Wielka inwersja
Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Skolian Empire (tom 1) fantasy, science fiction
480 str. 8 godz. 0 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Skolian Empire (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Primary Inversion
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2011-09-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-09-09
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375745801
Jestem czymś więcej niż tylko Twoją śmiercią. Jestem Jugernautem. Jestem żywą bronią.
Sztuka wojenna osiągnęła poziom wykluczający udział ludzi w bitwach. Superinteligentne statki nie dają pilotom najmniejszych szans. Przeżyją tylko zabójcy symbiotycznie związani ze swoimi myśliwcami.
Nigdy nie zabijamy bez skrupułów. To niemożliwe. Jesteśmy empatami. Wiemy co czują nasze ofiary.
Nie masz przede mną sekretów. Słyszę Twoje myśli i czuję Twój lęk. Moduł wszczepiony w kręgosłup napina mentalną smycz... Nie zabijaj - cedzi wprost w umysł. Maszyna poskramia duszę.
Nie zabiję Cię. Jeszcze nie teraz... Ale pamiętaj, że ja już Cię znam. Lepiej niż rodzona matka, lepiej niż najlepsza kochanka. I wiem kiedy umrzesz z mojej ręki...
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 132
- 129
- 82
- 8
- 7
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Nie, po 270 stronach zrezygnowałem. Okładka i opis z tyłu książki wprowadzają w błąd. Ale to standard dla książek z Fabryki Słów. Ładnie wydane ale treść... przeciętna do słabej.
Kiedy próbuje się opowiedzieć tę książkę - wydaje się ciekawa. Ale czytana fabuła już taka nie jest, rozmywa, rozpływa się. Powiedziałbym, że to "kobieca" SF. Może nie dlatego, że napisała to kobieta (bo kobiety potrafią pisać i dobrze i słabo jak mężczyźni). Nie dlatego też, że główna bohaterką jest kobieta. Raczej dlatego, że fabuła opiera się na wątkach emocjonalnych. Tak, główna bohaterka jest empatką (ponoć kobiety maja bardziej rozwiniętą empatię niż mężczyźni) i wszystkie wzloty i upadki uczuciowe przeżywa jeszcze mocniej. Bolesne wspomnienia, przerażenie, rozpacz, miłość, pożądanie, złość. I ma niby być tym super-żołnierzem Jagernautem... Chwila walki w kosmosie poprzedzona masą ochów i achów bo plany małżeńskie, niby ukochany a płynie przy nowo poznanym bo to empata... no i intryga... słabe. nie mogłem się na tym skupić. Nawet ta walka w przestrzeni była słaba. Tylko ten wjazd do willi mnie zaciekawił. Nie, postanowiłem się nie męczyć.
Pani jest ponoć małżonką pracownika NASA. A w książce pisze, że statki międzygwiezdne muszą mieć opływowy kształt by stawiać mniejszy opór. Poważnie? W przestrzeni kosmicznej, w niemal całkowitej próżni co może stawiać opór? jeśli statek nie w chodzi w atmosferę to może być nawet kwadratowy. To jak grzmot silników i odgłosy wystrzałów w próżni na filmach (niby) SF.
Tak też czytacie na własna odpowiedzialność :)
Nie, po 270 stronach zrezygnowałem. Okładka i opis z tyłu książki wprowadzają w błąd. Ale to standard dla książek z Fabryki Słów. Ładnie wydane ale treść... przeciętna do słabej.
więcej Pokaż mimo toKiedy próbuje się opowiedzieć tę książkę - wydaje się ciekawa. Ale czytana fabuła już taka nie jest, rozmywa, rozpływa się. Powiedziałbym, że to "kobieca" SF. Może nie dlatego, że napisała to...
Miało być tak pięknie – zaawansowana technologia, kosmiczne walki, starcia umysłów. A to tylko kocopoły wymyślone przez anonimowego autora okładkowej zajawki, ślicznie błyszczącej zielenią i kłującej w oczy bykiem w zapisie („Jestem Jugernautem” zamiast „Jestem Jagernautą”). W rzeczywistości bowiem science fiction jest tylko płaszczykiem, który ma przykryć właściwą treść, czyli… kłopoty sercowe niebywale pięknej i seksownej empatki, telepatki, wojowniczki i wybitnego pilota galaktycznych myśliwców, a do tego spodziewanej następczyni tronu. Wszystko w jednym.
Biedactwo, mające nominalnie już pod pięćdziesiątkę, ale fizycznie w granicach dwudziestki, jest twarde niczym głaz i zabójcze, acz co i rusz roztkliwia się, smuci nad losem ginących wrogów i łaknie bliskości mężczyzny, jego zapachu i uścisków. Tak bardzo tego łaknie, że przedzieramy się przez trzy romanse, a każdy z nich słodki, chwilami niewinny, chwilami ognisty. Gdzie bagaż życiowy kobiety, która od blisko trzech dekad morduje wrogów, słysząc w głowie ich agonalne jęki? Gdzie jej doświadczenie? Gdzie realizm?
Jak by nie było, powieść – napisana i przetłumaczona całkiem zgrabnie – rzeczywiście próbuje błysnąć pazurem SF. Autorka zbudowała sobie – i wciąż buduje, bo Saga o Skoliańskim Imperium obejmuje już blisko dwadzieścia tomów – galaktykę podzieloną między trzy siły: Sojusz, czyli Ziemię i zrzeszone z nią planety, Skolię, czyli imperium, z którego wywodzi się bohaterka, oraz domenę Handlarzy, wyjątkowo bezwzględnych i lubiących trzymać swoich poddanych mocno pod butem. A wszystkie te "państwa" zamieszkują ludzie, których korzenie wywodzą się z Ziemi. Żeby było bardziej naukowo, autorka zaproponowała skomplikowane zasady funkcjonowania napędu statków, pozwalające na osiąganie prędkości wielokrotnie przekraczających prędkość światła, a także dorzuciła galaktyczną sieć informacyjną oraz np. nervoplex – tkaninę wyczuwającą i wzmacniającą nastroje stykających się z nią ludzi.
Tylko co z tego, skoro historia startuje niezbyt ciekawie, serwując jakieś smętne kawałki o wycieczce (pieszej!) grupy pilotów do knajpy na jednej z planet Sojuszu, by potem – po zaledwie jednej kosmicznej walce – rozpocząć mozolne wnikanie w zawiłości rodzinnych relacji, zasad sukcesji oraz kształtu intryg międzyplanetarnej polityki. I gdzieś w międzyczasie, zupełnie niepostrzeżenie, zaczyna się coraz wyraźniejszy zjazd fabuły do poziomu niezbyt wymagającego romansidła dla nastolatków.
Na nic więc tak szeroka kreacja świata, na nic drobiazgowe opisywanie sieci i mozolne dzielenie ludzi na dobrych (Skolia) i złych (Handlarze). Wszystko i tak sprowadza się do rozterek miłosnych, do tęsknoty za uczuciem i do okazjonalnego seksu. A żeby historia była z przytupem, jednym z amantów bohaterki – przypomnijmy: skoliańskiej pretendentki do tronu – autorka uczyniła pretendenta do tronu strony przeciwnej, czyli Handlarzy. Łączy ich tak piękne uczucie, że aż w oczach tęcza staje, zwłaszcza jeśli uświadomić sobie, że całość została oparta na klasycznym, kiczowatym i ohydnie już obślinionym motywie miłości urodziwej, wojowniczej księżniczki do nieszczęśliwego księcia z sąsiedniego królestwa. Krainy ze sobą wojują, ale siła uczucia młodych (ekhem, pięćdziesięciolatki i z grubsza dwudziestolatka) przezwycięży wszelkie przeszkody i pozwoli zaprowadzić pokój. Wieczny. W którymś kolejnym odcinku sagi.
Ponieważ „Wielka inwersja” była debiutem literackim Asaro, należałoby zastosować przy jej ocenianiu taryfę ulgową. Tyle że nie ma jak sprawdzić, czy kolejne kreacje autorki przedstawiają sobą większą wartość, bo Fabryka Słów poprzestała na wydaniu tylko tego jednego tomu. Przeczytać więc książkę można, ale w zasadzie nie jest to nic szczególnie godnego uwagi.
(Esensja.pl)
Miało być tak pięknie – zaawansowana technologia, kosmiczne walki, starcia umysłów. A to tylko kocopoły wymyślone przez anonimowego autora okładkowej zajawki, ślicznie błyszczącej zielenią i kłującej w oczy bykiem w zapisie („Jestem Jugernautem” zamiast „Jestem Jagernautą”). W rzeczywistości bowiem science fiction jest tylko płaszczykiem, który ma przykryć właściwą treść,...
więcej Pokaż mimo toZa dużo i za szybko. Czytanie tej książki to jak słuchanie pięciolatka, który ma dużo do opowiedzenia i chce to wszystko z siebie wyrzucić na raz. To powinna być co najmniej trylogia. Ukłon dla autorki za niezwykłe uniwersum (trochę pobrzmiewało Celią Frieddmann. Za duży dysonans między światem SF, a ckliwym romansem w który uwikłani są główni bohaterowie. Kilka zmarnowanych postaci. Zakończenie dyskwalifikuje książkę.
Za dużo i za szybko. Czytanie tej książki to jak słuchanie pięciolatka, który ma dużo do opowiedzenia i chce to wszystko z siebie wyrzucić na raz. To powinna być co najmniej trylogia. Ukłon dla autorki za niezwykłe uniwersum (trochę pobrzmiewało Celią Frieddmann. Za duży dysonans między światem SF, a ckliwym romansem w który uwikłani są główni bohaterowie. Kilka...
więcej Pokaż mimo toDla mnie to była dobra książka i dobre SF. Nie jestem fanką romansów, ale tu ten wątek mi nie przeszkadzał. Poza tym to pierwszy tom całej sagi, stąd takie a nie inne zakończenie. Szukałam informacji czy Fabryka lub ktokolwiek inny mają zamiar wydać całość i się nie doszukałam - niestety. Chętnie przeczytałabym kontynuację. Ta książka miała to co w SF lubię. Były dobre opisy nowych technologi dodatkowo z perspektywy dość naukowej, szczególnie przypadł mi do gustu proces inwersji i sieć Keyla. Poza tym cenię sobie obrazowe opisy innych światów, planet i tu też nie mogłam narzekać. Główna bohaterka była dla mnie dość interesującą postacią i dobrze rozpisaną jeśli chodzi o przeżycia wewnętrzne, co pozwala na większe zrozumienie i utożsamienie właśnie.
Podsumowując: trafiłam na odpowiednią książkę w odpowiednim czasie. Miałam ochotę na obrazowe SF o dużym tępię i je dostałam.
Dla mnie to była dobra książka i dobre SF. Nie jestem fanką romansów, ale tu ten wątek mi nie przeszkadzał. Poza tym to pierwszy tom całej sagi, stąd takie a nie inne zakończenie. Szukałam informacji czy Fabryka lub ktokolwiek inny mają zamiar wydać całość i się nie doszukałam - niestety. Chętnie przeczytałabym kontynuację. Ta książka miała to co w SF lubię. Były dobre...
więcej Pokaż mimo toPatrząc na tą książkę, mogłoby się wydawać, że mamy przed sobą całkiem przyzwoite science-fiction. Może bez jakichś fajerwerków, nowatorskich rozwiązań i tak dalej, ale po prostu- science fiction. Solidna dawka akcji, gdzieś tam opisy zaawansowanej technologii, główna bohaterka cyborg...Otóż NIE.
Podstawowym celem tej podstępnej pozycji jest wprowadzenie niewinnego czytelnika w błąd i sprowadzenie go na manowce zupełnie nowego gatunku literackiego. Zaczyna się całkiem niewinnie- mamy Soz, Jagernautkę czyli żołnierz związaną telepatycznie ze swoim myśliwcem i, jakby tego było mało, odczuwającą to, co czują zabijani przez nią ludzie. Powieść toczy się z jej punktu widzenia, więc całe szczęście, że jej postać jest dość starannie zarysowana i nie razi sztucznością. Soz ma rozterki moralne, denerwuje ją stereotyp dotyczący jej zawodu. I wszystko toczyłoby się swoją koleją, gdyby nie to, że Jagernautka w podejrzanych okolicznościach poznaje Jaibriola, następcę tronu Handlarzy, czyli osobę, którą teoretycznie powinna zgładzić natychmiast. Zamiast tego Soz i Jaibriol (przepraszam za spoilerowanie) zakochują się w sobie..I w tym momencie przestaje być fajne.
Coś, co jeszcze niedawno przypominało wcale przyzwoite science-fiction nagle zmienia się w klona pewnej książki, której tytuł rozpoczyna się na "Z" zamkniętego w eleganckim opakowaniu z napisem "science fiction"... I troszkę szkoda całkiem przyzwoicie się zapowiadającej fabuły, bo od tej pory zdecydowana większość objętości książki to rozpływanie się narratorki nad Jabriolem i ach, jaki on cudowny, ach jakże wspaniałe jest to, co nas łączy...Jak to nazwiemy? Romans naukowy? Nie chodzi o to, że "Wielka Inwersja" jest złą książką. Jest książką całkiem przyzwoitą, problem w tym, że...To po prostu miało być science fiction.
Inne moje recenzje na: k-jak-kocham-k-jak-ksiazki,blogspot.com/
A na Facebooku na: https://www.facebook.com/brethilbloguje
Patrząc na tą książkę, mogłoby się wydawać, że mamy przed sobą całkiem przyzwoite science-fiction. Może bez jakichś fajerwerków, nowatorskich rozwiązań i tak dalej, ale po prostu- science fiction. Solidna dawka akcji, gdzieś tam opisy zaawansowanej technologii, główna bohaterka cyborg...Otóż NIE.
więcej Pokaż mimo toPodstawowym celem tej podstępnej pozycji jest wprowadzenie niewinnego...
Książka łącząca w sobie niesamowitą historię jagernautki (pilota kosmicznego myśliwca) z szybką i wartką akcją. Czasami zbyt męcząca natłokiem skomplikowanych sformułowań i danych.
Książka łącząca w sobie niesamowitą historię jagernautki (pilota kosmicznego myśliwca) z szybką i wartką akcją. Czasami zbyt męcząca natłokiem skomplikowanych sformułowań i danych.
Pokaż mimo toCiężko cokolwiek napisać. Czasem, dłużyła się, niczym flaki z olejem. Innymi razy, dostawała kopa, niczym maratończyk na dopingu....
Ciężko cokolwiek napisać. Czasem, dłużyła się, niczym flaki z olejem. Innymi razy, dostawała kopa, niczym maratończyk na dopingu....
Pokaż mimo toBrazylijska telenowela Sci-fi. "Opis" książki który czytamy z tyłu na okładce rażąco mylący. Sugeruje zupełnie inną zawartość.
Brazylijska telenowela Sci-fi. "Opis" książki który czytamy z tyłu na okładce rażąco mylący. Sugeruje zupełnie inną zawartość.
Pokaż mimo toNiby przeciętne czytadło, a ma w sobie to "coś". Zgadzam się z innymi komentującymi - opis z okładki jest mylący. Również spodziewałem się hard science-fiction, a dostałem dość miękki miks gatunkowy. Ale przeczytałem z przyjemnością!
Niby przeciętne czytadło, a ma w sobie to "coś". Zgadzam się z innymi komentującymi - opis z okładki jest mylący. Również spodziewałem się hard science-fiction, a dostałem dość miękki miks gatunkowy. Ale przeczytałem z przyjemnością!
Pokaż mimo toPrzyjemne science-fiction z wątkiem miłosnym. Czytadełko lekkie i nie przytłaczającae nadmiarem terminologii. Ciekawa fabuła i wartka akcja.
Przyjemne science-fiction z wątkiem miłosnym. Czytadełko lekkie i nie przytłaczającae nadmiarem terminologii. Ciekawa fabuła i wartka akcja.
Pokaż mimo to