Psychologia a religia Zachodu i Wschodu

Okładka książki Psychologia a religia Zachodu i Wschodu Carl Gustav Jung
Okładka książki Psychologia a religia Zachodu i Wschodu
Carl Gustav Jung Wydawnictwo: Wydawnictwo KR nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
679 str. 11 godz. 19 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Tytuł oryginału:
Zur Psychologie westlicher und östlicher Religion
Wydawnictwo:
Wydawnictwo KR
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
679
Czas czytania
11 godz. 19 min.
Język:
polski
ISBN:
8389158981
Tłumacz:
Robert Reszke
Tagi:
Psychologia religia psychologia religii
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
644
573

Na półkach: ,

Średnia pozycja, głównie dlatego, iż zebrano w niej treści podejmowane w innych dziełach, głównie w „Psychologia i alchemia”, „Aion” i trochę w „Misterium coniunctionis”, tworząc jeden tematyczny tom. Poziom podnosi trudno dostępna „Odpowiedź Hiobowi” (8/10),warta przeczytania (a w obliczu niedostępności, warto kupić ten tom już dla niej samej).
Po głowie dostaje się protestantom i europejskim amatorom jogi, buddyzmu czy zen; za to doceniony zostaje katolicyzm. (Sam daleki Wschód jest dla Junga wartościowy w warstwie teoretycznej, ale praktykowanie go Europejczykom zdecydowanie odradza, z uwagi na "obcość ducha").

-----------------------------------

„Wydaje mi się, że religia jest osobliwą postawą ducha ludzkiego, którą, zgodnie z pierwotnym rozumieniem terminu «religio», można określić jako troskliwe uwzględnienie i baczenie na pewne dramatyczne czynniki pojmowane jako „moce”, czyli duchy, demony, bogowie, prawa, idee, ideały, czy jakim jeszcze innym mianem określił je człowiek, który doświadczył ich w swym świecie jako zjawisk na tyle potężnych, niebezpiecznych lub pomocnych, by z całą powagą liczyć się z nimi, czy też tak wspaniałych, pięknych i pełnych znaczenia, by z całym oddaniem ubóstwiać je i kochać”.

„Zmiana charakteru, do jakiej prowadzi wtargnięcie do świadomości sił zbiorowych, jest zaiste zdumiewająca. Łagodni i rozsądni ludzie mogą zmienić się w maniaków lub dzikie bestie. Zawsze mamy skłonność do zwalania winy na okoliczności zewnętrzne, ale nic by w nas nie wybuchło, gdyby się w nas nie znajdowało. W gruncie rzeczy ciągle żyjemy na wulkanie i, o ile wiemy, człowiek nie ma na podorędziu żadnych środków obrony przed możliwym wybuchem sił nieświadomych, które mogą zniszczyć każdego, kto znajdzie się w ich zasięgu. Zaiste, słusznie głosimy pochwałę rozumu i zdrowego rozsądku, ale co robić, jeśli naszymi słuchaczami są pensjonariusze domu wariatów czy ogarnięty ekstazą tłum? Nie ma między nimi większej różnicy, ponieważ obłąkani, podobnie jak tłum, kierowani są przez siły nieosobowe i przemożne”.

„Kiedy w babilońskim eposie Gilgamesz obraża bogów swą pychą (hybris),wymyślają oni i stwarzają człowieka równego mu siłą, by położyć kres bezzasadnym ambicjom bohatera. Dokładnie tak samo przydarzyło się naszemu pacjentowi: jest on intelektualistą, który ujmuje świat za pomocą pojęć i ocenia go podług swojego rozumu i rozsądku. Tej jego ambicji udało się przynajmniej tyle, że wykuła mu los. Poddał on wszystko nieubłaganemu prawu swego rozumu, ale w pewnej chwili natura wymknęła mu się spod kontroli i obróciła się przeciwko niemu, niosąc pomstę w postaci bzdury, której nie sposób obalić – idei raka. Ten sprytny plan wymyśliła nieświadomość po to, by okrutnie i nieubłaganie zakuć go w łańcuchy. Był to najbardziej bolesny cios, jaki można było zadać wszelkim racjonalistycznym ideałom tego człowieka, zwłaszcza zaś jego wierze we wszechmoc ludzkiej woli. Taka obsesja może pojawić się tylko u kogoś, kto nałogowo nadużywa rozumu i rozsądku w służbie własnego egoizmu”.
[pacjent uroił sobie że ma raka, którego nie miał i został poinformowany, że to urojenie, a jednak nie mógł się go pozbyć]

„Anima jest prawdopodobnie psychiczną reprezentacją mniejszości kobiecych genów w ciele mężczyzny. Jest to tym bardziej możliwe, że postać ta nie występuje w świecie obrazów nieświadomości kobiety, istnieje tam jednak odpowiadająca animie postać, która odgrywa równoważną rolę, ale nie jest obrazem kobiety, lecz mężczyzny. Ta męska postać w psychice kobiety określona została mianem «animusa». Jednym z najbardziej typowych przejawów obu tych postaci jest to, co od dawna nazywano „animozją”. Anima powoduje powstawanie nielogicznych nastrojów, animus zaś daje asumpt do wygłaszania drażniących komunałów i bezsensownych opinii. Obie te postacie często występują w marzeniach sennych. Z reguły uosabiają one nieświadomość – to one nadają jej ową jakże charakterystyczną cechę czegoś nieprzyjemnego i irytującego. Nieświadomość sama w sobie nie ma takich negatywnych właściwości – pojawiają się one głównie wtedy, gdy nieświadomość zostaje w nich uosobiona, a postacie te zaczynają wpływać na świadomość. Ponieważ są to osobowości zaledwie fragmentaryczne, mają charakter albo „niższego” mężczyzny, albo „niższej” kobiety – stąd ich irytujący wpływ. Mężczyzna, który uległ temu wpływowi, podlegać będzie nieobliczalnym nastrojom, kobieta zaś stanie się kłótliwa i skłonna do wyrażania opinii nie „a propos””.

„Moje doświadczenie psychologiczne ciągle na nowo dowodzi, iż pewne treści pochodzą z pscyhe pełniejszej niż świadomość. Zawierają one często analizę wyższego rzędu, zrozumienie czy wiedzę, których nie mogła wytworzyć aktualna świadomość. Dysponujemy adekwatnym określeniem tego rodzaju zjawisk – to intuicja. Wymawiając to słowo, większość ludzi doznaje przyjemnego uczucia, jak gdyby coś zostało powiedziane, ale nie biorą oni pod uwagę faktu, że intuicja nie jest żadnym wytworem. Przeciwnie, zawsze pojawia się ona sama przez się. Mamy jakieś skojarzenie, które wzięło się samo z siebie, i możemy je tylko pochwycić, jeśli jesteśmy dostatecznie zwinni”.

„Pędź widłami naturę, powraca wytrwale”. Horacy

„Gdyby wyparte tendencje cienia nie były niczym innym jak tylko złem, problem w ogóle by nie istniał. Cień jest jednak z reguły tylko tym, co niskie, prymitywne, nieprzystosowane i przykre, nie zaś absolutnie złe. Obejmuje on także właściwości naiwne i prymitywne, które w pewien sposób ożywiają i upiększają egzystencję ludzką, ale są obrazą dla zasad wpojonych człowiekowi. Warstwa wykształcona, kwiat naszej współczesnej cywilizacji, oderwała się od swoich korzeni i bliska jest utracenia wszelkich związków z ziemią”.

„Często zadawano mi pytanie, skąd się bierze archetyp: czy jest on czynnikiem przechodzącym na drodze dziedziczenia, czy nie. Na pytanie to nie sposób odpowiedzieć wprost. Archetypy podług swej definicji są czynnikami i motywami, które pewne elementy psychiczne porządkują (w określane mianem „archetypowych”) obrazy; czynią to w taki sposób, że można to rozpoznać dopiero na podstawie efektu. Archetypy występują w formie przedświadomej, tworząc prawdopodobnie strukturalne dominanty psyche w ogóle; można je porównać do abstrakcyjnej, potencjalnie jedynie istniejącej siatki krystalicznej w ługu macierzystym. Jako uwarunkowania dane a priori, archetypy stanowią specyficzny przypadek dobrze znanego biologom pattern of behaviour, który wszystkim istotom żywym nadaje ich specyfikę. Jak przejawy tego biologicznego wzorca podstawowego mogą przechodzić przemiany w trakcie procesu ewolucji, tak i archetypy. Z perspektywy empirycznej archetyp nigdy jednak nie powstawał w zasięgu życia organicznego – pojawia się on wraz z życiem”.

„Źle służy Bogu ten, co nie służy mu pięknie”.

„Jezus wyszedł na scenę dziejów jako żydowski reformator i prorok wyłącznie dobrego Boga – w ten sposób ocalił on zagrożoną spójność religijną. W tym kontekście okazał się on w rzeczy samej soter (zbawicielem). Uchronił on ludzkość przed utratą wspólnoty z Bogiem i przed zagubieniem się w li tylko świadomości oraz jej „racjonalności”. Oznaczałoby to z grubsza tyle, co rozszczepienie pomiędzy świadomością i nieświadomością, a zatem stan nienaturalny, czyli patologiczny – byłaby to tak zwana „utrata duszy”, która od praczasów zawsze grozi człowiekowi pierwotnemu. Człowiek ów stale i coraz bardziej popada w niebezpieczeństwo niedostrzegania irracjonalnych danych i konieczności swej psyche, a w rezultacie roi sobie, iż za pomocą woli i rozumu zdoła zapanować nad wszystkim – w ten sposób grozi mu, że zapłaci rachunek, nie widząc oberżysty. W najbardziej jaskrawej formie daje o sobie znać to zagrożenie w wypadku wielkich dążeń społecznopolitycznych w rodzaju socjalizmu i komunizmu: pod rządami pierwszego cierpi państwo, pod rządami drugiego cierpi indywiduum ludzkie”.

„Gdyby Europejczyk mógł skierować swe wnętrze do zewnątrz i żyć niczym człowiek Wschodu, z wszystkimi zobowiązaniami społecznymi, moralnymi, religijnymi, intelektualnymi i estetycznymi, jakie wiązałyby się z taką drogą, zapewne mógłby wyciągnąć korzyści z tych nauk; nie można jednak być dobrym chrześcijaninem w wierze, moralności i dziedzictwie intelektualnym, a zarazem uczciwie praktykować jogę. Widziałem zbyt wiele przypadków, które nastrajają mnie pod tym względem nader sceptycznie. Albowiem człowiek Zachodu nie jest w stanie uwolnić się od swej historii z taką łatwością, z jaką może to czynić jego pamięć, która – jak wiadomo – ma krótkie nogi. Człowiek Zachodu ma historię, by tak rzec, we krwi. Nie radziłbym się zajmować jogą nikomu, kto jednocześnie nie prowadziłby starannej analizy swej reakcji nieświadomej. No bo jaki sens miałoby imitowanie jogi, jeśli mroczny aspekt człowieka pozostaje tak samo chrześcijańsko-średniowieczny, jak dotychczas? Jeśli komuś uda się spędzić resztę życia na skórze gazeli rozpostartej u stóp drzewa «bo» czy w celi jakiegoś gompy, nie przejmując się polityką czy krachem na giełdzie, to proszę bardzo – przypadek takowy można uznać za udany. Ale joga w wodewilu, na Piątej Alei czy gdziekolwiek tam, gdzie działa telefon, to oszustwo duchowe”.

„Radzę zatem każdemu, kto zechce mnie słuchać: „Proszę studiować jogę. Nauczycie się z tego nieskończenie wiele, nie stosujcie jednak jogi w praktyce; albowiem my, Europejczycy, nie jesteśmy tak ukształtowani, by w sposób naturalny właściwie korzystać z jej metod. Indyjski guru może wam wszystko wytłumaczyć, wy zaś możecie wszystko naśladować. Ale czy wiecie, «kto» właściwie stosuje jogę? Innymi słowy: czy wiecie, kim jesteście i jak jesteście ukształtowani?”.

Średnia pozycja, głównie dlatego, iż zebrano w niej treści podejmowane w innych dziełach, głównie w „Psychologia i alchemia”, „Aion” i trochę w „Misterium coniunctionis”, tworząc jeden tematyczny tom. Poziom podnosi trudno dostępna „Odpowiedź Hiobowi” (8/10),warta przeczytania (a w obliczu niedostępności, warto kupić ten tom już dla niej samej).
Po głowie dostaje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
249
15

Na półkach:

Głębia i erudycja Junga jest absolutnie wyjątkowa.

Wspaniałe przemyślenia na temat roli religii w psychologii i życiu człowieka. Dojrzałe spojrzenie na kwestie duchowości, nie pokryte skazą żadnych toksycznych dogmatów.

Lektura obowiązkowa dla każdego zainteresowanego psychologią i religioznawstwem oraz dla... szukających sensu życia ;)

Głębia i erudycja Junga jest absolutnie wyjątkowa.

Wspaniałe przemyślenia na temat roli religii w psychologii i życiu człowieka. Dojrzałe spojrzenie na kwestie duchowości, nie pokryte skazą żadnych toksycznych dogmatów.

Lektura obowiązkowa dla każdego zainteresowanego psychologią i religioznawstwem oraz dla... szukających sensu życia ;)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    351
  • Przeczytane
    31
  • Posiadam
    10
  • Psychologia
    7
  • Religion
    2
  • NLP & Psychology
    2
  • Filozofia
    2
  • Teraz czytam
    2
  • ! BŚ
    2
  • Religia
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Psychologia a religia Zachodu i Wschodu


Podobne książki

Przeczytaj także