rozwiń zwiń

forum Oficjalne Aktualności

Te niewierne adaptacje! O dialogu książki z filmem

Bartek Czartoryski
utworzył 28.02.2020 o 09:19

Sugestia, jakoby adaptacja filmowa mogła być „lepsza” od materiału źródłowego, często nie przechodzi zapalonemu czytelnikowi przez głowę, a co dopiero przez gardło. No, chyba że mowa o jakimś podrzędnym czytadle albo literaturze złapanej na szybko przed odjazdem pociągu, wtedy podobny sąd znajduje jako takie usprawiedliwienie, ale i tak kto by się przejmował jakimś broszurowym chłamem. Przy co lepszych kryminałach albo, ogólnie, powieściach gatunkowych, czasem skłonni jesteśmy przyznać, że to może i godna próba, przykuwająca uwagę i nieprzynosząca pisarzowi wstydu, lecz i tak oryginału nie przebija, gdzie tam, toć, jak mówi stara chińska mądrość: kto pierwej film ogląda, a potem po książkę sięga, tego piekielna czeka męka.

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [47]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
jagusia 01.03.2020 15:40
Bibliotekarka

Projektantka na podstawie książki Rosalie Ham film baaardzo mi się podobał ale książki nie mam zamiaru przeczytać.
Podoba mi się adaptacja Hobbita choć sporo różni się od książki.
Lubię czytać cykl Mordestwa w Sandham Viveca Sten i oglądać filmy na jego podstawie.
Trylogia czasu Pani...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Nesihonsu 01.03.2020 08:57
Czytelniczka

Są jednak również ekranizacje zdecydowanie lepsze niż książkowy pierwowzór. Tu sztandarowym przypadkiem jest dla mnie Wywiad z wampirem. Książka to najwyżej przeciętna a film absolutnie urzekający, jedyny na jakim byłam w kinie sześć razy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas 01.03.2020 08:12
Czytelnik

Chyba kiedyś był film Egipcjanin Sinuhe-dawno temu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
01.03.2020 00:41
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

kryjab20 01.03.2020 00:37
Czytelnik

Jedno z moich marzeń to nakręcenie filmu na podstawie "Egipcjanina Sinuhe" Miki Waltariego, bądź "Uciekiniera" Kena Folletta

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Trzykropek Pistolet 02.03.2020 20:08
Czytelnik

Ekranizacja "Egipcjanina..."? To już było. Chyba w 1953 roku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
kryjab20 02.03.2020 20:15
Czytelnik

Tak oglądałem, wielkie rozczrowanie. Mam nadzieje na ponowną ekranizacje tym razem bardziej udaną.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Trzykropek Pistolet 02.03.2020 20:19
Czytelnik

Zgadzam się. O ile nie przepadam za różnego rodzaju remakami, o tyle w tym wypadku uważam, że ta książka Waltariego zdecydowanie zasługuje na ponowną ekranizację.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
czytamcałyczas 29.02.2020 21:28
Czytelnik

Wiedźmin Netflix,mi się nie podoba.Przez poprawność polityczną.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
01.03.2020 00:40
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Marta 29.02.2020 19:10
Czytelnik

Nie wszystkie adaptacje wychodzą niestety jednak jak dla mnie Ojciec chrzestny w wersji filmowej jest lepszy od książki. Z adaptacji megavudabe jest Przeminęło z wiatrem i Królestwo Gormenghast. Nieudane oddanie klimatu to Diuna i Paragraf 22.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nesihonsu 01.03.2020 09:31
Czytelniczka

Akurat Diuna Lyncha bardzo przypadła do gustu. Może nie oddaje dzieła Herberta co do litery ale jeśli chodzi o ducha to już tak. Poza tym fantastyczna obsada, no może z wyjątkiem Stilgara, którego aktor za bardzo przypominał mi Marka Siudyma, co jakoś dziwnie mnie dekoncentrowało.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marta 01.03.2020 12:38
Czytelnik

A tak, Diuna miała fajny klimat, ja lubię Lyncha ale to byla Diuna Lynchowska stricte jak dla mnie nie do końca Diunowa, wolę wersję książkową.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ola 04.03.2020 09:04
Czytelniczka

Ojca chrzestnego uwielbiam zarówno w wersji filmowej, ale i książkowej. Nie potrafię wybrać, która jest lepsza. Faktem jest jednak, że kiedy wracam do tej wersji papierowej to don ma zawsze twarz Marlona Brando. Co do Paragrafu 22 to się w zupełności zgodzę. Książka ta ma jednak tak specyficzny styl narracji, że nawet nie wiem jak miałaby wyglądać jej adaptacja.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Malkontent 08.03.2020 12:09
Czytelnik

Uważam, że Paragraf 22 nie nadaje się do ekranizacji. Książką byłem zafascynowany, filmem już nie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Sylwia Kowalska 08.03.2020 12:51
Czytelniczka

"Przeminelo z wiatrem" film bardzo duzo pominal i nie wszystkie rzeczy ktore powinny byc nie bylo, np. ilosc dzieci, film przedstawia tylko Bonie, a nie pokazal jeszcze jej dwoje dzieci, kazde malzenstwo dalo jej dziecko. innym przykladem jest rozpoczcie filmu od mniej wiecej polowy trzeciego rozdzialu ksiazki, na tarasie.
Innym przykladem jest kontynuacja ksiazki , a...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Nesihonsu 08.03.2020 13:38
Czytelniczka

Ponieważ lubiłam i książkę Scarlett i Joanne Whalley miałam nadzieję że film mi się spodoba ale niestety autor scenariusza zupełnie położył sprawę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marta 08.03.2020 15:27
Czytelnik

Ooo to ja nawet nie wiedziałam, że była ekranizacja Scarlett. Muszę obejrzeć!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marta 08.03.2020 15:33
Czytelnik

Sylwia to racja, że w adaptacji Przeminęło z wiatrem dużo pominięto, lepiej by to wypadło w formie serialu, na film było za dużo wątków do ogarnięcia. Co nie zmienia faktu, że film był rewelacyjny i bardzo dobrze oddawał klimat książki. Jak dla mnie to bardzo dobra adaptacja i mimo skrótów i bardzo drobnej ilości przeinaczeń (pewnie wytwórnia nie była gotowa pokazać, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
jatymyoni 29.02.2020 18:10
Bibliotekarz

Nie ma możliwości przenieść całą treść książki do filmu. Film ma ograniczony czas i inny punkt widzenia. Można nakręcić serial zgodny z książką i kiedyś oglądałam angielski serial nakręcony na podstawie "Wojny i pokój". Jednak to jest rzadkość . Każdy z nas czytając książkę inaczej ją odbiera, zwraca uwagę na inne elementy, które do niego przemawiają. Często to widzę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
czytamcałyczas 29.02.2020 20:07
Czytelnik

Dokładnie tak,film to film.Książką to książka.
Jest tyle książek,gdzie nigdy.Nie zostaną nakręcone.Choćby Folk Czarny i Piotrowski.Jego autorami są.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
czytamcałyczas 29.02.2020 17:32
Czytelnik

Ostatnio byłem na Zenku , oraz Avengers.Wojna Bez Granic

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aleksandra 29.02.2020 14:02
Czytelniczka

Adaptacje na podstawie książek które przeczytałam, oglądam zawsze. Niestety ani razu taki film mnie nie zadowolił. Zawsze gdy czytamy nasza wyobraźnia podsuwa nam obrazy które rzadko są zbieżne z obrazami na ekranie i w większości wypadków nie jesteśmy zadowoleni. Bo przecież my wybralibyśmy innego aktora, aktorkę do tej roli... bo przecież tą scenę nakręcili byśmy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej