forum Oficjalne Aktualności
Prezentujemy krótkometrażowy film o książkach nominowany do Oscara!
Prezentujemy "Fantastyczne Latające Książki Pana Morrisa Lessmore", krótkometrażowy film animowany nominowany do tegorocznego Oscara.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [14]
Dzisiaj ten słodki filmik na pewno zgarnie jakiegoś złotego rycerza. Trzymam kciuki.
Niestety jutro rano do pracy, więc nie dam rady oglądać.
Bardzo przyjemna impresja artystyczna na temat zamiłowania do książek.
Fajnie byłoby, gdyby filmik został doceniony i nagrodzony:D
Muzyka w symbiozie ze słowem pisanym...przypomina mi się w tej chwili książka "Dom z papieru", gdzie o tym była mowa.
Książki jak ptaki- w tej opowieści filmowej- krążą fruwając w naszej przestrzeni życiowej, to wspaniale!
Cieszę się,...
cudny jest :) może i schematyczny, ale mimo to bardzo mi się podoba
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMnie się podoba! Ładnie zrobiony, fajna historia! :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Film ciekawy, jak już ktoś wspomniał, że smaczkami.
Główna postać ma twarz Bustera Keatona, absolutnej gwiazdy kina niemego (pewnie niewielu z Was go kojarzy). Za to inspiracja huraganem Katrina jest moim zdaniem troszkę przesadzona.
Podobał mi się motyw ze śniadaniem i ubieraniem wdzianek (okładek). Scena z operacją nie była zbyt nowatorska i mogła być bardziej...
Filmik fajny, dobrze, że administracja go wyciągnęła bo inaczej pewnie bym go przegapił. Oczywiście najfajniejsza scena to reanimacja książki:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
cóż - książki i wnętrze domu są pięknie zrobione, ale postaci są naprawdę kiepskie. Takie schematyczne, zbyt bajkowe, wręcz mangowe - duże oczy, gładkie lico.
Muzyka miła, zabawa kolorem - kto czyta ten barwny, kto nie czyta ten monochrom - bardzo prosta i przemawia w krótkiej formie.
Operacja książki bardzo sugestywna :)
Piękny. Lepszej promocji czytelnictwa nie widziałam.
I ma tyle smaczków: płatki śniadaniowe w formie literek, piękny fortepian i poduszka "książka".
A morał z tej bajki jaki?
Aby żyć trzeba czytać. Ewentualnie, aby książki żyły muszą być czytane :).