forum Oficjalne Aktualności

Piractwo kosztuje włoski rynek książki 528 miliony euro. Rocznie

LubimyCzytać
utworzył 06.02.2020 o 10:51

Włoskie organizacje zrzeszające wydawców książek i prasy podliczyły roczne koszty piractwa. Wyniki są zatrważające. Okazuje się również, że prawami autorskimi nie przejmują się nawet profesjonaliści.

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [81]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Aka 04.08.2023 22:20
Czytelniczka

" 17% ankietowanych przyznało się do tego, że otrzymało, nie uiszczając opłaty, cyfrową książkę od znajomego bądź rodziny."

To niby komu mam uiszczać taką opłatę kiedy przeczytam kopię książki którą pożyczam np od mojej siostry czy sąsiadki.
W przypadku papierowej nie muszę i mój egzemplarz jakiegoś  najnowszego kryminału może oblecieć pół osiedla i wydawnictwo nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Bono 12.02.2020 09:24
Czytelnik

Artykul jest anonsowany tytulem:"Co czwarty Wloch piraci ksiazki".Skad zwrot piraci? Chyba raczej piratuje? Prosze mnie poprawic,ale chyba nic sie w tej kwestii nie zmienilo?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aka 24.04.2024 21:22
Czytelniczka

@Bono pirat piraci a śmieć śmieci, może dlatego

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
_Magnolia_ 11.02.2020 19:21
Czytelniczka

Artykuł porusza jedynie problem, ale nie bada jego kontekstu, aby móc odpowiedzieć na pytanie "dlaczego?". We Włoszech jest kryzys ekonomiczny, a to wpływa na życie każdego mieszkańca tego kraju.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcin Fryncko 09.02.2020 21:19
Czytelnik

Ciekawe jak tam wygląda rynek wydawniczy. Moim zdaniem jedynym lekiem na piractwo jest rozwinięcie rynku oryginalnego tak by ten był konkurencyjny do usług pirackich. To jest jedyna droga. I to da się zrobić. Trzeba tylko się za to zabrać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ChelseaMonday 09.02.2020 14:56
Bibliotekarka

Jestem przekonana, że w chwili, gdy pliki będą tak zabezpieczone, by kopiowanie ich było niemożliwe, czytelnictwo w Polsce spadnie conajmniej o połowę. Coś za coś. Nowi autorzy wściekają się, że ich ebooki krążą w sieci a powinni się cieszyć, bo gdyby nie one, o większości z nich nikt nigdy by nie usłyszał. I wcale nie popieram piractwa, zwracam jedynie uwagę na to, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
jatymyoni 09.02.2020 16:12
Bibliotekarz

Książka jest towarem jak każdy inny, a więc obejmują ją prawa konsumenckie, to znaczy, że można oddać towar w ciągu 7 dni.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Fidel-F2 09.02.2020 18:39
Czytelnik

Jaki artykuł o tym mówi? Pierwsze słyszę by można było cokolwiek oddać w ciągu 7 dni od zakupu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
jatymyoni 09.02.2020 18:53
Bibliotekarz

W sklepach stacjonarnych zależy od sprzedawcy i od regulaminu danych sklepów. Inaczej jest w sklepach internetowych;Zwrot towaru zakupionego przez internet regulowany jest przepisami Ustawy o Prawach Konsumenta z dnia 30 maja 2014 roku. Zgodnie z nią konsument, który zawarł umowę na odległość, może w terminie 14 dni kalendarzowych odstąpić od niej bez podawania przyczyny i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Fidel-F2 09.02.2020 19:55
Czytelnik

Po pierwsze nie rozmawialiśmy o zakupach na odległość a o ogólnych prawach konsumenckich. Po drugie o terminie 7 dni. Czyli powyższa wypowiedź w żaden sposób nie uzasadnia wcześniejszej.

Jeśli chodzi o zakupy na odległość, to oczywiście zgoda. 14 dni na na nieuszkodzony i oryginalnie zapakowany towar. Czy to książka czy cokolwiek innego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
jatymyoni 09.02.2020 20:03
Bibliotekarz

ok, przepraszam, pomyliłam się i poprawiłam swój błąd.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bogdan 12.02.2020 11:43
Czytelnik

@Fidel-F2 mylisz się co do wymogu oryginalnie zapakowanego towaru. Przepisy nic na ten temat nie mówią, jeżeli więc taki zapis pojawia się w regulaminie sklepu, jest on prawnie nieskuteczny. Zresztą UOKiK umieścił wymóg oryginalnego opakowania (w przypadku zwrotów i reklamacji) na liście niedozwolonych klauzul.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Fidel-F2 12.02.2020 11:54
Czytelnik

Masz rację, ale, jak znalazłem, są pewne wyjątki. Człowiek uczy się całe życie, nawet podczas dyskusji na LC. :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Piotr-Pietia 14.02.2020 08:38
Czytelnik

No cóż nie będę bezstronny, ale to nie jest tak, że wydawca spija tylko śmietankę. Musi książkę zredagować (a niektóre prace są na wstępie przygotowane tragicznie), złożyć, zadbać o dystrybucję i promocję. Do tego użerać się dystrybutorami i księgarniami, żeby raczyły zapłacić za sprzedany towar (a płacą często z wielomiesięcznym opóźnieniem, a niekiedy nawet w ogóle nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
ChelseaMonday 14.02.2020 14:29
Bibliotekarka

Z tą redakcją to w ostatnim czasie jest bardzo cienko. Do tekstów albo nit nie zagląda, albo robi to po łebkach. W efekcie mamy treść, od której głowa boli a oczy cierpią. Kolejna rzecz, okładki. Najczęściej to na nią jako pierwszą zwracamy uwagę. Jeśli cos nas w niej przyciągnie, sięgamy i czytamy opis, potem kupujemy. Niestety, okładki to kolejna kpina. Świetny thriller...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Bogdan 09.02.2020 10:49
Czytelnik

Autor artykułu posługuje się nieprecyzyjnym określeniem "piractwo" i obejmuje nim wszystkie działania wykraczające poza kupno – sprzedaż książki. To punkt widzenia branży wydawniczej. Z punktu widzenia prawa sytuacja wygląda jednak inaczej, przynajmniej w Polsce. Nie wiem, czy autor zadał sobie trud sięgnięcia po ustawę o prawach autorskich. Na wszelki wypadek podpowiadam,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Fidel-F2 09.02.2020 08:02
Czytelnik

Nieautoryzowane pobieranie książek to wyröwnywanie szans. Jeżeli kupimy zachwalaną przez wydawnictwo książkę, a okaże się, że to chała to straciliśmy czas i pieniądze bo nikt nam tego nie zwróci. Zostaliśmy oszukani przy pomocy marketingu. I nie mamy w tej sytuacji żadnych praw konsumenckich. Ergo, nie ma żadnego problemu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Przeznaczenie 10.02.2020 14:30
Czytelnik

Jak idziesz na film do kina albo na koncert, to też nie masz możliwości odzyskać kasy w przypadku niezadowolenia. Tak jest z wieloma dobrami czy usługami.
W przypadku książki być może jakimś rozwiązaniem jest przeczytanie pierwszego rozdziału (czasem jest taka opcja).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Noxi 08.02.2020 16:48
Czytelniczka

Te przeliczenia są mocno lewe, bo niekoniecznie ci ludzie kupiliby książkę, którą spiracili. Udało im się, spoko, przeczytają. Nie udało się, to nie, i tak nie wydaliby pieniędzy Według mnie takie dane to mocna manipulacja i naginanie rzeczywistości, aby przedstawić racje jednej strony.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gocha 08.02.2020 11:57
Czytelniczka

Dopóki pliki będzie można łatwo kopiować dopóty będzie istniało piractwo. Należy zabezpieczyć plik tak, aby nie było możliwości kopiowania. A ebooki można sprzedawać z nośnikiem i to powinno być moją własnością, którą mogę pożyczyć lub odsprzedać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Skylla 08.02.2020 14:50
Czytelnik

Spotify i Netflix też powinny ludziom płyty wysyłać ;-)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gocha 08.02.2020 15:10
Czytelniczka

Tam płacisz za dostęp do pliku jak np. w Legimi. Mnie chodzi o kupno w księgarni. Jak chcesz kupić muzykę lub film dostajesz płytkę :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
BlueSugar 08.02.2020 15:16
Czytelniczka

Piractwo będzie istnieć dopóki nikt nic nie zrobi z legalnym upowszechnieniem treści cyfrowych. Można uwalniać lektury albo czytać takie, do których wygasły prawa majątkowe. Cyfrowe treści rodzą pewnego rodzaju patologię, bo będą rosły monopole do dostępu do mediów. Obecnie mamy Netflixa, HBO, Amazon Prime Video, a na Zachodzie jest jeszcze Disney+ i Hulu. W kwestii muzyki...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Łukasz Łabuda 07.02.2020 19:30
Czytelnik

Jak zwykle wszystko obraca się wokół kasy.
Zamiast cieszyć się, że ludzie w naszych czasach jednak czytają to jeszcze jojczą. I tak zarobią, ale można skomleć że mogli by zarobić przecież więcej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post