Inspektororzy Rebus  i Frost, do kapeli. Fakt, że nie wydają u nas powieści Mosleya jest dla mnie całkowicie nie do pojęcia. Po trosze wyłuskuję je na ebayu, bo nie należą do najtańszych nabytków. Na Amazonie ebooki też nie za przystępne. 

Inspektororzy Rebus  i Frost, do kapeli. Fakt, że nie wydają u nas powieści Mosleya jest dla mnie całkowicie nie do pojęcia. Po trosze wyłuskuję je na ebayu, bo nie należą do najtańszych nabytków. Na Amazonie ebooki też nie za przystępne. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja polecam oczywiście Ojca Browna autorstwa G.K. Chestertona, komisarza Jana Fabla z cyklu hamburskiego Craiga Russella (są dość krwawe zbrodnie, ale akcja spokojna, bez pościgów co 20 stron), cykl o Eraście Fandorinie autorstwa Borisa Akunina oraz trochę zapomniany i chyba niestety przerwany przez Wydawnictwo Dolnośląskie po pięciu tomach cykl "Zapiski Liebermanna", czyli kryminały retro, których akcja dzieje się w Wiedniu w czasach rodzącej się psychoanalizy. Bohaterami tego cyklu są: inspektor Oskar Rheinhardt i psycholog Max Liebermann.

Ja polecam oczywiście Ojca Browna autorstwa G.K. Chestertona, komisarza Jana Fabla z cyklu hamburskiego Craiga Russella (są dość krwawe zbrodnie, ale akcja spokojna, bez pościgów co 20 stron), cykl o Eraście Fandorinie autorstwa Borisa Akunina oraz trochę zapomniany i chyba niestety przerwany przez Wydawnictwo Dolnośląskie po pięciu tomach cykl "Zapiski Liebermanna",...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Świetny artykuł (jak zwykle), dzięki za przybliżenie tych postaci. Bardzo niedoceniona postać to też komisarz Martin Beck z cyklu autorstwa Sjowall&Wahloo. Niedoceniona szczególnie przez młodych, którzy często są zdziwieni, że kryminał skandynawski nie zaczyna się od Millennium ;)

Świetny artykuł (jak zwykle), dzięki za przybliżenie tych postaci. Bardzo niedoceniona postać to też komisarz Martin Beck z cyklu autorstwa Sjowall&Wahloo. Niedoceniona szczególnie przez młodych, którzy często są zdziwieni, że kryminał skandynawski nie zaczyna się od Millennium ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Jest jeszcze paru bohaterów dla mnie kultowych (obok już znanych: Maigret Simenona, Wallander Mankella, Montalbano Camilleri, Lew Archer MacDonalda),
1. Odjazdowa para Petra Delicado-Garzon z powieści Alicii Giménez-Bartlett, wydawani u nas, ale zupełnie nieznani
2. Detektyw Burke z mrocznych powieści Andrew Vachssa, wydany u nas dawno temu
3. Detektywi z 87. posterunku policji w Nowym Jorku z powieści, Ed McBaina, zupełnie znakomita seria kryminałów policyjnych, mało u nas znana.

Jest jeszcze paru bohaterów dla mnie kultowych (obok już znanych: Maigret Simenona, Wallander Mankella, Montalbano Camilleri, Lew Archer MacDonalda),
1. Odjazdowa para Petra Delicado-Garzon z powieści Alicii Giménez-Bartlett, wydawani u nas, ale zupełnie nieznani
2. Detektyw Burke z mrocznych powieści Andrew Vachssa, wydany u nas dawno temu
3. Detektywi z 87. posterunku...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie jestem wielką fanką kryminałów, chociaż od czasu do czasu po nie sięgam. Najbardziej gustuję w klasyce i tzw. kryminałach neowiktoriańskich (np. Klub Ognia Piekielnego[bookLink]193504|Klub Ognia Piekielnego[/bookLink], Prawo panny Murphy[bookLink]166838|Prawo panny Murphy[/bookLink], Biedny Tom już wystygł[bookLink]106416|Biedny Tom już wystygł[/bookLink]), chociaż współczesne tytuły też nie są mi obce.
Przeczytałam tekst pana Wojciecha z wielkim zainteresowaniem. To właśnie lubię - odkrywanie przed czytelnikami nieznanych i niedocenianych, często niesłusznie zapomnianych stron literatury.

Nie jestem wielką fanką kryminałów, chociaż od czasu do czasu po nie sięgam. Najbardziej gustuję w klasyce i tzw. kryminałach neowiktoriańskich (np. Klub Ognia Piekielnego[bookLink]193504|Klub Ognia Piekielnego[/bookLink], Prawo panny Murphy[bookLink]166838|Prawo panny Murphy[/bookLink], Biedny Tom już wystygł[bookLink]106416|Biedny Tom już wystygł[/bookLink]), chociaż...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jules Maigret to na pewno trochę zapomniany bohater. Ale też styl Simenona był/jest/pozostał/.....hm, specyficzny(?). Nawet dla mnie, w jakimś sensie słabo przyswajalny. Ale, skoro został przywołany na scenę, jutro poszukam czegoś w bibliotece i odnowię znajomość
, podobnie jak z Ross'em Macdonaldem. Może w tak zwanym międzyczasie ukazało się coś, czego nie czytałem. Wypada pogratulować p. Chmielarzowi pomysłu na otwarcie pogaduszek.

Jules Maigret to na pewno trochę zapomniany bohater. Ale też styl Simenona był/jest/pozostał/.....hm, specyficzny(?). Nawet dla mnie, w jakimś sensie słabo przyswajalny. Ale, skoro został przywołany na scenę, jutro poszukam czegoś w bibliotece i odnowię znajomość
, podobnie jak z Ross'em Macdonaldem. Może w tak zwanym międzyczasie ukazało się coś, czego nie czytałem....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Colin Dexter i jego cykl, którego bohaterem jest inspektor Morse.
P.D. James i jej cykl, którego bohaterem jest Adam Dalgliesh.

Trudno nazwać tych autorów nieznanymi w Polsce, tym bardziej że były ekranizacje, ale wypierają ich nowi autorzy.

Poruszyła mnie wypowiedź Katarzyny Bondy, która stwierdziła, że to Skandynawowie zdekonstruowali kryminał jako gatunek i stworzyli nowy typ detektywa z pogłębioną psychologią - przykładem jest np. Wallander (sens wypowiedzi był mniej więcej taki, ale słowo w słowo nie pamiętam). Trudno bardziej mijać się z prawdą, bo to wcale nie nowy typ detektywa ani żadna dekonstrukcja gatunku. Brytyjczycy od dekad go przecież eksplorują. A to że się nie pamięta tych książek, łączących zgrabnie wątki psychologiczne i obyczajowe z kryminałem, nie znaczy, że ich nie było.

Colin Dexter i jego cykl, którego bohaterem jest inspektor Morse.
P.D. James i jej cykl, którego bohaterem jest Adam Dalgliesh.

Trudno nazwać tych autorów nieznanymi w Polsce, tym bardziej że były ekranizacje, ale wypierają ich nowi autorzy.

Poruszyła mnie wypowiedź Katarzyny Bondy, która stwierdziła, że to Skandynawowie zdekonstruowali kryminał jako gatunek i stworzyli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie wiem jak jest w powieściach, ale komiksy z Parkerem są zatrważająco dobre

Parker #1: Łowca[bookLink]226115|Parker #1: Łowca[/bookLink]
Parker #2: Firma[bookLink]249818|Parker #2: Firma[/bookLink]
Parker #3: Zdobycz[bookLink]260147|Parker #3: Zdobycz[/bookLink]
Parker #4: Jatka[bookLink]274170|Parker #4: Jatka[/bookLink]

Nie wiem jak jest w powieściach, ale komiksy z Parkerem są zatrważająco dobre

Parker #1: Łowca[bookLink]226115|Parker #1: Łowca[/bookLink]
Parker #2: Firma[bookLink]249818|Parker #2: Firma[/bookLink]
Parker #3: Zdobycz[bookLink]260147|Parker #3: Zdobycz[/bookLink]
Parker #4: Jatka[bookLink]274170|Parker #4: Jatka[/bookLink]

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Lew Archer Rossa Macdonalda. Przeczytałem kilka powieści z nim i mi się podobały. Tyle, że to było dawno... :-)

Lew Archer Rossa Macdonalda. Przeczytałem kilka powieści z nim i mi się podobały. Tyle, że to było dawno... :-)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Choć jestem fanką kryminałów (czy też konkretnie powieści detektywistycznych), to większość z wymienionych tu cykli zdecydowanie nie jest dla mnie. Nie cierpię ani brutalności, ani sensacyjnego czy politycznego tła, ani feministycznego wydźwięku.

Takiej własnej listy 5 kultowych bohaterów kryminałów, którzy w Polsce nie są znani nie jestem w stanie stworzyć, bo do głowy przychodzą mi tylko 4 tego typu postaci:

Lord Peter Wimsey, bohater cyklu powieści i opowiadań angielskiej pisarki Dorothy Leigh Sayers. U nas to pozycje zapomniane, dostępne w fatalnych wydaniach gdzieś na wyprzedażach czy w antykwariatach, a przecież to klasyka angielskich powieści detektywistycznych

Komisarz Palmu, bohater cyklu fińskiego pisarza Mika (Miki? nie wiem jak to się odmienia) Waltariego. Sam pisarz jest bardziej znany jako autor powieści historycznych i cykl z komisarzem Palmu obejmuje tylko 3 części niestety, ale zajmują one poczesne miejsce w fińskiej literaturze kryminalnej.

Jules Maigret, bohater 75 powieści (i bodajże ponad 20 opowiadań) autorstwa belgijskiego pisarza Georgesa Simenona. Kultowa postać a jednak w Polsce średnio znana (choć na szczęście wydania są, acz raczej nie wznawiane i chyba cykl nie jest pełny)

Ojciec Brown, bohater opowiadań kolejnego brytyjskiego klasyka, Gilbertha Keitha Chestertona. Szczerze powiedziawszy nie mam nawet pojęcia, czy wszystkie te opowiadania u nas przetłumaczono, aczkolwiek na stronie widzę jakieś wydania z 2016 roku. W każdym razie w Polsce to postać raczej mało znana niestety.

Powyższe cykle nie mają niczego wspólnego z powieściami sensacyjnymi, nie są też brutalne, czy wulgarne - ot, klasyczne kryminały, w których najważniejsza jest zagadka i przeprowadzane śledztwo.

Choć jestem fanką kryminałów (czy też konkretnie powieści detektywistycznych), to większość z wymienionych tu cykli zdecydowanie nie jest dla mnie. Nie cierpię ani brutalności, ani sensacyjnego czy politycznego tła, ani feministycznego wydźwięku.

Takiej własnej listy 5 kultowych bohaterów kryminałów, którzy w Polsce nie są znani nie jestem w stanie stworzyć, bo do głowy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej