forum Oficjalne Aktualności
Cybernetyczne wizje przyszłości. Książki w klimacie cyberpunka
Chciwe korporacje, niebezpieczne roboty, zdeprawowani cyberdetektywi i zdominowane przez technologie światy, w których egzystują osamotnieni ludzie. W naszym artykule polecamy książki w cyberpunkowym klimacie. Ich autorzy przenoszą nas do czasów przyszłości, w której nie chcielibyśmy się znaleźć. Lecz czy możemy jej uniknąć?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [49]
Brak SybirPunk Vol.1 SybirPunk Vol.2 SybirPunk Vol.3 i innych nie wymienionych to oznaka słabej kwerendy/słabego researchu w tym artykule. Jakbyście dali furtkę co do innych tytułów, że istnieją to by było ok, a tak to ;/
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZdradzę Ci, że tak się po prostu robi topki. Wrzucasz temat, dostajesz wytyczne, wprowadzasz odpowiednie frazy i voila. Element twórczy jest ograniczony w tego typu artykułach, gdyż liczą się te najbardziej popularne tytuły.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postfuture gatunkowo to nie cyberpunk a dysktopia.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postLOL, rozumiem, że masz na myśli słowo "dystopia". Chyba, że to nawiązanie do Świata Dysku Pratchett'a (utopijny świat dysku = dysktopia).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMasz rację, mój błąd, chodziło mi oczywiście o dystopie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postModyfikowany węgiel - jedna z najgorszych powieści sci-fi jakie czytałem. Nudne, długawe dialogi przy których się wyłączałem (słuchałem audiobooka) przeplatane scenami krwawych jatek, kiedy ktoś próbuje zabić głównego bohatera. I tak cała książka.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Hmmm, może to dlatego, że jednak czytanie to co innego niż słuchanie. Przy słuchaniu o wiele łatwiej jest się wyłączyć a klimatu tak się nie "złapie". Ale też faktycznie zwyczajnie to mógł być twój klimat". Jeden lubi budyń inny kisiel ;) Nie wszyscy muszą lubić to samo.
Dla mnie cały cykl jest mega a czytałem jeszcze przed serialem :)
widziałem serial (01s), strasznie generyczny, pozbawiony pomysłu na realizację, typowa serialoza. Jedyne co z tego zapamiętałem pozytywnego to przestępca który był hostem dla cudzych jaźni i musiał być babcią. jak to świadczy o cyberpunkowym serialu z wątkami spaceoperowymi, jeżeli tylko to z niego zapamiętuję? :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo właśnie, źle zapamiętałeś :) Przestępca nie był "hostem dla jaźni", to po prostu była "powłoka" którą wykorzystywał gangus a potem babcia. Poza tym jak słowa o serialu mają oceniać... książkę? :) Serial jest na kanwie książki ale to nie to samo co książka. Ale nawet serial nie miał nic ze spaceopery :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nie oceniam książki, spokojna głowa, tak mi się tylko przypomniał serial, a skoro kayetan miał raczej negatywne zdanie o książce, to jakoś poczułem się zachęcony, żeby sobie ponarzekać.
swoją drogą, niewiele się pomyliłem, powłoka, host, to aż taka różnica, żeby mnie punktować?
z tą spaceoperą mnie trochę poniosło, kosmicznych bitew tam nie było, ale z drugiej strony...
Ależ nie chciałem "punktować". Zwróciłem jedynie uwagę, że to nie przestępca był "hostem", on przebywał w tej powłoce a potem mu ją odebrano i przetransferowano babcię. Tym samym fabuła jest nieco bardziej złożona.
Nie zrozum mnie źle, uważam, że dobrze, że zdania co do książki są podzielone. Nie jest po powód by się spierać bo każdy lubi to co lubi i znajduje w lekturze...
nie mówię "nie", może kiedyś :) ale teraz kończę Siedem Kapitulacji i na jakiś czas muszę chyba odetchnąć od wizji przyszłości... ;]
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSulibrat, audiobook to ta sama treść co druk. Przy ksiażce drukowanej też można odpłynąć i nie wiedzieć co się czyta, jeśli treść jest nieinteresująca. A propos książki to rzeczywiście nie jest to mój klimat taki detektyw Marlowe z przyszłości i schematyzm fabuły wywiad detektywa - rozwalanka - wywiada detektywa - rozwalanka...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@kayetan: rozumiem, prawda, można. Lektor musi być dobry a niewielu takich doświadczyłem... to i rzadko doświadczam takiego "odpłynięcia" przy audiobooku. Zdecydowanie bardziej to działa przy pełnym słuchowisku (np. "Narrenturm" Sapkowskiego czy "Niezwyciężony" Lema). Rozumiem, też, że nie każdemu ta książka może przypaść do gustu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post