Popieram :) Jest tyle wspaniałych książek, które mają do przekazania ponadczasowe wartości, a dziś już nikt o nich nie pamięta. A tymczasem na rynku ukazują się tak płytkie i bezwartościowe powiastki. Jedyna nadzieja znaleźć taką książkę w bibliotece lub na allegro, gdzie często można kupić za grosze coś, co dla innych staje się bezwartościową makulaturą. Mimo wszystko zawsze warto mieć nadzieję, że dany autor zyska drugie życie i będzie inspirował kolejne pokolenia :)

Popieram :) Jest tyle wspaniałych książek, które mają do przekazania ponadczasowe wartości, a dziś już nikt o nich nie pamięta. A tymczasem na rynku ukazują się tak płytkie i bezwartościowe powiastki. Jedyna nadzieja znaleźć taką książkę w bibliotece lub na allegro, gdzie często można kupić za grosze coś, co dla innych staje się bezwartościową makulaturą. Mimo wszystko...

Właśnie na allegro kupiłam tę książkę :)

Właśnie na allegro kupiłam tę książkę :)

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Dobrze, że chociaż gdzieś można nabyć te starsze wydania i spędzić w ich towarzystwie miło czas :) Styrona jeszcze nie czytałam, ale nam w planach "Wybór Zofii".

Dobrze, że chociaż gdzieś można nabyć te starsze wydania i spędzić w ich towarzystwie miło czas :) Styrona jeszcze nie czytałam, ale nam w planach "Wybór Zofii".

@ Maciek: O, proszę! :) Powinieneś być usatysfakcjonowany :)

@ Maciek: O, proszę! :) Powinieneś być usatysfakcjonowany :)

@ Audrey: Ja również, ale poniekąd boję się tej książki, a konkretnie bagażu emocjonalnego, jaki ze sobą niesie.

@ Audrey: Ja również, ale poniekąd boję się tej książki, a konkretnie bagażu emocjonalnego, jaki ze sobą niesie.

Myślę, że każda książka przychodzi do nas w odpowiednim momencie, kiedy już dojrzeliśmy do jej przeczytania. Wiele razy odkładałam daną powieść, bo nie byłam w stanie przez nią przebrnąć. A gdy już wpadała mi sama w ręce, czytałam ją z zapartym tchem :)

Myślę, że każda książka przychodzi do nas w odpowiednim momencie, kiedy już dojrzeliśmy do jej przeczytania. Wiele razy odkładałam daną powieść, bo nie byłam w stanie przez nią przebrnąć. A gdy już wpadała mi sama w ręce, czytałam ją z zapartym tchem :)

O tak! Tacy klasycy jak William Faulkner[authorLink]25285|William Faulkner[/authorLink] powinni doczekać się wznowień! W tym temacie po cichu liczę na PIW, bo ostatnimi czasy ta oficyna wyraźnie odżyła, wydając bądź wznawiając coraz ciekawsze tytuły.

O tak! Tacy klasycy jak William Faulkner[authorLink]25285|William Faulkner[/authorLink] powinni doczekać się wznowień! W tym temacie po cichu liczę na PIW, bo ostatnimi czasy ta oficyna wyraźnie odżyła, wydając bądź wznawiając coraz ciekawsze tytuły.

Wszystko fajnie, ale widzę tutaj dwa problemy.

1. Bardzo mało książek w tym plebiscycie. Nie ma Hemingwaya, nie ma Hrabala...

2. Nagroda. Zestaw książek, z których w sumie interesuje mnie tylko jedna. Wolałabym dostać mniej książek, ale przynajmniej z możliwością wyboru.

Wszystko fajnie, ale widzę tutaj dwa problemy.

1. Bardzo mało książek w tym plebiscycie. Nie ma Hemingwaya, nie ma Hrabala...

2. Nagroda. Zestaw książek, z których w sumie interesuje mnie tylko jedna. Wolałabym dostać mniej książek, ale przynajmniej z możliwością wyboru.

Bo to powinno być tak, że każdy dodaje swoją ulubioną książkę, dzieło które zrobiło na nim wrażenie i tym samym uzasadnia swój wybór i bierze udział w losowaniu nagrody :)

Bo to powinno być tak, że każdy dodaje swoją ulubioną książkę, dzieło które zrobiło na nim wrażenie i tym samym uzasadnia swój wybór i bierze udział w losowaniu nagrody :)

Też uważam, że taka akcja ma sens tylko wtedy, gdy nie jest ograniczona wyborem. W tej sytuacji to jest plebiscyt ograniczony do konkretnych czytelników. A dużo osób z pewnością zagłosuje na ślepo, nie znając ani jednej pozycji. Podobnie jak w przypadku akcji książka roku na LC. Dla mnie ta akcja jest zupełnie bezwartościowa, bo ludzie klikają na oko. Było tak, że książka dostała więcej głosów, niż miało ją osób przeczytanych. Powinni głosować tylko Ci, którzy konkretny tytuł przeczytali. Inaczej to nie ma sensu i przestaje być uczciwe.

Też uważam, że taka akcja ma sens tylko wtedy, gdy nie jest ograniczona wyborem. W tej sytuacji to jest plebiscyt ograniczony do konkretnych czytelników. A dużo osób z pewnością zagłosuje na ślepo, nie znając ani jednej pozycji. Podobnie jak w przypadku akcji książka roku na LC. Dla mnie ta akcja jest zupełnie bezwartościowa, bo ludzie klikają na oko. Było tak, że książka...

Albo właśnie zagłosują na tą, którą przeczytali (bez znaczenia czy im się podobała czy nie). A że znają tylko jeden tytuł, to już nie problem twórców ankiety.

Albo właśnie zagłosują na tą, którą przeczytali (bez znaczenia czy im się podobała czy nie). A że znają tylko jeden tytuł, to już nie problem twórców ankiety.

Dlatego też uważam, że wszelkie plebiscyty na książki są zbyt niedopracowane i nie dają czytelnikowi szansy na satysfakcjonujący wybór.

Dlatego też uważam, że wszelkie plebiscyty na książki są zbyt niedopracowane i nie dają czytelnikowi szansy na satysfakcjonujący wybór.

Jestem niezmiernie ciekawa jaka to książka, chociaż najprawdopodobniej jej nie czytałam (pozwoliłam sobie zerknąć do Twojej biblioteczki :))

Jestem niezmiernie ciekawa jaka to książka, chociaż najprawdopodobniej jej nie czytałam (pozwoliłam sobie zerknąć do Twojej biblioteczki :))

A to ja chętnie odpowiem :) myślę, że znasz ten tytuł, bo moją książką życia jest "Morderstwo w Orient Expressie" może wydać się to szalone, ale dla mnie zawsze będzie wyjątkowa, bo była pierwszą książką, po przeczytaniu której poczułam, że uwielbiam czytać i chcę więcej! A to chyba najlepsze i najmilsze skojarzenie jakie można mieć, mimo że to kryminał :) Do tego będąc małą dziewczynką z podstawówki byłam pod wrażeniem jak Christie zabawiła się moim zmysłem detektywistycznym. Lubię jak autor trochę wodzi za nos, gdy wciągniesz się w dobrze zbudowaną intrygę i myślisz, że jesteś panem życia, bo wszystko wiesz, a tu klops! Zwrot akcji i zaskoczenie.
Jako drugą książkę życia wymieniłabym na pewno "Folwark zwierzęcy" Orwella, treść ponadczasowa i bolesne, ale jakie prawdziwe obserwacje dotyczące ludzi. Nie jest to książka, którą się przeczyta i zapomni, o czym była po tygodniu, treść mocno później siedzi w człowieku. I dlatego powiem szczerze, że brak Orwella na tej liście najbardziej mnie zaskoczył.

A to ja chętnie odpowiem :) myślę, że znasz ten tytuł, bo moją książką życia jest "Morderstwo w Orient Expressie" może wydać się to szalone, ale dla mnie zawsze będzie wyjątkowa, bo była pierwszą książką, po przeczytaniu której poczułam, że uwielbiam czytać i chcę więcej! A to chyba najlepsze i najmilsze skojarzenie jakie można mieć, mimo że to kryminał :) Do tego będąc...

Bardzo dziękuję za podzielenie się swoimi typami. A propos pozycji nr1 muszę przyznać, że chyba od zawsze podobają mi się nieoczywiste wybory.
A co do Folwarku to faktycznie jest to taka klasyka która mało kogo jest w stanie pozostawić obojętnym.

Bardzo dziękuję za podzielenie się swoimi typami. A propos pozycji nr1 muszę przyznać, że chyba od zawsze podobają mi się nieoczywiste wybory.
A co do Folwarku to faktycznie jest to taka klasyka która mało kogo jest w stanie pozostawić obojętnym.

Ale za to wystarczy przescrollować i kliknąć, czyli to co teraz jest modne i trendy.

Ale za to wystarczy przescrollować i kliknąć, czyli to co teraz jest modne i trendy.