Na początek dla osoby, która zamierza wziąć się w garść jest ok :)

Na początek dla osoby, która zamierza wziąć się w garść jest ok :)

książka jest dobra chociaż byłem do niej sceptycznie nastawiony i pokazuje że nie umiemy dysponować swoimi pieniedzami czy jak można nazwać kapitałem że mam miliony pomysłów na wydawanie pieniędzy a nie na ich zarobek

książka jest dobra chociaż byłem do niej sceptycznie nastawiony i pokazuje że nie umiemy dysponować swoimi pieniedzami czy jak można nazwać kapitałem że mam miliony pomysłów na wydawanie pieniędzy a nie na ich zarobek

Moim zdaniem książka skierowana jest bardziej do przeciętnego Amerykanina niż Polaka. Liczne problemy finansowe przedstawiane przez autora dotyczą typowego Amerykanina żyjącego "na kredyt". Oczywiście każdy może wynieść coś dla siebie. Pozycja napisana prostym i przystępnym językiem - nie jest wymagająca :)
Sposób przekazu w stylu "kopniaka w D" wg mnie trochę naciągany ale raczej nikt się nie powinien obrazić ;P

Moim zdaniem książka skierowana jest bardziej do przeciętnego Amerykanina niż Polaka. Liczne problemy finansowe przedstawiane przez autora dotyczą typowego Amerykanina żyjącego "na kredyt". Oczywiście każdy może wynieść coś dla siebie. Pozycja napisana prostym i przystępnym językiem - nie jest wymagająca :)
Sposób przekazu w stylu "kopniaka w D" wg mnie trochę naciągany ale...

Świetnie napisany poradnik. Uwielbiam styl Larry'ego, on się nie pieści - piszę wprost, co trzeba zrobić, żeby poradzić sobie z trudnościami finansowymi. Jeśli ktoś szuka poklepywania po pleckach i stwierdzeń "będzie dobrze", to się rozczaruje. To garść porad i stwierdzeń "Weź się k... do roboty i zacznij oszczędzać".

Świetnie napisany poradnik. Uwielbiam styl Larry'ego, on się nie pieści - piszę wprost, co trzeba zrobić, żeby poradzić sobie z trudnościami finansowymi. Jeśli ktoś szuka poklepywania po pleckach i stwierdzeń "będzie dobrze", to się rozczaruje. To garść porad i stwierdzeń "Weź się k... do roboty i zacznij oszczędzać".

Bardzo adekwatna książka dla Polaków, choć dotyczy realiów amerykańskich.
I nie mam na myśli tego, że, jak większość mieszkańców "zachodniego" świata, mamy obecnie możliwość życia na kredyt.
Mam na myśli, że często narzekamy, jęczymy, skarżymy się na los, politykę, gospodarkę, ale nic nie robimy, nie próbujemy (przecież to nie może się udać...),nie uczymy się, nie szukamy. No, i nie lubimy bogatych - taki bagaż dziejowy po części.
Larry Winget daje nam pigułkę z oczywistą oczywistością:)

Bardzo adekwatna książka dla Polaków, choć dotyczy realiów amerykańskich.
I nie mam na myśli tego, że, jak większość mieszkańców "zachodniego" świata, mamy obecnie możliwość życia na kredyt.
Mam na myśli, że często narzekamy, jęczymy, skarżymy się na los, politykę, gospodarkę, ale nic nie robimy, nie próbujemy (przecież to nie może się udać...),nie uczymy się, nie szukamy....

Książka dla tych co wydają więcej niż zarabiają, nie wiedzą jak zapłacić rachunki, żyją z miesiąca na miesiąc.

Książka dla tych co wydają więcej niż zarabiają, nie wiedzą jak zapłacić rachunki, żyją z miesiąca na miesiąc.

Ehh chyba nie jest ze mną aż tak źle... pieniądze mam odłożone -marne bo marne (ale jak na studentke:P),leniwa nie jestem, cos tam dorabiam... kart kredytowych nie mam, abonamentu też nie... dojezdzam po 2 h w jedna strone zeby nie przepłacać za mieszkanie... wiec jednak ta książka nie była mi potrzebna :P może napiszę swoją :P kiedys...

Ehh chyba nie jest ze mną aż tak źle... pieniądze mam odłożone -marne bo marne (ale jak na studentke:P),leniwa nie jestem, cos tam dorabiam... kart kredytowych nie mam, abonamentu też nie... dojezdzam po 2 h w jedna strone zeby nie przepłacać za mieszkanie... wiec jednak ta książka nie była mi potrzebna :P może napiszę swoją :P kiedys...

Trudno jest o „Jesteś bez grosza na własne życzenie” cokolwiek długiego napisać. Zwłaszcza, gdy jest się osobą, która z zasady nie czyta poradników, bo w każdym pojawiają się te same rady, mówione miłym, łagodnym głosem, a w miarę lektury można niemalże da się wyobrazić autora ze zmartwionym, lecz udobruchującym uśmiechem, wyrażającym „Wiem, że jest źle. Ale będzie dobrze. Nie wiem jak, nie wiem kiedy, ale będzie lepiej”. Dodatkowym problemem było dla mnie to, że jeszcze nie pracuję, zatem kłopoty finansowe mnie jeszcze nie dotyczą.

Tym bardziej się zdziwiłam, że poradnik zrobił na mnie wrażenie. Już na pierwszy rzut oka, widać, że różni się od innych tego typu poradników. Przede wszystkim formą – to podręcznik z zeszytem ćwiczeń – tabelkami i listami do uzupełniania. Oprócz tego Larry Winget w przeciwieństwie do swoich kolegów po fachu nie próbuje „słodzić” czytelnikowi. Prosto z mostu oznajmia oczywistą prawdę – „to twoja wina”.

Książka napisana niemalże stylem wojskowym – masz zrobić to, to i to, by osiągnąć to, o czym marzysz. Brutalne komunikaty, prawie że rozkazy można spotkać na każdej stronie. Autor wie, że jeśli coś ma dotrzeć do czytelnika, to musi to być czytelne, jasne i odpowiednio przekazane. Czyli niemalże obrażanie tego, kto po książkę sięgnie.


Cała recenzja:
http://recenzjeksiazek.natemat.pl/113569,jestes-bez-grosza

Trudno jest o „Jesteś bez grosza na własne życzenie” cokolwiek długiego napisać. Zwłaszcza, gdy jest się osobą, która z zasady nie czyta poradników, bo w każdym pojawiają się te same rady, mówione miłym, łagodnym głosem, a w miarę lektury można niemalże da się wyobrazić autora ze zmartwionym, lecz udobruchującym uśmiechem, wyrażającym „Wiem, że jest źle. Ale będzie dobrze....

Warto przeczytać jeśli ktoś boryka się z tego typu problemami.

Warto przeczytać jeśli ktoś boryka się z tego typu problemami.

Kolejna poradnikowa, motywacyjno-rozwojowa książka Larry'ego trzyma poziom! Pitbull of Personal Development znów daje nam popalić!

Bardzo potrzebna wszystkim, którym pieniądze same się rozchodzą nie wiadomo gdzie i kiedy. W charakterystyczny dla siebie sposób Larry opie...tzn. "nie zostawia suchej nitki" na tych, którzy nie wiedzą ile wydają, a zwłaszcza na tych, którzy wydają więcej niż zarabiają. Jak zawsze szczery do bólu mówi: "to Ty sam jesteś odpowiedzialny za stan swoich finansów". Nie masz pieniędzy? Zarabiaj! Nie wydawaj, oszczędzaj! Jeśli masz długi, nie stać Cię na luksusy. Ale jeśli zarobisz - ciesz się tym i żyj tak, żebyś poczuł radość dostatku.

Trochę zbyt amerykańska, jak na polskie realia. Problem nadmiaru kart kredytowych nie dotyka jeszcze chyba statystycznego Polaka. Nie każdy też posiada trzy karnety do klubów fitness z których korzysta... raz w roku. Niemniej można stąd zaczerpnąć dużo dobrych, praktycznych pomysłów. Rób zestawienia przychodów-wydatków! Planuj oszczędności! Wspieraj instytucje pożytku publicznego! ("dobroczynność" - czy w Polsce ktoś jeszcze zna takie słowo?) Rozmieniaj papierowe i odkładaj drobne do słoika!

Może pomóc przyłożyć właściwą wagę do swoich finansów tym, którzy mają z tym trudność, ale... nie musi, bo jak zwykle z tego typu literaturą bywa: wszystko jest ok, o ile nie tylko czytasz, co ma autor do powiedzenia na temat, ale również wcielasz to w życie.

Kolejna poradnikowa, motywacyjno-rozwojowa książka Larry'ego trzyma poziom! Pitbull of Personal Development znów daje nam popalić!

Bardzo potrzebna wszystkim, którym pieniądze same się rozchodzą nie wiadomo gdzie i kiedy. W charakterystyczny dla siebie sposób Larry opie...tzn. "nie zostawia suchej nitki" na tych, którzy nie wiedzą ile wydają, a zwłaszcza na tych, którzy...