forum Oficjalne Aktualności
Pandemia zmieniła moje nawyki czytelnicze
Zawsze dużo czytałam, dawniej książki papierowe, w ostatnich latach chętniej sięgałam po książki elektroniczne, ponieważ na czytniku mogę powiększyć czcionkę i dzięki temu nie obciążać oczu. Mija dziewiąty miesiąc narzuconych nam ograniczeń i czas na krótkie podsumowanie. Okazało się bowiem, że w pandemii czytam jeszcze więcej, ale zupełnie inaczej.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [69]
A ja czytam niezmiennie odkąd zakochałam się w książkach mając kilka lat, a w czasie pandemii może nawet trochę więcej, bo mniej mnie rodzina nawiedza. Oznacza to, że większość niedziel, w które przyjeżdżali spędzam z książką. Jestem z tego powodu najszczęśliwsza na świecie. Takie ze mnie dziwne stworzenie, że wolę wolny czas poświęcać na czytanie niż na spędzanie go z rodziną.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zdecydowanie czas izolacji i brak możliwości choćby skorzystania z relaksującej wizyty na basenie wpłynęły na moje apetyty czytelnicze.
Ogólnie przez cyrka pół roku, pochłonęłam 30 tytułów. Wpłynęła na to też jesień (okalająca świat szarość, kiedy już cudowne i nasycone barwy przestały cieszyć moje oczy i duszę) a potem bura pogoda bez grzania słoneczka.
"Apetyt"...
Osobiście zauważyłam, że czytam dużo więcej, a pandemia zmotywowała mnie do założenia Bookstagrama i publikowania opinii o o książkach :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postja się dalej przymierzam do założenia Bookstagrama, nie mam nawet zwykłego Insta, więc nie mogę sie przemóc hehe
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
W tym roku ukończyłem 140 tytułów a to dzięki audiobookom - ale co za dużo to nie zdrowo i obecnie ograniczam mocno audiobooki i wracam do czytania papieru. Zastanawiam się też nad eInk i abonamentem ale to wydatek 600 - 700 zł za urządzenie plus abonament 30+ zł / M-C.
Na razie czytam książki które mam a mam ich w papierze chyba z 200 pozycji nieprzeczytanych i co miesiąc...
Jeżeli chciałbyś abonament na ebooki + audiobooki oraz urządzenie, to polecam popatrzeć po ofercie Legimi abonament z czytnikiem. Ja brałam u nich tę formę z 6 lat temu z czytnikiem, zmieściłam się do 50 zł na miesiąc i teraz nie wyobrażam sobie inaczej!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOj tak, ja właśnie dzięki użytkowniczce powyżej korzystam z Legimi już prawie 2 lata (dzięki <3) i nie wyobrażam sobie życia bez tego. Książek papierowych już nie czytam, bo są dla mnie zwyczajnie niewygodne, czytnik zawsze i wszędzie można zabrać ze sobą, a jak się chodzi na długie spacery/przejażdżki rowerem stacjonarnym, to audiobooki wchodzą jak złoto, ja już jestem na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPandemiczne realia zdecydowanie pozwoliły mi na powrót do zaniedbanych od dawna książek. Żyjąc w biegu ciężko mi było znaleźć energię i koncentrację na czytanie. Dzięki pracy z domu zaoszczędziłam wiele godzin, które wcześniej spędzałam w komunikacji miejskiej albo na zakupach. Teraz mogę spokojnie skupić się na ważnych dla mnie lekturach i zaplanować kolejne. Formy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJa zdecydowanie nadrobiłam zaległosci czytelnicze. Pandemia spowolniła moje życie zawodowe, a ponieważ ja nie umiem żyć bez książek, to zaoszczędzony czas przeznaczam na czytanie. Jednak nie mogę powiedzieć, że statystycznie przeczytałam więcej, ponieważ czytałam ciągle, ale nie po to, żeby się z kimś ścigać, ale po to, żeby mieć z tego przyjemność. I przeczytałam kilka...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Im więcej czasu mam, tym mniej go mam na czytanie. Przynajmniej tak jest w moim przypadku. W mieszkaniu (nie za dużym) zrobiło się tłoczniej, gwarniej. Wszyscy, z konieczności, większość czasu spędzamy razem. A to nie sprzyja niestety skupieniu na czytaniu. Trochę nadganiam nocami, gdy jest już spokojniej.
Stres związany z pandemią też nie ułatwia czerpania przyjemności z...
Nie rozumiem ludzi, którzy wyznaczają sobie cele w rodzaju - typu "przeczytam 52 książki w ciągu roku".
Takie nastawienie chociaż na krótką metę może dawać motywację do czytania, w istocie odbiera to co najprzyjemniejsze z czytania - delektowanie się słowem i zmienianie samego siebie przez czytanie.
W zasadzie - im więcej przeczytałem tym "wolniej" czytam. Więcej...
Ponadto książka książce nierówna. Kryminalne wypociny z serii "Ewa wzywa 07" (taki mój wstydliwy konik) zajmują mi dzień, góra dwa, podczas gdy np. "Księgi Jakubowe" Tokarczukowej forsowałem prawie 1.5 miesiąca. Gdybym szedł na ilość, to wiadomo, czego bym się trzymał - i wtedy mógłbym epatować towarzystwo czytaniem nawet 300 książek na rok.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postI właśnie dlatego dążenie do poprawy statystyk czytelnictwa jedynie ilościowo nie ma sensu; książka potrafi być tak samo ogłupiająca jak inne środki przekazu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa akurat nie mam nic przeciwko takim wyzwaniom pod warunkiem, że stawiamy sobie realistyczny cel i mamy do tego dystans. Jeśli osoba, która do tej pory czytała 4 książki rocznie, nagle założy sobie, że przeczyta 52, to cóż... moim zdaniem prędzej się zniechęci niż go zrealizuje. Ja skoro od kilku lat czytam ok. 70 - 80 książek rocznie stawiając sobie taki cel raczej bez...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMi posiadanie jakiegoś namacalnego celu bardzo pomaga organizować mój czytelniczy rytuał. Jak ktoś chce nabić jak najszybciej cel szybkimi książkami, jego sprawa i jego gust. Każdy wybiera takie książki, jakie sprawiają najwięcej radości i przyjemności. Nie trzeba dyskredytować innych ludzi za to jakie książki czytają :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDla mnie ilość książek nigdy nie była ważna, tylko co z tych książek mam: czy mnie pocieszyły i z jakiego powodu, czy wywoływany smutek zaprasza do refleksji, czy treść czegoś mnie nauczyła, czy dała mi jakąś inspirację np. do zainteresowania się jakąś tematyką itd. Czytam od deski do deski, łącząc fakty, nie śpiesząc się. Mnie nie interesuje ile ktoś przeczytał książek,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej12 marca firma wysłała mnie na ho i tak trwam na nim do dziś. Miesiące od marca do bodaj sierpnia to praktycznie zastój w moim czytaniu. Z czego to wynikało? Po pierwsze z tego, że zawsze czytałam w drodze do i z pracy, a tu nagle moja droga skróciła się do przejścia między pokojami. Po drugie dzieci zajmujące mi czas w domu, a po trzecie opierałam się głównie na książkach...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej