rozwiń zwiń

Komiksy Disneya – historie znane z animacji jako opowieści rysunkowe

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
24.07.2022

Wraz ze startem platformy Disney+ w Polsce zyskaliśmy dostęp do hitowych filmów i seriali. Niektóre z nich, chociażby animacje takie jak „Król Lew”, „Mulan” czy „Kacze opowieści”, to prawdziwa klasyka, którą znamy od lat. Okazuje się, że historie dostępne na platformie streamingowej są również publikowane w formie opowieści rysunkowych. Komiksy Disneya, podobnie jak kinowe produkcje, naprawdę potrafią łączyć pokolenia fanów. Przedstawiamy wam najciekawsze komiksy, które mogą stanowić niezwyczajny dodatek do seansu.

Komiksy Disneya – historie znane z animacji jako opowieści rysunkowe

Disney, czyli powrót wspomnień i magia nowości – klasyczne historie

Dzięki dostępowi do biblioteki – a właściwie filmoteki – Disneya miłośnicy popkultury, obok uwielbianych klasyków, takich jak „Kopciuszek”, „Zaplątani”, „Księżniczka i żaba” czy „Mała syrenka”, zyskali dostęp do najnowszych hitów kinowych, takich jak „Raya i ostatni smok”, „Luca” czy „To nie wypanda”. Choć to nie wszystko. Bo przecież na platformie dostępne są również produkcje studia Disney i Pixara, w tym cała seria „Toy Story”, oscarowy film „Co w duszy gra” oraz uhonorowane Nagrodą Akademii „Nasze magiczne Encanto”. Animacja, jako unikalna forma i specyficzna konwencja, potrafi łączyć bardzo różnych odbiorców. Filmy rysunkowe naturalnie łączą się też z komiksową estetyką, dlatego nie powinno was dziwić, że komiksy z bohaterami Disneya to równie szczególna rozrywka.

„Król Lew”, „Mulan”, „Mała syrenka” – komiksowe reinterpretacje filmów animowanych

Opowieść o odwadze, rodzinie, szukaniu własnego miejsca w świecie i wypełnianiu określonego przeznaczenia. Filmy animowane Disneya to skarbnica pomysłów, w których wyjątkowo głośnym echem wybrzmiewają historie rodzinne. Podobnie jest z niektórymi komiksami. Dowodem chociażby przeznaczona zarówno dla małych i początkujących, jak również w pełni ukształtowanych czytelników komiksowa adaptacja wspaniałej filmowej opowieści „Król Lew”! I to też pierwszy tom kolekcji klasycznych baśni Disneya, w której znajdą się takie tytuły, jak „101 dalmatyńczyków” czy „Mulan”. Historia oddaje esencję pierwowzoru – młody lew Simba nie może się doczekać, kiedy zostanie królem Lwiej Ziemi. Jednak knowania jego przepełnionego zazdrością stryja Skazy zmuszają bohatera do ucieczki…

Komiks o młodym lwie to wzruszająca opowieść o dorastaniu, uświadamianiu sobie, co jest w życiu najważniejsze, i walce o sprawiedliwość. Pod postacią zwierzęcych bohaterów udało się twórcom zobrazować uniwersalne prawdy, które są zaklęte w animacji i niezapomnianej muzyce. „Król Lew” to prawdziwa klasyka animacji, która doskonale sprawdza się również jako komiksowa opowieść. Podobnie zresztą jak inne hity Disneya.

„Mała syrenka” to kolejny tom kolekcji klasycznych baśni Disneya. Arielka to syrenka, która wbrew zakazowi ojca postanawia poznać świat znajdujący się nad powierzchnią oceanu. Podczas jednej z takich wypraw zakochuje się w przystojnym księciu. Aby stać się człowiekiem, Arielka zawiera pakt z przebiegłą morską wiedźmą Urszulą, przez co naraża na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale też całą podmorską krainę rządzoną przez jej ojca, króla Trytona. Czy Arielka znajdzie w sobie dość odwagi, żeby stawić czoło złu i spełnić marzenia? Wzruszający komiks o determinacji, odwadze, poświęceniu i miłości, która wszystko zwycięża.

Historia o tytułowej syrence to oczywiście opowieść inspirowana baśnią Hansa Christiana Andersena. Opowiadanie to zostało opublikowane po raz pierwszy w 1837 roku. Co ciekawe, Andersenowska „Mała syrenka” była z kolei inspiracją dla duńskiego rzeźbiarza Edvarda Eriksena. Posąg jego dłuta, noszący tę samą nazwę, co jego literacki pierwowzór, stanął na nadbrzeżu portu w Kopenhadze, stając się jednym z symboli Danii.

Symbolem orientalnego piękna i egzotycznych baśni jest z kolei Aladyn, czyli kolejny z legendarnych bohaterów animacji i również komiksów Disneya. Rysunkowa opowieść rozpoczyna się podobnie jak kinowy pierwowzór. Baśniowym Agrabahem rządzi dobrotliwy sułtan, którego córka Dżasmina za kilka dni musi wyjść za mąż, jak nakazuje prawo. W tym samym mieście żyje złodziejaszek o imieniu Aladyn. Pewnego dnia w jego ręce wpada czarodziejska lampa, w której mieszka dżin. Sympatyczny młodzieniec wreszcie spełnia swoje wielkie marzenie: zostaje księciem i zdobywa serce Dżasminy. Nie wie jednak, że władzę w państwie – a potem w całym wszechświecie! – zamierza przejąć przebiegły wezyr Dżafar. Czy pomysłowemu Aladynowi uda się pokrzyżować plany złego wezyra?

Wzruszający komiks o biedzie i bogactwie, o pragnieniu poznania świata i o miłości mimo wszystko. Aladyn jest oczywiście znany za sprawą animowanego hitu, ale trzeba pamiętać, że archetyp postaci znajdziemy w literaturze. Wszakże tytułowy heros to bohater jednej z opowieści „Księgi tysiąca i jednej nocy”, który staje się właścicielem zaczarowanej lampy, zamieszkiwanej przez potężnego, spełniającego życzenia dżinna.

Walka o wolność, poczucie spełnienia, moc kobiecości i różne wymiary miłości. O tym właśnie, między innymi, traktuje historia, której bohaterką jest dziewczyna o imieniu Mulan. Także i w tym przypadku mówimy o albumie przeznaczonym zarówno dla małych, jak i dużych czytelników. Komiksowa adaptacja wspaniałej filmowej opowieści „Mulan” mieni się bowiem bogactwem motywów. Podobnie jak w filmie, także w komiksie Hunowie przedarli się przez Wielki Mur. Wydaje się, że nic nie jest w stanie zatrzymać najeźdźców dowodzonych przez demonicznego Szan Ju. Tylko ktoś o niezwykłej odwadze i ogromnym harcie ducha może uchronić Chiny przed klęską. Taka osoba wkrótce się ujawni, a jej tożsamość zaskoczy wszystkich… Komiks o konsekwentnym realizowaniu marzeń i łamaniu stereotypów.

Hua Mulan, bo tak brzmi pełne imię bohaterki, to pochodząca z chińskiej legendy postać dziewczyny, która służyła w wojsku przebrana za mężczyznę. Akcja legendy toczy się zazwyczaj w okresie walk z Xiongnu za czasów północnej dynastii Wei. Postać Mulan przedstawiana jest w chińskiej literaturze jako przykład nabożności synowskiej. W komiksach, jak również animacjach, można znaleźć uniwersalne motywy, które są zrozumiałe bez względu na czas i miejsce powstania historii. Baśnie przemawiają językiem zrozumiałym i zwyczajnie pięknym.

Opowieści z „Kaczogrodu”, czyli historie dla fanów „Kaczych opowieści”

Przygodowa formuła – podróż w nieznane. Dowcipny humor sytuacyjny, popkulturowe nawiązania, magia historii. Właśnie za to pamiętamy i kochamy „Kacze opowieści”, legendarną kreskówkę Disneya, która – co nie powinno was już wcale dziwić – wywodzi się właśnie z komiksowego świata.

Komiksowy „Kaczogród” Carla Barksa to absolutna perełka, na którą czekało się latami. Do kolekcjonerskiego skarbca dokładane są sukcesywnie kolejne diamenciki – chociażby album „Siedem miast Ciboli i inne historie”, „Kamień filozoficzny”, „Powrót do Klondike” czy niezapomniane „Na dalekiej północy”.  Wartość albumów przejawia się jednak nie tylko w sile sentymentu, ale przede wszystkim w tym, że są to historie niezwyczajnie wręcz inspirujące, fabularnie zmyślne, wykonanie kunsztownie… Prawdziwie piękne. Carl Barks, niekwestionowany mistrz opowieści, na szczęście doczekał się swoich wielkich następców.

Don Rosa to bez wątpienia jeden z najsłynniejszych autorów komiksów z Kaczorem Donaldem, Sknerusem McKwaczem i galerią innych kultowych postaci. Amerykański twórca w Polsce znany jest prawdopodobnie najlepiej za sprawą „Życia i czasów Sknerusa McKwacza”, jednak w księgozbiorze rzeczonego znajdują się również inne perełki. Choćby „Syn Słońca”. „Wujek Sknerus i Kaczor Donald – Syn Słońca” to pierwszy tom cyklu prezentującego komiksy Dona Rosy, uważanego za następcę Carla Barksa i jednego z najwybitniejszych twórców historii osadzonych w świecie disnejowskich kaczek z Kaczogrodu.

Niewątpliwy sukces komiksów z „Kaczogrodu” tylko wzmocnił zainteresowanie opowieściami o słynnych bohaterach Disneya. Nic dziwnego, że od niedawna wydawane są kolejne albumy z kultowych kolekcji. Bo trzeba wiedzieć, że bohaterowie Disneya, na przykład kultowa i ikoniczna Myszka Miki, ma bardzo różne oblicza – nie tylko humorystyczne, znane z komiksów o Myszogrodzie. Od 2016 roku francuskie wydawnictwo Glénat realizuje własne artystyczne wizje przygód Myszki Miki, powierzając je zasłużonym i docenianym europejskim twórcom. 

Dzięki temu mamy okazję przeczytać niezwykle oryginalne i różnorodne opowieści, na nowo interpretujące przebogate uniwersum stworzone przez Walta Disneya. Polskim czytelnikom te przepiękne albumy prezentuje Wydawnictwo Egmont i już 15 września odda w ręce miłośników Myszki Miki aż dwa komiksy: „Horrifikland. Przerażająca przygoda” oraz „Miki i kraina Pradawnych”. To unikalne, opracowane z mistrzowską precyzją opowieści, w których gatunkowa formuła łączy się z wyjątkową estetyką. Komiksowe historie dla prawdziwych koneserów. Warto podkreślić, że wcześniej w ramach polskiej edycji kolekcji „Myszki Miki” ukazał się album „Kawa Zombo” Regisa Loisela (twórcy takich dzieł, jak „Piotruś Pan”, „Skład główny” czy „W poszukiwaniu Ptaka Czasu”). Bo komiksy Disneya to forma, która inspiruje do twórczych eksperymentów.

Komiksy Disneya – historie znane z animacji jako opowieści rysunkowe – pozwalają odkryć uniwersalne piękno klasyki, która podobno nigdy się nie starzeje. Przekonajcie się o tym za sprawą komiksowych historii, jak również rysunkowych ekranizacji.


komentarze [23]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Virgo13 26.07.2022 06:52
Czytelnik

Pokazujmy dzieciom i sami oglądajmy klasyczne produkcje Disney'a, póki jeszcze jest co, bo powoli przestaje być synonimem bezpiecznego kina dla dzieci.

Warto przeczytać.
https://tygodnik.tvp.pl/60887437/disney-lgbt-dla-dzieci-i-mlodziezy

Do wszelkich nowych disneyowskich inicjatyw podchodziłbym z bardzo ograniczonym zaufaniem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Stefson 26.07.2022 10:48
Czytelniczka

Nie warto czytać. Nic, co wyszło spod pióra "dziennikarzy" związanych z tvp nie warto aktualnie czytać, bo to medium, w którym poziom porpagandy zawstydziłby nawet Goebbelsa. A już podlinkowywanie tych wypocin, najeżonych żarcikami w klimacie "Dziś do 15 jestem Józkiem, a od 15 Krysią", w których specjalizują się niektórzy politycy, to w ogóle świństwo. Można mieć różny...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Virgo13 26.07.2022 12:50
Czytelnik

@Stefson Twoja wypowiedź nie ma nic wspólnego ani z artykułem LC, ani z podlinkowanym artykułem. Widzę za to sporo nietolerancji dla czyichś opinii, innego puntu widzenia. Łatwo skreślasz ludzi za odpowiedni znaczek. A temat dzieci i seksualności jest zbyt poważny, żeby zajmować się nim w płytki sposób.


Zachęcam ludzi naprawdę zainteresowanych, zwłaszcza rodziców do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Stefson 26.07.2022 16:01
Czytelniczka

@Virgo13 "A już podlinkowywanie tych wypocin, najeżonych żarcikami w klimacie "Dziś do 15 jestem Józkiem, a od 15 Krysią", w których specjalizują się niektórzy politycy, to w ogóle świństwo. Można mieć różny poziom zrozumienia i akceptacji dla całej tematyki tożsamości płciowej i orientacji seksualnej (zwłaszcza jeśli się osobiście z tą tematyką nie zetknęło), można róznie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Virgo13 26.07.2022 16:20
Czytelnik

@Stefson Artykuł LC nawiązuje do startu platformy streamingowej, dzięki której "zyskaliśmy dostęp do hitowych filmów i seriali. Niektóre z nich, chociażby animacje takie jak „Król Lew”, „Mulan” czy „Kacze opowieści”, to prawdziwa klasyka, którą znamy od lat."

Podałem więc link do artykułu, który omawia, że stary Disney robi kontrowersyjne rzeczy ze swoimi klasykami i warto...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Stefson 26.07.2022 22:20
Czytelniczka

@Virgo13 Artykuł na LC nawiązuje do nowej platformy (we wstępie), ale skupia się na komiksowych adaptacjach klasyków. Podlinkowany przez Ciebie artykuł tvp natomiast NIE "omawia, że Disney robi kontrowersyjne rzeczy ze swoimi klasykami" (chyba że chodzi o obszernie wyszydzone oburzenie dwóch niezwiązanych z Disneyem dziennikarek na jedną atrakcję w parku rozrywki). Autor...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Stefson 26.07.2022 22:22
Czytelniczka

A poza wszystkim, to śmieszne trochę, że sam piszesz komentarz, który służy wyłącznie przemyceniu tu Twoich poglądów w kwestii LGBT (nie oszukujmy się, że jest inaczej, o komiksach nie ma w nim ani słowa), ale odmawiasz mi prawa do wyrażenia moich poglądów w kwestii artykułu, który przytaczasz.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Virgo13 27.07.2022 06:39
Czytelnik

@Stefson Nie przemycam niczego, tylko mówię o tym wprost, że uważam cały ten ruch LGBT za bardzo szkodliwy, zwłaszcza dla młodych ludzi.

Natomiast o odbiorze przez Ciebie tego tekstu nie zamierzam dyskutować. To są Twoje opinie, ale bardzo się cieszę, że przynajmniej przeczytałaś. To jest mój duży sukces. Nie odmawiam Ci również prawa do niczego, a już zwłaszcza swobody...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Stefson 27.07.2022 08:45
Czytelniczka

Jeszcze raz: mój pierwszy komentarz był bezpośrednią odpowiedzią na Twój komentarz - odnosił się do treści podlinkowane go przez Ciebie artykułu. I owszem, był pełen oburzenia, ale ze względu na treść i formę proponowanego tekstu, który już wtedy przeczytałam (nie poczytuj sobie tego za sukces, przeczytanie go nie dało mi nic poza podniesionym ciśnieniem) i który uważam za...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Virgo13 27.07.2022 10:25
Czytelnik

@Stefson Ta dyskusja jest zbędna od samego początku, ale nie ja ją wywołałem. Miło, że zauważyłaś, że niepotrzebnie marnujesz swój i mój czas. Późno, ale zawsze. Natomiast grzecznie odpowiadam, jak nakazuje kultura.

Zamiast bić w bębenek o propagandowej TVP i niekompetentnych ludziach jako jej pracownikach, należało pokazać alternatywę, skąd Ty czerpiesz informacje.

Wtedy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kira 28.07.2022 11:13
Czytelniczka

Uważaj, bo jeszcze Twoje dzieci zachorują od tego nowego Disneya na ciężką chorobę... tolerancję  😂

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Virgo13 28.07.2022 11:36
Czytelnik

@Kira Tolerancja ma swoje granice, a znaczenie tego słowa jest mocno rozdęte przez nadużywanie. A nawet testowanie, gdzie te granice leżą.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kira 28.07.2022 11:56
Czytelniczka

@Virgo13 i tą granicą jest inna orientacja seksualna? Nie rozumiem skąd u Ciebie strach? Inna orientacja albo inny kolor skóry u osoby X nie zrobił nigdy krzywdy osobie Y. Jak można nie tolerować człowieka, bo coś nam się nie podoba w nim? Oh, masz blond włosy, wpisuję Cię na czarną listę. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Virgo13 28.07.2022 13:45
Czytelnik

@Kira Dzieci to nie szczury, żeby na nich robić eksperymenty. A co robią dorośli ze sobą, to ich sprawa.
 
Dlaczego łączysz rasizm i jakieś formy prześladowań związane z kolorem włosów z tematem promowania LGBT przez Disney'a?
 
I nie strach okazuję, a troskę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kira 28.07.2022 14:32
Czytelniczka

To nie troska, to coś na "g". I niby jakie eksperymenty na dzieciach Disney robi? Pokazuje im, że mogą być tym, kim chcą, a ty im oczywiście zabraniasz? XD
Poza tym - dlaczego więc wiesza się zdjęcia zakrwawionych płodów w przestrzeni publicznej? Przecież dzieci to oglądają, a to sprawa dorosłych, a nie dzieci! Ratujmy je od traumy! 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Virgo13 28.07.2022 16:27
Czytelnik

@Kira Może jednak przypomnisz sobie to słowo na "g"? Nie znam tego skrótu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Sędzia_von_Kalosch 28.07.2022 23:22
Czytelnik

@Virgo13 Stary, ale o jakich my dziennikarzach mówimy? Z tvp? Przecież to niekompetentne śmiecie, a nie dziennikarze.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
electric_cat 04.08.2022 14:04
Bibliotekarka

>TVP
> dziennikarstwo

Wybierz jedno. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mac 26.07.2022 01:00
Czytelnik

Don Rosa kompletny na półce. Barks na bieżąco uzupełniany, ale dlaczego tak długo to trwa? Trzy tomy na rok... Będę w wieku śmierci Barksa, gdy skończą tę serię.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Cleopatrapl 03.08.2022 21:09
Czytelniczka

@Mac też zbieram Don Rosa. Mam trzy pierwsze. Ogólnie wydaje mi się, że przez to, że Disney zalicza wtopy i akcje spadają, może chcieć wznawiać klasykę celem podreperowania budżetu. To by była świetna wiadomość, bo jak dla mnie obecny Disney to jakiś produkt nieudanego eksperymentu społecznego. Niemniej nieprzerobione klasyki zawsze chętnie zakupie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mylengrave 25.07.2022 09:05
Czytelniczka

Ooo takie komiksy od Disneya to bym czytała!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Paweł85x2 24.07.2022 20:34
Czytelnik

"Kacze Opowieści" to było coś. Zawsze będę pamiętał Sknerusa McKwacza, Hyzia, Dyzia, Zyzia, Donalda, Magikę De Czar, Śmigacza, Braci Be i ich mamę oraz odcinki z koniem trojańskim, harpiami w dżungli i "podręcznikiem młodego skauta", przepustką Donalda w Egipcie, gdy został wybrany na nowego Faraona czy szybkoschnącym betonem, który przeszkodził braciom Be w opróżnieniu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Marcin Waincetel 24.07.2022 10:00
Oficjalny recenzent

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post