forum Oficjalne Aktualności
Co nam da stała cena książki? Raczej niewiele
Będąc złośliwym, aż chciałoby się zapytać, co jeżeli ustawa nie wypali, co jeżeli nie odniesie oczekiwanego skutku? Powstanie nowa? O obowiązkowym skupie książek przez rząd, albo konieczności zakupu przynajmniej jednej książki miesięcznie na gospodarstwo domowe?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [69]
No właśnie, więcej miejsca dla książki w mediach. Obecnie to jest jeśli się nie mylę: dziesięciominutowy program w telewizji publicznej raz w tygodniu, pół godziny w TVN 24 też raz na tydzień, no i trochę więcej w TVP Kultura ale tam to jakby z założenia stacji jest to rzecz oczywista. A reszta? Bo to i tak mało. Przydałby się jakiś boom na książkę i czytelnictwo. Moda na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Często spotykam się z opiniami rówieśników w stylu "czytanie jest dla kujonów", zatem gdzieś w głębi ludzi pracujących w mediach kłębić się może obawa, że rozmawiając o książkach na wizji, przysłowiowo strzelają sobie w kolano. W końcu nikt nie chce słuchać o tak "nudnych" sprawach, afery w światku celebrytów - to jest sposób na sukces!
Jednak nie przejmowałabym się tak...
Gdyby weszło w życie takie zarządzenie, by każde gospodarstwo domowe w naszym kraju kupowało co najmniej 1 książkę na głowę na tydzień/miesiąc to obawiam się, że nic z tego by nie było.
Książki, nie wspominając już o DVD czy grach komputerowych są nadal dla wielu Polaków towarem luksusowym i śmiem twierdzić, że biedniejszy Polak mając do wyboru kupienie książki czy...
Czemu w Polsce ciągle trzeba przekonywać ludzi do czytania? W ogóle ciągle trzeba kogoś do czegoś przekonywać, jakby własnego rozumu nikt nie miał. I tak dobrze wiecie wszyscy, drodzy Czytelnicy, że choćby nowa pozycja Waszego ulubionego autora kosztowała 40 z górą złotych, to i tak kupicie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDlatego, żeby żyć w bardziej świadomym społeczeństwie, żeby ludzie myśleli, nie dawali się ogłupiać, mieli rozwiniętą wyobraźnię, byli kreatywni. Mogłbym wymieniać wiele powodów dlaczego powinniśmy jednak próbować do czytania przekonywać. To tak, jak przekonujemy do zdrowego trybu życia - ćwicz, biegaj, chodź na siłownię, jedz owoce, warzywa - czytaj.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeden kupi, drugi poczeka z miesiąc i ściągnie z internetu za darmo w postaci ebooka. Takie czasy. W Polsce własnego rozumu nie ma ten, kto ogląda telewizję czyli jak wiadomo większość społeczeństwa. Dajmy na to, puszczą taki Taniec z gwiazdami, 6 edycję i durna gawiedź się cieszy, bo ma tanią i bezmyślną rozrywkę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNiekoniecznie, to zależy od stanu finansów. Mogę też poczekać, aż będzie w bibliotece. Jeśli książka kosztuje 40 zł, szukam obniżek.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ja bym nie dał rady czekać po kilka miesięcy, aż książka będzie w bibliotece. Jeżeli ma się fioła na punkcie jakiejś sagi to człowiek nie może doczekać się, aż autor napisze kolejny tom. A jak już się ukazuje to - czasami z bólem serca ze względu na cenę - kupuje się.
Takie np. Słowa światłości - żeby moja biblioteka taką książkę zakupiła? A w życiu. Za cenę tej książki...
właśnie też nie rozumiem tej całej nagonki, że trzeba ludzi przekonywać, bo sami nie wiedzą co dla nich jest dobre, to jest ich wybór czy chcą czytać czy nie, przecież państwo nie zamyka bibliotek, księgarń, nie utrudnia w żaden sposób samego dostępu do słowa pisanego/czytanego, to wybór persony czy będzie to robił, czy nie, ludzi po prostu trzeba oswoić z książką
a potem...
Zgadzam się z tequilą175.
Gdyby w tym wszystkim rzeczywiście chodziło o promowanie czytania i samych książek, to księgarnie zamiast sztywnej ceny mogłyby np. wywalczyć ustawowo darmowy czas w telewizji publicznej, gdzieś w bloku reklamowym, dosłownie kilka minut dziennie na przedstawienie swojej oferty. I nie chodzi tutaj nawet o promowanie pojedynczych autorów ale...
Stała cena książki. Ehh... Co potem? Kartki na książki?
Mam nadzieję, że ustawa nie przejdzie. Każdy kto zagłosuje za, na mój głos już w żadnych wyborach szans nie ma.
Życzyłbym sobie np. ustawy o zniesieniu vatu od książek, no ale wątpię w jakikolwiek przebłysk naszego parlamentu...
"Co zaś zmieni? Według mnie zahamuje rozwój księgarń internetowych, które klientów zjednywały sobie głównie niższymi cenami – bo generalnie niemal każdy woli przejść się między regałami, przejrzeć ofertę i zadecydować. W sieci kupowali w dużej mierze czytelnicy świadomi, którzy polowali na konkretne pozycje, którzy kupowali dużo. I w nich ustawa uderzy!" Ja wcale nie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Typowe zachowanie naszych polityków, zamiast pompować pieniądze w programy mające na celu podniesienie poziomu czytelnictwa, tworzenie ustaw określających ceny książek wystarczy na początek obniżyć vat na książki.
A odnośnie ceny okładkowej... jeśli ktoś kupuje 2-3 książki w roku to mu to wisi... Natomiast osoby kupujące 50+ będą zwracać większą uwagę na ceny książek....
A ja się zastanawiam, co z promocjami typu "3 w cenie 2", jakie co jakiś czas pojawiają się w empiku.
Skoro najtańszy produkt miałby być za 0 zł, trzeba by było jeszcze dodać klauzulę, że właśnie ten najtańszy produkt nie może być nowszy niż 12 m-cy, ale już pozostałe 2 książki to mogą być nowości?
Bzdura kompletna.
Gdzie można się podpisać, żeby tej ustawy nie...
Co się będziesz produkować i podpisywać ;) I tak parlament się nie przejmie żadnymi głosami
https://www.facebook.com/obywatele.decyduja/photos/a.260131650744152.60810.199991646758153/797180243705954/?type=1&permPage=1
Marcinie, zebrałeś w całość wszystkie moje wątpliwości. I jeszcze dodałeś kilka ciekawych kwestii. Wiem jedno: jeśli ta ustawa zostanie uchwalona, to sensem mojego życia stanie się poszukiwanie punktu sprzedaży uszkodzonych egzemplarzy tytułów, którymi będę zainteresowana.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dwie uwagi.Dlaczego ingerencja w święty wolny rynek farmaceutyków nie budzi oburzenia a wypadku książek jest zbrodnią?Przypominam; ustawowo określono wysokość marży na leki.
Druga-dlaczego to głupki we Francji,Niemczech - taka ustawę,a przynajmniej podobną,wprowadzili?
Może dlatego ze Empiku nie mają
Może dlatego, że tam ludzie zarabiają tyle, że mogą sobie pozwolić na droższe książki? U nas jak ktoś zarobi 1750 brutto (jak ma szczęście), to ogląda złotówkę z każdej strony, zanim ją wyda.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Leki musisz kupić i korzystając z tego że musisz, sprzedawca mógłby narzucać ci dowolną cenę, co generalnie nie jest dobre dla ogółu obywateli. W przypadku książek wygląda to jednak inaczej.
Stała cena na książki we Francji czy Niemczech została wprowadzona dawno temu, przed czasami internetu czy e-booków - i sporo założeń np. ustawy Langa jest już nieaktualna.
W wymienionych krajach stałą cenę na książki zawsze wprowadzał rząd socjalistów. A z własnej historii wiemy jak wyglądało i jak się kończyło centralne ustalanie i sterowanie ceny.
Mnie argumenty lobbystów do stałej ceny nie przekonują. Nie wierzę ich zapewnieniom, że stała cena spowoduje spadek ceny książki i nie wierzę, że empik dzięki temu przestanie być monopolistą i...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto