Ręka, noga, mózg na ścianie

Okładka książki Ręka, noga, mózg na ścianie Katarzyna Ciesielska, Andrzej Zaorski
Okładka książki Ręka, noga, mózg na ścianie
Katarzyna CiesielskaAndrzej Zaorski Wydawnictwo: Wydawnictwo Autorskie biografia, autobiografia, pamiętnik
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Autorskie
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8392224086
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki 60 minut na godzinę Maria Czubaszek, Jacek Fedorowicz, Jan Kaczmarek, Andrzej Waligórski, Marcin Wolski, Andrzej Zaorski
Ocena 7,4
60 minut na go... Maria Czubaszek, Ja...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2609
167

Na półkach: , ,

Świetna książka!
Przyznam się, że podchodziłem do jej przeczytania jak do jeża. Andrzej Zaorski nigdy nie był moim ulubionym aktorem. Kojarzyłem go głównie z "Polskiego ZOO" i z roli ojca jednego z chłopców z serialu dla dzieci "Nasze podwórko", w którym zagrał również ośmioletni wówczas... Rafał Trzaskowski. Ale mam coś takiego, że gdy umiera znana osoba i wiem, że ta osoba coś za życia napisała (albo napisano o niej) to, jako fan biografii, staram się kupić tę książkę. No więc kupiłem "Rękę, nogę, mózg na ścianie". I nie żałuję. Bo jest tu mnóstwo humoru, i to takiego, który mi odpowiada. Andrzej Zaorski ciekawie opowiada o swoim życiu i karierze, na szczęście nie rozwodzi się nad budowaniem ról - co zawsze jest meganudne w przypadku biografii/autobiografii aktorów.
Czyta się to szybko, łatwo i bardzo przyjemnie, choć w chwili pisania Zaorskiemu przyjemnie nie było, bo dopiero co przeszedł udar i wracał do pełni sił.
Polecam, po stokroć!

Świetna książka!
Przyznam się, że podchodziłem do jej przeczytania jak do jeża. Andrzej Zaorski nigdy nie był moim ulubionym aktorem. Kojarzyłem go głównie z "Polskiego ZOO" i z roli ojca jednego z chłopców z serialu dla dzieci "Nasze podwórko", w którym zagrał również ośmioletni wówczas... Rafał Trzaskowski. Ale mam coś takiego, że gdy umiera znana osoba i wiem, że ta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4663
3431

Na półkach: , , ,

Do autobiografii zawsze podchodzę z dystansem z oczywistych przyczyn. Książka Andrzeja Zaorskiego wciągnęła mnie jednak od pierwszych stron - ze względu na tematykę, styl i wspaniałą interpretację lektora (Jacka Kissa).

„Ręka, noga, mózg na ścianie” to wspomnienia wydane w 2006 roku, czyli dwa lata po tym jak aktor doznał udaru i stracił mowę. Dla artysty, który pracuje głosem, to dramat, tym bardziej, że trzeba było uczyć się na nowo liter, słów, pokonywania lęków i depresyjnych stanów.
Na szczęście się udało, chociaż kosztowało to wiele pracy i cierpliwości.

Książka podzielona jest na dwie części – bardzo zabawną i refleksyjną. Można czytać po kolei teksty, a można robić to na zmianę, tak jak uczynił to Jacek Kiss.

Andrzej Zaorski pisze z poczuciem humoru, ale i klasą właściwą artystom, którzy ją mają (niestety, coraz częściej to rzadkość).
Poznajemy życie aktora i jego bliskich, także młodszego brata, Janusza, który został reżyserem.
Mnóstwo jest tu anegdot, których bohaterami są ludzie teatru, filmu, kabaretu. To m.in. Andrzej Wajda, Adam Hanuszkiewicz, Jerzy Kamas, Zdzisław Maklakiewicz, Jan Himilsbach… Niestety, wszyscy już nie żyją…

We fragmentach refleksyjnych autor skupia się na walce z chorobą, ale pisze też o swoich przemyśleniach na temat ulotności życia.
Wspomina także swoich przyjaciół, którzy w marcu 1968 musieli opuścić Polskę na skutek antysemickiej nagonki. Bardzo wzruszający jest moment, w którym Zaorski widzi ostatni raz swego bliskiego kolegę…

Niewątpliwą zaletą jest umiejętność łączenia poważnej tematyki z lekkim stylem, czasem czarnym humorem, sarkazmem. To niełatwa sztuka i udaje się nielicznym.

Andrzej Zaorski zmarł w 2021 roku, pozostawił po sobie jednak bogatą spuściznę, niezapomniane kreacje aktorskie i kabaretowe. Dla mnie zawsze pozostanie Julianem Ochockim z ekranizacji „Lalki” Prusa.

Polecam serdecznie – nie tylko tym, którzy go pamiętają i cenią.

Do autobiografii zawsze podchodzę z dystansem z oczywistych przyczyn. Książka Andrzeja Zaorskiego wciągnęła mnie jednak od pierwszych stron - ze względu na tematykę, styl i wspaniałą interpretację lektora (Jacka Kissa).

„Ręka, noga, mózg na ścianie” to wspomnienia wydane w 2006 roku, czyli dwa lata po tym jak aktor doznał udaru i stracił mowę. Dla artysty, który pracuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1158
362

Na półkach:

Brakuje humoru Pana Andrzeja w polskiej tv.

Brakuje humoru Pana Andrzeja w polskiej tv.

Pokaż mimo to

avatar
916
133

Na półkach: , ,

„Ręka, noga, mózg na ścianie” podobno sięgają swoją historią drohobyckiej fary. Nie wiem jak tam było naprawdę, u nas jeszcze dodawało się do tego zestawu „oczy na widelcu”:). W każdy razie, powiedzenie to bardzo mi przypomina czasy PRL-u. A wspomnienia pana Andrzeja Zaorskiego właśnie przenoszą nas do tamtego okresu, obfitują w anegdoty i ciekawe historie. Książka jest pomysłowo zredagowana, posiada dwie strony jak moneta, orła i reszkę. Polecam, bardzo przyjemna w odbiorze lektura.

„Ręka, noga, mózg na ścianie” podobno sięgają swoją historią drohobyckiej fary. Nie wiem jak tam było naprawdę, u nas jeszcze dodawało się do tego zestawu „oczy na widelcu”:). W każdy razie, powiedzenie to bardzo mi przypomina czasy PRL-u. A wspomnienia pana Andrzeja Zaorskiego właśnie przenoszą nas do tamtego okresu, obfitują w anegdoty i ciekawe historie. Książka jest ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
258

Na półkach: ,

Od zawsze, gdy tylko losy życiowe zaprowadzą nad „przepaść życia”, determinuje to ludzi do pewnego rozrachunku ze sobą samym, a to najlepiej osiągnąć poprzez analizę swojej przeszłości. Gdzie się aktualnie jest, a gdzie być się chciało. Andrzej Zaorski będąc po poważnym udarze, tracąc kontrolę nad większą częścią swojego ciała, postanowił zrobić wyprawę „w studnię swojej przeszłości”. Myślę, że każdy człowiek w podobnej sytuacji poddaje się takiej retrospekcji. W tym jednak wypadku mamy do czynienia ze znanym swego czasu aktorem i artystą kabaretowym, który ma do tego specyficzny talent, aby na wesoło przedstawić historię swojego życia, którego większa cześć przypadła na mniej lub bardziej szare lata PRL-u. Bardzo doceniam fakt, że Andrzej Zaorski bez ogródek mówi o tym, że miał szczęście urodzić się w rodzinie komunistycznego dygnitarza (w swoim czasie w randze wice ministra),więc jak by nie było jego rodzina należała do nomenklatury. Gdy wychowywał się w powojennej, dźwiganą siłą odbudowy Warszawie, mieszkał na specjalnym osiedlu sąsiadującym bezpośrednio z domami pracowników Urzędu Bezpieczeństwa. Dzieci ubeków czuły lub były tak wychowywane, aby okazywać wyższość swoim rówieśnikom, nawet tym z wierchuszki partyjnej, co owocowało podwórkowymi wojami na kamienie. Przez całą książkę Zaorski bez krępacji wspomina jak w niejednej sytuacji posiłkował się „parasolem” swojego taty i jak chętnie korzystał z przywilejów jakie z tego płynęły. Szczerość oraz ludzka postawa tego wyznania powodują, że czytelnik ma sympatię do bystrego, a zarazem nieszkodliwego chłopaka. Całe stronice autor poświecą przeżyciom i aferkom swojego dzieciństwa, które są bardzo typowe dla tamtych czasów, jednak humor i niekonwencjonalne podejście powodują, że czyta się je z uśmiechem na twarzy. Bardziej jednak interesował mnie późniejszy okres życia Zaorskiego, gdy był aktorem i etatowym pracownikiem Telewizji Polskiej. Ciekawie opowiada o „nocno-trunkowym” życiu polskiej elity aktorskiej w Warszawie z lat 70-tych i po części z lat 80-tych. Bardzo podobały mi się wspominki aktora na temat jego kontaktów z Mariuszem Dmochowskim. Aktorem, który jako jedyny w historii polskiego kina ma absolutny monopol na odgrywanie postaci króla Jana III Sobieskiego, choć dla mnie na zawsze zostanie prezesem Kmitą z filmu „Piłkarski Poker”. Mariusz Dmochowski to był mężczyzna słusznej postury ze słynną w Polsce tuszą. Gdy aktorzy razem jechali pociągiem na przedstawienie do innego miasta, Dmochowski samodzielnie opróżnił litrową butelkę wódki, aby następnie na teatralnej scenie bez problemu odegrać dwugodzinny spektakl, tyle że, jak wspomina Zaorski, nieco wolniej 😉. Gdy się tak głęboko zastanowiłem z jakich ról filmowych pamiętam Andrzeja Zaorskiego to do głowy przyszedł mi głownie film Westerplatte 1967r. oraz jak przez mgłę telewizyjny kabaret polityczny „Polskie zoo”. Generalnie książka jest bardzo pogodna I zabawna, a także jest cennym źródłem informacji na temat warunków życia codziennego w PRL-u a także szmaczków dotyczących życiorysów znanych aktorów tego okresu. Na jesienną chandrę będzie to książka akuratna.

Od zawsze, gdy tylko losy życiowe zaprowadzą nad „przepaść życia”, determinuje to ludzi do pewnego rozrachunku ze sobą samym, a to najlepiej osiągnąć poprzez analizę swojej przeszłości. Gdzie się aktualnie jest, a gdzie być się chciało. Andrzej Zaorski będąc po poważnym udarze, tracąc kontrolę nad większą częścią swojego ciała, postanowił zrobić wyprawę „w studnię swojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
213
53

Na półkach:

Dwie książki w jednej. W obu inny, ale ten sam Pan Andrzej. Twórca o bardzo bliskim mi poczuciu humoru, bawiący się słowem, autor wspaniałych tekstów, skeczy, piosenek. Zacząłem książkę od rewersu, która to część jest naznaczona udarem artysty. Awers jest pogodniejszy, dowcipniejszy, rodzinny, bardziej swobodny.
O pomysłowości Pana Zaorskiego niech zaświadczy nowy układ przypadków według klucza erotycznego:
Narzędnik
Celownik
Miejscownik
Dopełniacz
Wołacz
Biernik
i na koniec...
Mianownik: Kto? Co?

Dwie książki w jednej. W obu inny, ale ten sam Pan Andrzej. Twórca o bardzo bliskim mi poczuciu humoru, bawiący się słowem, autor wspaniałych tekstów, skeczy, piosenek. Zacząłem książkę od rewersu, która to część jest naznaczona udarem artysty. Awers jest pogodniejszy, dowcipniejszy, rodzinny, bardziej swobodny.
O pomysłowości Pana Zaorskiego niech zaświadczy nowy układ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
675
256

Na półkach: ,

Książka podzielona na tom Orzeł i Reszka. Reszkę czyta się lżej. Składa się głównie z anegdot o ludziach filmu i teatru. Wielokrotnie śmiałam się w głos. Nie wiem.... trudno mi te ksiązke opisać....wymyka mi sie , jak Zaorskiemu słowa w czasie udaru. nie do opisania. Do polecenia.

Książka podzielona na tom Orzeł i Reszka. Reszkę czyta się lżej. Składa się głównie z anegdot o ludziach filmu i teatru. Wielokrotnie śmiałam się w głos. Nie wiem.... trudno mi te ksiązke opisać....wymyka mi sie , jak Zaorskiemu słowa w czasie udaru. nie do opisania. Do polecenia.

Pokaż mimo to

avatar
59
27

Na półkach:

Bardzo zabawne wspomnienia popularnego aktora. Pełne miłości do życia, chociaż autor pisał książkę podobno po udarze, kiedy nie miał zbyt wielu powodów do uśmiechu.

Bardzo zabawne wspomnienia popularnego aktora. Pełne miłości do życia, chociaż autor pisał książkę podobno po udarze, kiedy nie miał zbyt wielu powodów do uśmiechu.

Pokaż mimo to

avatar
1958
1295

Na półkach: , , ,

"Terapeutyczna" książka pana Andrzeja Zaorskiego. Ciekawa, momentami zabawna, a przede wszystkim z mnóstwem zdjęć i rysunków. Podziwiam doskonałą pamięć autora i lekki styl. Czyta się świetnie, polecam.

"Terapeutyczna" książka pana Andrzeja Zaorskiego. Ciekawa, momentami zabawna, a przede wszystkim z mnóstwem zdjęć i rysunków. Podziwiam doskonałą pamięć autora i lekki styl. Czyta się świetnie, polecam.

Pokaż mimo to

avatar
814
286

Na półkach: ,

Książka wzrusza i bawi. Pan Janusz Zaorski nie rozczula się nad sobą w ciężkiej chorobie, która go dotknęła, ale w tylko sobie znany sposób snuje na kartach książki wspomnienia przesycone ogromną dawką dobrego humoru. Polecam.

Książka wzrusza i bawi. Pan Janusz Zaorski nie rozczula się nad sobą w ciężkiej chorobie, która go dotknęła, ale w tylko sobie znany sposób snuje na kartach książki wspomnienia przesycone ogromną dawką dobrego humoru. Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    59
  • Chcę przeczytać
    32
  • Posiadam
    9
  • Literatura faktu
    3
  • 2020
    2
  • Ulubione
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Biografie. Na faktach.
    1
  • 2007
    1
  • 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ręka, noga, mózg na ścianie


Podobne książki

Przeczytaj także