Jej mężczyźni

Okładka książki Jej mężczyźni Małgorzata Napierajowa
Okładka książki Jej mężczyźni
Małgorzata Napierajowa Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
378 str. 6 godz. 18 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
378
Czas czytania
6 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7722-170-9
Tagi:
beletrystyka kobieta relacje z mężczyznami
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
209
72

Na półkach:

Książka bardzo mi się podobała, choć mam do niej sceptyczne odczucia.
Fakt, że po brutalnych doświadczeniach stanęła na nogi. Ale to chyba nie to było do końca tematyką ów książki.
Dobrze jest wiedzieć, że są na świecie ludzie, na których można w każdej chwili polegać, uwierzyć w siebie i swoje sukcesy- i to nie mniej jednak ukazuje ta książka. Polecam.

Książka bardzo mi się podobała, choć mam do niej sceptyczne odczucia.
Fakt, że po brutalnych doświadczeniach stanęła na nogi. Ale to chyba nie to było do końca tematyką ów książki.
Dobrze jest wiedzieć, że są na świecie ludzie, na których można w każdej chwili polegać, uwierzyć w siebie i swoje sukcesy- i to nie mniej jednak ukazuje ta książka. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1195
710

Na półkach:

Doczytałam książkę do połowy i byłam rozczarowana. Beznamiętna narracja, główny, najbardziej interesujący mnie wątek (wpływ traumatycznych przeżyć na dalsze losy głównej bohaterki) potraktowany niejako po macoszemu, zaś książkę zaśmiecały bezsensowne opisy scenek z życia codziennego. Aż się zaczęłam zastanawiać, w jakim celu ta powieść w ogóle powstała. Czytałam bez przekonania, ot, dla samego czytania. Zabrałam się za drugą połowę i...tak mnie diabelstwo wciągnęło, że skończyłam ją tego samego dnia, co zaczęłam. Może to dlatego, że powrócono do motywu, dla którego sięgnęłam po książkę? Poza tym z każdą kolejną stroną coraz bardziej przypadał mi do gustu obecny w dialogach humor. Plusem były też poboczne wątki - chociażby tematy powiązane z drugą wojną światową (obóz zagłady, rozdarcie wewnętrzne młodego człowieka, który musiał walczyć przeciw Polsce, mimo iż kraj ten kochał itd.) zawarte we wspomnieniach. Nie przyćmiły one jednak wymienionych przeze mnie wad, a także tej, o której dotąd nie wspomniałam: historia miejscami była tak cukierkowa, że aż nierealna. W książce brak podziału na rozdziały - ten fakt chyba najbardziej popycha czytelnika do lektury, skoro trudno o pretekst, żeby ją przerwać.

Doczytałam książkę do połowy i byłam rozczarowana. Beznamiętna narracja, główny, najbardziej interesujący mnie wątek (wpływ traumatycznych przeżyć na dalsze losy głównej bohaterki) potraktowany niejako po macoszemu, zaś książkę zaśmiecały bezsensowne opisy scenek z życia codziennego. Aż się zaczęłam zastanawiać, w jakim celu ta powieść w ogóle powstała. Czytałam bez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
928
195

Na półkach:

Do przeczytania książki „Jej mężczyźni” skusiła mnie informacja, że powieść inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami z życia Marysi Pietkiewicz, a także zdjęcie z okładki. Na pierwszym planie widzimy zamyśloną kobietę, na drugim niewyraźne twarze dwóch mężczyzn. Obaj patrzą w inną stronę. Obrazek sugerował zagmatwaną historię i zaintrygował mnie to do tego stopnia, że postanowiłam poznać losy bohaterów.

Marysia nie ma łatwego życia. Po śmierci mamy wychowywał ją wujek i ojciec, musiała szybko dorosnąć. W młodości została brutalnie zgwałcona przez przyjaciela, co odcisnęło piętno na jej późniejszym życiu. Skutkiem tego wydarzenia jest ciąża, którą decyduje się usunąć. Pozbywa się dziecka, ale przykre wspomnienia zostają w jej pamięci już na zawsze i nie pozwalają normalnie żyć. Odbija się to na jej relacjach z mężczyznami, długo nie potrafi im zaufać i otworzyć się na miłość. Z czasem poznaje Marka, który próbuje zatrzeć jej przykre wspomnienia i zmienić podejście do życia. Trochę to trwa ale udaje się, Marysia bierze ślub z Markiem, rodzi bliźniaki. Poznaje Andrzeja, z którym się zaprzyjaźnia, w jej życiu wszystko zaczyna się wreszcie układać. Wydaje się, że zły los odwrócił się od naszej bohaterki i będzie szczęśliwa, lecz nie na długo, bowiem niespodziewanie jej mąż umiera. Czy Marysia będzie miała dość siły, by kolejny raz się pozbierać? Czy los się do niej wreszcie uśmiechnie?

„Jej mężczyźni” to opowieść o bólu, smutku i cierpieniu, a także o wielkiej sile i wytrwałości w podnoszeniu się po tragediach życiowych. O miłości, przyjaźni i nadziei, że jutro znowu zaświeci słońce i wszystko będzie dobrze. Pokazuje, że życie nie zawsze jest usłane różami, często rzuca nam kłody pod nogi, ale potem wyciąga do nas rękę, stawiając na naszej drodze ludzi, którzy mają nam pomóc. Musimy tylko mieć oczy szeroko otwarte, by ich dostrzec. I nadzieję, bo bez niej nie damy sobie rady.

Cała powieść obraca się wokół mężczyzn, to właśnie oni są obecni w życiu Marysi od najmłodszych lat. Najpierw ojciec i wujek, potem Marek, Andrzej oraz Antoni. Każdy z nich odegrał jakąś rolę w jej życiu, miał na nie większy, bądź mniejszy wpływ. Tematyka bardzo przypadła mi do gustu, lubię skomplikowane relacje i dylematy życiowe, jednak zawiódł mnie ich sposób przedstawienia. Autorka poprzeplatała wątki do tego stopnia, że momentami miałam problem z rozróżnieniem co działo się teraz, a co w przeszłości. Niejednokrotnie musiałam przerywać czytanie, by uporządkować wydarzenia, co zniechęcało mnie do dalszej lektury. Mimo to, dotrwałam do końca i nie żałuję, spędziłam z bohaterami miłe chwile, a historię polecam miłośnikom powieści napisanych przez samo życie.

Do przeczytania książki „Jej mężczyźni” skusiła mnie informacja, że powieść inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami z życia Marysi Pietkiewicz, a także zdjęcie z okładki. Na pierwszym planie widzimy zamyśloną kobietę, na drugim niewyraźne twarze dwóch mężczyzn. Obaj patrzą w inną stronę. Obrazek sugerował zagmatwaną historię i zaintrygował mnie to do tego stopnia, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1002
571

Na półkach: ,

Książka ta zaintrygowała mnie swoim opisem na okładce i pierwszym stronami, więc postanowiłam ją wypożyczyć. Później niestety było już tylko gorzej. Język tej książki wcale do mnie nie przemawiał zdania były krótkie proste, bardziej odczuwałam, że jest to opis, relacja niż historia. Dlatego też bohaterowie wydali mi się nudni, nieciekawi. Nie było w tej książce uczuć, emocji i przede wszystkim wpływu gwałtu na dalsze życie bohaterki. Nie było opisu co czuje w stosunku do innych mężczyzn, a czasami odnosiłam wrażenie, że przychodzi jej wszystko prosto, bez problemu, sielankowo.
Na uwagę zasługują jak dla mnie fragmenty, które opisują przeszłość (głównie wspomnienia starszych panów). Dla mnie to były jedyne ciekawe fragmenty.
Jedynie po zakończeniu książki zaczęłam się zastanawiać czy tej język pozbawiony uczuć nie był celowym zabiegiem i tylko wtedy nabiera to sensu, niestety do mnie taki język nie przemawia.
Jak dla mnie dobry temat, dobra historia, ale źle opowiedziana.

Książka ta zaintrygowała mnie swoim opisem na okładce i pierwszym stronami, więc postanowiłam ją wypożyczyć. Później niestety było już tylko gorzej. Język tej książki wcale do mnie nie przemawiał zdania były krótkie proste, bardziej odczuwałam, że jest to opis, relacja niż historia. Dlatego też bohaterowie wydali mi się nudni, nieciekawi. Nie było w tej książce uczuć,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
485
41

Na półkach: , , ,

"Jej mężczyźni" to książka którą koniecznie musiałam przeczytać. Wiedziałam to od momentu zobaczenia zapowiedzi na stronie wydawnictwa. Jednak gdy powieść była już w moich rękach, długo zwlekałam z lekturą. Właściwie nie wiem dlaczego. Może ze względu na trudną tematykę książki. A może po prostu szukałam odpowiedniego momentu. Odpowiedni moment i nastrój to fakty bardzo pożądane przy lekturze tej pozycji. To książka od której nie można się oderwać ale pod warunkiem, że jest się w nastroju na tego typu historie.

"Jej mężczyźni" to historia życia Marysi Pietkiewicz. Jako nastolatka została brutalnie zgwałcona. To wydarzenie kładzie cień na jej życie i na kontakty z mężczyznami. dziewczyna jeszcze długo nie potrafi zaufać i otworzyć się na miłość. Z czasem kobieta poznaje odpowiedniego mężczyznę i zakłada z nim rodzinę. Owocem tego niełatwego związku są dwaj wspaniali synowie. Wszystko układa się dobrze do momentu niespodziewanej śmierci męża Marysi. To wydarzenie całkowicie reorganizuje życie kobiety. Wprowadza zamęt i niepewność dnia jutrzejszego. Jednak Marysia potrafi sobie poradzić i w tej sytuacji. Zaczyna zupełnie nowy etap w swoim życiu. Wszystko się powoli układa- kobieta oddaje się swojej pasji tym samym zyskując spokój i szczęście. A na horyzoncie pojawia się też nowa miłość choć mężczyzna jest znany od dawna.

Książka Marii Napierajowej to niezwykła i pełna ciepła opowieść. Autorka z prostota i lekkością prezentuje nam losy Marysi. W książce jest miejsce zarówno na łzy smutku jak i łzy szczęścia. Wiele momentów z pewnością wzruszy niejednego czytelnika. Osobiście najbardziej podobały mi się opisy życia rodzinnego Marysi i historie związane z jej dziećmi- wtedy uśmiech gościł na mojej twarzy.:)


"Jej mężczyźni" to opowieść o rozterkach życiowych. O tym jak los ciężko potrafi nas doświadczyć odbierając nam nadzieję na lepsze jutro. To opowieść o życiu boleśnie skrzywdzonej kobiety, która mimo wszystko potrafi się odnaleźć w niełatwej sytuacji. Autorka stara się przekazać czytelnikowi iż nigdy nie można przestać walczyć i tracić nadziei. Podczas lektury tej książki możemy dojść do wniosku iż w życiu nic nie jest wieczne. W każdym momencie możemy wszystko stracić, ale też i zyskać o wiele więcej. Szczęście jest na wyciągnięcie ręki i tylko od nas zależy czy będziemy potrafili po nie sięgnąć. Patrząc na historię Marysi dochodzę do wniosku iż nie ma w życiu takiego cierpienia po którym człowiek nie potrafiłby się podnieść. Oczywiście pod warunkiem, że ma choć odrobinę woli życia.

Gorąco polecam lekturę tej książkę każdemu ale, tak jak zaznaczyłam na początku, jest to historia wymagająca odpowiedniego stanu duszy u czytelnika. "Jej mężczyźni" to opowieść w której każdy znajdzie coś dla siebie. Zawiera uniwersalne prawdy dotyczące życia. Autorka, mimo trudnego tematu. stworzyła ciepłą i pełną humoru historię. Zdradzę tylko, że książka ma w sobie coś magicznego.Co? Przekonajcie się sięgając po nią. Ja czytałam ją w bardzo trudnym dla mnie okresie życia. Przyznaję iż ta lektura bardzo mi pomogła zrozumieć pewne rzeczy. Polecam!!

http://zglowawksiazce.blogspot.com/2012/02/jej-mezczyzni-magorzata-napierajowa.html

"Jej mężczyźni" to książka którą koniecznie musiałam przeczytać. Wiedziałam to od momentu zobaczenia zapowiedzi na stronie wydawnictwa. Jednak gdy powieść była już w moich rękach, długo zwlekałam z lekturą. Właściwie nie wiem dlaczego. Może ze względu na trudną tematykę książki. A może po prostu szukałam odpowiedniego momentu. Odpowiedni moment i nastrój to fakty bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
29

Na półkach:

Jej mężczyźni to opowieść o Marysi, kobiecie, która mimo wstrząsającego przeżycia z młodości staje na nogi i odnajduje swoje szczęście, co więcej - odnajduje je niejeden raz. Fabuła w ogólnym zarysie daje się przewidzieć, ale nie zmniejsza to znacząco przyjemności czytania. Co więcej, pierwsze strony wstrząsają czytelnikiem. Potem już nie jest tak zaskakująco, ale nie ukrywajmy – w powieści obyczajowej raczej ciężko utrzymać taki poziom napięcia przez cały czas.

Bohaterowie są moim zdaniem świetnie skonstruowani, wiarygodni, budzący sympatię. Główna bohaterka nieraz traci cierpliwość, czym osobiście mnie ujmuje :) Zarówno postacie, jak i tworzone przez nie sytuacje często wywołują uśmiech na twarzy. Powieść wyróżniają też realia – akcja dzieje się w PRL-u. Autorka nie poświęca rzeczywistości lat 80. zbytniej uwagi, tak, jak nie poświęcałaby jej czasom współczesnym, i to mi się bardzo podobało, bo nie przesłaniało fabuły, a jednocześnie nadawało jej nieco oryginalności na tle innych powieści obyczajowych.

Ogólnie lektura bardzo sympatyczna, ciepła, zabawna, napawająca optymizmem – szczególnie, że inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Nie wciągnęła mnie bez reszty, niespecjalnie wzruszyła, nie ubogaciła mnie też jakoś szczególnie, ale mimo to dobrze się bawiłam, a od ostatnich pięćdziesięciu stron już naprawdę nie mogłam się oderwać. Polecam jako przyjemną lekturę na ciemne i zimne wieczory :)

Cała recenzja na moim blogu: http://ksiazkozaur.blogspot.com/2011/12/urodziam-sie-na-nowo.html

Jej mężczyźni to opowieść o Marysi, kobiecie, która mimo wstrząsającego przeżycia z młodości staje na nogi i odnajduje swoje szczęście, co więcej - odnajduje je niejeden raz. Fabuła w ogólnym zarysie daje się przewidzieć, ale nie zmniejsza to znacząco przyjemności czytania. Co więcej, pierwsze strony wstrząsają czytelnikiem. Potem już nie jest tak zaskakująco, ale nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3034
2034

Na półkach: ,

Zaintrygowała mnie informacja na okładce, że książka inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami, a sama okładka - piękna, pastelowa, zwieńczyła dzieło i wzięłam książkę do przeczytania.
Początek jest bardzo dramatyczny - to scena gwałtu na 15-letniej dziewczynie, Marysi Pietkiewicz. Wspomnienia wracają do niej we snach, są wpisane w jej psychikę, a dodatkowo wzmocnione widmem aborcji, której musiała się poddać - pozostają w niej na zawsze. To balast na duszy, którego nie sposób się pozbyć. Człowiek może jednak wiele znieść....
Marysia na ostatnim roku studiów po niefortunnym wypadku zostaje żoną swojego wykładowcy, który bardzo się stara zniwelować obraz gwałtu w jej głowie na rzecz miłości. Zostają rodzicami ślicznych bliźniaków i na chwilę zły los się odwraca, znika widmo bezpłodności po aborcji. Wtedy w życiu Marysi po raz pierwszy pojawia się Andrzej. Chłopcy rosną, kiedy nagle spotyka ich tragedia i umiera mąż Marysi. Czy los się odwróci i szczęście wróci do Marysi? Czy uda jej się poukładać na nowo życie?

"Jej mężczyźni" to bardzo poruszająca historia, jednak ciepła i napisana z humorem. Wzbudza w nas zarówno, uczucie smutku, kiedy los nie sprzyja Marysi, jak i radości, kiedy koło fortuny się odwraca. Marysia to bardzo mocno zarysowana postać, pomimo swoich doświadczeń życiowych idzie do przodu i nie daje się "złamać". Ma mocne wsparcie męskie - tata, wujek, mąż, synkowie, sąsiad pan Marcin i ....(to musicie doczytać :) - stąd "jej mężczyźni". Marysia jest wychowana na męskich wzorcach, osierocona przez matkę obracała się wśród mężczyzn i zawsze mogła na nich polegać. Jednak matka nadal czuwa nad nią i jej rodziną....
"Jej mężczyźni" to opowieść o uczuciach, o strachu, bólu, szczęściu, miłości, podnoszeniu się po ciężkich przeżyciach , o życiowych priorytetach. To piękna opowieść o życiu i rodzinie, a inspiracja prawdziwymi wydarzeniami sprawia, że jest ona bardzo prawdziwa i mocno przemawia do uczuć czytelnika.

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2011/12/jej-mezczyzni-magorzata-napierajowa.html

Zaintrygowała mnie informacja na okładce, że książka inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami, a sama okładka - piękna, pastelowa, zwieńczyła dzieło i wzięłam książkę do przeczytania.
Początek jest bardzo dramatyczny - to scena gwałtu na 15-letniej dziewczynie, Marysi Pietkiewicz. Wspomnienia wracają do niej we snach, są wpisane w jej psychikę, a dodatkowo wzmocnione...

więcej Pokaż mimo to

avatar
142
29

Na półkach: , ,

Życie potrafi nas doszczętnie zaskoczyć. Niespodziewanie mają miejsce wydarzenia, o których nawet nie byliśmy w stanie kiedykolwiek pomyśleć. Raz są to dobre chwile, a innym razem tragicznie. Takie, które pozostawiają uraz w naszej psychice do końca życia.

Główna bohaterka książki jest kobieta, u której od małego pierwszy plan zajmowali mężczyźni. Po śmierci matki wychowywał ją ojciec z wujem. Później tragiczna historia tej drobnej dziewczynki nie do końca odmieniła jej życie, tak jakbyśmy się mogli tego spodziewać. Została brutalnie zgwałcona przez przyjaciela. Ciężkie chwile związane z tamtym wydarzeniem odznaczyły się na jej psychice, jednak udało jej się zbudować normalną rodzinę. Niestety do czasu. Po pięknych chwilach nadeszły i te złe – śmierć męża. Wtedy niespodziewanie Marysia postanowiła odmienić swoje życie, nowa pracy, która otwiera jej następny nowy rozdział w życiu, oczywiście również związany z mężczyznami.

Marysia to bohaterka z której każda kobieta powinna brać przykład. Przeżyła w życiu naprawdę wiele, lecz mimo wszystko nie załamała się. To jest dość zadziwiające, gdyż powoli poznając jej historię byłam zadziwiona tym, że jest tak silną osobą. Od początku do końca nie rozstrzeliwała przykrych zdarzeń, ale żyła dalej, starała się. W każdej sytuacji odnajdywała sens pt”Mam dla kogo to robić” Najpierw był to ojciec z wujem, następnie mąż no i synowie. Pokazała tym samym, że zawsze mamy dla kogo żyć.

Długo mogłabym pisać o poszczególnych etapach w życiu Marysi, lecz to nie o to tu chodzi abym zdradzała wam całą książkę. Niektóre momenty były dość niespotykane zważywszy na to, że to książka oparta na historii z życia wziętej. Choć to też może udowodnić, że nawet zwykłemu człowiekowi w codziennej rzeczywistości mogą objawić się cuda. Tutaj znów wracamy do wiary, gdyż, jeśli chcemy żeby coś się wydarzyło najwyraźniej wystarczy w to uwierzyć. Myślę, że to tak na sam początek wystarczy, później reszta przyjdzie sama.

Poza superlatywami znalazłam też kilka negatywów. Autorka nie do końca umiała przelać na papier emocje przepływające w danym momencie przez bohaterów. Nie raz zastanawiałam się czy bohaterowie używają sarkazmu, czy, jednak naprawdę się ze sobą kłócą. Cała historia jest opisana dość powoli, tu tez znalazły się dialogi, które kompletnie były niepotrzebne. Oczywiście, że w realnym życiu nielicznie się one przytrafiają, ale kiedy już zaczynamy o nich czytać nie zawsze jest tak ciekawie co za dnia.

„Jej mężczyźni” to historia przepełniona prawdziwym życiem. Pokazuje, że każdy przeżywa swoje wzloty i upadki. Niektórzy po prostu umieją w nich dostrzec nie tylko minusy całej sytuacji. Dzięki bliskości, przyjaźni i zrozumieniu jesteśmy w stanie zwalczyć naprawdę wiele. Nim się nie obejrzymy, a nasze nowe życie nabiera więcej optymizmu.

Dzięki temu, że cała historia jest oparta na faktach jej treść można lepiej zrozumieć, przyjrzeć się jej i wyciągnąć wnioski, które mogą się okazać przydatne w swoim prawdziwym życiu. Znajdziemy w niej dialogi pełne humoru jak i zobojętniałości na otaczający nas świat. To może nauczyć, że mimo wszystko najważniejsza jest rodzina i to jej powinniśmy się oddać najbardziej. Dlatego zachęcam do lektury każdego kto ma ochotę oderwać się od własnych problemów, spojrzeć na bardziej realne ludzkie życie niż te w telewizyjnych telenowelach i wynieść z książki coś więcej niż ukojenie przed snem.

Życie potrafi nas doszczętnie zaskoczyć. Niespodziewanie mają miejsce wydarzenia, o których nawet nie byliśmy w stanie kiedykolwiek pomyśleć. Raz są to dobre chwile, a innym razem tragicznie. Takie, które pozostawiają uraz w naszej psychice do końca życia.

Główna bohaterka książki jest kobieta, u której od małego pierwszy plan zajmowali mężczyźni. Po śmierci matki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
496
228

Na półkach: , ,

Przy wyborze tej książki sugerowałam się tytułem przede wszystkim, stąd moje zdziwienia fabułą. Spodziewałam się historii kobiety wyzwolonego, swego rodzaju femme fatale, otrzymałam za to historię życia Marii Pietkiewicz i, tu oddaję honor, jej mężczyzn.

Marysia, bowiem od dziecka dorastała w świecie mężczyzn. Po śmierci mamy wychowywali ją wujek i ojciec, na skutek wypadków, jako nastolatka została zgwałcona w lesie przez trzech chłopców, co mocno odcisnęło się na jej psychice. Później wyszła za mąż i urodziła bliźniaczych synów.

Cała opowieść obraca się głównie wokół mężczyzn, w większości są to mężczyźni, którzy nieba by naszej bohaterce przychylili. Nic dziwnego, sama Marysia nie dość, że piękna i mądra, jest również dobra, życzliwa i utalentowana.

Autorka stworzyła dobrą, inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami historię rodzinną, którą czyta się szybko i przyjemnie. Co ciekawe, książka pisana jest niemal ciągiem, małe przerwy pomiędzy dłuższymi wypowiedziami, pozwalają nam się bez trudu zorientować kiedy przechodzimy do kolejnego wątku. „Jej mężczyźni”, jest lekturą pełną ciepła, humoru, przeplatana opowieściami z przeszłości i aurą takiego domowego bezpieczeństwa.

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o okładce. A ta, już od samego początku przykuła moją uwagę i naprawdę mi się podoba. Pasuje jak ulał do rudej i ślicznej Marii, ma też w sobie aurę tajemniczości i coś intrygującego.

Jedyne, co mi w niej nie pasowało, to pewna nieautentyczność. Może zwyczajnie się czepiam, ale Małgosia była dla mnie za „wzorcowa”, jej dialogi z synami, choć całkiem naturalne w realnym życiu, wydawały mi się momentami sztuczne i przerysowane. Nie wiem też, dlaczego młodych pisarzy cechuje specyficzny styl, który bardzo łatwo jest rozpoznać. Szczególnie widać to na przykładzie autorów polskim, którym jeszcze trochę brakuje do pisarzy obcojęzycznych.

Myślę jednak, że Pani Napierajowa napisze jeszcze nie jedną dobrą powieść, którą chętnie przeczytam. Szczerze jej kibicuję i trzymam kciuki.

Przy wyborze tej książki sugerowałam się tytułem przede wszystkim, stąd moje zdziwienia fabułą. Spodziewałam się historii kobiety wyzwolonego, swego rodzaju femme fatale, otrzymałam za to historię życia Marii Pietkiewicz i, tu oddaję honor, jej mężczyzn.

Marysia, bowiem od dziecka dorastała w świecie mężczyzn. Po śmierci mamy wychowywali ją wujek i ojciec, na skutek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
146

Na półkach:

Trochę czasu minęło, nim wzięłam tę książkę do ręki. Nie wiem czy to przez to, że inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami, czy tym, że te wydarzenia są na tyle ciężkie, że obciążają na całe życie. W końcu jednak podjęłam decyzję i zaczęłam.

Główna bohaterka książki, Marysia Pietkiewicz, w wieku piętnastu lat zostaje brutalnie zgwałcona. Od tego czasu jej relacje z mężczyznami zostają napiętnowane tamtym doświadczeniem. Nie stoi to jednak na przeszkodzie w zbudowaniu szczęśliwej rodziny. Marysia zostaje żoną i matką dwóch wspaniałych synów. Nie chciałabym za dużo szczegółów zdradzić, więc jedynie napomknę, że ich przyjście na świat jest bardzo ciekawe.

W każdym razie wszystko układa się po jej myśli, dopóki nie umiera jej mąż. Wtedy całe jej życie zostaje wywrócone do góry nogami, a ona sama musi uporać się z myślą, że już go nie zobaczy. Mimo tragedii, potrafi odnaleźć w tym drogę, którą chciała podążyć już dawno temu. Tym samym, Marysia rozpoczyna nowy etap.

„Jej mężczyźni” to ciepła opowieść o rozterkach, o bólu i cierpieniu, o miłości i nadziei na lepsze jutro. Tragiczne wydarzenia, których ofiarą była główna bohaterka są początkiem lawiny zdarzeń, które prowadzą je przez wyboistą drogę. Nie wie, że na końcu czeka na nią szczęście. Czytając tę książkę, ma się wrażenie, że wszystko jest w stanie się odmienić. Nic nie jest wieczne.

Napierajowa w pięknym stylu prowadzi nas przez życie Marysi. Powoli, opisując nam zdarzenia pełne humoru i te, które wywołują w nas łzy. Szczególnie podoba mi się to, że książka jest „prawdziwa”. To, co się w niej znajduje możemy równie dobrze odnieść do samych siebie. Symbolicznie czy metaforycznie – każdy z nas odnajduje w niej cząstkę siebie. Pragniemy miłości poczucia bezpieczeństwa, pragniemy szczęśliwej rodziny i spokojnego życia, pragniemy spełniać własne marzenia. Czasami strach przed nimi staje się siłą napędową, czymś, co pozwala nam wyzwolić w sobie pokłady energii, o którą byśmy się nie podejrzewali.

Opowieść o Marysi i „Jej mężczyznach” pokazuje nam, że mimo ciężkich przejść, możemy znaleźć siebie. Możemy kochać i być kochani. Możemy się spełniać. Możemy być sobą i nie wstydzić się tego.
Co najważniejsze, powinniśmy wierzyć. I tą wiarą zarażać innych. Przecież w życiu o to właśnie chodzi – o znalezienie własnego miejsca, komfortowego, takiego, w którym czujemy się bezpiecznie. Takiego, którym chcemy dzielić się z innymi. I tak jak ja, wraz z Marysią, przeżywałam wszystko, co się jej przytrafiło, tak ty czytelniku, jestem pewna, odnajdziesz tutaj coś dla siebie. Może to być cokolwiek .

„Jej mężczyźni” to pozycja dla tych, którzy pragną odrobinę magii – nie tej fantastycznej, ale życiowej. Magii, która sprawia, że wierzymy w dobre zakończenia.

www.autopsja-stron.blogspot.com

Trochę czasu minęło, nim wzięłam tę książkę do ręki. Nie wiem czy to przez to, że inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami, czy tym, że te wydarzenia są na tyle ciężkie, że obciążają na całe życie. W końcu jednak podjęłam decyzję i zaczęłam.

Główna bohaterka książki, Marysia Pietkiewicz, w wieku piętnastu lat zostaje brutalnie zgwałcona. Od tego czasu jej relacje z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    55
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    8
  • Chcę w prezencie
    2
  • Mój
    1
  • Biblioteczka domowa III
    1
  • Moi mali książęta :)
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Ebook
    1
  • :-),:-),:-)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jej mężczyźni


Podobne książki

Przeczytaj także