Kto Tokarczuk? Autorytetem?

Kto Tokarczuk? Autorytetem?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja tez czytam e-booki.
Nie nalezy jednak zapominac, ze forma elekroniczna nie rowna sie ekologiczna. E-booki sa przechowywane na energozracych ogromnych serwerach. Przesylana sa w sieci, ktora potrzebuje energii. Czytane sa na urzadzeniach, do ktorych produkcji zuzywa sie mase surowcow (w tym niektore rzadkie!!! i nieodnawialne). No i w koncu te urzadzenia tez musza byc jakos zasilane.
A festiwalowa inicjatywa b.dobra. Im wiecej sie mowi i pisze o katastrofie ekologicznej (a najwyrazniej przyszloroczne festiwale beda sie na tym skupiac) tym lepiej.

Ja tez czytam e-booki.
Nie nalezy jednak zapominac, ze forma elekroniczna nie rowna sie ekologiczna. E-booki sa przechowywane na energozracych ogromnych serwerach. Przesylana sa w sieci, ktora potrzebuje energii. Czytane sa na urzadzeniach, do ktorych produkcji zuzywa sie mase surowcow (w tym niektore rzadkie!!! i nieodnawialne). No i w koncu te urzadzenia tez musza byc...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja się trochę wygłupiam z tymi e-bookami. Niemniej wydaje mi się, że krok, jaki podjęły te festiwale, jest krokiem w niepokojącym kierunku. Można spodziewać się przecież głosu, by chętni do kontaktu z literaturą nie jechali dalej niż 100 km., bo zostawiają za sobą "ślad" w postaci spalin. No chyba że konno lub na rowerze pojadą.

Cenne jest ograniczanie plastiku. To dobrze. Ale Polska, a nawet cała Europa, to małe śmiecące dziecko w porównaniu z Chinami. Tylko kto im zwróci uwagę???

Ja się trochę wygłupiam z tymi e-bookami. Niemniej wydaje mi się, że krok, jaki podjęły te festiwale, jest krokiem w niepokojącym kierunku. Można spodziewać się przecież głosu, by chętni do kontaktu z literaturą nie jechali dalej niż 100 km., bo zostawiają za sobą "ślad" w postaci spalin. No chyba że konno lub na rowerze pojadą.

Cenne jest ograniczanie plastiku. To dobrze....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Chyba zaczynaja coraz bardziej sobie zdawac sprawe z pewnych faktow biorac pod uwage, ze wybijaja sie na pierwsze miejsce w produkcji paneli fotowoltaicznych i mocno inwestuja w zielona energie.

A ich slad weglowy na glowe nadal jest 2 razy nizszy niz nasz.

Nie zgadzam sie, ze jestesmy malym smiecacym dzieckiem. Bo... kto zamawia ten caly plastikowy produkowany u nich badziew?

To pytanie do zadania przy okazji Black Friday & Gwiazdki.

Chyba zaczynaja coraz bardziej sobie zdawac sprawe z pewnych faktow biorac pod uwage, ze wybijaja sie na pierwsze miejsce w produkcji paneli fotowoltaicznych i mocno inwestuja w zielona energie.

A ich slad weglowy na glowe nadal jest 2 razy nizszy niz nasz.

Nie zgadzam sie, ze jestesmy malym smiecacym dzieckiem. Bo... kto zamawia ten caly plastikowy produkowany u nich...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej