forum Oficjalne Aktualności
Muza mistrza płótna. „Fabryka lalek” Elizabeth Macneal
We wrześniu 1853 roku Dante Gabriel Rossetti stworzył kolejny rysunek swojej ukochanej i muzy – Elizabeth Siddal. Lizzie, bladolica piękność o płomiennorudych włosach, w skupieniu pochyla się na nim nad deską kreślarską, z piórem w dłoni malując portret Rossettiego. To zaburza pewien ustalony porządek: muza staje się artystką, a malarz, dotychczas uwieczniający postaci na swoich obrazach, sam został tematem dzieła. Postać Lizzie zainspirowała Elizabeth Macneal do stworzenia postaci Iris Whittle, głównej bohaterki jej debiutanckiej powieści „Fabryka lalek”.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [10]
Wszelkie zachwyty uważam za całkowicie uzasadnione. To prawda, że "Fabryka lalek" wspaniale opisuje sztukę. Sama pewnie nie sięgnęłabym po tę książkę (dostałam w prezencie), ale nie żałuję ani sekundy spędzonej na lekturze.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBardzo ciekawy tekst :) Właśnie on zachęcił mnie do kupna "Fabryki lalek". Książkę właśnie skończyłam. Bawiłam się świetnie - polecam każdemu kto poszukuje zaskakującej powieści z ciekawym tłem historycznym.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPorównania do "Pachnidła" są jak najbardziej na miejscu. W obu książkach mamy do czynienia z obsesją na jakiś punkcie, pewną dozą realizmu magicznego, zafascynowania osobom, zdarzeniem. Mimo, że "Fabryka lalek" nie będzie tak kultowa jak książka Suskinda (chociaż sama nie wiem skąd ten kult bo "Pachnidło jest co najwyżej bardzo dobre) ale na pewno najnowsza książka Macneal...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCzuję się zaintrygowana "Fabryką lalek"! Tym bardziej, że zbiera raczej pochlebne opinie. Chyba się skuszę :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Opis mnie zaintrygował, miałam pewne obawy jak Viola Bu, ale ostatecznie postanowiłam dać "Fabryce lalek" szansę. Na razie mi się podoba, ale jestem dopiero po ok. 30 stronach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOpis książki niezwykle intryguje, ale hasło reklamowe porównujące ją do kultowego „Pachnidła” wstrzymało mnie przed zakupem. Z doświadczenia wiem, że takie nawiązywania do znanych tytułów jest ogromnym naciąganiem rzeczywistości :-/
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie wiem skąd im się w ogóle wzięło to "Pachnidło". "Fabryka lalek" jest napisana prostszym, bardziej przystępnym językiem. Fabularnie nie widzę też wielu podobieństw. Książka Macneal jest naprawdę dobra, warto dać jej szansę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW pewnym sensie "Fabryka lalek" jest podobna do "Pachnidła". Obie książki świetnie opisują ówczesne realia, którym daleko było do różowych i pachnących ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post