"Diunę" szczerze polecam, wszystkie sześć tomów. A ekranizację zobaczę, wizualnie na pewno będzie ciekawa, bo jest co pokazać i gdzie się animacją i efektami wykazać, o widowiskowość filmu jestem niemal spokojna. Może nawet pójdę do kina, może do IMAXa, bo zobaczyć czerwia w 3D... Może być ciekawie. Natomiast na sensowną i zgodną z książką fabułę raczej się nie nastawiam, bo filmowcy nie do tego mnie przyzwyczaili. Już teraz mam pewność, że film książki nie zastąpi, więc czytaj, czytaj zanim obrazy zdominują wyobraźnię i czytaj żeby zrozumieć, o co biega tam, gdzie w filmie swobodnie sobie coś istotnego uproszczą.

Natomiast "Opowieści z Narnii" nie jestem już wcale ciekawa, przynajmniej nie do czasu jakiejś kolejnej nowej wersji, bo w obecnej serii, o ile pierwszy film był jeszcze wierny oryginałowi, o tyle drugi już skutecznie mnie do całej serii zniechęcił. A i w pierwszym, choć do treści nie mam zastrzeżeń, nie podobała mi się obsada, gra aktorska i parę innych szczegółów. Więc nie, filmowemu uniwersum Narnii mówię: nie. Wolę książkę.

"Diunę" szczerze polecam, wszystkie sześć tomów. A ekranizację zobaczę, wizualnie na pewno będzie ciekawa, bo jest co pokazać i gdzie się animacją i efektami wykazać, o widowiskowość filmu jestem niemal spokojna. Może nawet pójdę do kina, może do IMAXa, bo zobaczyć czerwia w 3D... Może być ciekawie. Natomiast na sensowną i zgodną z książką fabułę raczej się nie nastawiam,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Mnie pierwsze dwie części filmowych "Opowieści z Narnii" w miarę się podobały (chociaż książkom oczywiście do pięt nie dorastały), a trzecia była według mnie beznadziejna, ale liczę, że kolejne części będą już lepsze :)

Mnie pierwsze dwie części filmowych "Opowieści z Narnii" w miarę się podobały (chociaż książkom oczywiście do pięt nie dorastały), a trzecia była według mnie beznadziejna, ale liczę, że kolejne części będą już lepsze :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post