forum Oficjalne Aktualności
Do więzienia za wypożyczenie młodemu czytelnikowi nieodpowiedniej książki?
Nieodpowiednie do wieku, kontrowersyjne, z seksualnym zabarwieniem. Za wypożyczenie takich książek biblioteki mają być karane wstrzymaniem dotacji, a bibliotekarze – nawet więzieniem. Proponowana w Missouri ustawa o dotkliwych karach dla bibliotekarzy wzbudziła szereg kontrowersji w Stanach Zjednoczonych.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [131]
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Co robić z taką sytuacją,w domu jest horror ekstremalny.I małe dzieci ? I wtedy co robić
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postczytamycałyczas Należy zawiadomić Opiekę Społeczną,a jak ta się ociąga, to zawiadomić Policję i jeśli było się świadkiem, to nie bać się zeznawać,aby te dzieci nigdy nie wróciły w ręce oprawców!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas A co One poradzą? Dzieci to nie cieknący dach,czy zaniedbany trawnik... Od tego jest Opieka Społeczna i za to pobiera pieniądze.
Jeśli wiesz,że dzieje się coś złego w danym momencie,to dzwoń natychmiast na Policje, Oni muszą zająć się sprawą od razu i z każdego wezwania musi być sporządzony protokół, a to pomaga w sprawie odebrania patologicznej rodzinie...
A rodziców dających dzieciom dostęp do 'nieodpowiednich' książek też chcą karać? Bo też są tacy! Miałam szczęście zostać wychowana przez rodziców, którzy nie tylko zaprowadzili 7-letnią mnie do biblioteki publicznej, nigdy nie zgłaszali obiekcji do wybieranych przeze mnie tytułów, to w dodatku jak po kilku latach w bibliotece dziecięcej nie było już dla mnie nic ciekawego, ...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mądrzy rodzice nie popadają w paranoję...
Moje dziecko od 1 klasy podstawówki czytało "Indiana Jonsa" i lekkie fantasy,gdyż bajeczki czytał już samodzielnie jak miał 4latka. A jak był IV klasie,to już nam książki podkradał i po kryjomu czytał.
Oczywiście rodzice się szybko zorientowali i ostrzejsze treści nagle musiały "wyparować" z biblioteczki.
Ciesze się,iż czytał,to co...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Też nigdy nie miałam żadnych ograniczeń w doborze lektur. Natomiast z powiązaniem ortografii z czytanymi książkami to bym się spierała. Miałam koleżankę, która nie czytała, ale nigdy nie robiła błędów. Ja czytałam od dziecka bardzo dużo książek i zawsze miałam problemy z ortografią.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA ja mam z tym problem.Nie rozumiem interpunkcji.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postw kraju za Odrą dziecko poniżej 16 roku życia nie wypożyczy "nieodpowiedniej" książki bo przy skanowaniu karty bibliotecznej po prostu system ją odrzuci. Także przeczyta sobie np. Trylogię czasu K. Gier ale cyklu Oblicza śmierci J. D. Robb już nie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSerio? Gdzie tak jest? Znaczy, to dla mnie brzmi tak dziwnie, że aż nierealnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czyżby już wszystkie książki miały w Niemczech określone granice dostępności zgodnie z wiekiem, dla jakiego są dopuszczone? Podobnie jak filmy?
Patrzę w sieci: Jeszcze w latach 60ych nie było to w Niemczech określone. Dziś aktualne listy publikacji z ograniczeniami (często się zmieniają - tytuły są dodawane i wykreślane) można znaleźć w państwowej komisji...
Wszystko co w bibliotece: książki, filmy, gry ma granicę wieku. W dziale dla dzieci na grzbietach książek jest zaznaczony wiek od jakiego polecają książkę.
Od 16 r.ż. uważają młodzież za "dorosłych" którzy głosować nie mogą ale za swoje czyny odpowiadają. Także każdą literaturę mogą czytać i papierosy kupować.
W bibliotekach często są zapisane całe rodziny. Dziecko może przyjść oddać książkę czy cokolwiek innego rodzica czy starszego rodzeństwa i wypożyczyć coś następnego. W ten sposób ma dostęp. Nawet i oddawać nie musi bo na poszczególnych kontach mogą być limity ilościowe np 5 książek/sztuk, jeśli ktoś może korzystać z innych jeszcze kont to podaje następne, z którego może...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Może i niefajne ale nie wyobrażam sobie, że moja córka w wieku 13 - 14 lat czyta Geniusz zbrodni
Czyli jedyne wyjście to zakosić mamie kartę biblioteczną 😉 i wypożyczyć książkę w samoobsługowym automacie w centralnej bibliotece bo w filiach trzeba do lady podejść i się nie uda.
Pan Baker powinien przyjechać do Polski. Zrobiłby karierę w PiS.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTakie pomysły absolutnie nie powinny dziwić. Nie powinny dziwić nawet pomysły na karę śmierci czy tortur za taką "przewinę" dla osób wypożyczających czy dystrybuujących dane materiały/środki. Dla kogo takie pomysły są charakterystyczne? Dla osób ukierunkowanych prawicowo oraz religijnie. Dla na przykład Kenta Howinda czy Teda Haggarda czy naszego Mirosława Salwowskiego taki...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
W tym przypadku to rzeczywiście tradycjonalistyczny konserwatysta związany z kościołem zielonoświątkowców i misją Ozark ( ci goście od "speaking in tongues"). Ale pokusa ograniczania dostępu do książki istnieje od zawsze- tam gdzie gdzie władza dąży do autorytaryzmu i budowania społeczeństwa silnie hierarchicznego. Mogą to być tak samo komuniści agrarni na ten przykład.
...
Jeżeli nic nowego nie wnoszą do twojego życia, nudzą Cię, to nie dla ciebie. Z książek się z czasem wyrasta. Nie sprawia przyjemności ich czytanie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Można, patrząc na mój przykład :)
Zaczynałam czytać pewną trylogię przeznaczoną dla młodzieży mając coś 20 lat. Wspaniała, niesamowita i ogólnie wszystko "naj". Rok temu skończyłam trzeci tom i stwierdzam, że jestem już chyba za stara. Z ledwością dotrwałam do końca.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
A czytanie.Dla czytania ,? Dobre czy źle.Czytam książkę,by po prostu poczytać . Książka nic nie wnosi w moje życie,nic moje życie nie zmienia.Ale jest fajna i ja czytam.Potem gdy skończę . Myślę po co czytałem,sam nie wiem.Ale podoba mi się.Mam nadzieję że każdy zrozumiał ,o co mi chodzi.Bo prościej nie umiem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeśli ci się podobała i sprawiło ci przyjemność jej czytanie to wszystko jest ok. Jest dobrze. Czytaj dalej to co lubisz.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMyślę, że dużo wnosi do Twojego życia, głównie radość i przyjemność z czytania. Wnosi też dużo wiedzy, interesujesz się Wikingami, historią rycerstwa, wielkimi bitwami. Wnosi też inne spojrzenie na świat i ludzi, przez poznawanie różnych bohaterów. Wybierając właśnie tą, a nie inną książkę, wiesz dlaczego ją wybierasz. Zastanów się co byś stracił, jakby zakazano Ci czytać...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNie wiem,ale mnie to przestraszyło.Cieszy mnie ,że zrozumiał każdy
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ach, przypomniała mi się Mildred Lewis Rutherford i jej próby cenzurowania książek pod kątem tego, jak przedstawiano w nich wojnę secesyjną... Każdy ruch ideologiczny zawsze zaczynał od palenia lub usuwania książek "nieprawomyślnych", bojąc się pluralizmu poglądów.
Ten pomysł też ma niby służyć ochronie dzieci przed seksualizacją, ale skończyłoby się na usuwaniu też książek...
Każdy może wysunąć propozycję zmian prawnych, przedstawić swój pomysł, zaapelować do polityków i społeczeństwa o jego rozpatrzenie, ale to nie oznacza, że taka ustawa rzeczywiście zostanie uchwalona. Nie ma się czym, aż tak podniecać. Facet coś wymyślił, rzucił w eter i być może na tym koniec. Nikt nawet nie będzie rozpatrywał. Takich dziwnych pomysłów pojawia się w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejO ile bibliotekarz nie jest kimś przypadkowym, to wie, co wypożycza. A co ze sprzedawcami książek? Nie widziałem w księgarniach działów książki dla dorosłych, a tam już nawet żadni księgarze nie pracują, tylko zwykli sprzedawcy...Jeśli rodzicowi coś nie pasuje, może zwrócić uwagę bibliotekarzowi, ale karanie to bzdura. I to w kraju, gdzie 100 tys. dzieciaków zabiera...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Baker chce żeby dostęp do niektórych książek regulowały "rady rodziców" - tu jest problem.
Innymi słowy jakieś małe gremium o niepewnej kompetencji intelektualnej ma decydować w której książce dawka odniesień do płciowości jest dopuszczalna i ( uwaga!) uzasadniona wartością literacką. Wystarczy trochę dewotów i "Imienia Róży" nie będzie można wypożyczyć przed ukończeniem 21...