Koronawirus a światowy rynek książki. Koniec epoki, jaką znamy?


Zapaść ekonomiczna najprawdopodobniej dotknie całą kulturę, a nadchodzący kryzys uderzy w wielu przedsiębiorców. Rynek książki może odczuć jego skutki szczególnie boleśnie. Czy jednocześnie otwierają się przed nim alternatywy, które mogą pozwolić mu przetrwać? Jak na obecną sytuację związaną z paraliżem całego świata reagują wydawcy, pisarze i księgarze oraz rządy poszczególnych krajów?
Zobacz pełną treśćLista wypowiedzi [36]



Teraz jeszcze aż tak tego nie widać ale pewne jest jedno - będzie coraz więcej wyprzedaży i przecen. Wydawnictwa i sklepy będą chciały sprzedać jak najwięcej, dopóki ludzie mają pieniądze...
Co do możliwych skutków PO - za dużo gdybania.

Ja zauważyłem, że nawet przed izolacją małe wydawnictwa nie miały się zbyt dobrze. Ostatnio dużo rzadziej korzystam ze swojego czytnika, bo jednak preferuję papier, ale nawet jak kilka lat temu czytałem więcej w formie elektronicznej, to i tak potem kupowałem wersję papierową. Kupuję tyle książek, na ile pozwala mi budżet. Wydaje mi się, że boom przeżywają teraz hurtownie...
więcej
Jestem pod wrażeniem szczodrości Empiku, który udostępnia nam ZUPEŁNIE ZA DARMO, na całe 60 dni, ebooki Kochanowskiego, Mickiewicza, a nawet Brzechwy.
O łaskawi.
Mam nadzieję, że nie zbankrutują, przytłoczeni kosztami edycji i honorariów autorskich.
To oni w ramach tych darmowych ebooków dają tylko domenę publiczną, czy są jakieś nowości? Nie rejestrowałam się, bo na półkach i na czytniku pełno tytułów - mam z czego wybierać.
Wdzięczni są na pewno uczniowie i dzieci. Niektórych lektur nie sposób dostać legalnie za darmo w formacie pdf.
ogarbejbe, a możesz mi wyjaśnić, tak w prostych słowach,cobym zrozumiał, kwestię następującą:
Jak można ściągnąć NIELEGALNIE tekst autorstwa człowieka, który nie żyje od 100 lat?
Albo odwrotnie: jak można legalnie żądać pieniędzy za publikację online tekstu autorstwa człowieka, który nie żyje od 100 lat? To nie jest kradzież albo wyłudzenie?
@aklekot
1. Tłumaczenia. Jeśli tłumacz zmarł mniej niż siedemdziesiąt lat temu, to nadal jego praca jest chroniona prawem autorskim.
2. Opracowania, komentarze. Wiele wydań lektur zawiera komentarze - one też są objęte prawem autorskim.
3. Jeśli pożyjemy jeszcze trochę, to może się okazać, że sto lat to za mało. Tendencja jest taka, że okres ochrony jest wydłużany. Ja...
Serio,100 lat za mało? To ile proponujesz, może 3 000?
Żeby było odpowiednie zabezpieczenie dla spadkobiercy Homera, którym jest, niech zgadnę, pewnie The Walt Disney Company.


Wypowiedź z perspektywy czytelnika i jego znajomych. Nie neguję, że branża ucierpi bo to oczywiste, ale z mojej opinii, akurat ta część rozrywki ucierpi obok platform wideo najmniej.
Miliony ludzi siedzą w domu i wreszcie mają czas na czytanie! Do tego biblioteki pozamykali, więc książki trzeba kupować! Księgarnie (poza marketowymi) nadal działają, empik dostarcza książki...

Może te małe wydawnictwa wsparłaby choć troszkę pani Olga Tokarczuk - nasze dobro narodowe, nasza Czuła Narratorka? Wszak ten autorytarny rząd i dopłacał do wydawania jej książek i zwolnił ją od podatków z NN?

Ja mimo wszystko wolę książki papierowe. Jestem studentem i w wyniku obecnej sytuacji jestem większość dnia przyklejony do komputera. Mój wzrok i tak bardzo mocno cierpi, więc na ebooki nawet nie patrzę w tym momencie. Książki papierowe są najlepsze. Natomiast fakt jest faktem, że kryzys gospodarczy dotknie większości branż i obywateli, niestety. Rynek książkowy szczególnie.
E-booki nie posiadają ekranu LCD jak laptopy czy smartfony tylko e-papier, który wygląda jak kartka z książki. Możesz się wpatrywać w niego ile chcesz, bez obaw o ból oczu.
To samo słyszałem w gimnazjum od swojego nauczyciela informatyki. Nowe komputery nie niszczą oczu, bo mają jakieś tam filtry.


Wczoraj od taty dostałem paczkę.
W niej :
Jesper Stein Niepokój
Agnieszka Moniak-Azzopardi Odchodzić
Richard Schwartz Władca Marionetek
Ilaria Tuti Kwiaty Nad Piekłem

Myślę, że nie ma co popadać w pesymizm. Kryzys na pewno uderzy w rynek wydawniczy i małe, lokalne księgarnie. Z drugiej strony zauważam pewne poruszenie wśród znajomych i powtarzające się zapytania "co tam teraz czytasz, Michał?". Może kwarantanna spowoduje, że więcej osób sięgnie do książek, dostrzegłszy w tym ostatnią formę rozrywki, która pozbawiona jest nachalnych...
więcej
Z mojej perspektywy, ludzie teraz więcej czytają. Biblioteki są zamknięte. Nie wszyscy lubią książki elektroniczne, nie wszyscy robią zakupy on-line. Mała otwarta księgarnia, może w mniejszym wymiarze czasu niż normalnie, powinna mieć większy obrót niż normalnie. Ja sama (miłośniczka ebookow) stacjonarnie kupuję teraz dużo książek dla dzieci, bo szczególnie żal mi dzieci teraz.
Ja nie czytam ebook.I też mi się kończą zapasy.
Użytkownicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post