Już przeszła do mnie książka. Dziękuję!

Już przeszła do mnie książka. Dziękuję!

Ooo, to niezwykle miła wiadomość w czasie stresującej sesji! Bardzo dziękuję i gratuluję pozostałym :)

Ooo, to niezwykle miła wiadomość w czasie stresującej sesji! Bardzo dziękuję i gratuluję pozostałym :)

Dziękuję serdecznie za docenienie.
Tacie i mamie zakręciłaby się łezka w oku.
Gratuluję pozostałym laureatom.

Dziękuję serdecznie za docenienie.
Tacie i mamie zakręciłaby się łezka w oku.
Gratuluję pozostałym laureatom.

Nagrody otrzymują:
silarek
szara_eminencja
Jędrol
Klaudia
loliek

Gratulujemy. Z laureatami skontaktujemy się osobiście.

Nagrody otrzymują:
silarek
szara_eminencja
Jędrol
Klaudia
loliek

Gratulujemy. Z laureatami skontaktujemy się osobiście.

Czekam z utęsknieniem na wynik konkursu. Życie jest wielką niewiadomą.

Czekam z utęsknieniem na wynik konkursu. Życie jest wielką niewiadomą.

Dziękujemy za wszystkie zgłoszenia. Wyniki podamy w środę.

Dziękujemy za wszystkie zgłoszenia. Wyniki podamy w środę.

Mój różowy album ze zdjęciami przedstawia pierwsze 6 lat mojego życia. Dzięki niemu wiem, że już od małego uwielbiałam zwierzęta. Każda wycieczka do Zakopanego kończyła się dokarmianiem wiecznie głodnych owiec i ściskaniu wszystkich napotkanych na Krupówkach psów. Pierwsza jazda na kolorowym rowerze z czterema kółkami wyraźnie sprawiała mi wielką radość, a pozdzierane kolana świadczyły o tym, że pomimo upadków, już wtedy byłam bardzo wytrwała. Zabawy z dorosłym już dzisiaj kuzynem czy wypady na place zabaw, wyraźnie były moimi najczęstszymi radościami. Mój tata, urodzony paparazzi, uwiecznił nawet moją umęczoną i zaspaną twarz ślęczącą nad miską płatków o siódmej rano. Pomimo upływu czasu, to nadal się nie zmieniło. Do tej pory mam problemy z porannym wstawaniem. Publiczne występy w zerówce, układanie do snu moich lalek czy pierwsza lekcja pływania, wszystko to zostało na zawsze uwiecznione na zdjęciach. Dzięki moim rodzicom, za kilkanaście lat będę mogła pokazać swoim dzieciom dzieciństwo ich matki. Żadne z tych zdjęć nie wyróżnia się wśród reszty. Każde z nich odzwierciedla to, kim byłam i co robiłam. Nie ma czegoś takiego jak zdjęcie gorsze. Mogą być tylko te, które darzymy mniejszym sentymentem, lub po prostu nie pamiętamy okoliczności ich zrobienia.

Mój różowy album ze zdjęciami przedstawia pierwsze 6 lat mojego życia. Dzięki niemu wiem, że już od małego uwielbiałam zwierzęta. Każda wycieczka do Zakopanego kończyła się dokarmianiem wiecznie głodnych owiec i ściskaniu wszystkich napotkanych na Krupówkach psów. Pierwsza jazda na kolorowym rowerze z czterema kółkami wyraźnie sprawiała mi wielką radość, a pozdzierane...

Jest takie zdjęcie obecne w każdym rodzinnym albumie. Może nie na początku czy na końcu, może nie w szczególnym miejscu, ale jest bardzo istotne. A z wiekiem nabiera znaczenia.
Każdy przeżył wiele zjazdów rodzinnych. Mogliśmy być wtedy małymi dziećmi, nudzącymi się nastolatkami, studentami odwiedzającymi rodzinę, a może nawet sami organizowaliśmy takie zjazdy. Jest dużo rozmawiania, jedzenia i zabawa, gdy się jest dzieckiem. Jest też wspominanie i plotki. A na koniec dużo sprzątania.
Jest jeszcze jeden ważny element. W pewnym momencie pojawi się ktoś (wujek, ciocia albo zafascynowany młodzieniec), kto zacznie robić zdjęcia.
I zrobi to najważniejsze. Zdjęcie, które przedstawiać będzie wszystkich uczestników, siedzących przy jednym stole i pozujących do zdjęcia.
Zdjęcie trafi do albumu. I będzie w nim bardzo ważne.
Najpierw będzie przedstawiać wszystkie pokolenia zebrane w jednym miejscu. Baraszkujące dzieci, ledwo ustawione do zdjęcia, rosnącą młodzież, dorosłych, którzy już dawno się ustatkowali i sędziwych ludzi, będących od tak dawna na świecie. Z czasem zdjęcie stanie się coraz smutniejsze. Bo ludzie zaczynają odchodzi. Dorośli starzeją się i mogą powiedzieć, jak młodo kiedyś wyglądali. Dzieci dorastają, idą do pracy, zawierają małżeństwa. Tylko czar wspomnień pozostaje po tych czasach. I to zdjęcie.
A co będzie dalej? Dalej nie będzie już smutno. Będzie pięknie. Tak będzie, gdy ktoś wskaże to malutkie dziecko na zdjęciu i powie swoim wnukom: „patrzcie, to mój dziadek”.

Jest takie zdjęcie obecne w każdym rodzinnym albumie. Może nie na początku czy na końcu, może nie w szczególnym miejscu, ale jest bardzo istotne. A z wiekiem nabiera znaczenia.
Każdy przeżył wiele zjazdów rodzinnych. Mogliśmy być wtedy małymi dziećmi, nudzącymi się nastolatkami, studentami odwiedzającymi rodzinę, a może nawet sami organizowaliśmy takie zjazdy. Jest dużo...

Zdecydowanie seria zdjęć ja i ... (coś do jedzenia). Posiadam cały album zdjęć, kiedy jako czteroletnia dziewczynka wcinam dosłownie wszystko. Na jednym kiełbasy, na drugim jogurty a na jeszcze innym banana.I co gorsza na wszystkich jestem tak samo ubrana, bo jak się po latach okazało zjadłam to wszystko w ciągu jednego dnia. Tia, żarłokiem to ja jestem od urodzenia :P

Zdecydowanie seria zdjęć ja i ... (coś do jedzenia). Posiadam cały album zdjęć, kiedy jako czteroletnia dziewczynka wcinam dosłownie wszystko. Na jednym kiełbasy, na drugim jogurty a na jeszcze innym banana.I co gorsza na wszystkich jestem tak samo ubrana, bo jak się po latach okazało zjadłam to wszystko w ciągu jednego dnia. Tia, żarłokiem to ja jestem od urodzenia :P

Albumów w domu jest kilka. Moim ulubionym jest ten, w którym całą rodziną dokumentowaliśmy wspólne wyjazdy na wakacje nad morze. Mieliśmy swoją ulubioną miejscowość. Co roku, robiliśmy zdjęcia w tych samych miejscach, w tych samych pozycjach, aby odtworzyć jak bardzo się zmieniamy. Zawsze gdy ktoś nas odwiedza chętnie ogląda ten album z zainteresowaniem i powtarza ''dlaczego ja na to nie wpadłem?'' To na prawdę cudowna pamiątka, świetne wspomnienia, tym bardziej, że z bratem już dorośliśmy, więc wspólne wyjazdy się skończyły. Dla mnie nie ma jednego kultowego zdjęcia, kultowy jest cały ten album ;)

Albumów w domu jest kilka. Moim ulubionym jest ten, w którym całą rodziną dokumentowaliśmy wspólne wyjazdy na wakacje nad morze. Mieliśmy swoją ulubioną miejscowość. Co roku, robiliśmy zdjęcia w tych samych miejscach, w tych samych pozycjach, aby odtworzyć jak bardzo się zmieniamy. Zawsze gdy ktoś nas odwiedza chętnie ogląda ten album z zainteresowaniem i powtarza...