Zawisza Czarny

Okładka książki Zawisza Czarny Stefan Maria Kuczyński
Okładka książki Zawisza Czarny
Stefan Maria Kuczyński Wydawnictwo: Wydawnictwo "Śląsk" Seria: Z medalionem powieść historyczna
353 str. 5 godz. 53 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Seria:
Z medalionem
Wydawnictwo:
Wydawnictwo "Śląsk"
Data wydania:
1983-10-01
Data 1. wyd. pol.:
1983-10-01
Liczba stron:
353
Czas czytania
5 godz. 53 min.
Język:
polski
ISBN:
8321604544
Tagi:
Zawisza Czarny
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
136
132

Na półkach:

Napisana lekko i z gracją. Widać dużą wiedze autora, który osadza wydarzenia w kontekście kronik i wiedzy historycznej (co prawda aktualnej kilkadziesiąt lat temu, ale nie odbiegającej od obecnych poglądów, np. na osobę Jagiełły). Oglądamy początek epoko Jagiellońskiej w osobach Jagiełły i Witolda. Oglądamy wraz z Zawiszą wschód i zachód Europy. Przezywamy niepokoje religijne i spory polityczne, a także zwykłe, przyziemne troski i przemyślenia rycerza z Garbowa. Kulminacją powieści jest oczywiście Bitwa pod Grunwaldem, gdzie autor dość obiektywnie pokazuje przebiegłość i bezwzględność obu stron. W ogóle stałym motywem jest kontrast brutalności i zakłamania świata polityki i wielkich pieniędzy, a rycerskim etosem uosabianym przez Zawisze. Śmierć Zawiszy to także symboliczna śmierć świata wartości który ulega sile nieprawości. Nieprawości bogatych i biednych, koronowanych i poddanych, chrześcijan i Turków...

Napisana lekko i z gracją. Widać dużą wiedze autora, który osadza wydarzenia w kontekście kronik i wiedzy historycznej (co prawda aktualnej kilkadziesiąt lat temu, ale nie odbiegającej od obecnych poglądów, np. na osobę Jagiełły). Oglądamy początek epoko Jagiellońskiej w osobach Jagiełły i Witolda. Oglądamy wraz z Zawiszą wschód i zachód Europy. Przezywamy niepokoje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
512
512

Na półkach:

Od Worskli 1399 do Golubca - Gołębca 1428. Przeczytałem 4 kartki i nie lubię księcia Witolda. Jakieś sto stron dalej nie lubię też Zygmunta Luksemburskiego. Po skończonej lekturze lubię jednak wciąż Zawiszę. Mamy tu i Grunwald i pojedynek w Perpignan z Janem Aragońskim - turnieje zdaje się nie były zbyt zBożne. Służbę u Zygmunta Luksemburskiego, Bośnię, romanse, wzmianki o husytach. Sobór w Konstancji. Mikołaj Trąba naprawdę miał szansę na papiestwo ? Nie wiedziałem. Szkoda, że autor nie "wyciągnął" tej powieści bardziej. XV jest okresem, gdy można mieć wrażenie, że Bóg Polsce błogosławi …

Od Worskli 1399 do Golubca - Gołębca 1428. Przeczytałem 4 kartki i nie lubię księcia Witolda. Jakieś sto stron dalej nie lubię też Zygmunta Luksemburskiego. Po skończonej lekturze lubię jednak wciąż Zawiszę. Mamy tu i Grunwald i pojedynek w Perpignan z Janem Aragońskim - turnieje zdaje się nie były zbyt zBożne. Służbę u Zygmunta Luksemburskiego, Bośnię, romanse, wzmianki o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1807
1739

Na półkach: ,

Książka - prezent pod choinkę. Tak takie były czasy, gdy książka była towarem trudno dostępnym, a zwłaszcza ładnie wydana przygodówka historyczna dla młodzieży. Znam i pamiętam jej treść, ale i w casie tegorocznych porządków nie oparłam się by jej nie przekartkować i przeczytać skacząc od sceny do sceny w kolejności uzależnionej wyłącznie od mojej fanaberii wielokrotnego czytelnika.
Nadal stoi z sentymentu.

Książka - prezent pod choinkę. Tak takie były czasy, gdy książka była towarem trudno dostępnym, a zwłaszcza ładnie wydana przygodówka historyczna dla młodzieży. Znam i pamiętam jej treść, ale i w casie tegorocznych porządków nie oparłam się by jej nie przekartkować i przeczytać skacząc od sceny do sceny w kolejności uzależnionej wyłącznie od mojej fanaberii wielokrotnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
258

Na półkach: ,

Mocno infantylna i zbeletryzowana biografia słynnego rycerza Zawiszy Czarnego z Grabowa. Pomimo nienajlepszej formy tej książki, chętnie zapoznałem się z niuansami życia prawdomównego rycerza i czasów, w jakich przyszło mu żyć. Książka jest pełna archaizmów, które mocno męczą, a wybiórcze ich stosowanie wcale nie buduje klimatu średniowiecznego eposu. Patos (i swoiste bałwochwalstwo) autora nad bohaterem, nie wiem czy mające na celu imitowanie średniowiecznej historii hagiograficznej, powodowało, że byłem przekorny bardziej niż zazwyczaj, krytyczny w ocenie.
Zawisza Czarny w poszukiwaniu chwały rycerskiej udał się na dwór węgierskiego króla Zygmunta Luksemburczyka, aby w jego służbie wojować z niewiernymi. Luksemburczyk był takim samym przyjacielem Polski, jakim współcześnie jest Władimir Putin. Od początku swego panowania był inicjatorem antypolskiej polityki i zmierzał do rozbioru Królestwa Polskiego. To przez jego wrogą postawę i ataki na zaplecze Królestwa Polskiego, Jagiełło nie mógł doszczętnie rozgromić Zakonu Krzyżackiego. Polski rycerz Zawisza Czarny przez dziesięciolecia jest związany z dworem Luksemburczyka. Ten używa rycerzy polskich do swoich „policyjnych” akacji na obrzeżach swego królestwa gdzie umacnia swoją władzę. Zygmunt Luksemburski miał to do siebie, że kiedy wygrywał bitwy to tylko te, gdzie miał przygniatającą przewagę. Przeszedł do historii jako jeden z największych militarnych nieudaczników i moralnych cyników. Nasz Zawisza niejako w chęci swojej rehabilitacji przybywa pod sztandary króla polskiego Jagiełły na polach Grunwaldu i bierze bezpośredni udział w bitwie, w której wybitnie odznaczył się męstwem i kunsztem rycerskim.
Nieco dziwi, że prawdomówny rycerz, który nie skalał nigdy swoich ust kłamstwem, jest wysyłany przez polskiego i węgierskiego króla w licznych misjach dyplomatycznych. W książce występują komiczne fragmenty, w których Zawisza wychodzi, aby nie słyszeć tajnych informacji, które musiałby opowiedzieć przeciwnikowi, jeżeli byłby przez niego zagadnięty ;).
Dzielny rycerz Zawisza w wieku niemal 60 lat bierze udział w bitwie Zygmunta Luksemburczyka z Turkami pod Gołąbcem. Jak przystało na króla Węgier i tę bitwę przegrał z kretesem. Leciwy już Zawisza, który prze lata brał udział w mało chwalebnej polityce Luksemburczyka, postanowił popełnić swoiste „samobójstwo”. Sam mając przy boku tylko dwóch giermków stanął naprzeciw niezliczonych zastępów doborowych janczarów, którzy bez trudu obezwładnili pojedynczego rycerza i wzięli go do nie woli. Tam, w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach, zginął w mało rycerski sposób, poprzez ścięcie głowy tureckim jataganem.
Życie najsłynniejszego rycerza polskiego nie było wcale jednoznaczne i wypełnione tylko sukcesami. Od jego śmierci mija już prawie 600 lat, więc trudno go oceniać według współczesnych standardów. Jednak jego największym, choć pośrednim, wkładem dla naszego narody była możliwość użycia jego sylwetki do uklecenia powiedzenia: „Polegać na kimś jak na Zawiszy”, które to przez wiele pokoleń funkcjonuje w naszym języku i przypomina, że żyli kiedyś miedzy nami faceci, których słowo było jak mur, a ich charakter był czysty jak łza.

Mocno infantylna i zbeletryzowana biografia słynnego rycerza Zawiszy Czarnego z Grabowa. Pomimo nienajlepszej formy tej książki, chętnie zapoznałem się z niuansami życia prawdomównego rycerza i czasów, w jakich przyszło mu żyć. Książka jest pełna archaizmów, które mocno męczą, a wybiórcze ich stosowanie wcale nie buduje klimatu średniowiecznego eposu. Patos (i swoiste...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
49
15

Na półkach: ,

Epizody z życia Zawiszy Czarnego na tle wydarzeń historycznych epoki.
Część przygodowa średnia, ale duży plus za część historyczną.
Okres życia Zawiszy Czarnego to w historii Polski przede wszystkim Bitwa pod Grunwaldem i wojny z Krzyżakami, co było już w powieściach maglowane 1000 razy. Natomiast w książce opisane są również mniej znane z tamtej epoki epizody, jak np. Bitwa nad Worsklą z Tatarami.

Epizody z życia Zawiszy Czarnego na tle wydarzeń historycznych epoki.
Część przygodowa średnia, ale duży plus za część historyczną.
Okres życia Zawiszy Czarnego to w historii Polski przede wszystkim Bitwa pod Grunwaldem i wojny z Krzyżakami, co było już w powieściach maglowane 1000 razy. Natomiast w książce opisane są również mniej znane z tamtej epoki epizody, jak np....

więcej Pokaż mimo to

avatar
494
492

Na półkach:

Książce Anny Klubówny dałem 8/10, to tu mogę dać jedynie więcej.
Wprawdzie fragmenty, w których występuje Zawisza trącą trochę patosem, ale jest to dla mnie w pełni zrozumiałe, sam też nie potrafiłbym się zdystansować.
Co do zarzutu trudnego języka, podniesionego przez recenzenta obok--jest z pewnością o wiele łatwiejszy niż na przykład język Starej Baśni Kraszewskiego.
Historia zaczyna się podczas wyprawy "krzyżowej" z Zygmuntem Luksemburczykiem w Bośni. Tu też odmalowany zostaje pierwszy poważny pojedynek Zawiszy, wspominane są lata chłopięce i treningi oraz zaczyna się wątek romantyczny, który przerywa proza życia, a Zawisza pozostaje wierny zasadom. Z wielką pieczołowitością omówiona jest bitwa pod Grunwaldem, przygotowania do niej, kwestie szpiegowania Krzyżaków i ubezpieczenie się Jagiełły przed wilczymi dołami (stąd m.in. opóźnienie ataku, wypuszczenie lekkiej jazdy).
Szkoda, że czasem trudno odróżnić co jest prawdą, a co fikcją literacką. Niestety wzruszający wątek o królewnie Dradze, córce Twertka II jest chyba fikcją, bo kroniki nie znają imienia żadnej córki Twertka. Również i o rycerzu Gyuli z Sziklavaru nie umiałem znaleźć bliższych informacji, a szkoda. Wydaje się, że życie Zawiszy musiało obfitować w takie epizody skoro skłonił kronikarzy, a nawet skrajnego egoistę Zygmunta Luksemburskiego do peanów na jego temat po śmierci (z zapisów historycznych znamy chyba tylko bohaterską śmierć, turniej z Janem, wystąpienie przeciwko papieżowi, bez szczegółów udział w bitwie pod Grunwaldem, a musiało być tego więcej i powiedzenie "słowo Zawiszy" skądś musiało wejść do języka nie tylko po tych nielicznych wzmiankach z jego życia).
W samej powieści brakowało mi trochę opisu wystąpienia Zawiszy przeciwko papieżowi w Konstancji--zostało to tylko delikatnie opisane we wspomnieniach, które przeleciały Zawiszy przez głowę przed bitwą pod Gołębcem.
Nie było też omówionego zatargu Zygmunta z husytami, gdzie Zawisza był uwięziony i wykupiony za górę złota. Ale książka by się musiała sporo rozrosnąć.
Opis ostatniej bitwy jest też chyba trochę ubarwiony. Wg Anny Klubówny, Zawisza odprawił Zygmunta na statek już z pola bitwy, a tutaj ewakuacja wojsk Zygmunta odbywa się w ciągu dwóch dni.
Powieść jednak wzrusza, a akcji nie brakuje i jest dla mnie perełką łącząca z dużym kunsztem historię z akcją literacką.
PS.
A tu ładny przykład obłudy Zygmunta Luksemburskiego, u którego z polecenia Jagiełły Zawisza odbywał służbę:
"Zygmunt uśmiechnął się pogardliwie [do nowego króla Bośni Ostoi].
-Umarli nie wszczynają zamieszek! - rzekł
-Jakże to: umarli? Przecie wedle waszej woli, panie i bracie, obydwaj przysięglim na święty krzyż, iż Twertkowym ludziom nie spadnie włos z głowy?
- Włos im nie spadnie, ino całe głowy, o których w przysiędze nie rzeklim niczego!"
Wrażenie zrobiła też na mnie ilustracja okrucieństwa wielkiego księcia litewskiego Witolda, który w drodze nad Worsklę zabija chłopca cygańskiego, siedzącego na drzewie po kradzieży sakiewki żołnierzom. Żołnierze chcą ściąć drzewo żeby się z nim policzyć, a Witold się śmieje z ich nieporadności i sięga po łuk...

Książce Anny Klubówny dałem 8/10, to tu mogę dać jedynie więcej.
Wprawdzie fragmenty, w których występuje Zawisza trącą trochę patosem, ale jest to dla mnie w pełni zrozumiałe, sam też nie potrafiłbym się zdystansować.
Co do zarzutu trudnego języka, podniesionego przez recenzenta obok--jest z pewnością o wiele łatwiejszy niż na przykład język Starej Baśni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
386
77

Na półkach: ,

Oj, ciężko było... A skąd taka wysoka ocena zapytacie skoro tak ciężko było? Po kolei... Zaczynając czytać książkę miałem wrażenie, że trafiłem na totalne dno. Przede wszystkim język - straszliwe nagromadzenie archaizmów, no nie szło tego czytać no i do tego całkowity brak akcji. Jest Książę Witold gdzieś na Litwie szykujący się na wyprawę z Tatarami a miało być o Zawiszy. Normalnie nudy... Ale ze strony na stronę zaczynało się dziać... I działo się nie mało... Gdy tylko język i głowa przyzwyczaiły się do archaizmów, dziwacznych imion i przydomków dostałem pełną akcji powieść mediewistyczną ale bez elementów fantazy. I zaczęło się dziać! Główny bohater pierwsza kopia i miecz Średniowiecznej Chrześcijańskiej Europy na tle historycznych zmagań zarówno na Bałkanach jak i w starciu Polsko - Krzyżackim pod Grunwaldem, w turnieju i w bitwie. Zawsze prawy zawsze wierny wyznawanym zasadom. Nieustraszony, ale jednocześnie: bystry, inteligentny i prawy. Wojownik i poseł, zdolny dowódca i świetny obserwator. Na tle Zygmunta Luksemburskiego, króla Rzymskiego (przez innego autora w innej powieści nazwanego skurwysynem) i jego knowań, zdrad i zaprzaństwa wypada niemal jak anioł, który stąpa po ziemi żeby obserwować świat zły i okrutny. Miałem wrażenie, że taki Zawisza zupełnie nie pasuje ani do brutalnego świata Wieków Średnich ani do Świata Taniej Miłości i Sprzedajnej Przyjaźni XXI wieku. Jego wiara w ideały, wyznawane zasady i ... ta cholerna prawdomówność czynią z niego; może jak język powieści - archaiczny; ale niedościgniony ideał. i brawa dla autora za takie pokazanie postaci. Och, czasem mam wrażenie, że ciężko by mu było w XXI wieku ale i ciężko by było być jego znajomym, bo jego postawa ma wielki wpływ na ludzi,którzy mieli z nim styczność. A dla lubiących akcję a niekoniecznie skupiających się na cechach postaci jest, kilka rozdziałów w których jest albo krwawa bitwa (tudzież rzeź) albo oblężenie zamku albo rycerski pojedynek "na ostre". Ciężko zacząć - warto przeczytać, bo mimo, że brakuje magii i potworów to czasem Król Rzymski lub Wielki Mistrz ma w sobie coś z Krwiożerczego potwora albo Czarownika Chaosu. A to wszystko działo się na prawdę. Naprawdę warto...

Oj, ciężko było... A skąd taka wysoka ocena zapytacie skoro tak ciężko było? Po kolei... Zaczynając czytać książkę miałem wrażenie, że trafiłem na totalne dno. Przede wszystkim język - straszliwe nagromadzenie archaizmów, no nie szło tego czytać no i do tego całkowity brak akcji. Jest Książę Witold gdzieś na Litwie szykujący się na wyprawę z Tatarami a miało być o Zawiszy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
655
96

Na półkach:

Książka bardzo lekka, choć niektórzy narzekają na język staropolski - mi on nie przeszkadzał. Warto przeczytać bo Zawisza w niej jest bardziej ludzki niż pomnikowy. Przyjemna powieść historyczna.

Książka bardzo lekka, choć niektórzy narzekają na język staropolski - mi on nie przeszkadzał. Warto przeczytać bo Zawisza w niej jest bardziej ludzki niż pomnikowy. Przyjemna powieść historyczna.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    62
  • Chcę przeczytać
    52
  • Posiadam
    27
  • Historia
    3
  • Ulubione
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Powieść historyczna
    2
  • Średniowiecze
    2
  • Polska
    1
  • Półka 2-6
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zawisza Czarny


Podobne książki

Przeczytaj także