Wrzesień miesiącem pająków. 10 książek o pająkach


Co wrzesień ma wspólnego z pająkami? Otóż niegdyś miesiąc ten nazywano pajęcznikiem lub pajęczakiem. Nazwa ta wzięła się od unoszących się w tym czasie w powietrzu niewinnych nici babiego lata, czyli tak naprawdę pajęczyn. Idąc tym tropem proponujemy zestawienie książek idealnych na wrześniowe wieczory. Wszystkie je łączy motyw pająka. Uwaga! Cierpisz na arachnofobię? Lepiej nie czytaj dalej…
Zobacz pełną treśćLista wypowiedzi [15]




Oczywiście pająki u Tolkiena to nie tylko Szeloba ale też jej pająkokształtna antenatka Ungolianta, potworne potomstwo tej ostatniej zamieszkujące Ered Gorgoroth no i oczywiście złośliwe stwory z którymi walczy Bilbo w Mrocznej Puszczy.


Pająki jako takie (niezwykle interesujące stworzenia) a fobie i obsesje na ich temat to niestety dwie różne kwestie.


W powieści "Dzieci czasu" Adriana Tchaikovsky'ego jest mnóstwo przesympatycznych skakunów. To najbardziej "pajęcza" powieść, jaką czytałam.


Najbardziej pajęcza książka jak dla mnie to "Pożegnaj się" Lisy Gardner, wow... i te kokony ze zwłokami wiszące jak pajęcze dzieci...brrr
POLECAM!:)

Zapraszam do dyskusji.
Użytkownicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post