Gratulacje:)

Gratulacje:)

gratulacje!!!

gratulacje!!!

Gratki dla zwyciezców :) Życzę miłej lekturki :)

Gratki dla zwyciezców :) Życzę miłej lekturki :)

Dziękujemy za wszystkie teksty. Książki otrzymują:

Asphyxiated
Luthien_Alcarin
prickle
Kaśka_T
Siena

Serdecznie gratulujemy. Skontaktujemy się z Wami poprzez PW.

Dziękujemy za wszystkie teksty. Książki otrzymują:

Asphyxiated
Luthien_Alcarin
prickle
Kaśka_T
Siena

Serdecznie gratulujemy. Skontaktujemy się z Wami poprzez PW.

Konkurs zakończony. Laureatów ogłosimy w poniedziałek.

Konkurs zakończony. Laureatów ogłosimy w poniedziałek.

Każdy z nas marzył o czymś nierealnym. Niektóre z tych rzeczy wydawały się być czymś tak odległym jak epoka lodowca czy biblijny potop, lecz głęboko wierzyliśmy w to, że te marzenia mogą się ziścić. Polecieć na Księżyc, zobaczyć, jak gaśnie światło w lodówce, zostać aktorem... Zdawałoby się, że dziecięce sny o przyszłości to tylko mrzonki, lecz niekiedy stają się one rzeczywistością.
Od zawsze marzyłam o muzyce. Towarzyszyła mi od najmłodszych lat, lecz nigdy tak naprawdę nie wierzyłam w to, że mi się uda – ktoś się mną zainteresuje, może okaże się, że wykazuję chociaż najmniejsze predyspozycje do gry na jakimś instrumencie. Udało się. Mimo wielu ekscesów trzymałam się mojego marzenia do tego czasu, aż stało się ono prawdziwe. Teraz, mimo że daleka droga przede mną, czuję się spełniona. Marzenia, nieraz niewinne, nadają naszemu życiu sens. Warto marzyć i dążyć do realizacji naszych postanowień.

Każdy z nas marzył o czymś nierealnym. Niektóre z tych rzeczy wydawały się być czymś tak odległym jak epoka lodowca czy biblijny potop, lecz głęboko wierzyliśmy w to, że te marzenia mogą się ziścić. Polecieć na Księżyc, zobaczyć, jak gaśnie światło w lodówce, zostać aktorem... Zdawałoby się, że dziecięce sny o przyszłości to tylko mrzonki, lecz niekiedy stają się one...

Jak byłam dzieckiem, miałam wiele marzeń i do tej pory mi to zostało. Chciałam nauczyć się jeździć konno, bo bujanie się na sękatej gałęzi mi nie wystarczało. Chciałam nauczyć się latać jak Piotruś Pan, bo upadki z różnych zakazanych miejsc, jak np. drenów, były bolesne. Marzyłam o rejsie z Fizią Pończoszanką i jej tatą. Chciałam pojechać konno z Konradem do Mórz Południowych oraz przeżyć WAKACJE Z DUCHAMI. Zwyczajny pagórek był dla mnie ZIELONYM WZGÓRZEM, a zdziczały pies BIAŁYM KŁEM. Największą przyjemnością było beztroskie włóczenie się z dziećmi z małej wioski po okolicy i naśladowanie DZIECI Z BULLERBYN.

Jak byłam dzieckiem, miałam wiele marzeń i do tej pory mi to zostało. Chciałam nauczyć się jeździć konno, bo bujanie się na sękatej gałęzi mi nie wystarczało. Chciałam nauczyć się latać jak Piotruś Pan, bo upadki z różnych zakazanych miejsc, jak np. drenów, były bolesne. Marzyłam o rejsie z Fizią Pończoszanką i jej tatą. Chciałam pojechać konno z Konradem do Mórz...

A ja chciałam zostać baletnicą. W sumie sama nie wiem czemu. Może po prostu podobały mi się zwiewne sukienki tancerek. Później zainteresowanie przeskoczyło mi na gimnastykę artystyczną. Skutki tych dziecięcych fantazji pozostały mi do dziś i choć trenuję sztuki walki to podobno poruszam się ciągle tanecznym krokiem. Oraz dalej próbuję zrobić szpagat - bezskutecznie (ale się staram!).

A ja chciałam zostać baletnicą. W sumie sama nie wiem czemu. Może po prostu podobały mi się zwiewne sukienki tancerek. Później zainteresowanie przeskoczyło mi na gimnastykę artystyczną. Skutki tych dziecięcych fantazji pozostały mi do dziś i choć trenuję sztuki walki to podobno poruszam się ciągle tanecznym krokiem. Oraz dalej próbuję zrobić szpagat - bezskutecznie (ale się...

Ja marzyłam o bracie i moje marzenie się spełniło. Minęły 23 lata, już dawno nie jestem dzieckiem, a wciąż nie mogę się nim nacieszyć :) Rodzeństwo to najpiękniejszy prezent, jaki mogą nam dać rodzice!

Ja marzyłam o bracie i moje marzenie się spełniło. Minęły 23 lata, już dawno nie jestem dzieckiem, a wciąż nie mogę się nim nacieszyć :) Rodzeństwo to najpiękniejszy prezent, jaki mogą nam dać rodzice!