forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Koszmarnie wesołe miasteczko - wygraj książkę "Joyland"
Karuzele, tunele strachu, dmuchane zamki, strzelnice – tak zwane wesołe miasteczka są pełne atrakcji, które większości z nas kojarzą się z dobrą zabawą i miło spędzonym czasem. Ale co jeśli pobyt zamienia się w koszmar rodem z horrorów Stephena Kinga? Diabelskie koło zaczyna się kręcić coraz szybciej, tunel strachu nie chce się skończyć, a clown wygląda jakby chciał nam odgryźć głowę?! Opiszcie najmroczniejszy scenariusz pobytu w tzw. wesołym miasteczku. Czekamy na teksty o objętości do 2000 znaków ze spacjami.
Nagrody
Dla autorów pięciu najciekawszych tekstów mamy po egzemplarzu książki.
Joyland
Regulamin
- Konkurs trwa od 6 do 12 czerwca włącznie.
- W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów opinii, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 2000 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może przesłać tylko jeden tekst.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu LubimyCzytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytac.pl i Wydawnictwo Prószyński i S-ka.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody
odpowiedzi [124]
- Panie doktorze, wyobraź pan sobie, że zwyczajnie idziesz po watę, taką dobrą, niebieską. Dla siostrzyczki. Wesołe miasteczka lubią kolory. Patrzysz na uśmiechnięte twarze po drodze i zaczyna ci być niedobrze. I to nie ten smród smaru z karuzeli (mówię Panu, że ten smród był wszędzie), ale ludzie zaczynają się powoli rozpływać. Na czole pojawiają się krople potu. Wychodzą...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
- Jesce tunel strachu mamo, plosę!-Michaś spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.
Spojrzałam na niego i w tym momencie popełniłam największy błąd–tym razem patrzył na mnie tak, że nie byłam mu w stanie niczego odmówić.
Gdy weszliśmy do tunelu, mały był zachwycony. Nie, żeby się bał,dzisiejsza młodzież nie bała się niczego.Docieraliśmy właśnie do końca, kiedy poczułam,jak coś...
Weszłam. Słodkość wylewała się z każdej strony. Każdy był uśmiechnięty. Widziałam śmiejące się dzieci biegające we wszystkich kierunkach od zjeżdżalni do trampolin. Spoglądałam na ich rodziców trzymających się za ręce, patrzących z dumą to na siebie, to na własne pociechy. Wszystko, co się tu znajdowało, tworzyło swoimi kolorami niemalże tęczę: żółte huśtawki, czerwone...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejBlond pukle podskakiwały radośnie „Stary niedźwiedź mocno śpi„ mruczała pod nosem dziewczynka ciągnąc mnie za rękę. W tym martwym obrazie była niczym iskierka. Biegłam za nią. Już dawno pogubiłam się w tym labiryncie. Czułam spływający po moim czole pot i słyszałam w uszach szum własnej krwi. Nie wiem ile czasu spędziłam w tym miejscu. Biegłyśmy wąskim korytarzem a wątłe...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Tegoroczne wesołe miasteczko powitało gości deszczem. Ludzie rozpierzchli się do domów, pochowali, machiny zostały wyłączone, budki pozamykane i tylko jeden chłopak został na placu sam - przy Zamku Luster.
Biedny Matt, doszedł w końcu do wniosku, że został wykiwany i chciał już odchodzić, ale w tym momencie coś za nim zaskrzypiało, ktoś otworzył dla niego drzwi od...
Eryk stał tuż za wejściem do wesołego miasteczka. Rozglądał się dookoła, zastanawiając się nad wyborem atrakcji. Po prawej stronie, pomiędzy karuzelą a budką z watą cukrową, dostrzegł czerwony neon z napisem: „Gabinet śmiechu. Uwaga! Wchodzisz na własną odpowiedzialność”, który migał zachęcająco. Eryk postanowił udać się w tamtym kierunku. Zarówno przed wejściem, jak i w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kiedy odwiedzam w psychiatryku mojego kuzyna Marka, serce mi się kraje. Przed oczami staje mi wspomnienie, jak obydwaj uwielbialiśmy Power Rangers i gdy leciała czołówka, naśladowaliśmy ruchy bohaterów. Wszystko się zmieniło pewnego lata, jak mieliśmy po jedenaście lat.
Mamy zabrały nas do wesołego miasteczka. Wielki, bujający się statek mocno mnie rozczarował. Na...
Wpadł pierwszy, popychając grupkę dzieciaków. W locie wręczył kasjerowi banknoty. Był podniecony, jak zawsze przed pierwszą jazdą na nowym terenie, a wtedy nie panował nad sobą. Ta jedyna godna uwagi atrakcja wesołych miasteczek działała na niego specyficznie, wyzwalając wewnętrzną bestię. Tutaj mógł opróżnić umysł z wściekłości, żalu, frustracji, tych uczuć, które...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
-Wejdźmy jeszcze do Domu Luster!–zawołał Al do siostry tuż przed wyjściem z Wesołego Miasteczka.
-Wracajmy już, jesteśmy tu od 6 godzin!–odpowiedziała rozdrażnionym tonem Amy. Nie przesadziła. Od 6 godzin spełniała każde życzenie młodszego brata. Jeździli na karuzelach, zwiedzili Zamek Strachów, a nawet Salon Tatuażu, gdzie pracownik wyrysował Alowi na lewej ręce tygrysa....