forum Oficjalne Aktualności
W sieci o książkach – badanie czytelnictwa
Zapraszamy Was do udziału w drugiej edycji badania czytelnictwa! Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli poświęcicie 5 minut na udzielenie odpowiedzi w ankiecie, którą przygotowaliśmy wspólnie z Polską Izbą Książki. Badanie jest oczywiście anonimowe, a jego wyniki zostaną przedstawione w maju na Warszawskich Targach Książki 2017.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [106]
Pytanie o wydawców jest trochę nieprecyzyjne. Ja mam tak, że kojarzę wiele wydawnictw i czasem kieruję się tym przy zakupie książki, ale nie tak jak jest w odpowiedziach "Tak, mam swoje ulubione wydawnictwa", tylko mam wydawnictwa, których unikam, bo wiem, że rzadko wydają cokolwiek sensownego. (tzn. nie zachęci mnie do kupna sam fakt, że wydało wydawnictwo X, ale może mnie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZ tym sprzętem w tygodniu i w weekendy to mam jeszcze większy problem, bo pracuję nieregularnie i z punktu widzenia pracy/czasu wolnego nie ma dla mnie znaczenia, czy jest środa czy niedziela, dzień czy noc. Dlatego uważam, że dla takich jak ja dziwadeł, którzy może i są mniejszością, ale wcale nie małą, powinno być rozróżnienie na dzień pracy i dzień wolny, a nie jaki to...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Na początku powinna być informacja, ile pytań zawiera ankieta. Tak byłoby uprzejmiej w stosunku do czytelników, którzy zechcą poświęcić swój czas na wypełnienie jej.
Pytanie o cenę ebooka jest idiotycznie sformułowane. Akurat w przypadku pliku nie jest ważne, ile powieść ma stron! W książce papierowej to ma sens, bo każda strona fizycznie istnieje, jest to kartka papieru,...
Miałam bardzo podobne odczucia podczas ankiety :) Czytając ebooki nawet nie mam pojęcia ile właściwie mają stron, gdyż długość odwzorują mi 'kropeczki' na Kindle xD
I wielki miałam dylemat czy mój komputer to bardziej tablet czy laptop
Ciekawe kto tę ankietę układał. Dziwnie niektóre pytania były sformułowane, może jakiś chińczyk maczał w tym palce. Być Polakiem, mówić i pisać po polsku i tak formułować pytania. Wstyd trochę.
Co do stron w ebookach, ja strony generuję samemu w calibre, jeśli się da poszerzam również marginesy do maksimum. A czytam na Kindlu.
Czy to tylko mój laptop jest jakiś lewy i gdy chcę przejść do dalszej części ankiety, to kasuje mi odpowiedzi i każe uzupełniać je od nowa? ._.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo może ewentualnie zależeć od przeglądarki, mi wszystko działa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSpróbuj usunąć pliki cookie (najlepsza metoda, jak cokolwiek nie działa na LC ;)).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postParę niefortunnych pytań, szczególnie te o sprzęt z którym spędzamy najwięcej czasu (rozbawił mnie fakt istnienia samoistnego odtwarzacza audiobooków, chyba że to tylko wymysł?) i tę o to jaką cenę powinna mieć książka elektroniczna/tradycyjna zawierająca 400 stron. Jak na ironię, akurat w tych pytaniach odmówiono udzielenia odpowiedzi "trudno powiedzieć". Wyrażenie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
"19. Ile powinna kosztować Pana/Pani zdaniem, powieść w miękkiej oprawie, mająca 400 stron? *"
Utknęłam na tym pytaniu - żadna odpowiedź nie jest dla mnie prawidłowa.
Zdecydowanie brakuje opcji: 'nie mam zdania' lub 'trudno powiedzieć'
Dlaczego?
Bo jeśli książka która ma 400 stron to chłam - nie jest warta nawet 5pln.
Ale jeśli to książka mojego ulubionego pisarza do...
Trochę to racji masz bo czasem 400 stron nie jest warte wydania swojej ceny. Dlatego ja kupuję takie np. w empiku czy w kiosku jak są na przecenie np. za 14,99 kupiłam Piernikowe Makabreski i ona ma ze 400 stron.
Jeżeli mam kupić książkę to pod tym samy kontem co ty, plus do kryteriów dodaje też czy w przyszłości ją przeczytam (chodzi tu głównie o tematykę) i jeśli tak to...
Ja uważam, że to nie ilość stron powinna decydować o tym ile kosztuje książka.
Np. jedna książka ma 200 - 300 i autorkę Danielle Steel i kosztuje 39,90 a inna może być na przecenie. To jakieś chore trochę.
A ja jestem ciekawa, ilu takich wariatów jak ja, czyta kilka książek na raz.
Bliscy i znajomi suszą mi głowę, że jak tak w ogóle można, czy mi się to nie miesza itp. Czytam po prostu to, na co w danej chwili mam ochotę. Jeśli jakaś historia na danym etapie mnie nuży, odpoczywam od niej i sięgam po coś innego. Dzięki temu czerpię przyjemność z czytania danej pozycji. :)
To...
Myślę, że robi tak każdy, kto nie czyta jednej książki rocznie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDla mnie to jak najbardziej normalne: jedną książkę czytam w papierze, jedną w ebooku a trzecią słucham. I to jest wersja minimum, bo zdarza mi się przełączać czytnik między tytułami.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa np. co innego czytam tuż przed zaśnięciem, co innego czytam w dzień z trzeźwym umysłem. Czego innego słucham chodząc po mieście i co innego czytam w metrze/autobusie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAkurat w tej kwestii sądzę, że takich przeskakujących od książki do książki "czytaczy" jest bardzo wielu. Sama tak często robię, moje dzieci tak robią, moi znajomi tak robią. Osobiście nie znam nikogo, kto żeby zacząć czytać coś nowego, musi skończyć najpierw coś wcześniejszego. Ale nie uważam tego za wadę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo ja jestem przykładem "starocia", bo nie czytam więcej jak 1 książkę do końca i nie zaczynam następnej dopóki nie skończę poprzedniej. A zaznaczam że nie czytam dla mnie nudnych książek 😁 i jakoś nie przepadam za e-bookami ani audio bookami 😈
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Też nie widzę nic dziwnego w przeskakiwaniu z jednej książki do innej. Ja mam zwykle "czytane" dwie książki w wersji e-book-owej (w dawce po mniej więcej 10 stron dziennie) i dwie książki "tradycyjne" (jedną mieszczącą się w torebce zabieram do pracy, a drugą czytam w domu).
Za to audiobooków zero - próbowałam, nie przekonałam się. Widocznie nie jest to forma dla...
Danny_Boy:
Nie przepadasz za ebookami? Czyli jak jakaś interesująca pozycją wyjdzie tylko w wersji elektronicznej to już po nią nie sięgniesz?
xdemolka:
Przy tym całym chłamie literackim, który zalewa rynek czytanie w danym momencie jednej książki byłoby dla mnie nie do zniesienia. U mnie z książkami jak z potrawami, próbuję i to co mi odpowiada konsumuję do końca, a reszta do kosza.
Ksiądz, uwierz mi że jest tyle ciekawych i interesujących tytułów na rynku, że to mi w zupełności wystarcza 😁
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa także czytam tylko jedną książkę i zaczynam następną dopiero jak skończę poprzednią. I nie czytam jednej książki na rok jak było zasugerowane powyżej.Jednak nie uważam czytania kilku utworów jednocześnie za wadę. Po prostu jest miliony ludzi i każda z osobna będzie się inaczej obchodziła z książkami. Dodam też że nigdy nie korzystałam z wersji elektronicznej i...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDo tej pory czytanie kilku książek na raz nie wydawało mi się wyczynem, ale może źle myślałam, może powinnam się bardziej cenić;D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postHm ja też tak robię, owszem dla kogoś kto tak nie robi to akurat może dziwne, ale dla mnie to odmiana raz to a raz to zależy od humoru i tytułu ;).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie wiem, czemu czytanie kilku książek na raz może komuś wydawać się dziwne. Też czasem czytam dwie-trzy książki jednocześnie. Tzn. oczywiście nie dosłownie jednocześnie. ;) W danym dniu mam chęć na kryminał, to zaczynam czytać. Ale nazajutrz trafię na fajne fantasy, to przerzucam się na nie, a kryminał dokańczam wieczorami. A przy jedzeniu czytam jeszcze coś innego, na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@miharu
Świetny przykład z serialami, dokładnie takie mam odczucie.
Mnie się wydaje, że ktoś mając na myśli czytanie na raz kilku książek ma w głowie czytanie jednoczesne w tej samej chwili czy czasie tych kilku tytułów, a to już jest różnica i to spora, gdyż tak nikt z nas na pewno nie robi. Nie dałoby się tego tak wykonać: strona tu, za chwilę 2 strony tam, by za moment doczytać 3 wersety w jeszcze trzeciej pozycji. Tj wspomniała i...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@AuroraBorealis
Bardzo podoba mi się Twój pomysł, gdyby czytało się tak, jak to opisujesz, powstałaby zupełnie inna jakość. Cóż za wyzwanie było by dla mnie, czytelnika, nadążać i się nie pogubić:)
@Nobliszka
Ja sobie tego nie wyobrażam, czytać w taki sposób. Przypominałoby mi to zaglądanie albo przeglądanie statystyk lub poszukiwanie jakichś kwot czy informacji w sprawozdaniach. Karta tu, kartka tam, nie, pozycja ta, albo i nie, jednak to nie ta strona, a ta już tak itd. :)
Konia z rzędem takiemu co by temu podołał. Coś w rodzaju czytania symultanicznego. ;)
Oj, obyś nie musiała szykować konia z rzędem, bo wariatów nie brakuje:) Ale jeśli przyjemna lektura miałaby mi przypominać wgryzanie się w statystyki, lub przeglądanie jakichkolwiek akt, to ja jednak pozostanę przy tradycyjnym smakowaniu książek:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa nie twierdzę że nie idzie czytać kilku pozycji na raz. Ale to chyba jest dla osób które czytają jedną książkę przez tydzień lub dłużej. Kiedy zabieram się za czytanie wybranego tytułu to maksimum 2 dni i jest przeczytana. Wszystko zależy od nakładu jakim jesteśmy obdarowani oraz czasem jakim dysponujemy :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa jestem takiego samego zdania jak @Danny_Boy :) Ale znam osoby które czytają po kilka książek jednocześnie tak jak większość osób biorących udział w tej dyskusji i nie wydaje mi się to dziwne lecz odmienne, bo ja tak nie robię. Ale to nie znaczy, że jest to jakaś ofensywa wobec was :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZwykle w czytaniu mam 3 książki i podobnie jak Zuba, dwie są oczne, trzecia w audio. Oczywiście nigdy nie jest tak, że wszystkie trzy to typowa beletrystyka, typowa powieść. Powieści, zwłaszcza dobrej nie potrafię przerwać, ale w przypadku książkę popularnonaukowych czy literatury faktu, zwłaszcza tych trudniejszych, przerwy są czasem wręcz wskazane, żeby sobie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMnie trochę rozbawiło uzależnianie ceny książki od ilości stron. A jakość papieru, artyzm okładki, sama zawartość w końcu? Jest kilka takich książek, za które zapłaciłabym nawet spore ( dla mnie ;) sumy gdyby na przykład łaskawie je wznowiono. Saida Orientalizm widziałam w antykwariacie (i zniknął) za dwie stówki, a prawie się mieści w tych czterystu stronach. To zła...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejO, tak, to było zabawne, jakby to nie zawartość decydowała o tym, ile skłonna jestem zapłacić.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo wiecie. Biorąc pod uwagę, że to ludzie rozważający na poważnie wprowadzenie jednolitej ceny książki, to nic dziwnego, że nie rozumieją subiektywnej teorii wartości dóbr ekonomicznych. Ci ludzie mają poglądy, które były obalane już 1,5 wieku temu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOni po prostu traktują książki jak każdy inny towar albo wręcz równo (równo wg pojęcia komunistów). ;) Książczyna Michalakowej jest według nich tyle samo warta, co powieść któregoś noblisty. To durne, bo rynek tak nie działa. Sweterek z supermarketu to nie to samo, co dizajnerski ciuch od światowej sławy projektanta mody, a chińska zupka z torebki to nie danie z restauracji...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCóż.. autorom również coraz częściej płaci się od ilości stron i stawia wymagania dotyczące długości utworu, to też coraz więcej na rynku grubych tomów, mimo że ich zawartość traci poprzez bezsensowne rozdmuchanie, a wszystko po to, aby właśnie były droższe.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postmiharu, A to że ktoś dostał nobla nie oznacza, że książka musi być wartościowa. Może to być przerost formy nad treścią. A może ktoś kupić mało znanego autora książkę, które okaże się perłą.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Effy:
Oczywiście, że nie musi tak być. :) Podałam to jako prosty przykład (mimo wszystko większa jest szansa, że książka noblisty będzie lepsza niż chłam typu "harlekin", nieprawdaż?).
Mnie zabrakło widełek cenowych poniżej kwoty 25 zł. Sama przyjmuję, że atrakcyjna dla mnie cena ebooka to 15 zł a audiobooka 20 zł. Tylko w przypadku wielkiego apetytu na jakiś tytuł przekraczam te granice cenowe.
Ankieta uświadomiła mi, że w ciągu ostatniego roku przesłuchałam więcej książek niż przeczytałam w wersji drukowanej. Przewaga ebooków nad papierem u mnie...
Co do ceny ebooków zgadzam się w 100%. Czemu często są wyceniane na równi z książką papierową?
Jeśli natomiast chodzi o przewagę któregoś z nośników, to u mnie 60% stanowią książki papierowe, 40 % ebooki. Choć podobnie jak ty z każdym rokiem zauważam tendencję zwyżkową tych drugich.
Audiobooków nie jestem w stanie słuchać, nie potrafię się na nich skoncentrować robiąc np....
A ja umarłabym z nudów przy prasowaniu gdyby nie słuchanie książek. Albo sprzątanie - audiobook to idealne rozwiązanie. Najbardziej wysprzątany dom mam kiedy akcja rozkręca sie na maksa. Serio, cały dzień potrafię sprzątać :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Oj, to musze koniecznie spróbować prasowania z audiobookiem, może to mnie jakoś zachęci, bo prasowanie to najnudniejsza czynność pod słońcem.
Ja też coraz częściej sięgam po ebooki, choć do niedawna wydawały się mi one profanacją i nie wyobrażałam sobie jak mogłabym zrezygnować z książki na rzecz elektronicznego wynalazku. Do pierwszego przeczytania. Wygoda.
Ale mogłyby...
@MAD_ABOUT_YOU:
Bo ebooki to w świetle polskiego prawa nie książki, tylko programy elektroniczne (komputerowe czy jak tam to nazwali) i mają nałożony większy VAT. Głupie, wiem. :(
Gdyby to o polskie prawo chodziło nie byłoby aż takiego problemu, winna jest niestety dyrektywa unijna...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@MIHARU
to zbyt duże uproszczenie ;-)
Jak mówimy o przepisach prawa to "i/lub" czasopisma to duża różnica :-D
Specjalistą nie jestem, ale e-book nie jest książką, tylko Publikacją Elektroniczną, takowych się nie kupuje, tylko składa Zamówienie na Publikację Elektroniczną, jeśli przebiegło prawidłowo to zawiera się Umowę Licencyjną na korzystanie z Publikacji...
Zdecydowanie bardziej dopracowana ankieta niż ta, którą zaserwowano bodaj rok temu badającej poziom czytelnictwa. Tu w wielu pytaniach jest zdecydowanie więcej możliwości wyboru.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post