Głowobójcy

Kilka opowiadań ekstra dla wielbicieli przedstawianego świata, jedno z nich nie do końca doczytałem jako przedstawienie teatralnę czy grę tekstową.

Kilka opowiadań ekstra dla wielbicieli przedstawianego świata, jedno z nich nie do końca doczytałem jako przedstawienie teatralnę czy grę tekstową.

Zbiór opowiadań, jedno całkiem niezłe. Do tego gra parafowa - dla mnie nowość, ale wrażenia bez szału, więcej irytacji przez machanie kartkami niż frajdy z odkrywania historii.
Mimo wszystko szkoda, że to nie było rozwinięcie historii z dwóch pierwszych części, a jedynie luźne historie wzbogacające uniwersum.

Zbiór opowiadań, jedno całkiem niezłe. Do tego gra parafowa - dla mnie nowość, ale wrażenia bez szału, więcej irytacji przez machanie kartkami niż frajdy z odkrywania historii.
Mimo wszystko szkoda, że to nie było rozwinięcie historii z dwóch pierwszych części, a jedynie luźne historie wzbogacające uniwersum.

ta ksiazka to nieporozumienie. przebrnąłem może 1/3, dalej nie dałem rady. w poprzednie części , mimo grafomańskich zapędów autora jakoś się to jeszcze trzymało "kupy", tego już nie dałem rady strawić. mimo, że to niby opowiadania

ta ksiazka to nieporozumienie. przebrnąłem może 1/3, dalej nie dałem rady. w poprzednie części , mimo grafomańskich zapędów autora jakoś się to jeszcze trzymało "kupy", tego już nie dałem rady strawić. mimo, że to niby opowiadania

Dla mnie słaba, nie wiem dlaczego ona jest w serii o Dominium. Pierwsza opowieść super potem nie warto czytać. Pełna zgoda z niskimi ocenami. Ale dwie pierwsze części polecam.

Dla mnie słaba, nie wiem dlaczego ona jest w serii o Dominium. Pierwsza opowieść super potem nie warto czytać. Pełna zgoda z niskimi ocenami. Ale dwie pierwsze części polecam.

Trochę mnie rozczarowało. Opowiadania w tym zbiorze niby są w tym samym uniwersum co poprzednie części ale w zupełnie innych częściach wszechświata, taktują o innych problemach. Z jednej strony pokazuje to jak ogromna i różnorodna może być galaktyka zamieszkana przez potomków tej samej cywilizacji, jednak z drugiej gdzieś uleciał ten klimat z pierwszych dwóch tomów.

Trochę mnie rozczarowało. Opowiadania w tym zbiorze niby są w tym samym uniwersum co poprzednie części ale w zupełnie innych częściach wszechświata, taktują o innych problemach. Z jednej strony pokazuje to jak ogromna i różnorodna może być galaktyka zamieszkana przez potomków tej samej cywilizacji, jednak z drugiej gdzieś uleciał ten klimat z pierwszych dwóch tomów.

Książka kompletnie nie dla mnie, męczyłem się przy jej czytaniu. Mimo, że niektóre części były wciągające, to były i takie, które kompletnie do mnie nie przemówiły

Książka kompletnie nie dla mnie, męczyłem się przy jej czytaniu. Mimo, że niektóre części były wciągające, to były i takie, które kompletnie do mnie nie przemówiły

Książkę kupiłem głównie dla gry paragrafowej, która swoją drogą jest dobra i wciągająca, jednak nie zawiodłem się resztą opowiadań, każde z nich zaciekawiło mnie na swój sposób. Przyjemnie spędziłem czas przy tej książce, chociaż nie miałem styczności z żadną inną książką Kołodziejczaka. Chociaż w niewielkim stopniu poznałem to uniwersum, chętnie zgłębię je bardziej czytając poprzednie części cyklu.

Książkę kupiłem głównie dla gry paragrafowej, która swoją drogą jest dobra i wciągająca, jednak nie zawiodłem się resztą opowiadań, każde z nich zaciekawiło mnie na swój sposób. Przyjemnie spędziłem czas przy tej książce, chociaż nie miałem styczności z żadną inną książką Kołodziejczaka. Chociaż w niewielkim stopniu poznałem to uniwersum, chętnie zgłębię je bardziej...

Zbiór opowiadań z uniwersum dominium solarnego.
Wszystkie ciekawe, wszystkie oryginalne, wszystkie warte przeczytania. Niestety wiele z nich po prostu za krótkich by przekazać w pełni zamysł autora.
Dodatkowym smaczkiem jest tzw. gra paragrafowa - choćby dla niej warto przeczytać książkę.

Zbiór opowiadań z uniwersum dominium solarnego.
Wszystkie ciekawe, wszystkie oryginalne, wszystkie warte przeczytania. Niestety wiele z nich po prostu za krótkich by przekazać w pełni zamysł autora.
Dodatkowym smaczkiem jest tzw. gra paragrafowa - choćby dla niej warto przeczytać książkę.

"Głowobójców" ciężko jest klasyfikować jako tom 3 sagi o Dominium Solarnym, ponieważ jest to zbiór opowiadań z wyjątkowo barwnego i różnorodnego uniwersum. Książka nie posiada odwołań do dwóch poprzednich części.
Kolejne opowiadania ujawniają aspekty życia najróżniejszych ludzi rozsianych po uniwersum, panujące zasady i poruszają kwestie, które są doskonałym uzupełnieniem dwutomowej sagi. Autor po raz kolejny raczy nas genialnymi opisami lokacji, świetnymi dialogami i akcją, której nie powstydzili by się najlepsi.
Postacie spotykamy tym razem na krótko, ale wystarczająco długo by wczuć się w ich role i problemy.
Ciekawym dodatkiem / rozdziałem jest gra akapitowa "Rzeźbiarze Pierścieni", w której w zależności od naszego wyboru otrzymujemy nakaz przejścia do odpowiedniego numeru akapitu. Gra posiada kilka alternatywnych zakończeń i zdecydowanie warto się z nią zapoznać.
Polecam każdemu fanowi Dominium Solarnego jako znakomite uzupełnienie historii z właściwego wątku fabularnego.

"Głowobójców" ciężko jest klasyfikować jako tom 3 sagi o Dominium Solarnym, ponieważ jest to zbiór opowiadań z wyjątkowo barwnego i różnorodnego uniwersum. Książka nie posiada odwołań do dwóch poprzednich części.
Kolejne opowiadania ujawniają aspekty życia najróżniejszych ludzi rozsianych po uniwersum, panujące zasady i poruszają kwestie, które są doskonałym uzupełnieniem...

Najlepiej wypada ostatnie opowiadanie "Wróce do ciebie kacie". Strasznie dłużyło się czytanie "Lotniarza", dla mnie to opowiadanie było najsłabsze i nieciekawe przez co ocena książki wychodzi tak niska.

Najlepiej wypada ostatnie opowiadanie "Wróce do ciebie kacie". Strasznie dłużyło się czytanie "Lotniarza", dla mnie to opowiadanie było najsłabsze i nieciekawe przez co ocena książki wychodzi tak niska.