Należy zaznaczyć, że WŁAŚCIWA analiza Biblii

Należy zaznaczyć, że WŁAŚCIWA analiza Biblii

A tak, tak. Jedyna słuszna.

A tak, tak. Jedyna słuszna.

Zabawna sprawa, bo z częścią Twojej wypowiedzi o wieszczach zgadam się w całej rozciągłości - "martyrologiczna i quasi-nacjonalistyczna", doskonale ujęte! - ale już "Zbrodnia i kara" była dla mnie jedną z najlepszych lektur, jakie nam podawano. W końcu żadnego narodu, żadnej pracy u podstaw, a historia o facecie, który siekierą zamordował zasadę.

Zabawna sprawa, bo z częścią Twojej wypowiedzi o wieszczach zgadam się w całej rozciągłości - "martyrologiczna i quasi-nacjonalistyczna", doskonale ujęte! - ale już "Zbrodnia i kara" była dla mnie jedną z najlepszych lektur, jakie nam podawano. W końcu żadnego narodu, żadnej pracy u podstaw, a historia o facecie, który siekierą zamordował zasadę.

Problem w tym, że kanon dotyczy raczej języka polskiego.

Problem w tym, że kanon dotyczy raczej języka polskiego.

I właśnie dlatego to nie jest spoko. Piszę jako polonista.

I właśnie dlatego to nie jest spoko. Piszę jako polonista.

Oczywiście, e nie był głupi, skąd w ogóle taki pomysł? Nie jestem zwolennikiem JPII ale uważam, że Franciszek do pięt mu nie dorasta.

Oczywiście, e nie był głupi, skąd w ogóle taki pomysł? Nie jestem zwolennikiem JPII ale uważam, że Franciszek do pięt mu nie dorasta.

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Gdzieś w podstawówce jest Potter i Hobbit jako uzupełniające do wyboru. Podobno nawet niektórzy nauczyciele to omawiają. U mnie w małym miasteczku się nie zdażyło, ale może gdzieś w wielkim świecie.

Gdzieś w podstawówce jest Potter i Hobbit jako uzupełniające do wyboru. Podobno nawet niektórzy nauczyciele to omawiają. U mnie w małym miasteczku się nie zdażyło, ale może gdzieś w wielkim świecie.

Faktycznie, jeszcze raz przejrzałem listę lektur i nie ma tam Pottera. Dziwne, mógłbym przysiąć, że go widziałem, no cóż, głupi błąd z mojej strony.

Faktycznie, jeszcze raz przejrzałem listę lektur i nie ma tam Pottera. Dziwne, mógłbym przysiąć, że go widziałem, no cóż, głupi błąd z mojej strony.

Sienkiewicz przy Wojtyle to czytadło.

Sienkiewicz przy Wojtyle to czytadło.

Sienkiewicza to podobało mi się tylko w Pustyni i w Puszczy i kilka nowel. Pamiętam, że w podstawówce nam kazano czytać Krzyżaków, już nie wiem która to klasa była, 6-sta chyba. Wypożyczyłem książkę z biblioteki szkolnej. Przypisy na każdej stronie zajmowały niejednokrotnie blisko połowę strony. Nic z tego nie zrozumiałem. Kompletnie nic. Czytałem na siłę ale się non stop gubiłem, bo co któreś słowo z rzędu, i sprawdzanie w przypisach co ono znaczy, a w tym czasie wątek ulatywał z głowy. Tragedia. Drugi raz się za to nie wziąłem. Na razie nie zamierzam.

Sienkiewicza to podobało mi się tylko w Pustyni i w Puszczy i kilka nowel. Pamiętam, że w podstawówce nam kazano czytać Krzyżaków, już nie wiem która to klasa była, 6-sta chyba. Wypożyczyłem książkę z biblioteki szkolnej. Przypisy na każdej stronie zajmowały niejednokrotnie blisko połowę strony. Nic z tego nie zrozumiałem. Kompletnie nic. Czytałem na siłę ale się non stop...

To spróbuj przeczytać cos Wojtyły. Powodzenia!

To spróbuj przeczytać cos Wojtyły. Powodzenia!

"Przed sklepem Jubilera" i poezja Wojtyły są napisane czytelnym, prostym językiem. Widać, że pani nic z tego nie czytała ale z góry zabiera głos bez znajomości tematu. Jego traktaty i dzieła filozoficzne - tu się zgodzę, to już wyższa szkoła jazdy, dla studentów.

"Przed sklepem Jubilera" i poezja Wojtyły są napisane czytelnym, prostym językiem. Widać, że pani nic z tego nie czytała ale z góry zabiera głos bez znajomości tematu. Jego traktaty i dzieła filozoficzne - tu się zgodzę, to już wyższa szkoła jazdy, dla studentów.

@Gonzales: Otóż próbowałam czytać "Przed sklepem jubilera", ale nie dałam rady. Zdecydowanie wolę Sienkiewicza. Ale są gusta i guściki.

@Gonzales: Otóż próbowałam czytać "Przed sklepem jubilera", ale nie dałam rady. Zdecydowanie wolę Sienkiewicza. Ale są gusta i guściki.

Ok. W sumie to zgadzam się, że twórczość Karola Wojtyły nie powinna być przedmiotem lektur w szkole, bo nie jest to literatura wybitna, która się odznacza jakoś specjalnie. Natomiast na historii powinno się omawiać jego postać, w końcu wypadałoby co nieco o naszym papieżu wiedzieć. Przynajmniej podstawowe informacje.

Ok. W sumie to zgadzam się, że twórczość Karola Wojtyły nie powinna być przedmiotem lektur w szkole, bo nie jest to literatura wybitna, która się odznacza jakoś specjalnie. Natomiast na historii powinno się omawiać jego postać, w końcu wypadałoby co nieco o naszym papieżu wiedzieć. Przynajmniej podstawowe informacje.

Co do historii się zgadzam. Ale tutaj mowa o kanonie lektur. Myślę, ze włączenie dzieł Wojtyły, podobnie jak zrobienie obowiązkowej religii (lub etyki uczonej przez katechetów) przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego.

Co do historii się zgadzam. Ale tutaj mowa o kanonie lektur. Myślę, ze włączenie dzieł Wojtyły, podobnie jak zrobienie obowiązkowej religii (lub etyki uczonej przez katechetów) przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego.