Horror pełen krwi, przemocy i… niczego więcej!
Za długi, za bardzo rozwlekły, naiwny i pokręcony.
Za dużo rozważań religijnych, które zawładnęły książką.
Początek obiecujący, a dalej… równia pochyła.
Autor starał się niepotrzebnie udziwnić książkę. Jego pomysły były coraz bardziej dziwaczne. A samo źródło Zła uknute przez Kinga było absurdalne i mało przekonujące.
Nie zachwyciła mnie książka. Wynudziła i zmęczyła. Z trudem dobrnęłam do końca.
Do książek Kinga zawsze będę podchodziła z pewnym dystansem i niepewnością. Fanką autora nie zostanę!

Horror pełen krwi, przemocy i… niczego więcej!
Za długi, za bardzo rozwlekły, naiwny i pokręcony.
Za dużo rozważań religijnych, które zawładnęły książką.
Początek obiecujący, a dalej… równia pochyła.
Autor starał się niepotrzebnie udziwnić książkę. Jego pomysły były coraz bardziej dziwaczne. A samo źródło Zła uknute przez Kinga było absurdalne i mało przekonujące.
Nie...

Między "magicznym myśleniem" a desperacją granica nie jest wcale tak duża jakby mogło się wydawać.

Między "magicznym myśleniem" a desperacją granica nie jest wcale tak duża jakby mogło się wydawać.

Nie przepadam za Kingiem, ale ta pozycja akurat mi się spodobała.

Nie przepadam za Kingiem, ale ta pozycja akurat mi się spodobała.

Cieszę się, że nie rozpoczęłam przygody z Kingiem od tej pozycji, bo pewnie mocno bym się zraziła. Momentami dobrze się czytało, ale przez większą część chciałam ją po prostu skończyć...

Cieszę się, że nie rozpoczęłam przygody z Kingiem od tej pozycji, bo pewnie mocno bym się zraziła. Momentami dobrze się czytało, ale przez większą część chciałam ją po prostu skończyć...

Naprawdę fajna historia pełna strasznie popieprzonych postaci i różnych mocnych akcji. Dobra historia w klimacie zaszczucia i wszechobecnego zepsucia.

Naprawdę fajna historia pełna strasznie popieprzonych postaci i różnych mocnych akcji. Dobra historia w klimacie zaszczucia i wszechobecnego zepsucia.

Momentami wciągająca, momentami nudna… Były chwile, że ją męczyłem..

Momentami wciągająca, momentami nudna… Były chwile, że ją męczyłem..

Jedna ze słabszych powieści Kinga. Nudna akcja, niezbyt logiczna. Powieść trochę broni się psychologią bohaterów, ale za dużo tu moralizatorstwa. Lekturę utrudnia język - tłumacz przełożył to dość drętwo, wulgaryzmy brzmią jak moja babcia, która udaje, że jest zła.

Jedna ze słabszych powieści Kinga. Nudna akcja, niezbyt logiczna. Powieść trochę broni się psychologią bohaterów, ale za dużo tu moralizatorstwa. Lekturę utrudnia język - tłumacz przełożył to dość drętwo, wulgaryzmy brzmią jak moja babcia, która udaje, że jest zła.

Stary dobry King ,powieść rewelacyjna ,wszystko co co lubię najbardziej u Kinga 🔥🔥🔥

Stary dobry King ,powieść rewelacyjna ,wszystko co co lubię najbardziej u Kinga 🔥🔥🔥

Jedna ze slabszych powiesci Mistrza. Poczatek dosc intrygujacy, koncowka tez zaciekawila jak juz sie zaczelo wyjasniac co i jak, ale wszystko pomiedzy - bez szalu. Nie potrafilem wejsc w ta opowiesc i przezywac jej razem z bohaterami, a i sama historia jako calosc tez raczej do zapomnienia. Pomysl fajny, wykonanie mnie nie urzeklo.

6/10

Jedna ze slabszych powiesci Mistrza. Poczatek dosc intrygujacy, koncowka tez zaciekawila jak juz sie zaczelo wyjasniac co i jak, ale wszystko pomiedzy - bez szalu. Nie potrafilem wejsc w ta opowiesc i przezywac jej razem z bohaterami, a i sama historia jako calosc tez raczej do zapomnienia. Pomysl fajny, wykonanie mnie nie urzeklo.

6/10

Ta książka przypomniała mi za co lubię Kinga. Jak potrafi ten autor grać na moich emocjach, ale przede wszystkim jak potrafi poruszyć moją wyobraźnię, że to co czytam widze przed oczami i to dosłownie.

Nie chciałabym trafić do miasteczka Desperacja, powiem szczerze, że czułam w sobie desperację, aby jak najszybciej skończyć tą książkę, bo wewnętrzny lęk co może jeszcze spotkać bohaterów sprawiał, że chciałam już być po lekturze by nie czekać, nie czytać dalej, aby nie przeżywać razem z nimi tego co się dzieje w tej historii.

Ale właśnie o to chodzi, czytając daną książkę masz w niej się zatracić, masz ją przeżywać i być od początku do końca z bohaterami. Owszem były momenty, że trochę książka mi się dłużyła, ale King jest znany ze swoich długich opisów i długich książek. Ale ten strach, ta desperacja by wydostać się z miasteczka, które sprowadza śmierć, nieszczęście i wszystko inne była tak namacalna, że dawno takiego czegoś nie czułam czytając książki Kinga.

Pamiętałam tytuł i, że książkę miałam w dłoni, niby czytałam ją 10 lat temu dokładnie, ale nie sądzę, abym ją wtedy skończyła, bo nie pamiętałam z niej zbyt dużo, a teraz przeczytałam ją od deski do deski. W tej książce jest King, którego lubię i to bardzo.

Ta książka przypomniała mi za co lubię Kinga. Jak potrafi ten autor grać na moich emocjach, ale przede wszystkim jak potrafi poruszyć moją wyobraźnię, że to co czytam widze przed oczami i to dosłownie.

Nie chciałabym trafić do miasteczka Desperacja, powiem szczerze, że czułam w sobie desperację, aby jak najszybciej skończyć tą książkę, bo wewnętrzny lęk co może jeszcze...