23.04.2021
Drogi Pamiętniku!
Dziś jest dzień książki, kiedy wstałam złapałam za ,,okrutnego księcia" i przeczytałam ostatnie 100 stron w godzinę! Była to jedna z lepszych książek, które czytałam w tym roku! Po przeczytaniu od razu usiadłam do komputera i kupiłam drugi tom. Nie wiem kiedy przyjdzie, ale nie mogę się doczekać. O 9.00 zeszłam na śniadanie. Moja mama zrobiła mi naleśniki z bitą śmietaną. Po śniadaniu poszłam znów do mojego pokoju i kupiłam 5 książek, które były na przecenie. Trochę dziś wydałam, ale w maju nie będę musiała nic kupować. Po kupieniu książek przysiadłam do ,,kobiety w białym kimonie" i również przeczytałam 100 stron. Bardzo szybko mi się dzisiaj czyta. Czyżby dzień książki miał swoją naturalną aurę? Tego nie wiem, ale wydaję mi się że tak. Usiadłam potem do lekcji. Niestety odrabiania prac domowych zajęło mi półtorej godziny. Kiedy odrobiłam lekcje postanowiłam zrobić sobie drugie śniadanie. Włączyłam wodę żeby się zagotowała i wyjęłam filiżankę z szafki. Wzięłam moją ulubioną herbatę malinową i zaparzyłam ją. Po tym umyłam kilka truskawek i pokroiłam je w plastry, położyłam na osobnym spodku i zaniosłam je razem z herbatą do mojego pokoju. Włożyłam do wazonu nowe kwiaty z ogrodu i czytałam. Później był obiad i kolacja. Nic ciekawego się nie stało oprócz tego, że przeczytałam dzisiaj 5 książek. Nie wiem kiedy to się stało. Pomyślałam, że spędziłam ten dzień jak na ten dzień przystało. W końcu był to jedyny w roku Dzień Książki. Kiedy położyłam się spać śniłam o tych wszystkich fantastycznych krainach, o których czytałam. I wtedy już wiedziałam, że Światowy Dzień Książki ma nie tylko naturalną aurę, ale i magiczną.

23.04.2021
Drogi Pamiętniku!
Dziś jest dzień książki, kiedy wstałam złapałam za ,,okrutnego księcia" i przeczytałam ostatnie 100 stron w godzinę! Była to jedna z lepszych książek, które czytałam w tym roku! Po przeczytaniu od razu usiadłam do komputera i kupiłam drugi tom. Nie wiem kiedy przyjdzie, ale nie mogę się doczekać. O 9.00 zeszłam na śniadanie. Moja mama zrobiła mi...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23.04.2021 r.

Kochany Pamiętniku!
Niby dzień jak każdy inny, a jednak coś wisi w powietrzu. Rano jak zawsze, śniadanie przy książce i do pracy z audiobookiem w uszach. Pewnie poczytam też po powrocie do domu - jak każdego wieczoru... Powiesz może, że w taki wyjątkowy dzień jak ten trzeba czytać więcej, przecież Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich jest tylko raz w roku... A dla mnie taka okazja jest każdego dnia. Urodziłam się z miłością do książek i żyję po to, żeby czytać, dlatego robię to w każdym wolnym momencie. Dzięki temu każdy dzień jest piękniejszy <3

Atramentowa

P.s. No dobra, masz rację, należy dzień święty święcić - pora wydać pół wypłaty w księgarni! Dziś mają świetne promki!

23.04.2021 r.

Kochany Pamiętniku!
Niby dzień jak każdy inny, a jednak coś wisi w powietrzu. Rano jak zawsze, śniadanie przy książce i do pracy z audiobookiem w uszach. Pewnie poczytam też po powrocie do domu - jak każdego wieczoru... Powiesz może, że w taki wyjątkowy dzień jak ten trzeba czytać więcej, przecież Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich jest tylko raz w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23 . 04 . 2021 rok.
Oto nastąpił przedostatni piątek miesiąca kwietnia roku 2021 . Niezmiennie od roku trwa pandemia . Wszyscy jak jeden mąż siedzimy w domach i umilamy sobie czas na różnorakie sposoby .
Jedni w miarę możliwości spędzają czas na świeżym powietrzu , inni natomiast bawią się ze swoimi pupilami .
A ja tak jak od ponad roku pandemii umilam sobie czas wolny między lekcjami czytając swoje ulubione tytuły .
Tego dnia wstałem nad wyraz wypoczęty . Nie mogłem zrobić nic innego jak minut kilka po przebudzeniu złapać za , interesującą i wciągającą do granic możliwości książką Elżbiety Cherezińskiej pod tytułem " Niewidzialna Korona " .
Średniowiecze jest moją ulubioną epoką historyczną . Gdy siedzę na lekcjach historii to z zapartym tchem słucham tego co działo się przed wiekami .

Dzisiaj lekcję zacząłem o godzinie 9:00 . Cieszyłem się z tego bardzo bo dzięki temu miałem czas na głębsze utonięcie w stronicach lektury..

W przerwie między lekturą zorientowałem się , że to dzisiaj właśnie przypada Światowy Dzień Książki . Ucieszyłem się jak nigdy .

Przez cały dzień do końca lekcji zastanawiałem się jak uczcić ten szczególny dzień w kalendarzu przeciętnego czytelnika . Postanowiłem by uczcić ten dzień przeczytać fragment każdej jednej książki , którą mieści mój regał .

To wyzwanie udało mi się w większym stopniu . Zajrzałem dzięki temu do uwielbionych przeze mnie światów takich jak Azeroth , Kontynent ( tzw . Wiedźminlandia ) .

Odwiedziłem swojskie Shire , przemierzyłem równiny Rohanu , zajrzałem do Kręgu Świata a z bohaterami " Korony śniegu i krwi " zwiedziłem Polskę od bogatego Wrocławia po nadmorski Gdańsk .

Ten dzień uważam za jak najbardziej udany . A Światowy dzień książki za odhaczony jako święto obchodzone skromnie , z herbatką w rączce i książką na kolanach .

23 . 04 . 2021 rok.
Oto nastąpił przedostatni piątek miesiąca kwietnia roku 2021 . Niezmiennie od roku trwa pandemia . Wszyscy jak jeden mąż siedzimy w domach i umilamy sobie czas na różnorakie sposoby .
Jedni w miarę możliwości spędzają czas na świeżym powietrzu , inni natomiast bawią się ze swoimi pupilami .
A ja tak jak od ponad roku...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23.04
Wsłuchuję się w dudniące metro, ludzki potok przelewa się co stację. Czuję się otępiały, jakbym dostał w ryj i z ledwością podniósł się z desek. Nie czuję smutku, złości, żalu, nic nie czuję poza otępieniem. Zaciskam palce na mojej wyblakłej teczce z wynikami badań i wiem, że czeka mnie cholernie trudna droga. "Proszę zgłosić się do chirurga, proszę nie zwlekać" - słyszę w głowie jej głos. Nawet nie mam komu się zwierzyć, zostałeś ty pamiętniczku. Odkładam teczkę na wolne siedzenie - choć tyle dobrego z tej pandemii - nie, nie boję się, że ktoś skubnie, niech bierze, nie ma tam nic czym warto się dzielić. Sięgam po książkę, moje lekarstwo. Zatapiam się w świat Murakamiego, zapominam o sobie, swoich problemach, uśmiecham się - ale dziewczyna z tej Midori, ale on potrafi pisać... Dziękuję.
P.S. tak, byłbym zapomniał, dziś światowy dzień moich lekarstw, chwała za nie!

23.04
Wsłuchuję się w dudniące metro, ludzki potok przelewa się co stację. Czuję się otępiały, jakbym dostał w ryj i z ledwością podniósł się z desek. Nie czuję smutku, złości, żalu, nic nie czuję poza otępieniem. Zaciskam palce na mojej wyblakłej teczce z wynikami badań i wiem, że czeka mnie cholernie trudna droga. "Proszę zgłosić się do chirurga, proszę nie zwlekać"...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23.04.21

Niby każdy dzień powinien być świętem literatury, ale dzisiaj jakoś inaczej ta literatura smakowała. Jej cicha obecność miała większe niż zazwyczaj przyzwolenie. Czytanie jest obecnie tak niepopularne, że niemal wstydliwe. Tutaj wołają na mnie „bibliotekarz na łodzi podwodnej”, co raczej budzi we mnie zawstydzenie niż wstyd.
Podobnie jak reszta chłopaków, śniadanie zjadłem z głową w telefonie. Kuczok najlepiej smakuje do kawy. Do roboty mam blisko, bo – co paradoksalne – pracuję w systemie homeoffice poza domem: jestem drugim łącznościowcem na pewnym okręcie podwodnym. Praca ta jest odpowiedzialna, aczkolwiek stosunkowo nudna, jeśli człowiek nie potrafi jej sobie urozmaicić. Internet niby jest, ale nie zawsze (w zależności m.in. od rodzaju manewrów czy poziomu zanurzenia), toteż dobrze jest mieć jakąś rozrywkę offline.
Dzień zleciał mi z „Gnojem”, który czytać mogę raz za razem. Taki mam charakter, że najlepiej się bawię przy tym, co znane. Nawiasem mówiąc, jestem chyba dość niestandardowym czytelnikiem, bowiem pochłaniam głównie klasyki, ale za to w nowoczesny sposób. Myślę, że to warunki w jakich funkcjonuję, wymogły na mnie zaufanie cyfrowej formie. Fizyczne egzemplarze zajmują zbyt wiele miejsca, a jak się człowiek pakuje do domu, to z czysto praktycznych względów, woli zabrać ze sobą brudne ciuchy niż przeczytaną literaturę.
Kolację zjadłem ze „Światem wg Bundych”. Może jest to mało subtelny i odstający od polskich realiów serial, ale niech sobie mówią co chcą, nie zawsze trzeba być takim górnolotnym.
Do łóżka zbożówka z prądem – ale nie, jak to się u nas mówi: „żeby zatopić smutki”, lecz do lektury Sapkowskiego. Kiedy oczy przestały już dobrze widzieć, zacząłem pisać, bo jakoś trzeba się wygadać z tej monotonii i samotności. Tak czy inaczej, chyba mogę stwierdzić, że należycie uczciłem dzisiejsze święto.

23.04.21

Niby każdy dzień powinien być świętem literatury, ale dzisiaj jakoś inaczej ta literatura smakowała. Jej cicha obecność miała większe niż zazwyczaj przyzwolenie. Czytanie jest obecnie tak niepopularne, że niemal wstydliwe. Tutaj wołają na mnie „bibliotekarz na łodzi podwodnej”, co raczej budzi we mnie zawstydzenie niż wstyd.
Podobnie jak reszta chłopaków,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23 kwietnia 2021r.

Kochany pamiętniku!
Ale my się dawno nie widzieliśmy. Ostatni raz chyba w gimnazjum, co? Potem porwałam Cię na strzępy, bo bałam się że kiedyś moja mama Cię znajdzie i przeczyta te moje "wypociny" o złamanym sercu 16-latki, która już doskonale wie co to miłość. Chociaż chętnie bym Cię teraz przeczytała i przypomniała sobie co tam wypisywałam o facecie który jest teraz moim mężem. Bo wiesz, siedzę właśnie patrząc jak mój 3-letni synek się bawi i wiem, że jestem w miejscu, w którym naprawdę chciałam i chcę być. Gdy świętuje dzisiejszy dzień książki czytając (oczywiście w krótkich momentach gdy moje dziecko nic ode mnie nie chce) myślę o tym ile lat towarzyszą mi moi "kartkowi" przyjaciele. To dzięki nim jeszcze nie zwariowałam siedząc w domu z moim szalonym 3-latkiem. Chociaż mój mąż się wkurza i ciągle słyszę "znowu książka? Przecież masz tyle nieprzeczytanych na półce!" to ja mam wrażenie że mówi w innym języku, bo kiedy książka to Twój sposób na relaks, odstresowanie, ucieczkę od problemów życia codziennego, to nigdy nie masz ich za dużo. Możesz mieć jedynie za mało regałów. Więc pamiętniczku, ja będę inna i na dzień książki nie kupuje książek, tylko regał, bo nie mam już gdzie ich trzymać. A jak mi się uda wygrać w konkursie, to już w ogóle będzie potrzebny. Także trzymaj za mnie kciuki!

23 kwietnia 2021r.

Kochany pamiętniku!
Ale my się dawno nie widzieliśmy. Ostatni raz chyba w gimnazjum, co? Potem porwałam Cię na strzępy, bo bałam się że kiedyś moja mama Cię znajdzie i przeczyta te moje "wypociny" o złamanym sercu 16-latki, która już doskonale wie co to miłość. Chociaż chętnie bym Cię teraz przeczytała i przypomniała sobie co tam wypisywałam o facecie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23.04.2021
Niby wiosna a jednak termometr trzęsie się z zimna. Słońce jednak zachęca do wyjścia na spacer. Dziś zdecydowanie muszę wybrać się na nordic walking, nie mogę zmarnować tego dnia. Praca zdalna nie pomaga. Nogi same rwą się do drogi, ale mam coś co pomaga przetrwać godziny przed monitorem.
"Ania z Zielonego Wzgórza" chociaż teraz już "Ania z Szumiących Topoli". "Na stare lata" zakochałam się w tej serii. Nie ma nic bardziej wiosennego niż ta rozgadana i marzycielska miłośniczka książek. Pięknie wykonany audiobook brzmi tuż obok komputera.
Och! ależ dzisiaj jest Światowy Dzień książki! hmm... a może dziś zostanę z Anią na dłużej?

23.04.2021
Niby wiosna a jednak termometr trzęsie się z zimna. Słońce jednak zachęca do wyjścia na spacer. Dziś zdecydowanie muszę wybrać się na nordic walking, nie mogę zmarnować tego dnia. Praca zdalna nie pomaga. Nogi same rwą się do drogi, ale mam coś co pomaga przetrwać godziny przed monitorem.
"Ania z Zielonego Wzgórza" chociaż teraz już "Ania z Szumiących Topoli"....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23.04.2021 r. (piątek)

Pôwitać Wos pamiyntniku!
Na Podhalu znów zima - w blasku słońca padał śnieg, a ja nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Dziś wyjątkowo obudziłam się z uśmiechem wymalowanym na twarzy. Świętowanie w pracy Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich jest dla księgarza spełnieniem marzeń! Pamiętasz? W ubiegłym roku rozchorowałam się i ten dzień spędziłam w domu pod kocem z książką. Wiesz jednak, że mi nie odpowiada cieszenie się z takiego wydarzenia w samotności - trzeba dzielić się radością z innymi. Przygotowałyśmy z szefową dla klientów naszej księgarni wyjątkowe promocje, a do każdych zakupów dołączałyśmy śliczne zakładki z motywującymi hasłami. Na tablicy przed sklepem napisałam tekst będący parafrazą piosenki z Króla Lwa. Brzmiało to tak: "Już się nie martw, aż do końca Twych dni. Naucz się tych trzech, radosnych słów - idę kupić książkę!". Miło było widzieć przystających ludzi z uśmiechem śpiewających pod nosem te słowa i ich zdumienie, gdy końcówka nie zgadzała się z tym co znają. Wyjątkowo dziś mieliśmy prawdziwe zatrzęsienie w ruchu - rabaty skutecznie zachęciły do zakupów, a ja mogłam polecić wiele fascynujących tytułów!
Cóż, skoro święto jeszcze będzie trwało parę godzin, to idę na randkę z książką. Zamierzam czytać "Wypychacza zwierząt" Jarosława Grzędowicza. To był naprawdę magiczny dzień!
Trzymoj siy!

23.04.2021 r. (piątek)

Pôwitać Wos pamiyntniku!
Na Podhalu znów zima - w blasku słońca padał śnieg, a ja nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Dziś wyjątkowo obudziłam się z uśmiechem wymalowanym na twarzy. Świętowanie w pracy Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich jest dla księgarza spełnieniem marzeń! Pamiętasz? W ubiegłym roku rozchorowałam się i ten dzień spędziłam w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23.04.21r.
Drogi pamiętniku!
Wiem, że tobie mogę się zwierzyć ze wszystkiego. Jesteś takim moim skarbem, powiernikiem tajemnic. Staram się tobie mówić o wszystkim ważnym i mało ważnym, bo wiem, że i tak nikomu o tym nie powiesz. Dlatego chciałabym ci o czymś teraz powiedzieć. No i... może się do czegoś przyznać...
Dzisiaj jest Światowy Dzień Książki! A ja... No dobrze. Przyznam się. Prawie o tym zapomniałam. Ale już pamiętam! Dzisiaj będę: czytać, czytać i czytać. Oraz... Przygotowywać się do 24 godzinnego maratonu czytelniczego, który odbędzie się jutro! Wiem, że to już nie będzie w Światowy Dzień Książki, ale... Dla mnie taki dzień jest zawsze! Zamierzam dzisiaj z koleżanką obgadać książki, wstawiać opinie na lubimyczytac.pl, i oczywiście wieczorem zakopać się pod kołdrą i czytać Enolę Holmes. Można powiedzieć, że całkiem nieźle przygotowałam się do tego dnia, bo każdego dnia (przynajmniej prze około ostatni tydzień) czytałam po mniej, więcej 1,5 książki! Teraz w trakcie lekcji siedzę i patrzę na te półki z książkami i czekam... aż będę mogła wziąć książkę do rąk i zagłębić w świat opisany w środku! Pamiętniczku, proszę przekaż najlepsze życzenia autorom, czytelnikom, wydawcom, tłumaczom i wszystkim, którzy w jakiś sposób związani są z książkami, bo bez nich nie było by tego co kocham robić!
Do następnego razu kochany pamiętniku!

23.04.21r.
Drogi pamiętniku!
Wiem, że tobie mogę się zwierzyć ze wszystkiego. Jesteś takim moim skarbem, powiernikiem tajemnic. Staram się tobie mówić o wszystkim ważnym i mało ważnym, bo wiem, że i tak nikomu o tym nie powiesz. Dlatego chciałabym ci o czymś teraz powiedzieć. No i... może się do czegoś przyznać...
Dzisiaj jest Światowy Dzień Książki! A ja... No dobrze....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23.04.2021r.
Kochany Pamiętniczku,
Wiem, nie jesteś człowiekiem, ale to Tobie przekazuję niemal każdy szczegół mojego życia. Kartki papieru są silniejsze od ludzi, gdyż mają niezniszczalną moc i wszystko są w stanie przetrzymać- za to bardzo Cię szanuję. Nie inaczej jest dziś, czyli dwudziestego trzeciego kwietnia. Jest to akurat chwila ważna dla Ciebie, ponieważ obchodzimy teraz Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Jakby na to nie patrzeć, wyłącznie ja mam prawa autorskie do Ciebie. Nikt mi Cię nie porwie, już ja o to zadbam. Na Twoich kremowych kartach pachnących różami istnieje wiele opisów książek, które przeczytałam na przestrzeni lat... Ach, gdyby ktoś się dowiedział, że czytam książki oparte na faktach, a potem rzewnie płaczę i analizuję zachowania bohaterów... Myślisz, mój Pamiętniczku, że to coś złego? Chyba nie, bo jeśli płaczę, to znaczy, że nie czytam po macoszemu, wyłącznie dla zabicia czasu.
Chcę Ci też powiedzieć, że moje upodobania czytelnicze ewoluują, a to wszystko dzięki znanemu portalowi Lubimy Czytać. To właśnie tam założyłam konto i znalazłam wiele powieści, które później sama zakupiłam. Mało tego- pracownicy wydawnictw dają mi możliwość bycia recenzentką, co oznacza, że obdarzają mnie zaufaniem, tak jak ja Ciebie:) Gdyby tak mieć pokój-bibliotekę, chyba nigdy bym stamtąd nie wyszła.
Świętujmy więc dziś razem, a Tobie, mój Pamiętniczku życzę, byś nigdy się nie zniszczył, a zapach Twych kartek był wiecznie trwały. Obym nigdy Cię nie zgubiła, nie zaplamiła. Nie tylko dziś, ale przez cały czas, jesteśmy zawsze razem- Ty i Ja. Chyba każdy dzień spędzamy uroczyście, jakby 23 kwietnia się nie kończył, prawda? Po obowiązkach siadam na fotelu, zwierzam Ci się, a następnie z kubkiem gorącej herbaty w ręce czytam poleconą mi książkę. Jeśli skończę, zamieszczam recenzję, jeśli nie, szukam nowych tytułów. Dziś jedyną zmianą będzie otwarcie szampana i toast za wszystkich autorów, recenzentów oraz fanów literatury. Sto lat!

23.04.2021r.
Kochany Pamiętniczku,
Wiem, nie jesteś człowiekiem, ale to Tobie przekazuję niemal każdy szczegół mojego życia. Kartki papieru są silniejsze od ludzi, gdyż mają niezniszczalną moc i wszystko są w stanie przetrzymać- za to bardzo Cię szanuję. Nie inaczej jest dziś, czyli dwudziestego trzeciego kwietnia. Jest to akurat chwila ważna dla Ciebie, ponieważ...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej