Fajne są wszystkie książki autora, zawsze duża dawka humoru, zawsze ciekawostki ze świata no i zawsze prosto rozwiązany problem filozoficzny.

Fajne są wszystkie książki autora, zawsze duża dawka humoru, zawsze ciekawostki ze świata no i zawsze prosto rozwiązany problem filozoficzny.

Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam drugi tom cyklu "Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1".
Nie jest to klasyczny kryminał, chociaż autor nie kryje, że szukał inspiracji u wielkiej Agathy Christi. "Mma Ramotswe i łzy żyrafy" to specyficzna książka o Botswanie, o ludziach, którzy mają "Afrykę w sercu".
Tytułowa mma Ramotswe to nie tyle detektyw co psycholog znający naturę ludzką. Ona nie chce ścigać przestępców, ona pomaga ludziom w rozwikłaniu ich kłopotów.
Tym razem zgłasza się do mmy Ramotswe Amerykanka, której syn zaginął w buszu przed dziesięcioma laty.
Bardzo ciepła powieść, taka "ku pokrzepieniu serc".

Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam drugi tom cyklu "Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1".
Nie jest to klasyczny kryminał, chociaż autor nie kryje, że szukał inspiracji u wielkiej Agathy Christi. "Mma Ramotswe i łzy żyrafy" to specyficzna książka o Botswanie, o ludziach, którzy mają "Afrykę w sercu".
Tytułowa mma Ramotswe to nie tyle detektyw co psycholog znający...

Oceniając każdą z przeczytanych książek wystawiam im noty ze świadomością tego, w jakiej literackiej kategorii się plasują.
Idąc na plenerowy koncert nie liczymy na wykwintny bankiet, panie w szykownych, wieczorowych toaletach i eleganckich panów.
Ale nie znaczy to, że nie będziemy świetnie się bawić i nie będzie to dla nas piękny, niezapomniany wieczór.
Sięgając po tę książkę wiedziałam, że nie jest to żadne literackie arcydzieło, ale miałam nadzieję na miły poranek.
I nie zawiodłam się.
Tym, którzy liczą na obcowanie z kryminałem, których pełno teraz na wydawniczym rynku i które prześcigają się w serwowaniu zagmatwanych, skomplikowanych i często naciąganych intryg, z czystym sumieniem mogę tę książkę odradzić.
Bo ona nie jest o tym.
I mina zrzednie tym, którzy czekają także na to ( jak przeczytałam tu w opiniach ),że coś się zawali lub nie uda, że mms Ramotswe poniesie klęskę ;).
Bo nie poniesie, a jej się zawsze wszystko udaje i udawać będzie. Straszne, co ;) :) :)
Ponadto tutaj autor nie zapomina, że fabuła, jakakolwiek by nie była, rządzi się jednak prawidłami literatury pięknej.
I mamy tu do czynienia z dbałością o język - niespecjalnie wyrafinowany, a jednak zwyczajnie ładny i sprawiający przyjemność czytelnikowi.
Mamy opowiadanie o prostym życiu, jego prostych, szczerych, ale ważnych wartościach i parę błyskotliwych fragmentów ( np. wywód o Freudzie i matkach kochanych przez synów ;) ).
"Mms Ramotswe i łzy żyrafy" nie jest także przewodnikiem po Afryce, bo takim nawet być nie usiłuje.
To po prostu fajna, optymistyczna książka na smutny czas.
I nie tylko :) :) :)

Oceniając każdą z przeczytanych książek wystawiam im noty ze świadomością tego, w jakiej literackiej kategorii się plasują.
Idąc na plenerowy koncert nie liczymy na wykwintny bankiet, panie w szykownych, wieczorowych toaletach i eleganckich panów.
Ale nie znaczy to, że nie będziemy świetnie się bawić i nie będzie to dla nas piękny, niezapomniany wieczór.
Sięgając po tę...

Czytając tę książkę (całą serię) można zapomnieć, że pisze ją biały mężczyzna, Europejczyk. To całkiem inny świat, inna mentalność, ale problemy podobne do naszych. Ciepłe, pełne humoru opowieści z Afryki. Krzepiące.

Czytając tę książkę (całą serię) można zapomnieć, że pisze ją biały mężczyzna, Europejczyk. To całkiem inny świat, inna mentalność, ale problemy podobne do naszych. Ciepłe, pełne humoru opowieści z Afryki. Krzepiące.

Mniej o Afryce, więcej o życiu mmy Ramotswe, większe zagadki. Ale podobnie łatwe do odgadnięcia, a metody mmy Ramotswe - jest w nich nieco logiki, ale najwięcej intuicji - są dalekie od tego, co współcześnie jest standardem w powieści kryminalnej. Bo mma po prostu wie, czy ktoś kłamie czy nie. Wie i już. I zawsze uda jej się namówić rozmówcę do tego, czego ona chce. Zawsze ma szczęście. Ciekawe, czy w którymś tomie Afryka odwróci od niej swą twarz.

Mniej o Afryce, więcej o życiu mmy Ramotswe, większe zagadki. Ale podobnie łatwe do odgadnięcia, a metody mmy Ramotswe - jest w nich nieco logiki, ale najwięcej intuicji - są dalekie od tego, co współcześnie jest standardem w powieści kryminalnej. Bo mma po prostu wie, czy ktoś kłamie czy nie. Wie i już. I zawsze uda jej się namówić rozmówcę do tego, czego ona chce. Zawsze...

Jest to druga część serii Kobieca Agencja Detektywistyczna.
Trafiłam na tę książkę gdzieś przypadkiem, przeleżała jakiś czas na półce, aż zabrałam ją na urlop.

Akcja dzieje się pod afrykańskim słońcem w Botswanie, gdzie Precious Ramotswe założyła Kobiecą Agencję Detektywistyczną. Sprawy którymi się zajmuje nie są zbyt trudne, w tej części do agencji zgłasza się mężczyzna podejrzewający żonę o zdradę, jest też pozbawiona skrupułów służąca. Sekretarka też chce zostać detektywem i sama prowadzić sprawy, póki co będzie pomagać. W tle mamy przygotowania do ślubu Mmy Ramotswe z panem Matekonim.

Jest to sympatyczna, pozytywna, bardzo fajna pozycja na wolną chwilę, na wakacje, chociaż nie tylko. Lekki kryminał, dziejący się w innej kulturze, gdzie ludzie mają trochę inne niż nasze życie, mają swoje problemy, swoje poczucie humoru, swoją mentalność.
Mnie się podobało, przy okazji przeczytam pozostałe książki z serii.
Polecam.

Jest to druga część serii Kobieca Agencja Detektywistyczna.
Trafiłam na tę książkę gdzieś przypadkiem, przeleżała jakiś czas na półce, aż zabrałam ją na urlop.

Akcja dzieje się pod afrykańskim słońcem w Botswanie, gdzie Precious Ramotswe założyła Kobiecą Agencję Detektywistyczną. Sprawy którymi się zajmuje nie są zbyt trudne, w tej części do agencji zgłasza się mężczyzna...