Jak być milszym? Czytać książki!
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców, aż tydzień po przeczytaniu książki, jej czytelnicy są bardziej empatyczni. Ale jest jeden warunek: dotyczy to beletrystyki, a nie literatury faktu.
Autorami badania jest dwóch amerykańskich naukowców: David Dodell-Feder z wydziału psychologii na Harvardzie i Diana I. Tamir, psycholog z Uniwersytetu Princeton. Wynikająca z ich artykułu konkluzja jest prosta: czytanie książek przyczynia się do bycia milszym!
Naukowcy zauważyli, że badania w dziedzinie psychologii sugerują korelacje pomiędzy czytaniem beletrystyki i poprawą umiejętności społecznych czytelników. Aby zagłębić się w tej dziedzinie, postanowili przeanalizować opublikowane i nieopublikowane dane eksperymentalne wykorzystane przez innych badaczy, właśnie pod kątem tej relacji. Metaanaliza czternastu badań wykazała, że czytanie fikcji przyczynia się do poprawy społecznego, czyli sposobu, w jakim selekcjonujemy, interpretujemy i wykorzystujemy informacje potrzebne do formułowania sądów i podejmowania decyzji. Czytelnicy fikcji stają się bardziej świadomi społecznie. A także są milsi. Ma to związek z tym, dowodzą Dodell-Feder i Tamir, że czytelnicy beletrystyki mają wyższe wyniki w testach badających empatię i zdolność analizowania myśli innych osób. Wskazują przy tym na badanie Bal i Veltkamp z 2013 roku; wspomnieni naukowcy stwierdzi wówczas, że jeszcze tydzień po przeczytaniu książki określanej jako „fiction” utrzymują się pozytywne zmiany w empatii przebadanych osób.
Dodell-Feder i Tami zastrzegają, że wpływ, chociaż niewielki, jest statystycznie istotny. Ten efekt występuje we wszystkich badanych przez nich analizach dotyczących wrażliwości.
Wniosek płynący z ich badań jest prosty: czytajmy beletrystykę, będziemy dla siebie milsi!
Powstaje tylko pytanie: dlaczego tak pozytywny wpływ ma obcowanie z fikcją, a nie książkami reporterskimi? Niestety, Dodell-Feder i Tamir nie udzielają na nie odpowiedzi. Można tylko domniemywać, że oznacza to, że żyjemy w takim świecie, w którym, aby być milszym człowiekiem, trzeba uciec do świata nieistniejącego.
Całe badanie jest dostępne pod tym adresem.
[aj]
komentarze [9]
To ja jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę. Czytam, czy nie, zazwyczaj jestem gburem. 😎
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Można tylko domniemywać, że oznacza to, że żyjemy w takim świecie, w
którym, aby być milszym człowiekiem, trzeba uciec do świata
nieistniejącego.
Nie, nie zgodzę się z tym wnioskiem. Z punktu widzenia psychologii powieść daje większą szansę na pogłębienie psychologii postaci i, co za tym idzie, na większą identyfikację czytającej/czytającego z nią albo antypatię. Tak czy...
To ma sens... zważywszy na to że dziecko na załączonym obrazku to tekstu, trzyma w rękach Biblię ... :-).
Traktować ludzi z wzajemnością. Jak kto do mnie z kijem.To ja też .
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTraktujcie takie badania z dystansem. Psychologia ma poważny problem z replikacją wyników.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Tak, dokładnie o tym samym pisał Jacek Dukaj w swojej książce Po piśmie
Powiązał on to także z płcią, bowiem kobiety częściej czytają beletrystykę, a mężczyźni literaturę faktu. Dukaj nawet pokusił się o stwierdzenie, że w związku z powyższym kobiety czytelniczki beletrystyki mają większą empatię i bardziej się angażują społecznie, a...