forum Oficjalne Aktualności

Gdzie kończy się dobry smak? O gwałtach i morderstwach na kartach książek

Ewa Cieślik
utworzył 05.02.2021 o 09:49

Czy pewnych spraw i scen w książkach nie wypada poruszać i opisywać? Gdzie przebiega linia między tym, co kontrowersyjne, a tym, co niesmaczne? A może ostateczną granicę powinna wyznaczać szkodliwość tekstu? Warto o tym dyskutować szczególnie w kontekście ostatnich doniesień o wyjątkowo brutalnych scenach w książce „Parafil”.

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [73]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Jacek_Galiński 02.04.2021 12:52
Autor

Każdy kto pisze książkę powinien brać odpowiedzialność za swoje słowa. Epatowanie pozbawionymi sensu scenami gwałtu moim zdaniem świadczy o światopoglądzie autora lub o jego warsztacie. W moim przekonaniu nie da się od książki odciąć i powiedzieć, że nie są to poglądy autora tylko wymagania fabuły czy konwencji. Chyba, że byłaby to historia całkowicie nieszczera,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lucy 02.04.2021 15:22
Czytelniczka

Nie przesądzając o świadomości czy nieświadomości słowa, którym się autor posługuje i w konsekwencji jego za nie odpowiedzialności domyślam się, że jednym z celów - być może podstawowym - pisania takich utworów jest przestraszyć czytelnika, dać mu przykład "odczłowieczenia", które wcale nie musi go nie dotyczyć, a także - być może - wyartykułować autorsko lęki będące...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jacek_Galiński 02.04.2021 15:50
Autor

Strach przeważnie czujemy w momencie zagrożenia, czyli przed zdarzeniem. Dlatego dla wzbudzenia emocji, taka scena nie ma raczej znaczenia.
Ja też mam wrażenie, że jednak autor musiał mieć jakiś rodzaj przyjemności z pisania tej sceny, co uważam za naprawdę słabe. Jak to czytałem to pomyślałem sobie, że gość powinien napisać scenę gwałtu na mężczyźnie. Może wtedy bardziej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lucy 02.04.2021 16:07
Czytelniczka

Rzeczywiście, strach literacki to strach różny od naturalnego, aczkolwiek dyskutowałabym z tezą, że strach wyimaginowany jest słabszy od strachu wywołanego stanem zagrożenia cielesnego. Istotnie, gwałt na mężczyźnie nikogo raczej nie podnieca.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jacek_Galiński 03.04.2021 09:43
Autor

Ja w ogóle nie dzieliłbym strachu na żadne kategorie. Jeżeli jesteśmy w historię głęboko zaangażowani i czujemy się zżyci z bohaterem, to będziemy przeżywać każde zagrożenie jakie go spotyka lub może spotkać.
Jeżeli natomiast celem sceny jest pokazanie okrucieństwa antagonisty, to też można zatrzymać się na etapie zagrożenia. Wtedy strach jest największy. Później gdy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lucy 03.04.2021 12:41
Czytelniczka

Utwory literackie, które eksploatują motywy gwałtu i mordu w kontekście relacji damsko męskich nie są zazwyczaj wolne od skandalicznych, obrzydliwych fragmentów, które z trudem się czyta, a jeszcze trudniej, jak w moim przypadku, wyobraża. Niektóre jednak dziełka, ujęte w całość lub poprzez co bardziej udane sceny, prezentują się nienajgorzej, biorąc pod uwagę fakt, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Lucy 11.02.2021 14:03
Czytelniczka

Pod poniższym linkiem znajduje się odpowiedź na pytanie zadane w wąku, którą onegdaj mimochodem usłyszałam nie uczestnicząc jednak w dyskusji, w której padła. Niepewna kontekstu pozwolę sobie zauważyć, że pasuje tu jak ulał, aczkolwiek niekoniecznie dotyczy gwałtu czy mordu.

Jedynie osoby naprawdę chętne do zapoznania się z przypadkowo, moim zdaniem, pasującą tu opinią...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
reader 11.02.2021 13:25
Czytelnik

Sztuczny sposób na reklamę książki i sztuczny problem. Nie przesadzajmy. Ani to nowe, ani takie szokujące, ani groźne. Dzieciom na dobranoc nikt tego czytać nie będzie, a dorosły jak nie chce to przecież nie musi. Okładka sama wskazuje gatunek. Kto nie lubi tego typu literatury nie kupi ani Parafila ani 365 dni ani innych tego typu tekstów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Andrzej Wronka 11.02.2021 10:35
Autor

Piękna reklama Parafila. Pół biedy z niepotrzebną przemocą i przekraczaniem granic dobrego smaku, bo od punktowania tego są inni, ale nie promujmy przy okazji słabej, źle napisanej literatury.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wunderfuchs 10.02.2021 16:37
Czytelnik

Jak czytam, że to, czy coś w literaturze jest ok albo nie ok, zależy od tego, czy jest pokazane w dobrym świetle czy nie, to zapala mi się czerwona - nomen omen - lampka. Już kiedyś tak było, że trzeba było klasę robotniczą pokazywać w dobrym świetle, a zgniłą burżuazję, wrogów ludu i własność prywatną w złym. Literatura to nie są wychowawcze opowiastki z morałem, a im...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
KotGacek 09.02.2021 14:20
Czytelnik

Wolę w literaturze brutalne gwałty, mocz, krew i pot niż pensjonarskie wypociny autorek o romantycznej miłości Kena I Barbie, przynajmniej jest ciekawiej w tym worze ze słabizną zwaną powieścią współczesną.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
FrauGoldstein 09.02.2021 15:39
Czytelniczka

a ja właśnie wolę pretensjonalność, Kena i Barbie od naturalizmu, gwałtu i moczu. Na tym polega potęga literatury, że każdy może sobie wybrać co lubi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
KotGacek 14.02.2021 15:19
Czytelnik

Nie nazwałabym tego "literaturą", podobnie jak wypocin Rojnego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
konto usunięte
09.02.2021 13:33
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Konrad 09.02.2021 13:11
Czytelnik

Nie sztuką jest napisać scenę gwałtu, morderstwa, brutalności, czy tortur. To może zrobić prawie każdy. Sztuką jest napisać o problemie, wcale go nie opisując.

Od zawsze pisarze próbują szokować przemocą, ale jedynie garstka z nich ma tak na prawdę przez to coś do powiedzenia. Zdecydowana większość robi to, gdyż to się sprzedaje.

I dlatego nie na pisarzach bym się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ixina 09.02.2021 21:40
Czytelnik

Nie zgodzę się. Jeśli prawie każdy może napisać brutalną scenę, to i prawie każdy może napisać scenę jedynie problem sugerującą. Jedno i drugie można napisać lepiej lub gorzej.

Osobiście cenię sobię w książkach oba te podejścia. Może być dyskretnie, cicho i subtelnie, może być ostro i dobitnie - byle nie było nijako. Brutalne sceny lubię (o ile nie grzreszą skandalicznie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Esmeralda 10.02.2021 09:20
Czytelnik

dobrze ujęte!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
KotGacek 14.02.2021 15:21
Czytelnik

Oczywiście, że to sztuka napisać taką scenę. Dlatego musimy czytać te gniociska.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
JeronSztekher 08.02.2021 19:44
Czytelnik

lubię kryminały, nie mam problemu z opisami typu "oczy na wierzchu" czy "głowa wisząca jakby na strunie"... ale fragment książki "Parafil" przeraził mnie, obrzydził i zniechęcił do zapoznania się z tym dziełem... gwałt z użyciem tarki? moja wyobraźnia, choć ogromna, tego nie obejmuje. są granice dobrego smaku a autor je zdecydowanie przekroczył.
ktoś z Państwa napisać że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ixina 09.02.2021 21:45
Czytelnik

Nie byłabym taka pewna, czy żadna...
Pytanie, czy więcej jest tych, którzy nie usłyszeliby o tej książce gdyby nie ta afera, ale teraz usłyszeli i sięgną; czy też tych, którzy by ją przeczytali, ale zrezygnowali w skutek tego zamieszania.

Wydaje mi się, że tych pierwszych może być dużo więcej - choćby dlatego, że informacja o zwykłej nowej, niekontrowersyjnej ksiażce nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Anachronist 08.02.2021 14:09
Czytelniczka

Chyba najważniejszy jest świadomy wybór. Oczywiście można się krzywić na 'dzieła' których sensem istnienia jest pokazywanie zboczeń, tortur, morderstw, gwałtów i innych okropieństw, odpowiednio podkręconych i 'przyprawionych', ale okrucieństwo jest niestety wpisane w psychikę człowieka i nic tego nie zmieni. Zawsze chętni się znajdą - i do pisania i do czytania. Jako...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej