"Mein Kampf" to najbardziej znana i dyskutowana książka, której nikt w zasadzie nie przeczytał. No mało kto. Tych którzy przeczytali ja w całości można policzyć na palcach jednej ręki. Nawet wśród najbardziej zagorzałych zwolenników "Adiego". Ja tez nie przeczytałem 😎 I wcale się nie dziwie, to grafomańskie, nadęte, ze stale powtarzającymi się frazami, nie nadaje się do czytania. Choć jest to książka która jest wśród najważniejszych i znaczących książek XX wieku. Czy ktoś tego chce, czy nie.  Co do zakazu publikowanie, jestem zdania że tylko się tej książce przysłużył. Był i jest bezsensowny.  Cały czas się zastanawiam, czego obawiają się decydenci, że zakaz i cenzura działa na tej publikacji aż do teraz. Czyżby cos tam było ukryte? A może jednak jakaś teoria spiskowa by się tu przydała? No, no.

"Mein Kampf" to najbardziej znana i dyskutowana książka, której nikt w zasadzie nie przeczytał. No mało kto. Tych którzy przeczytali ja w całości można policzyć na palcach jednej ręki. Nawet wśród najbardziej zagorzałych zwolenników "Adiego". Ja tez nie przeczytałem 😎 I wcale się nie dziwie, to grafomańskie, nadęte, ze stale powtarzającymi się frazami, nie nadaje się do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czy wydanie piętnastowiecznego dzieła "Malleus Maleficarum" z aparatem krytycznym też byłoby dzisiaj niebezpieczne?

Czy wydanie piętnastowiecznego dzieła "Malleus Maleficarum" z aparatem krytycznym też byłoby dzisiaj niebezpieczne?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Książek zakazanych jest wbrew pozorom we współczesnym świecie za wiele. Idea ceny zaporowej jest bez sensu i jasno mówi, że wydawca nie chce aby nakład był duży - niby biały kruk prawie hehe, ale przy okazji nieźle przytulić "zachowując twarz", że nie rozpowszechnia kontrowersyjnych treści i jest "polityczno-poprawnie" OK - do tego ma też służyć naukowy wstęp, a książka charakter opracowania naukowego - wprost kocham jak się mnie traktuje jak idiotę i musi "wytłumaczyć" zanim dopuści do "nielegalnych" treści. Dla mnie to mogą wydawać dla "wybranych" frajerów, co wybulą ponad 100 złociszy za książkę za którą praw autorskich już nie trzeba płacić, niezależnie od treści, mam egzemplarz z lat 90tych, jak i biblię La Veya, i zielona książeczkę Kadaffiego, i czerwoną Mao-Tse-Tunga, a i Biblię - a kto wie co się kiedyś wydarzy?, a kiedyś tam Koran, i parę innych na pewno dołożę do kolekcji, i będę w niej stronił od wersji krytyczno-naukowych na rzecz czystego wydania.

Książek zakazanych jest wbrew pozorom we współczesnym świecie za wiele. Idea ceny zaporowej jest bez sensu i jasno mówi, że wydawca nie chce aby nakład był duży - niby biały kruk prawie hehe, ale przy okazji nieźle przytulić "zachowując twarz", że nie rozpowszechnia kontrowersyjnych treści i jest "polityczno-poprawnie" OK - do tego ma też służyć naukowy wstęp, a książka...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Kiedyś tą ksiązkę trzeba było wreszcie w Polsce wydać. Z tego co się orientuję, to tak na prawdę pierwsze oficjalne wydanie książki Hitlera. Poprzednie wydania były nielegalne, oraz tłumaczone były z języka angielskiego nie niemieckiego wiec było to tłumaczenie tłumaczenia. Chętnie porówna te dwie wersje.

Kiedyś tą ksiązkę trzeba było wreszcie w Polsce wydać. Z tego co się orientuję, to tak na prawdę pierwsze oficjalne wydanie książki Hitlera. Poprzednie wydania były nielegalne, oraz tłumaczone były z języka angielskiego nie niemieckiego wiec było to tłumaczenie tłumaczenia. Chętnie porówna te dwie wersje.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Uważam, że to ważna lektura, a taki zabieg sprawi, że będzie się nadawała do czytania i wyciągania wniosków:)

Uważam, że to ważna lektura, a taki zabieg sprawi, że będzie się nadawała do czytania i wyciągania wniosków:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Mein Kampf jest książką biograficzną i treści programowych Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników jest tam niewiele. Raczej trudno się nią "zainspirować" do czegokolwiek. Jest zakazana bo napisał ją Hitler. Gdyby napisał książkę kucharską to też by były kontrowersje. Zdecydowanie większą szkodę przyniosła inna lewicowa broszura pt. Manifest Partii Komunistycznej znana szerzej jako Manifest komunistyczny Marksa i Engelsa. Z inspiracji tą książeczką i innymi teoriami Marksa zrodziły się najbardziej zbrodnicze ideologie XX w. które pochłonęły ponad 100 mln ofiar.

Mein Kampf jest książką biograficzną i treści programowych Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników jest tam niewiele. Raczej trudno się nią "zainspirować" do czegokolwiek. Jest zakazana bo napisał ją Hitler. Gdyby napisał książkę kucharską to też by były kontrowersje. Zdecydowanie większą szkodę przyniosła inna lewicowa broszura pt. Manifest Partii...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Rozumiem sens przedstawiany przez prof. Króla, aczkolwiek patrząc na nasze społeczeństwo to może być bardzo niebezpieczny zabieg.

Rozumiem sens przedstawiany przez prof. Króla, aczkolwiek patrząc na nasze społeczeństwo to może być bardzo niebezpieczny zabieg.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A kiedy audiobook wyjdzie?

A kiedy audiobook wyjdzie?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony, powinniśmy podchodzić do tej książki, jak do materiału historycznego. Czytać ją, jak inne materiały, aby zrozumieć epokę, poddać krytycznej analizie itp. Z drugiej strony (jak ktoś trafnie napisał w komentarzu), ostatnimi czasu jak pryszcze wychodzą różne grupy płaskoziemców, neofaszystów, nacjonalistów, ludzi wierzący w populistyczne hasełka, więc faktycznie ta książka może być niebezpieczna.

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony, powinniśmy podchodzić do tej książki, jak do materiału historycznego. Czytać ją, jak inne materiały, aby zrozumieć epokę, poddać krytycznej analizie itp. Z drugiej strony (jak ktoś trafnie napisał w komentarzu), ostatnimi czasu jak pryszcze wychodzą różne grupy płaskoziemców, neofaszystów, nacjonalistów, ludzi wierzący w populistyczne...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Idei zaporowej ceny kompletnie nie rozumiem. Książka jak książka, to nie jest średniowiecze, żeby trzeba było tworzyć indeks ksiąg zakazanych czy inne jego wariacje. Samej książki nie znam, choć już polski przekład zdobyłem (i to w latach, kiedy oficjalnie mein kampf był zakazany, co tylko dowodzi, jak skuteczny był ten cały zakaz). Nie spodziewam się wysokiej wartości merytorycznej po samej książce, ale jakoś innych gniotów i grafomanii się nie zakazuje, mimo że są zapewne gorsze od książki niedoszłego malarza.
Uważam, że paradoksalnie, upowszechnienie tej książki mogłoby zburzyć jej mit i odczarować całą jej otoczkę, oraz być może lepiej zrozumieć, jak chory na głowę był Hitler i jego świta oraz jak naiwni byli ludzie, którzy nie widzieli w tym zagrożenia.

Idei zaporowej ceny kompletnie nie rozumiem. Książka jak książka, to nie jest średniowiecze, żeby trzeba było tworzyć indeks ksiąg zakazanych czy inne jego wariacje. Samej książki nie znam, choć już polski przekład zdobyłem (i to w latach, kiedy oficjalnie mein kampf był zakazany, co tylko dowodzi, jak skuteczny był ten cały zakaz). Nie spodziewam się wysokiej wartości...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej