forum Oficjalne Aktualności

Wszystko, co do życia potrzebne vol. I – Anielska pomoc

Jacek_Dehnel
utworzył 19.11.2014 o 15:48

Pisanie książek ma swoje dobre strony – choćby dlatego, że po drugiej stronie książki jest niemal zawsze jakiś czytelnik, a część przynajmniej czytelników to ludzie ciekawi, życzliwi i hojni. Wspominam o hojności, bo ramotkę, o której dziś opowiem, zawdzięczam jednej z moich czytelniczek. 

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [16]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Hindiana 23.11.2014 00:02
Czytelnik

Szkoda. Obejrzałabym chętnie tu, w Dublinie :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
TymonT 20.11.2014 11:19
Czytelnik

:) good one :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
K_Schmidt 19.11.2014 23:25
Czytelniczka

Świat zabobonów jest tyleż odstręczający, co barwny i ciekawy :)
A to, co w nich jest ciekawe, to nie tylko niewiarygodna niedorzeczność, ale też w jakich proporcjach ta niedorzeczność występuje w stosunku do praktycznej wiedzy (bo nie zawsze to jest 1:0). Na przykład owo "gotowanie klejnotów w mokszu chłopięcym, żeby przywrócić blask" spokojnie mogło przynieść oczekiwany...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jacek_Dehnel 20.11.2014 14:02
Autor/Redaktor

Jasne, w wielu tych przepisach można - zwłaszcza jeśli ktoś się zna na chemii i farmacji - znaleźć odbicie konkretnych rozwiązań, ubranych tylko w magiczne ozdóbki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Hindiana 19.11.2014 23:21
Czytelnik

Ma pan jakieś zdjęcie tej książeczki? Chętnie zobaczyłabym, jak to wygląda, w jakim jest formacie - A5 czy większe? Prezent piękny, godny pozazdroszczenia.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jacek_Dehnel 20.11.2014 14:01
Autor/Redaktor

Mogę zrobić i wkleić, jeśli da się tutaj publikować zdjęcia. Tyle, że dziś jestem w Greifswaldzie, a książeczkę mam w Wiedniu, więc zrobię to na dniach.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jacek_Dehnel 22.11.2014 21:16
Autor/Redaktor

No, niestety, próbuję wstawić zdjęcia, ale jakoś mi to nie idzie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Hindiana 23.11.2014 00:33
Czytelnik

Nic nie szkodzi, choć oczywiście chętnie bym obejrzała, tym bardziej, że wiadomość idzie labiryntem po Europie. Pozdrawiam z Irlandii :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jacek_Dehnel 23.11.2014 03:50
Autor/Redaktor

Zakładam, że jakiś sposób na to jest, ale osobie niepełnosprawnej informatycznie, takiej jak ja, na ogół z takimi sprawami pod górkę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Lucy44 19.11.2014 17:32
Czytelniczka

Strasznie ciekawe rzeczy w tej "książce" się znajdują. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby takie dzieło dostało się w moje ręce. Bo nie tylko posiada jakąś wartość historyczną, ale powiedzmy sobie szczerze czasem można nieźle się ubawić czytając w co wierzyli ludzie - na prawdę dawno jak i nie tak dawno temu :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jacek_Dehnel 20.11.2014 14:01
Autor/Redaktor

Cieszę się. To rzeczywiście prawdziwa kopalnia, będą jeszcze ze dwa felietony o szpargałach z tego klocka introligatorskiego, bo tam wielkie bogactwo absurdów i dziwności.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mateusz Cioch 19.11.2014 17:14
Czytelnik

Nasienie ogra najlepsze, w pierwszej chwili nie załapałem, że chodzi o ogiera ;)

Mój pradziadek w swoich wspomnieniach opisuje jak znachorka wyleczyła go z lęku przed burzą: kazała mu jeść spleśniały chleb. Chyba nawet zjadł mały kawałek, stwierdził wtedy, że woli bać się burzy i resztę wyrzucił. A po tym wszystkim lęk minął jak ręką odjął.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jacek_Dehnel 20.11.2014 14:05
Autor/Redaktor

Tak, tam są rozliczne problemy z językiem - nie chodzi o archaizmy, ale o to, że tłumacz, pracujący zapewne na miejscu, w Berlinie, znał polszczyznę tak sobie. Stąd mnóstwo błędów, czasem prowadzących do zabawnych sytuacji, o czym jeszcze będę pisał.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
jatymyoni 19.11.2014 16:06
Bibliotekarz

Takie właśnie książeczki są najlepsze, ile człowiek może się dowiedzieć i przy ty pośmiać. Mam książkę do nabożeństwa wydaną pod koniec XIX wieku i jest tam wykaz odpustów oraz jaka część grzechów zostanie odpuszczona po wykonaniu. Jak się wszystko zliczy i wszystko wykona to mamy już odpuszczone przyszłe grzechy, gdyż wychodzi ponad 100%.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jacek_Dehnel 19.11.2014 15:48
Autor/Redaktor

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post