forum Grupy użytkowników Świat książek
Wyzwanie czytelnicze lubimyczytać.pl 2020. Temat na listopad
Przeczytaliście już książkę ze zwierzęcym bohaterem? Doskonale! Zatem jesteście gotowi podjąć kolejne wyzwanie lubimyczytać.pl. Czym zaskoczymy was w sierpniu?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [1684]
Wyzwanie styczniowe zrealizowałam 5.01. Na prawdę się zastanawiam, czemu tyle razy wcześniej odkładałam Lot nad kukułczym gniazdem. Bardzo się cieszę, że takie wyzwanie się pojawiło, bez tego nie wiem kiedy bym doczytałam tę książkę... a tak wiele bym straciła 😉
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
W styczniu skończyłem ledwo ruszony wcześniej Nowy Wspaniały Świat:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/74555/nowy-wspanialy-swiat/opinia/55641057#o...
Ja przebrnęłam przez historię Madison i Bishopa. Skończyłam czytać drugą Marionetka oraz trzecią część Tacet a mortuis
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4875313/tacet-a-mortuis/opinia/55671827#opin...
Dokonałam tego! Skończyłam Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa
Wcześniej przeczytałam Człowiek na ba(k)terie. Jak czerpać energię i zdrowie z jelit i tym sposobem zamykam miesiąc styczeń.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4858731/chrobot-zycie-najzwyklejszych-ludzi-...
Zaliczone
Przeczytane. W sumie to nie wiem dlaczego dopiero teraz . Labirynt duchów
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Plany styczniowe zrealizowane :)
Przeczytałam Miłe Natalii początki oraz Dzień zero
Udało mi się skończyć w styczniu: Onyx & Ivory. W moim przypadku, ta książka to trochę taka sinusoida: zaczęłam w grudniu. Nie spodobało mi się. Wróciłam w styczniu. Do połowy było super. Im dalej, tym większy spadek zainteresowania...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wyzwanie styczniowe zaliczone. Dwie pozycje:
rozpoczęta w grudniu a skończona w styczniu Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek
oraz
rozpoczęta i porzucona jakiś czas temu, dzięki styczniowemu wyzwaniu przeczytana Lektor z pociągu 6:27.
Obydwie...
"Lektora..." zaczynałam czytać w ubiegłym roku trzy razy, bo po przeczytaniu kilkunastu stron odkładałam ją na tak długo, że gdy chciałam wrócić, nic już nie pamiętałam i musiałam znów czytać od początku. To dla mnie na ten moment symbol czytelniczej niemożności; zresztą do spółki z "Chrobotem", którego wypożyczenie przedłużyłam ostatnio w bibliotece chyba po raz piąty...
...