forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Nie zawsze rażeni piorunem - wygraj książkę "Hopeless"
Mówi się czasem, że to była miłość od pierwszego wejrzenia, że to było jak rażenie piorunem. Tymczasem nie zawsze to pierwsze spotkanie owocuje wybuchem namiętnych uczuć. Czasami jest krótkie, przypadkowe i nie ma w sobie nic romantycznego. A czasami naprawdę działa jakaś miłosna magia… Napisz opowiadanie o pierwszym spotkaniu dwojga przeznaczonych sobie ludzi. Czekamy na teksty o objętości do 3000 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają po egzemplarzu książki.
Hopeless
Regulamin
- Konkurs trwa od 22 do 28 sierpnia włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 3000 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Otwarte.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [145]
Wcale nie myślałam, że to miłość. Nawet o tym wtedy nie pomyślałam. Był sierpień, lecz za oknem padał deszcz, jakby zapowiadając zbliżającą się jesień. Traf chciał, że ubrałam na siebie tylko małą czarną i lekki żakiet. Złorzecząc na pogodę, wyszłam z pracy i rozłożyłam parasol, by spokojnie dotrzeć na parking. Zerwał się jednak tak gwałtowny wiatr, że mój parasol po...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Zasada pierwsza:
Nigdy nie pytaj dlaczego.
Zasada druga:
Nigdy nie myśl dlaczego.
Zasada trzecia:
Żadnych wyrzutów sumienia.
Zasada czwarta:
Żadnych wyjątków.
***
-Mamy robotę.
Nick rzucił na moje biurko plik kartek z załączonym zdjęciem. Spojrzałem na nie, przerywając czyszczenie mojego Rugera GP-100.
-Kobieta?- zdziwiłem się.
-Ja jestem zajęty sprawą Czebosky'ego-...
Wierzę, że jeszcze kiedyś będę potrafiła pokochać, będę szczęśliwa, jednak w obecnej chwili boli mnie nawet myślenie o tym, że będę musiała kogoś tak bardzo ranić, poprzez zmuszanie do życia ze świadomością, że nie jest jedyny i najważniejszy, ponieważ moje serce zostało już skradzione wieki temu. Odkąd odszedł nie potrafiłam się pozbierać. Choć łączyło nas tylko kilka...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWracając z treningu do naszego ośrodka, wraz z koleżankami przystałyśmy na chwilę, aby zerknąć na dzisiejszy jadłospis. "Znów ziemniaki i kotlet" stwierdziłyśmy w jednej chwili i z uśmiechem na twarzy powędrowałyśmy na 3 piętro, prosto do naszych pokoi. Na kanapie siedział przystojny chłopak, dość wysoki, o dobrej budowie i ciemnych, dłuższych włosach. Rozmawiał z jakąś...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDzień zaczął się okropnie. Wstałam wcześniej, żeby zrobić poprawki w artykule, który bezwzględnie musiałam oddać do redakcji. Typowy dzień edytora tekstów. Tak więc o 6 rano, uzbrojona w herbatę i tosta z salami zasiadłam przed ekranem laptopa. I wtedy mój sąsiad poczuł nagłą potrzebę przedziurawienia ściany. Przenikliwy odgłos wiertarki wdarł się do mojej głowy, skutecznie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZaraz po obudzeniu, Mela spojrzała na licznik znajdujący się na jej ręce. Do wyzerowania zostało już tylko kilka godzin. Dokładnie 5 godzin, 32 minuty i 4 sekundy. Każdy wiedział, że jest to zarówno najbardziej przerażający moment w życiu człowieka, jak i ten najszczęśliwszy. Oczywiście byli także ci, którzy nie rodzili się z licznikami. Jeśli mieli szczęście pojawiały się...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
- Szlag by to trafił! – Jęknęła w akcie rozpaczy podnosząc leżący na ziemi obcas, który jeszcze przed momentem tworzył idealną całość z jej nowymi czarnymi szpilkami. – Jeżeli tak dalej pójdzie to do końca tygodnia stracę wszystkie pary butów i będę robić oszałamiającą karierę jako Cejrowski w spódnicy!
Wieczór był późny, a od kamienicy, w której mieszkała dzieliły ją...
- Czuję się lepiej. Odwołam wizytę – Patrycja przełknęła z trudnością kolejny łyk herbaty z cytryną.
- Zwariowałaś! – przyjaciółka podniosła głos – trzeci dzień się męczysz, z tego dwa dni w pracy. Cud, że jeszcze mnie nie zaraziłaś!
- Wyjdę na panikarę. Już widzę ten wzrok lekarza który mówi: Boże, co za żałosna dusza przychodzi z takimi błahostkami. A potem się dziwią, że...
Jak co każdy czwartek, późnym popołudniem, nie można było mnie spotkać nigdzie indziej, niż w jednej z Krakowskich bibliotek. Tutaj, właśnie w tym dniu i o tej porze, bywałam odpocząć od problemów wśród książek, zatopiona w realiach mojej ukochanej powieści.
Siedząc na miękkiej kanapie w części zwanej czytelnią, nie myślałam, że ten czwartek będzie całkowicie inny, niż...
- Co Pan zrobił?! – wykrzyczała. – Nie potrafi Pan jeździć, czy co?! Tylko jakiś wariat nie zwalnia na rogu!
Zebrała z chodnika resztki kubka po kawie oraz swoją godność i zaczęła wstawać. Facet, który doprowadził ją do takiego stanu, od razu rzucił się by sprawdzić czy jeszcze jakoś funkcjonuje i pomóc jej w powróceniu do pozycji pionowej. Zaniechał on jednak swoich...