Proponuję w ramach zabawy ( lub całkiem na poważnie ) przy wieczornym czy też porannym wpatrywaniu się w lustro wyraźnie się dookreślić zgodnie z modną aktualnie racją polaryzacji, że się jest albo prawakiem albo lewakiem i że za szefa wypada jedynie mieć zdeklarowanego nazistę lub zdeprawowanego geja, oraz że chętnie się będzie na niego pracować i mu dorzucać do woreczka, aby uprzejmie był raczyć dalej głosić prawdę a nie umarł z głodu.

Hmm... spróbowałam. Kompletnie mi nie wyszło.

Proponuję w ramach zabawy ( lub całkiem na poważnie ) przy wieczornym czy też porannym wpatrywaniu się w lustro wyraźnie się dookreślić zgodnie z modną aktualnie racją polaryzacji, że się jest albo prawakiem albo lewakiem i że za szefa wypada jedynie mieć zdeklarowanego nazistę lub zdeprawowanego geja, oraz że chętnie się będzie na niego pracować i mu dorzucać do woreczka,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Niedługo ,hetero.Znajdą się w rezerwatach.

Niedługo ,hetero.Znajdą się w rezerwatach.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

"pierwszy sympatyk faszyzmu i antysemita, drugi piewca bolszewizmu i Lenina – przecież są to, eufemistycznie mówiąc, trudne do obrony sympatie."

Trudne to obrony? Noo, bolszewizm na pewno, ale faszyzm nie był taki zły jak go malują - można np. sięgnąć po Włochy faszystowskie[bookLink]7170|Włochy faszystowskie[/bookLink] i się okazuje, że faszyzm nie był totalitarny i antysemicki.... Natomiast Front wschodni 1941-1945[bookLink]87522|Front wschodni 1941-1945[/bookLink] to też kawał dobrej literatury, a tutaj już, o ile działalność autora przedwojenna jest godna pochwały to niestety później stał się sympatykiem kancerza Rzeszy, w którym widział męża opatrznościowego przeciwko bolszewizmowi....

Natomiast jeśli chodzi o dzieła takich osób jak Szymborska, Iwasiów czy Tokarczuk to nie da się ukryć ich sympatii do skrajnie lewej, nawet totalitarnej strony sceny politycznej, ale tutaj znów dochodzą do sprawy inne kwestie: jak ich sympatie i antypatie polityczne (np. skrajna ojkofobia) wpływa na dzieła literackie i jakie treści próbują tam przemycać, inna sprawa z kolei to czy jakość tych dzieł jest na tyle dobra, że po latach ludzie będą się nimi dalej zachwycać. Np. Tokarczuk, krótko po dostaniu Nobla już była wystawiona w przecenach mocnych, widocznie nikt nie kupował ;)

Ale, żeby nie było, że krytykuję różnej maści marksistów i komunistów to uważam, że jakąś nagrodę pośmiertnie powinien otrzymać Nienacki i to jemu powinno się stawiać pomniki i nazywać ulice jego nazwiskiem. Szczery komunista, Pan Samochodzik był członkiem ORMO przecież, ale jednak ideologii komunistycznej, aż tak nachalnie nie ma w jego głównym cyklu, a jest uwielbienie to historii, zabytków oraz przyrody, a nadto pisane to jest świetnym językiem, a i ludzie po 50 latach dalej czytają jego powieści o Tomaszu N., dzielnym pracowniku Ministerstwa Kultury i Sztuki. I taką literaturę powinno się promować.

"pierwszy sympatyk faszyzmu i antysemita, drugi piewca bolszewizmu i Lenina – przecież są to, eufemistycznie mówiąc, trudne do obrony sympatie."

Trudne to obrony? Noo, bolszewizm na pewno, ale faszyzm nie był taki zły jak go malują - można np. sięgnąć po Włochy faszystowskie[bookLink]7170|Włochy faszystowskie[/bookLink] i się okazuje, że faszyzm nie był totalitarny i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czy można odseparować dzieło od życia autora i jego poglądów?
Można. Gdyby to było złe to Bóg by inaczej świat stworzył. :D

Ja tak mam z Cejrowskim. Jego wypowiedzi i PRAWACKICH mądrości nie da się słuchać, ale książki podróżnicze pisze świetne, to fakt.

Czy można odseparować dzieło od życia autora i jego poglądów?
Można. Gdyby to było złe to Bóg by inaczej świat stworzył. :D

Ja tak mam z Cejrowskim. Jego wypowiedzi i PRAWACKICH mądrości nie da się słuchać, ale książki podróżnicze pisze świetne, to fakt.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Przecież Rowling jest typowym trollem, do tego sprytnym, bo takie akcje paradoksalnie wypromują książkę. Już pomijam fakt, że akurat w kwestii trans kobiet ma całkowitą rację - to tak jakby się oburzać że ktoś powiedział, że muł to nie koń. No bo to nie jest koń, a nawet jeśli to tylko w połowie, podobnie jak trans z definicji jest tylko w połowie kobietą (albo w jakimkolwiek innym procencie, nie ma to większego znaczenia, bo tak czy siak nie jest to kobieta "stuprocentowa"). Inna sprawa, że autorka, której książki sprzedały się w przeszło 500mln egzemplarzy, może sobie pozwolić na wszystko, a na widok tych rzekomych bojkotów i palenia książek zapewne uśmiecha się z politowaniem.

Przecież Rowling jest typowym trollem, do tego sprytnym, bo takie akcje paradoksalnie wypromują książkę. Już pomijam fakt, że akurat w kwestii trans kobiet ma całkowitą rację - to tak jakby się oburzać że ktoś powiedział, że muł to nie koń. No bo to nie jest koń, a nawet jeśli to tylko w połowie, podobnie jak trans z definicji jest tylko w połowie kobietą (albo w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja bym do przykładów dodał jeszcze Ziemkiewicza, z którego poglądami wypowiadanymi publicznie trudno się zgodzić, ale który jednocześnie w swej trylogii, rozpoczętej przez Polactwo, dał niezwykle trafny i prznikliwy obraz kondycji Polaków jako społeczeństwa. Pomijam już jego twórczość z zakresu fantastyki, która też ma swoich fanów.
Swoją drogą czy w ogóle znalazłby się twórca z kryształowym życiorysem? Czy może blask sławy przynajmniej częściowo tuszuje niesławne epizody, choć często do czasu?

Ja bym do przykładów dodał jeszcze Ziemkiewicza, z którego poglądami wypowiadanymi publicznie trudno się zgodzić, ale który jednocześnie w swej trylogii, rozpoczętej przez Polactwo, dał niezwykle trafny i prznikliwy obraz kondycji Polaków jako społeczeństwa. Pomijam już jego twórczość z zakresu fantastyki, która też ma swoich fanów.
Swoją drogą czy w ogóle znalazłby się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

To transwestyta nie może być mordercą? A kto mu/jej zabrania? *oburzenie* Równe prawa do mordowania dla każdego!

To transwestyta nie może być mordercą? A kto mu/jej zabrania? *oburzenie* Równe prawa do mordowania dla każdego!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Czepiają się Rowling, a co w takim razie z mordercą z "Milczenia owiec", który był jakby transseksualistą?

Czepiają się Rowling, a co w takim razie z mordercą z "Milczenia owiec", który był jakby transseksualistą?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Myślę, że nie wszystkie podane przez autora artykułu przykłady trafnie ilustrują problem, ale generalnie się zgadzam.
Można by tę kwestię rozszerzyć: mam np. takich autorów, których wizerunku medialnego nie trawię, ale chętnie sięgam po kolejne ich książki. Czy to znaczy, że jestem hipokrytką?
Ja akurat szanuję panią Rowling, nie za jej poglądy, ale za to że je ma, broni ich i nie odwołuje, gdy tylko ktoś zmarszczy nosek z niezadowoleniem. Poprawność polityczna jest zła, bo zabija wolność słowa i zniekształca obraz rzeczywistości.
Inną rzeczą jest, że moim zdaniem, osoby publiczne powinny ograniczać dzielenie się swoimi poglądami w mediach społecznościowych - dla własnego dobra. Prawda jest taka, że żyjemy w spolaryzowanym świecie i każda postawa znajdzie rzeszę przeciwników i zwolenników. Zasugerujesz coś niemiłego na temat osoby transpłciowej - na Zachodzie zlinczują Cię za transfobię. Wyjdziesz na zakupy podczas Marszu Równości - w Polsce zlinczują Cię za wspieranie "ideologii" LGBT. Nie wiadomo już, w którą stronę patrzeć, można od tego dostać kociej mordki...
Dlatego, apeluję do mieszkańców świata: zajmijcie się swoimi sprawami, olejcie Tweetera, miejcie swoje zdanie, szanujcie innych i czytajcie książki, które Wam się podobają!

Myślę, że nie wszystkie podane przez autora artykułu przykłady trafnie ilustrują problem, ale generalnie się zgadzam.
Można by tę kwestię rozszerzyć: mam np. takich autorów, których wizerunku medialnego nie trawię, ale chętnie sięgam po kolejne ich książki. Czy to znaczy, że jestem hipokrytką?
Ja akurat szanuję panią Rowling, nie za jej poglądy, ale za to że je ma, broni...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Według mnie to tylko inny rodzaj oceniania książki po okładce, a „wina” i tak leży po obu stronach barykady. Zgodzę się, że takie nagonki na panią Rowling są całkowicie zbędne, a co gorsza szkodliwe dla tych osób LGBT, które chcą się odciąć od krzykaczy i czarnego PRu. Z drugiej strony niektórzy pisarze uwielbiają wsadzać przysłowiowy kij w mrowisko, czy to ze względu charakteru i poglądów czy nastawienia na medialny szał i marketing.
Osobiście raczej nie przeczytam książki pisarki, bo nie spodobał mi się jej styl pisania kryminałów (pierwszy tom o Cormoranie przeczytałam choć nie bez wysiłku).
Oddzielajmy dzieło od artysty, bo inaczej będziemy podobni do tych, którzy nie lubią muzyki Queen tylko dlatego, że Mercury był homoseksualistą ;)

Według mnie to tylko inny rodzaj oceniania książki po okładce, a „wina” i tak leży po obu stronach barykady. Zgodzę się, że takie nagonki na panią Rowling są całkowicie zbędne, a co gorsza szkodliwe dla tych osób LGBT, które chcą się odciąć od krzykaczy i czarnego PRu. Z drugiej strony niektórzy pisarze uwielbiają wsadzać przysłowiowy kij w mrowisko, czy to ze względu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej