Zagubieni w czasie

Okładka książki Zagubieni w czasie Melissa de la Cruz
Okładka książki Zagubieni w czasie
Melissa de la Cruz Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Błękitnokrwiści (tom 6) fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Błękitnokrwiści (tom 6)
Tytuł oryginału:
Lost In Time
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788376860596
Tłumacz:
Małgorzata Kaczarowska
Tagi:
błękitnokrwiści wampiry miłość
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
1131 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
222
65

Na półkach: , , , ,

Trochę ta historia Allegry i Chalesa jest rozwleczona, ale dobrze dopełnia wątpi z pierwszych części. Reszta bohaterów zmierza raczej do wiadomego końca, chociaż czy wszyscy wyjdą obronną ręką mam wątpliwości. Szkoda, że już kolejna część bez żadnej roli Bliss. Wydaje się, że jej misja jest istotna bardzo a nie ma o niej ni słowa. Wiem, że jest osobna część o tym, pomimo to uważam, że książka traci bez tej postaci.

Trochę ta historia Allegry i Chalesa jest rozwleczona, ale dobrze dopełnia wątpi z pierwszych części. Reszta bohaterów zmierza raczej do wiadomego końca, chociaż czy wszyscy wyjdą obronną ręką mam wątpliwości. Szkoda, że już kolejna część bez żadnej roli Bliss. Wydaje się, że jej misja jest istotna bardzo a nie ma o niej ni słowa. Wiem, że jest osobna część o tym, pomimo to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

Nie pamiętałam, kiedy czytałam piąty, dla mnie ostatni, tom cyklu "Błękitnokrwiści". Jednak od czego jest archiwum blogu? W końcu, między innymi, dlatego go prowadzę. Zdumiałam się, jak ten czas szybko biegnie. Ponad półtora roku temu!? W zalewie nowości, które koniecznie muszę przeczytać, można zapomnieć o rozpoczętym cyklu z kretesem. Zwłaszcza że dotyczy to również paru innych serii, nad którymi od czasu do czasu kiwam głową i solennie zapewniam siebie, że kiedyś na pewno. Nie muszę dodawać, że zapewnienie to ma właściwości gumy – rozciąga się w czasie. Jednak o tym cyklu nie dała mi zapomnieć moja zaprzyjaźniona młodzież. Jedni go zaczynają, inni kończą na piątym tomie, bo tylko tyloma dysponuję. Resztę kombinują na własną rękę, tylko sobie znanymi ścieżkami. Czy to bibliotecznymi, czy wśród czytających znajomych. Jednak trafiła mi się dziewczyna mniej zaradna i… licząca na mnie. I chyba wiedziała, co robi, bo dla siebie tak nie wykopię książki spod ziemi, jak dla potrzebującego czytelnika. To po pierwsze, a po drugie, traf chciał, a może tak miało być, że przy okazji oddawania książki do biblioteki, w cudowny sposób na półce pojawił się tom szósty. Wzięłam, zwłaszcza że biblioteka znajdowała się w innym mieście, do której specjalnie jeżdżę. Nie mogłam powiedzieć – jedź i sobie wypożycz. Mogłam ją tylko wziąć ze sobą i przy okazji przeczytać sama. No i wyszedł zza altruizmu mój stary, dobry egoizm czytelniczy.
Troszkę obawiałam się, czy pamiętam, może nie głównych bohaterów, bo na tyle byli charakterystyczni, że zapadli mi w pamięć, ale łączące ich więzi i koligacje rodzinne. Na szczęście autorka pisząc kolejny tom i znając realia czasowe procesu wydawniczego, w dyskretny sposób wplotła najważniejsze informacje z przeszłości, przytaczając echa najważniejszych i najbardziej znaczących wydarzeń z poprzednich części. Poznając nowe przygody głównej pary bohaterów, Schuyler i Jacka, powolutku przypominałam sobie, co wydarzyło się wcześniej. A właściwie przygody trzech par, które prowadziły, a dokładniej wywoływały, prowokowały i z premedytacją kreowały kolejne zdarzenia, w większości bardzo niebezpieczne, w tej części – wspomnianych wcześniej Schuyler i Jacka, będących już formalnym małżeństwem, jej matki Allegry naprzemiennie z Benem i Charlesem oraz oczywiście czarnych charakterów, których nie mogło zabraknąć i tutaj, Mimi i Kingsleya. Każda z tych postaci miała osobisty cel do osiągnięcia. Niestety, a może stety dla zawrotnego tempa akcji, inny i na dodatek sprzeczny z pozostałymi. Często doprowadzający do ekstremalnych sytuacji i bardzo trudnych wyborów i tych zgodnych z normami moralnymi, i tych daleko od nich odbiegających.
Chociaż nie do końca.
Za wiele nie zdradzę, ale wspomnę tylko, że czarne charaktery bardzo mnie zaskoczyły. No, ale w powieści dla młodzieży trochę przemyconego dydaktyzmu musi być. Jednak to dzięki tym wahaniom między różnorodnymi postawami dane mi było wstąpić do piekła i ujrzeć pierwotne twarze aniołów wygnanych z raju, ukrytych dotychczas w ludzkiej postaci. To mroczne miejsce akcji cuchnące rozkładem i przytłaczające nastrojem oraz szybkie tempo zmieniających się scen sprawiało, że rzadziej widywałam ludzkie twarze błękitnokrwistych. To najbardziej baśniowa część cyklu sięgająca do motywów biblijnych. Prapoczątków pojawienia się wampirów na Ziemi. Chociaż tradycyjnie utrzymana w atmosferze sensacji, toczącej się poza granicami Manhattanu, bo również w Egipcie. To tam prawdopodobnie miały znajdować się Mityczne Wrota wraz z kluczem do nich, dające szansę na przetrwanie ginącego świata błękitnokrwistych, zmuszonych tymczasem do zejścia do podziemi.
Autorka pozostawiła jeden niezamknięty wątek, którego kontynuację widać już w tytule tomu siódmego – "Bramy raju".
Jednak więcej nie zdradzę.
naostrzuksiazki.pl

Nie pamiętałam, kiedy czytałam piąty, dla mnie ostatni, tom cyklu "Błękitnokrwiści". Jednak od czego jest archiwum blogu? W końcu, między innymi, dlatego go prowadzę. Zdumiałam się, jak ten czas szybko biegnie. Ponad półtora roku temu!? W zalewie nowości, które koniecznie muszę przeczytać, można zapomnieć o rozpoczętym cyklu z kretesem. Zwłaszcza że dotyczy to również paru...

więcej Pokaż mimo to

avatar
222
222

Na półkach: ,

Miałam pisać kolejną recenzję o tej serii, ale zrezygnowałam. Wolę napisać prosto, a zrozumiale. Jeśli ktoś czytał poprzednie części tej serii, to polecam sięgnąć i po tę część. Akcja się rozkręca i mamy coraz więcej rzeczy odkrytych, jak i do odgadnięcia.

Ogółem warto przeczytać, żeby poznać kolejne tomy.

Miałam pisać kolejną recenzję o tej serii, ale zrezygnowałam. Wolę napisać prosto, a zrozumiale. Jeśli ktoś czytał poprzednie części tej serii, to polecam sięgnąć i po tę część. Akcja się rozkręca i mamy coraz więcej rzeczy odkrytych, jak i do odgadnięcia.

Ogółem warto przeczytać, żeby poznać kolejne tomy.

Pokaż mimo to

avatar
990
829

Na półkach: ,

Hm w sumie pamiętam, że jak czytałam pierwsze tomy to bardzo podobała mi się ta seria. A teraz po takim czasie... Cóż jestem trochę zawiedziona. W pewnych momentach nie umiałam się odnaleźć jak były przeskoki na Allegre i Charlesa. W niektórych miejscach po prostu nudziła. W niektórych, aż nie mogłam się doczekać dalszej części. Ogólnie tematyką fajna i ciekawa, ale można jakoś było to lepiej przedstawić. Mimo wszystko jestem ciekawa, co dalej i bardzo szybko się czyta, dlatego jeszcze te dwa tomy doczytam.

Hm w sumie pamiętam, że jak czytałam pierwsze tomy to bardzo podobała mi się ta seria. A teraz po takim czasie... Cóż jestem trochę zawiedziona. W pewnych momentach nie umiałam się odnaleźć jak były przeskoki na Allegre i Charlesa. W niektórych miejscach po prostu nudziła. W niektórych, aż nie mogłam się doczekać dalszej części. Ogólnie tematyką fajna i ciekawa, ale można...

więcej Pokaż mimo to

avatar
581
43

Na półkach:


avatar
215
37

Na półkach: , , ,

Pięć wcześniejszych tomów owej powieści dane mi było czytać prawie rok temu. Czemu za „Zagubionych w czasie” zabrałam się aż tak późno? Dwa ostatnie tomy są dość trudno dostępne na rynku, toteż nie zakupiłam odrazu całej serii, choć brakujące części finalnie zdobyłam dosyć sprawnie. Przez ten rok zgłębiłam jednak inne lektury i po tym złotym roku przerwy od Melissy de la Cruz mogę powiedzieć, że... jestem zaskoczona.

Naprawdę wielu polskich czytelników mocno krytykowało ten tytuł. Ja zawsze za „Błękitnokrwistymi” stałam murem oraz broniłam ich na wszelakie sposoby. Jednakże, cóż... Z końcem 2019 mogę zaobserwować liczne niedociągnięcia, które akuratnio miały miejsce, nie wiem, może tylko w „Zagubionych”. Mianowicie, pierwsze co mi się rzuciło w oczy to nawiązania do „Boskiej Komedii”. Bardzo niekonsekwentne nawiązania. Autorka uczyniła miejscem akcji między innymi piekło i kręgi piekielne, ba, nawet nad wejściem do bodajże jednego z miast podziemnych umieściła słynny dantejski cytat „Ten który wchodzisz żegnaj się z nadzieją”, a jeden z rozdziałów zatytułowała „Beatrycze”! I co? Trzeba być niezwykłym ignorantem, by nie dopatrzeć się tu aluzji do Alighieriego. Mimo to czytamy, że przedsionkiem do piekła był Czyściec, a nie Limbo. Możecie, szanowni Czytelnicy, pomyśleć, że się czepiam, ale takowe błędy, mnie - jako miłośnika klasyki, bolą, ale to bardzo.

Co jeszcze? Chwilami miałam wrażenie, że niektóre momenty nie zostały przemyślane i z logicznego punktu widzenia po prostu nie mają sensu. Raz ktoś nagle znika, raz nagle się pojawia, a to wszystko w środku akcji. Nie będę podawać konkretnych przykładów, gdyż nie chcę, by ta opinia była spojlerem, ale pragnę uczulić już na to przyszłych Czytelników.

Dobra, było dużo narzekania, natomiast „Zagubieni w czasie” za coś dostali te siedem gwiazdek. Dlaczego? Myślę, że nie byłabym w stanie ocenić ich inaczej. Mimo licznych błędów „Błękitnokrwiści” są dla mnie serią sentymentalną, która w pewien sposób mnie rozczula. Kocham wątki wszystkich bohaterów: Allegry i Charlesa z domieszką Bena, Jacka i Schuyler z domieszką Oliviera i posmakiem Mimi, a samą Mimi z domieszką Kingsleya. Historia, która została zbudowana - choć mam wrażenie, że często się w niej gubię, jest dość oryginalnym ugryzieniem sprawy wampirów i nie ukrywam, że naprawdę ciekawi mnie jej zakończenie. „Błekitnokrwiści” to dobry sposób by wrócić do chwil jakże odległych w czasie. Sentyment i nostalgia nie tylko dla mnie, ale dla każdego, kto poczuwa swoisty pociąg do lat 2009, 2010 itd.

Podsumowując, czy polecam? Skoro czytacie tę opinię, znaczy, że z „Błękitnokrwistymi” zaszliście daleko i jedyne co mogę wam doradzić, to skończcie tę serię.

Pięć wcześniejszych tomów owej powieści dane mi było czytać prawie rok temu. Czemu za „Zagubionych w czasie” zabrałam się aż tak późno? Dwa ostatnie tomy są dość trudno dostępne na rynku, toteż nie zakupiłam odrazu całej serii, choć brakujące części finalnie zdobyłam dosyć sprawnie. Przez ten rok zgłębiłam jednak inne lektury i po tym złotym roku przerwy od Melissy de la...

więcej Pokaż mimo to

avatar
786
730

Na półkach:

To chyba najlepsza część z całej serii. Zagubieni w czasie to szósty tom Błękitnokrwistych. Od samego poczatku książka mnie zainteresowała. W ogóle bałam się, że każda część będzie tak samo średnia jak pierwsza. Na szczęście z każdą kolejną jest coraz lepiej a ta podobała mi się najbardziej. Mamy tu jak zwykle wątek Schuyler, która dalej nie może cieszyć się spokojnym życiem ze swoim mężem (tak, tak - już mężem ) i ma przed sobą nowe wyzwania i wątek Mimi, który bardzo mi się podobał. Poznajemy ją z zupełnie innej strony - okazuje się, że jednak ma w sobie jakieś uczucia, co jest bardzo fajnie pokazane w książce.

Schuyler van Allen w końcu stała się Panią Force :) Jack musi skonfrontować się z Mimi, bowiem prawo nakazuje, że skoro nie odnowili więzi, tylko wybrali inna drogę - jedno z nich musi umrzeć. Tak więc Jack rusza spowrotem na Manhattan a Schuyler wybiera się do Aleksandrii w celu odnalezienia Bramy Czasu. Czy uda jej się ją odnaleźć? Co czeka ją po drodze?
Mimi, pozostawiona przez brata, przysięga, że gdy go spotka dokona na nim swojej zemsty. Tęskni też za Kingsleyem, który został zesłany do Piekła. Gdy słyszy, że jest możliwość wydostania go stamtąd, długo się nie zastanawiając wyrusza na poszukiwania i bierze ze sobą Olivera. Ale po co? Jaką rolę ma on do spełnienia w tej całej podróży? Czy uda się Mimi odnaleźć drogę do Piekieł? I czy uda jej się znaleźć Kingsleya?

To chyba najlepsza część z całej serii. Zagubieni w czasie to szósty tom Błękitnokrwistych. Od samego poczatku książka mnie zainteresowała. W ogóle bałam się, że każda część będzie tak samo średnia jak pierwsza. Na szczęście z każdą kolejną jest coraz lepiej a ta podobała mi się najbardziej. Mamy tu jak zwykle wątek Schuyler, która dalej nie może cieszyć się spokojnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
879
33

Na półkach: , ,

Schuyler w tym tomie jest absurdalnie bezużyteczna.
Każda strona tej książki przynosi rozczarowanie i ból.
Jedyny plus to brak rozpisywania podchodzenia każdego elementu odzieży jaki noszą bohaterowie.

Schuyler w tym tomie jest absurdalnie bezużyteczna.
Każda strona tej książki przynosi rozczarowanie i ból.
Jedyny plus to brak rozpisywania podchodzenia każdego elementu odzieży jaki noszą bohaterowie.

Pokaż mimo to

avatar
32
15

Na półkach: ,

Przy ciężkim przejściu pierwszego tomu do drugiego i kolejnych faktycznie saga zaczęła się lepiej przedstawiać jednak inne serie Lux, Szeptem, Dary Anioła czy Niezgodna są o wiele lepsze. Dlatego uważam że tą sagę jest lepiej przeczytać jako pierwszą przed tymi co podałam wcześniej, bo po takich książkach ta przynosi lekki zawód.

Przy ciężkim przejściu pierwszego tomu do drugiego i kolejnych faktycznie saga zaczęła się lepiej przedstawiać jednak inne serie Lux, Szeptem, Dary Anioła czy Niezgodna są o wiele lepsze. Dlatego uważam że tą sagę jest lepiej przeczytać jako pierwszą przed tymi co podałam wcześniej, bo po takich książkach ta przynosi lekki zawód.

Pokaż mimo to

avatar
172
112

Na półkach: ,

"Nie bój się przyszłości, razem stawimy jej czoło."

Przyszłość Błękitnokrwistych maluje się w ciemnych barwach, Zgromadzenia się rozsypują, wampiry chcą się ukryć, istnienie upadłych aniołów jest coraz bardziej zagrożone. Schuyler Van Alen, córka Gabrieli Bez Skazy nie może na to pozwolić. Według przepowiedni to ona ma przynieść pokój Błękitnokrwistym... Jednak dziewczyna praktycznie tkwi w martwym punkcie, na jej drodze pojawiają się nowe komplikacje, a starych problemów wcale nie ubywa. Przed Schuyler, Jackiem, Oliverem i Mimi ważne zadania do wykonania, trudne decyzje do podjęcia i wybory, które mogą zaważyć na świecie wampirów.

"Zagubieni w czasie" to szósty tom serii "Błękitnokrwiści", kolejna część o bogatych wampirzych elitach. Melissa de la Cruz stworzyła czytadło... Tak, to dobre określenie dla całej serii. Krótkie rozdziały "Zagubionych w czasie" sprawiają wrażenie, że książkę dosłownie się połyka. Sama treść niestety zbyt wartościowa nie jest. Mdłe wątki miłosne, dla mnie bardzo nijakie i pozbawione wyrazu. Całość jest lekkim absurdem, seria opowiada o aniołach, majestatycznych i potężnych stworzeniach, które tutaj sprowadzone są do roli pustych i aroganckich istot. Gabriela Bez Skazy, która dobrowolnie opuściła Raj, zrywa odwieczną więź i zostawia Michała. Anioły, które łamią odwieczne przysięgi? Piekło ze stolicą, która miałaby przypominać Nowy Jork? Absurd na absurdzie. Tak wspaniałe anioły, a słabe i podatne na pokusy. Nie potrafię zrozumieć wizji autorki, która stworzenia obcujące niegdyś z Bogiem sprowadziła do takiego poziomu, gdzie ważniejsza jest torebka od projektanta niż społeczność Błękitnokrwistych i prawdziwe cele, które miały przyświecać wampirom podczas ich wygnania. Dla mnie jest to ogromna słabość tej serii. Zalet mogłabym wymienić bardzo mało, o ile naprawdę jakieś bym znalazła. Na plus na pewno oceniam, krótkie rozdziały i szybkość z jaką można przebrnąć przez "Zagubionych w czasie", a co poza tym? Chyba już nic.

"Nie bój się przyszłości, razem stawimy jej czoło."

Przyszłość Błękitnokrwistych maluje się w ciemnych barwach, Zgromadzenia się rozsypują, wampiry chcą się ukryć, istnienie upadłych aniołów jest coraz bardziej zagrożone. Schuyler Van Alen, córka Gabrieli Bez Skazy nie może na to pozwolić. Według przepowiedni to ona ma przynieść pokój Błękitnokrwistym... Jednak dziewczyna...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 818
  • Chcę przeczytać
    1 439
  • Posiadam
    317
  • Ulubione
    132
  • Chcę w prezencie
    59
  • Fantasy
    26
  • Fantastyka
    25
  • 2013
    24
  • 2012
    21
  • Z biblioteki
    17

Cytaty

Więcej
Melissa de la Cruz Zagubieni w czasie Zobacz więcej
Melissa de la Cruz Zagubieni w czasie Zobacz więcej
Melissa de la Cruz Zagubieni w czasie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także