka Gabriella de Cordina została porwana. W zamian za jej wolność postawiono wysokie żądania. Cudem ucieka porywaczom. Zostaje odnaleziona po wypadku nieprzytomna. Pod wpływem traumatycznych wydarzeń traci pamięć. Nie pamięta swoich bliskich ani nie rozpoznaje siebie. I wciąż grozi jej niebezpieczeństwo.
Król obawia się o swoją córkę, szczególnie, że sprawca porania nadal nie jest znany. Postanawia zatrudnić zaufanego ochroniarza dla księżniczki. Zostaje nim syn jego przyjaciela, a zarazem były tajny agent. Amerykanin budzi kontrowersje rodziny i początkowo niechęć samej Gabrielli. Jednak Reeve MacGee świetnie sobie radzi z ochroną dziewczyny, ale niekoniecznie z ich rodzącymi się uczuciami.

Twórczość Nory Norberts pokochałam kilka lat temu, jednak nie miałam okazji zbyt często sięgać po jej powieści. Autorka urzekła mnie barwnymi postaciami i oryginalnym poczuciem humoru. Tym razem odrobinę się zawiodłam, bo liczyłam na porywającą historię, wyrazistych bohaterów, płomiennego uczucia i mnóstwa ekscytacji, a właściwie to niczego takiego nie dostałam. Pomimo wciąż grożącego księżniczce niebezpieczeństwa, nie było tu jakiegoś napięcia. Uczucie rodzące się między bohaterami było takie zwyczajne, nie czułam tu żadnej ekscytacji, mam wrażenie, że sami bohaterowie niezbyt ją czuli. Co do samych postaci, to wydawali mi się trochę nijacy. Liczyłam, że księżniczka będzie bardziej waleczna, ciekawa wszystkiego, bo teraz miała okazję poznać siebie na nowo. Ona jedynie ciągle się bała, przeżywała to jaka jest i zamykała się w sobie. Cała powieść nie była zła, tylko taka właśnie mało wyrazista. Czytało się ją nawet przyjemnie, ale brakowało "tego czegoś". Jedynie zakończenie uratowało wszystko, bo było na prawdę cudowne.

Księżniczka Gabriella de Cordina została porwana. W zamian za jej wolność postawiono wysokie żądania. Cudem ucieka porywaczom. Zostaje odnaleziona po wypadku nieprzytomna. Pod wpływem traumatycznych wydarzeń traci pamięć. Nie pamięta swoich bliskich ani nie rozpoznaje siebie. I wciąż grozi jej niebezpieczeństwo.
Król obawia się o swoją córkę, szczególnie, że sprawca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
900
825

Na półkach: ,

„Możliwość wyboru to sens wolności”, czyli romansowe wydanie Nory Roberts.

Księżniczka i tajny agent to romans. Jest to gatunek, którego unikam jak ognia, ale ostatnio postanowiłam, że poeksperymentuję z innymi gatunkami.

Księżniczka Gabriella de Cordina zostaje porwana pomimo stałej ochrony. Cudem ucieka porywaczom, ale pod wpływem dramatycznych wydarzeń traci pamięć. Nie wiadomo, kto i dlaczego ją uprowadził. Nadal jednak zagraża jej niebezpieczeństwo, dlatego rodzina angażuje wysokiej klasy specjalistę. Nonszalancki Amerykanin Reeve MacGee to były tajny agent. Doskonale radzi sobie ze wszystkim, ale staje się bezbronny wobec uczucia do zachwycającej i wrażliwej kobiety, którą ochrania.

Księżniczka i tajny agent to historia jakich wiele. Nie ma tutaj nic oryginalnego. Przypomina mi trochę opowiadania z Wattpada. Oczywiście, nie obrażam tutaj autorów z Wattpada, bo wiem, że można tam znaleźć prawdziwe perełki i sensowne opowiadania. Sama wiele takich historii przeczytałam w tej aplikacji i uważam, że jest to dobry sposób, aby próbować swoich sił w pisaniu.

Mam dość dużą styczność z opowiadaniami, fanfikami pisanymi przez Was. Przez cztery lata istnienia Katalogu Euforia przewinęło się tam tysiące opowiadań i autorów. Jednak Księżniczka i tajny agent to taka do bólu przewidywalna opowieść, że na myśl przychodzą mi te wszystkie kiepskie opowiadana ze wspomnianego przeze mnie wcześniej Wattpada.

Na początku nie skojarzyłam nazwiska autorki. Teraz gdy piszę tę recenzję, wiem już, że nie raz się z nią spotkałam. J. D. Robb to pseudonim Nory Roberts, z którą spotkałam się podczas serii kryminałów, które bardzo mi się spodobały. Jakie było moje zdziwienie, że ta sama autorka napisała Księżniczkę i tajnego agenta. Nie spodziewałam się tego.

Jeśli lubicie romanse, to na pewno będziecie się dobrze bawić podczas lektury. Osoby, które oczekują trochę więcej niż historii rodem z bajki, mogą się troszeczkę rozczarować. Książkę czyta się błyskawicznie, a duża czcionka ułatwia czytanie. Jest to lekka i przyjemna opowieść o miłości znanej z baśni i komedii romantycznych. Idealna na jesienny wieczór i niewymagająca większego zaangażowania.

„Możliwość wyboru to sens wolności”, czyli romansowe wydanie Nory Roberts.

Księżniczka i tajny agent to romans. Jest to gatunek, którego unikam jak ognia, ale ostatnio postanowiłam, że poeksperymentuję z innymi gatunkami.

Księżniczka Gabriella de Cordina zostaje porwana pomimo stałej ochrony. Cudem ucieka porywaczom, ale pod wpływem dramatycznych wydarzeń traci pamięć....

więcej Pokaż mimo to

avatar
4667
3731

Na półkach: ,

Przewidywalny, ale przyjemny romansik do wciągnięcia na raz.

Przewidywalny, ale przyjemny romansik do wciągnięcia na raz.

Pokaż mimo to

avatar
239
59

Na półkach: , ,

Całkowicie szczerze mogę powiedzieć, że nie jestem pewna, co myślę, oprócz jednej rzeczy - książka dobra na całodobową migrenę, bo nie trzeba przy niej myśleć, a jakiś dużych wzlotów i upadków emocjonalnych też nie ma. Bohaterowie są w porządku i szczerze poznałabym bliżej braci głównej bohaterki (a o nich następne tomy dopiero, więc tutaj płytko z nimi było... Chociaż główna para też jakoś super wykreowana nie jest).

Tak samo powieść jest strasznie schematyczna zaczynając od księżniczki i romansu z ochroniarzem, gdzie temat nie jest jakoś ciekawie przestawiany tylko po prostu jest - kończąc na średniej jakości śledztwie i w teorii opiekuńczych braci/ojca, którzy nie są zbyt "wyraziści" w swoim istnieniu (bo to nie jest książka o nich, więc po co dać im życie).

Reasumując, książka jest bardzo przeciętna i są dużo lepsze, ale czytając ją nie czuje się nudy, jest lekka i przyjemna. Jak nie ma się czegoś lepszego, to można po nią sięgnąć - w innym przypadku trochę szkoda czasu.

Całkowicie szczerze mogę powiedzieć, że nie jestem pewna, co myślę, oprócz jednej rzeczy - książka dobra na całodobową migrenę, bo nie trzeba przy niej myśleć, a jakiś dużych wzlotów i upadków emocjonalnych też nie ma. Bohaterowie są w porządku i szczerze poznałabym bliżej braci głównej bohaterki (a o nich następne tomy dopiero, więc tutaj płytko z nimi było... Chociaż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
482
360

Na półkach:

Uwielbiam książki Nory Roberts. Jestem jej fanką od 20 lat. Zupełnie mi nie przeszkadza że są strasznie przewidywalne, czasami banalne. Dlaczego? Bo zawsze poprawiają mi nastrój. Bo są idealne by się wyłączyć i zrelaksować.
Ta książka to pierwsza część w cyklu Księstwo Cordiny. Sięgnęłam po przeczytaniu trzeciej ale to zupełnie nie wpływa na lekturę. Tajny agent, księżniczka która po uprowadzeniu straciła pamięć i zupełnie nie wie kim jest...no idealna opowiastka na jeden wieczór. Polecam!

Uwielbiam książki Nory Roberts. Jestem jej fanką od 20 lat. Zupełnie mi nie przeszkadza że są strasznie przewidywalne, czasami banalne. Dlaczego? Bo zawsze poprawiają mi nastrój. Bo są idealne by się wyłączyć i zrelaksować.
Ta książka to pierwsza część w cyklu Księstwo Cordiny. Sięgnęłam po przeczytaniu trzeciej ale to zupełnie nie wpływa na lekturę. Tajny agent,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
150
19

Na półkach:

Ksqizka na początku była średnia potem się rozkręciło.

Ksqizka na początku była średnia potem się rozkręciło.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    818
  • Chcę przeczytać
    401
  • Posiadam
    114
  • Nora Roberts
    36
  • Romans
    15
  • Ulubione
    13
  • Teraz czytam
    8
  • 2012
    7
  • Ebooki
    5
  • 2013
    4

Cytaty

Więcej
Nora Roberts Dziedzictwo Zobacz więcej
Nora Roberts Czas niepamięci Zobacz więcej
Nora Roberts Dziedzictwo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także