Do wzięcia tego CD skłoniła mnie ciągota do książek historycznych. Patrzę VII wiek mało mi znany - będzie pięknie. Niestety tak nie było.
Dużo słabo przyswajalnych nazwisk i nazw plemion, dużo mistycyzmu i religijnych odniesień, rytuałów. Dobre dla duchownego, by podkręcić się w kontemplacji. Wszystko to jeszcze przegadane, czyli mówiąc prosto - za mało się dzieje. - Nuda; więc po wysłuchaniu pierwszej ponad 7 godzinnej płyty, drugą już sobie odpuściłem.

Do wzięcia tego CD skłoniła mnie ciągota do książek historycznych. Patrzę VII wiek mało mi znany - będzie pięknie. Niestety tak nie było.
Dużo słabo przyswajalnych nazwisk i nazw plemion, dużo mistycyzmu i religijnych odniesień, rytuałów. Dobre dla duchownego, by podkręcić się w kontemplacji. Wszystko to jeszcze przegadane, czyli mówiąc prosto - za mało się dzieje. - Nuda;...

Szału nie ma,no niestety,potencjał i owszem ale nie wykorzystany.
Nie polecam.

Szału nie ma,no niestety,potencjał i owszem ale nie wykorzystany.
Nie polecam.

51/2013 (A)

51/2013 (A)

Lubię książki z historią w tle.Zwłaszcza tą historią toczącą się przed wiekami.
Książka ta opowiada historię pewnego nauczyciela z czasów gdy Longobardowie rządzili Italią.
Mamy tu opisy życia na dworach,wędrówki pełne niebezpieczeństw.
Udajemy się do Bizancjum.
Autor opisuje również okrucieństwo tamtych czasów.
Choćby publiczne egzekucje.
Czytając Longobard może się przenieś w tamte czasy.
Dla fanów historii jak najbardziej.

Lubię książki z historią w tle.Zwłaszcza tą historią toczącą się przed wiekami.
Książka ta opowiada historię pewnego nauczyciela z czasów gdy Longobardowie rządzili Italią.
Mamy tu opisy życia na dworach,wędrówki pełne niebezpieczeństw.
Udajemy się do Bizancjum.
Autor opisuje również okrucieństwo tamtych czasów.
Choćby publiczne egzekucje.
Czytając Longobard może się...

Książka niezwykła i taka, którą się bardzo dobrze czyta. Będą zawiedzeni Ci, którzy oczekują po niej wartkiej akcji, rozbudowanej fabuły, dialogów. Ale też będą nią zachwyceni Ci, którzy lubią książki wciągające, które słowem malują bardzo dokładnie krajobraz i ducha ludu longobardzkiego (choć nie tylko jego) w Italii w VII w. Nie tylko dokładnie poznamy historię i tradycję Longobardów na ziemiach włoskich, ale wraz ze Stiliano popłyniemy do Bizancjum, Syrii... Naprawdę warto sięgnąć po tę książkę!

Książka niezwykła i taka, którą się bardzo dobrze czyta. Będą zawiedzeni Ci, którzy oczekują po niej wartkiej akcji, rozbudowanej fabuły, dialogów. Ale też będą nią zachwyceni Ci, którzy lubią książki wciągające, które słowem malują bardzo dokładnie krajobraz i ducha ludu longobardzkiego (choć nie tylko jego) w Italii w VII w. Nie tylko dokładnie poznamy historię i tradycję...

VII wiek A.D. Rotari jest synem księcia Bresci. Jest wspaniały, buntowniczy, pewny siebie. W jego żyłach płynie królewska krew. Ale w Italii podzielonej miedzy Longobardów i Bizantyjczyków na drodze do korony czyha wiele zasadzek, a Rotari ma tylko jednego przyjaciela, na którego moze liczyć: jest nim Stiliano, który wypędzony z Cividate za rozwiązłe prowadzenie sie, zostaje najpierw nauczycielem, a następnie nieodłącznym towarzyszem swego pana. Wspólnie stawiają czoła podstępom, pełnym przygód podróżom, zemstom, intrygom oraz zdradom.

VII wiek A.D. Rotari jest synem księcia Bresci. Jest wspaniały, buntowniczy, pewny siebie. W jego żyłach płynie królewska krew. Ale w Italii podzielonej miedzy Longobardów i Bizantyjczyków na drodze do korony czyha wiele zasadzek, a Rotari ma tylko jednego przyjaciela, na którego moze liczyć: jest nim Stiliano, który wypędzony z Cividate za rozwiązłe prowadzenie sie,...

Cały czas miałam wrażenie, że autora gonił termin ukończenia książki a wcześniej zrobił sobie plan wydarzeń i tak leciał punkt po punkcie. Generalnie nie polecam

Cały czas miałam wrażenie, że autora gonił termin ukończenia książki a wcześniej zrobił sobie plan wydarzeń i tak leciał punkt po punkcie. Generalnie nie polecam

17/2014

17/2014

Tego nie dało się czytać. Miałem wrażenie, że autor gubi się w postaciach i w logice wydarzeń i porzuciłem książkę w połowie. Nie zamierzam do niej wracać.

Tego nie dało się czytać. Miałem wrażenie, że autor gubi się w postaciach i w logice wydarzeń i porzuciłem książkę w połowie. Nie zamierzam do niej wracać.