forum Oficjalne Aktualności
Nagroda Nobla dla pisarza z Tanzanii? Nie, z Wielkiej Brytanii
Niezwykłe, jak łatwo można ulec stereotypom. Profesora anglistyki, mieszkającego od 53 lat w Wielkiej Brytanii, bez głębszej refleksji zapakować w szufladkę: „uchodźcy” tylko dlatego, że ma ciemną skórę i wiele lat temu, prawdopodobnie więcej, niż liczy sobie większość piszących o nim, musiał wyjechać z Zanzibaru.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [26]
Ok. Już od lat literacki nobel nic nie znaczy.
Nie trzeba jakoś wyjątkowo pisać, trzeba natomiast wpisywać się
w lewicowe trendy współczesnej "kultury", być poprawnym politycznie, nie być ani trochę antysemitą (cokolwiek to znaczy) czy homofobem, broń Boże szowinistą (oczywiście męskim). Trzeba mieć odpowiednie poglądy i je manifestować a wtedy możliwe, że los się...
Ha ha, poprawność polityczna to wąż połykający własny ogon. "Uchodźca" staje się człowiek mieszkający od 53 lat w Wielkiej Brytanii, który uszedł przed prześladowaniami... które były "wyrównaniem rachunków krzywd" czyli prześladowaniem prześladujących. Gdyby był biały to pewnie jeszcze by go pocisnęli, że dobrze mu tak bo po co biali wyzyskiwali Afrykę? Ale jest arabem...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMam ten sam problem ze wspomnianym w artykule Ishiguro (który zablokował ewentualnego Nobla Murakamiemu) potocznie uważanym za Japończyka. Oczywiście te przypadki nie są tożsame, ale podejrzewam, że obaj panowie kultywują zachodnie spojrzenie na świat, jak zresztą ,również wspomniany, "nasz" Conrad. Bardzo interesujący artykuł, dzięki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDość kontrowersyjny artykuł ale porusza bardzo współczesny problem przynależności narodowej. W czasach gdzie bez większej trudności można przeprowadzić się na drugi koniec świata i tam ułożyć sobie życie, kwestia tożsamości narodowej staje się ciekawym zagadnieniem społecznym. Choć formalnie rzecz biorąc puki nie uzyska się obywatelstwa danego kraju nie jest się nim, choćby...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jeśli łyżeczkę włożymy do szuflady z nożami, to nawet po 53 latach konsekwentnego używania jej do krojenia kotleta nie przestanie ona być łyżeczką. To w kwestii narodowości człowieka, czyli tego, co można ocenić lub opisać obiektywnie.
Czym innym jest natomiast narodowość osoby jako twórcy - zależy ona bowiem od tego, co na nią wpływało, oraz od tego, co w sercu autora....
Noblista nie jest ciemnoskóry jak na Tanzańczyka. Ma pochodzenie arabskie i wygląda inaczej niż zdecydowana większość Tanzańczyków.
A jeśli chodzi jego przynależność państwową to jest Brytyjczykiem bo ma obywatelstwo brytyjskie i zdecydowaną większość życia spędził na terenie Wielkiej Brytanii. Urodził się w Tanzanii ale jego przodkowie wywodzą się z Omanu i dla...
Jak na Tanzańczyka. Nie ulega jednak wątpliwości, że kolor jego skóry jest wyraźnie ciemniejszy niż pozostałych dwudziestu siedmiu laureatów po roku 1993 :)
Obywatelstwo nie zmienia narodowości; na nią wpływ ma "krew", choć ocena jej "składu" może nastręczać sporo trudności w przypadku rodzin mieszanych. Jest faktem, że w razie wątpliwości podanie informacji o...
o, i to jest prawdziwie polski komentarz - negowanie czyjejś narodowości ze względu na kolor skóry 😁 rozwalają mnie ludzie którzy z całą powagą widzą sens w porównywaniu ludzi do sztućców żeby udowodnić swój rasistowski tok myślenia. częściej jednak ludzie twojego pokroju używają porównania związanego z zwierzętami , gdy idzie o udowodnienie "prawdziwej" definicji...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejI właśnie też przez takich domorosłych znawców spraw narodowych, sztućców i obrzydzania ludziom życia tak jak tylko mogą kilku polskich noblistów jest wyrzucanych poza ogólna świadomość
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@a_jacqueline
:) A gdzież to się dopatrzyłaś rasizmu i negowania czyjejś narodowości w moim komentarzu? :) Odnoszę wrażenie, że nie odróżniasz narodowości od obywatelstwa, a przez to nie zrozumiałaś prostego tekstu.
Gdybym był równie emocjonalny i raptowny w myśleniu, powiedziałbym, że rasistką jesteś Ty, ponieważ za wszelką cenę chcesz udawać, iż Gurnah nie posiada...
@alexliv Przodkowie z Jemenu i z Mombasy w Kenii (http://www.independent.co.uk/arts-entertainment/books/question-marks-over-the-empire-s-decision-marianne-brace-meets-abdulrazak-gurnah-the-zanzibar-novelist-on-this-week-s-booker-shortlist-1447841.html). Nie wiem, czy wszyscy jego przodkowie byli Arabami.
Zanzibarskich Arabów można by zresztą uznać za potomków "okupantów"...
To, że dany pisarz od lat żyje i tworzy w Wielkiej Brytanii, nie znaczy, że można go uznać jedynie za pisarza brytyjskiego. Ngugi wa Thiong'o mieszka od lat w USA, ale to nie znaczy, że przestał być pisarzem kenijskim. Pochodząca z Kamerunu Leonora Miano długo mieszkała we Francji, i to od młodości, ale nie uważa się za pisarkę francuską (teraz mieszka zresztą w Togo). Dany...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Joanna Tegnerowicz ale w takim razie mam wątpliwość: skoro człowiek mieszka 53 poza krajem w którym się urodził... czyli przez większość swojego życia to na ile on może znać realia, potrzeby, myśli, odczucia, bolączki etc. kraju rodzinnego?
Jasne, możliwe, że jeździe na Zanzibar co roku, rozmawia z ludźmi... po prostu czuje ten kraj.
Ale - moim zdaniem - równie dobrze...
Nie wiem, czy sam Gurnah uważa się za pisarza zanzibarskiego czy tanzańskim. Na pewno nie protestuje przeciwko takiemu określeniu, ale to nie musi wcale znaczyć, że sam się z nim utożsamia.
Oczywiście to prawda, że ktoś, kto 53 lata mieszka poza krajem, w którym się urodził, nie może znać jego realiów w tym samym stopniu co jego rodacy "na miejscu". Jednak oderwanie od...
Nie, ja nie chcę forsować jakiejkolwiek tezy - postawiłem tezę by o tym porozmawiać. Przemawiają do mnie Twoje argumenty. Myślę, że określenia "pisarz taki a taki" to etykiety, które nadają oni sobie sami lub ich wydawcy lub media. Pisarze się z nimi utożsamiają a reszta, cóż, odcina sobie wiadome kupony ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMyślę, że warto również uwzględnić język, w którym pisze. Pisze po angielsku - pisarz angielski (można dodać - pochodzący z Kenii). Stąd też będę się upierał, że Joseph Conrad jest pisarzem angielskim. Chimamanda Ngozi Adichie - po angielsku więc raczej amerykańską. I tutaj -co by nie mówić Nobel dla naszej Tokarczuk tym bardziej robi wrażenie - w końcu język raczej niszowy
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWikipedia nie nadąża. Laureat jest określany raz jako brytyjski pisarz, a innym razem jako tanzański. Przy liście nagrodzonych widnieje flaga Tanzanii. Istotne jest też, czy autor ma brytyjskie obywatelstwo - to będzie rozstrzygające tak jak w przypadku ISHIGURO, który jest klasyfikowany jako brytyjski pisarz pochodzenia japońskiego.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo jest sposób myślenia progresistów, którzy są największymi rasistami we współczesnym świecie. Murzyn? A to musi być prosto z Afryki!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Murzyn" ma pejoratywne znaczenie więc komentarz ci niespecjalnie się udał.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA jakie ma znaczenie skąd pisarz pochodzi? Chyba powinna decydować jego twórczość, prawda? Tekstu nie nazwałbym żenującym ... raczej zupełnie niepotrzebnym.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChodziło mi o wywołanie dyskusji na ten temat. Państwa argumenty trafiają mi do przekonania, ale bez tego tekstu prawdopodobnie moich (zakładam, że nie tylko moich) watpliwości bym nie rozwiał. Dziękuję
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postŻenujący tekst. Obraźliwy dla autora i Akademii. Pokazujący kompletne niezrozumienie źródeł literatury. Skoro wczesna emigracja nie pozwala pisarzowi wiarygodnie pisać o ojczystych stronach, to Adam Mickiewicz był trzeciorzędnym pisarzem francuskim. Oj, redaktorze...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAutora obrazić nie chciałem, wręcz przeciwnie. Autor pisze pięknie i wiarygodnie o krajach Afryki Wschodniej i ludziach tam żyjących i Nobel jest zasłużoną nagrodą. Natomiast moim zdaniem, Akademia próbuje Go wtłoczyć do szufladki pod hasłem - urodziłeś się na Zanzibarze, jesteś potomkiem arabskich mieszkańców wyspy - jesteś pisarzem z Tanzanii. Przypomnę, że Gurnah niejako...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJednak to nie sama Akademia "szufladkuje" Gurnaha jako pisarza z Tanzanii czy tanzańskiego. Nie wynika to w każdym razie z materiałów o pisarzu na stronie Nagrody Nobla i na jej Twitterze. Myślę, że pominął Pan natomiast bardzo ważny fakt: tanzańskim, zanzibarskim czy afrykańskim pisarzem nazywają Gurnaha nie tylko zachodni recenzenci czy dziennikarze. To, że laureat...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej