Schodząc do Piekieł, poczułam lekki chłód. Nie tego się spodziewałam, zjeżdżając na siódme piętro poniżej zera - zwykle Piekło kojarzyło się z upałem, ogniem i kotłami gotującymi bulion z grzeszników. W windzie grała przyjemna dla uszu muzyka Led Zeppelinów. Choć wybór "Stairway to Heaven" brzmiał prześmiewczo - najwyraźniej Lucjan mimo swojego wieku nadal zachowywał się jak nieokrzesany, krnąbrny diabełek.
Na czwartym piętrze dołączył do mnie wyjątkowo śmierdzący demon, z uszu którego wypływała zielona plazma. Kiwnął głową, burknął szybkie „dobry” i zaczął gmerać w swoim diabelskim androidzie z obudową w Garfielda. Właściwie mogłam zadzwonić do Lucjana z reprymendą, ale znając go, nie odebrałby. Lucjan nigdy nie odbierał moich telefonów. Musiałam więc pofatygować się osobiście.
– Witamy w Piekle. Jestem Sarabeth, Asystentka Największego z Największych, Lucyfera, Ojca Demonów…
– Tak, tak – przerwałam wysokiej platynowej, farbowanej blondynie, najpewniej sukubce, chociaż nie potrafiłam rozróżniać gatunków tworów mego starego druha. – Lucek u siebie?
– Największemu z Największych nie można przeszkadzać. Aktualnie prowadzi spotkanie i…
– Mhm. Jasne.
Weszłam do gabinetu Lucjana, mimo głośnych okrzyków.
– Musisz przełożyć apokalipsę – zaczęłam bez ogródek.
– Co? Czemu?
– Bo Katarzyna Berenika Miszczuk napisała ostatnio czwarty tom cyklu o Wiktorii Biankowskiej, a ja jeszcze nie zdążyłam go przeczytać.

Schodząc do Piekieł, poczułam lekki chłód. Nie tego się spodziewałam, zjeżdżając na siódme piętro poniżej zera - zwykle Piekło kojarzyło się z upałem, ogniem i kotłami gotującymi bulion z grzeszników. W windzie grała przyjemna dla uszu muzyka Led Zeppelinów. Choć wybór "Stairway to Heaven" brzmiał prześmiewczo - najwyraźniej Lucjan mimo swojego wieku nadal zachowywał się...

Lucyferze, apokalipsa zapowiada zakończenie zarówno dla nas i jak Was! Ja myślę, że możemy jeszcze chwilę poczekać, niechże na świecie zadzieje się więcej. Zmierzamy ku odkrywaniu nowego, być może technologie przydadzą się i Tobie, Ty również możesz mieć z tego użytek. Wyszkólmy sobie armię, armię, którą następnie gotową, przygotowaną zabierzesz w całości dla siebie. Nie ma co się spieszyć, z zakończeniem wszystkiego tutaj jeszcze zdążysz, a pamiętaj, że nie będziesz miał już moliwości powrotu tutaj! Dlatego nie spiesz się, bo możesz później żałować, że nie zrobiłeś tego wszystkiego o czym myślałeś!

Lucyferze, apokalipsa zapowiada zakończenie zarówno dla nas i jak Was! Ja myślę, że możemy jeszcze chwilę poczekać, niechże na świecie zadzieje się więcej. Zmierzamy ku odkrywaniu nowego, być może technologie przydadzą się i Tobie, Ty również możesz mieć z tego użytek. Wyszkólmy sobie armię, armię, którą następnie gotową, przygotowaną zabierzesz w całości dla siebie. Nie ma...

Jako przedstawicielka śmiertelników i jedyna taka odważna, zeszłam do czeluści piekielnych. W końcu ratowanie świata przed Apokalipsą to okazja niezwykła, a i co nieco pozwiedzałam przy okazji, z paroma ziomkami się zobaczyłam. Jak każdy szanujący się Polak poszłam do Lucyfera z butelką wódki (w końcu nie godzi się iść w gościnę z pustymi rękami) i brałam go pod włos.
- No co jak co, ale z nikim nie masz takiej zabawy, jak z nami – mówiłam Luckowi. - Bez nas będzie Ci smutno.
Taka prawda była. On nam podsuwał swoje szatańskie pomysły, my je realizowaliśmy. Później to efekty tego takie były, że sam pan Bóg za głowę się łapał.
- Tak ci źle było, jak żeś siadał przed tym swoim telewizorem i zajadając popkorn, oglądał, co te twoje głupawe marionetki wyrabiają? Dlaczego chcesz to skończyć? Przecież jak my wszyscy ci się na głowę zwalimy, moment będziesz miał dosyć, a nie będzie żadnego miejsca, gdzie będziesz mógł przed nami uciec! Przemyśl, czy tego naprawdę chcesz!

Jako przedstawicielka śmiertelników i jedyna taka odważna, zeszłam do czeluści piekielnych. W końcu ratowanie świata przed Apokalipsą to okazja niezwykła, a i co nieco pozwiedzałam przy okazji, z paroma ziomkami się zobaczyłam. Jak każdy szanujący się Polak poszłam do Lucyfera z butelką wódki (w końcu nie godzi się iść w gościnę z pustymi rękami) i brałam go pod włos.
- No...

Lucyferze Drogi!
Doszły mnie słuchy, że niedługo planujesz apokalipsę. Zapytałeś podobno: JAK WAM SIĘ PODOBA? Otóż powiem Ci, że wcale i że nie możesz tego zrobić ani teraz ani nigdy, a to z jednej prostej przyczyny. Otóż unicestwiając nas i Ziemię zrobiłbyś coś Dobrego, a to przecież kłóci się z Twoją filozofią Zła. Więc po prostu nie możesz, gdyż niszcząc nas uczyniłbyś nam przysługę, a siebie pozbawił tej NIE-BOSKIEJ KOMEDII i skazał na nudę jak STĄD DO WIECZNOŚCI. Przecież my już dawno tkwimy NA WSCHÓD OD EDENU, na JAŁOWEJ ZIEMI, CZEKAJĄC NA GODOTA. Zresztą zaraz przedstawię Ci nasze DZIEJE GRZECHU, pokażę, jak wygląda ta ZIEMIA, PLANETA LUDZI. Obojętnie, gdzie spojrzysz: NA ZACHODZIE BEZ ZMIAN, PÓŁNOC I POŁUDNIE podobnie. Obojętnie, jakie mamy czasy: wojujemy nie tylko OGNIEM I MIECZEM, przyczyniamy się do niejednego POTOPU i niejednej DŻUMY, zburzyliśmy DWIE WIEŻE. Mamy na sumieniu MAŁE ZBRODNIE MAŁŻEŃSKIE. Wszystko to Twoja zasługa. Zatem nie pozbywaj się nas, gdyż nasze trwanie oznacza i Twoje trwanie. "Być albo nie być? Oto jest pytanie." Pewnie kojarzysz. Więc lepiej jednak być, czyż nie? Udowodnij nam, że nie taki Diabeł straszny, jak go malują. Nie chcesz chyba potem żałować i powiedzieć: I NIE BYŁO JUŻ NIKOGO.
Z poważaniem
Nieposkromiona Złośnica

Lucyferze Drogi!
Doszły mnie słuchy, że niedługo planujesz apokalipsę. Zapytałeś podobno: JAK WAM SIĘ PODOBA? Otóż powiem Ci, że wcale i że nie możesz tego zrobić ani teraz ani nigdy, a to z jednej prostej przyczyny. Otóż unicestwiając nas i Ziemię zrobiłbyś coś Dobrego, a to przecież kłóci się z Twoją filozofią Zła. Więc po prostu nie możesz, gdyż niszcząc nas uczyniłbyś...

Lucyferze!

Doskonale rozumiem Twoją chęć zniszczenia świata. Zostałeś upadłym, bo wyraziłeś własne zdanie i sprzeciwiłeś się w pełni świadomie Bogu. Niech żyje demokracja! Dlatego nie dziwi mnie fakt, iż chcesz zniszczyć cały nasz gatunek.

Nie uważam, że jesteś zły i odpowiadasz za wszystkie ludzkie grzechy i nieszczęścia. Myślę, że za to odpowiedzialny jest sam Stwórca, a Ty stałeś się swego rodzaju kozłem ofiarnym (wybacz mi tę metaforę Rogaty).

Jak zauważyłeś świat wymknął się spod kontroli już dawno, ludzkość sama sprowadziła na siebie nieszczęście przez ciekawość, chciwość i nienawiść. Myślę, że Twoja apokalipsa (z pewnością byłaby widowiskowa) nie jest potrzebna. Istnieją inne sposoby na wyładowanie żalu i frustracji.

Przydałyby Ci się wakacje. No wiesz, dobra muzyka, jedzenie, niepowtarzalny klimat i drinki, dużo drinków, może z jakąś towarzyszką? Z pewnością piekło Cię już nudzi, Ziemia wraz z nami Ci zbrzydła, może poszukaj szczęścia w innej krainie? Wpadnij na winko do Dionizosa, powalcz trochę w Walhalli, otwórz się na inne kultury, może zawrzesz nowe przyjaźnie? Słyszałem, że Morrigan jest wolna.

Trzymaj się ciepło i pamiętaj, jesteś dobry (no przynajmniej możesz być), jesteś ważny, jesteś mądry Lucyferze.

Lucyferze!

Doskonale rozumiem Twoją chęć zniszczenia świata. Zostałeś upadłym, bo wyraziłeś własne zdanie i sprzeciwiłeś się w pełni świadomie Bogu. Niech żyje demokracja! Dlatego nie dziwi mnie fakt, iż chcesz zniszczyć cały nasz gatunek.

Nie uważam, że jesteś zły i odpowiadasz za wszystkie ludzkie grzechy i nieszczęścia. Myślę, że za to odpowiedzialny jest sam Stwórca,...

Lucyferze,
rok 2020 upewnił mnie w przekonaniu, że koniec świata jest bliski. Wiem, że maczałeś w tym palce, nie próbuj się wykręcać. Nie wiem jak długo planowałeś tą apokalipsę, ale teraz już przesadziłeś. Rozumiem wiele, naprawdę. Wiem, że chcesz pokazać swoją moc – to zrobiłeś. Chcesz wzbudzić strach – to również już zrobiłeś. Chcesz żeby ludzie na dźwięk Twojego imienia uciekali gdzie pieprz rośnie, to już się dzieje! Wymyśliłeś sobie sprytną przykrywę, dla swoich niecnych celów, ale ja Cię przejrzałam! Od wczoraj już wiem co chciałeś osiągnąć! Otóż proszę Państwa od 7 listopada zamknięte zostały wszystkie biblioteki. Nie ma na to mojej zgody i dopóki nie oddam wszystkich książek, co do jednego egzemplarza koniec świata nie może nastąpić. Absolutnie.
W imieniu wszystkich zagubionych czytelników,
Anita.

Lucyferze,
rok 2020 upewnił mnie w przekonaniu, że koniec świata jest bliski. Wiem, że maczałeś w tym palce, nie próbuj się wykręcać. Nie wiem jak długo planowałeś tą apokalipsę, ale teraz już przesadziłeś. Rozumiem wiele, naprawdę. Wiem, że chcesz pokazać swoją moc – to zrobiłeś. Chcesz wzbudzić strach – to również już zrobiłeś. Chcesz żeby ludzie na dźwięk Twojego imienia...

Lucek, weź mnie nie.... Ja tutaj się jeszcze nie nagrzeszyłam za życia, a ty chcesz wszystko zakończyć zanim dotrę na twoją niekończącą się imprezkę? Przecież masz tylu pracowników, którzy się jeszcze nie wybawili, no i całkiem niezłe widoki na aspirujące nowe nabytki... Czy jako istota nieśmiertelna nie powinieneś przypadkiem się nie śpieszyć, bo i po co?
Swoją drogą, zafunduj mi magiczne jabłuszko, a ja to ci dopiero pokażę co może 'iskra boża'. Zobaczysz, że zrobi się piekielnie ostra zabawa, aż zupełnie zapomnisz co tam sobie wcześniej planowałeś.
Wiesz kto, wiesz gdzie, ale weź, że nie pośpieszaj kiedy!!
Piekielnych poparzeń kreaturko i nie zapomnij się nie wyspać, bo i na co to komu jak dotrę do nowego domu. Oj, diabelsko mi odpłacisz za te humorki.

Lucek, weź mnie nie.... Ja tutaj się jeszcze nie nagrzeszyłam za życia, a ty chcesz wszystko zakończyć zanim dotrę na twoją niekończącą się imprezkę? Przecież masz tylu pracowników, którzy się jeszcze nie wybawili, no i całkiem niezłe widoki na aspirujące nowe nabytki... Czy jako istota nieśmiertelna nie powinieneś przypadkiem się nie śpieszyć, bo i po co?
Swoją drogą,...

Boguuu, weź coś powiedz Lucjanowi, bo apokalipsę postanowił przyspieszyć.
Podobno on nie może nic, jak Ty mu nie pozwolisz, a że kochasz swoje owieczki miłością bezgraniczną i jak ktoś kołacze, to otwierasz, to proszę trzepnij go w ucho czy coś, bo mam ksiazki do przeczytania.
No chyba, że zapewnisz mi w niebie best of the best literatury, jaką lubię, to spoko.
Tylko daj znać.
Objawienie jakieś, sen proroczy albo przez anioła podaj, żebym się tak nie stresowała.

Z Lucjanem rozmawiać się nie da, bo albo kręci albo ściemnia kreatura jedna, poza tym kto tu jest szefem?


Z poważaniem
Ja

Jesteś wszechwiedzący, wiec daruję sobie dane osobiste, bo wiesz, RODO i te sprawy, a Lucjan swoich wszędzie nasyła.
Kiss.

Boguuu, weź coś powiedz Lucjanowi, bo apokalipsę postanowił przyspieszyć.
Podobno on nie może nic, jak Ty mu nie pozwolisz, a że kochasz swoje owieczki miłością bezgraniczną i jak ktoś kołacze, to otwierasz, to proszę trzepnij go w ucho czy coś, bo mam ksiazki do przeczytania.
No chyba, że zapewnisz mi w niebie best of the best literatury, jaką lubię, to spoko.
Tylko daj...

Lucyfer, tyle razy już o tym rozmawialiśmy, a ty znowu to samo. Uu, jestem władcą piekieł, bójcie się! Tak, tak... Kto tego nie zna?
Mówisz, że masz depresję? Kto w dzisiejszym świecie jej nie ma? Zresztą, sam wiesz najlepiej spotykając te wszystkie zbłąkane dusze. Z drugiej strony spójrz: gwiazdy Hollywood, sławni aktorzy, piosenkarze, biznesmeni... Każdy ma swojego terapeutę. A skoro i tak nieraz bywasz wśród elit - wiem, że czasem masz ochotę ich trochę pokusić (nie ma się czego wstydzić, każdy ma swoje "guilty pleasure") - to zapytaj lub chociaż podsłuchaj, kogo polecają do wygadania się i oczyszczenia myśli. Może podsuną ci jakiegoś dobrego specjalistę, a może nawet specjalistkę? No tak! Dziewczynę byś znalazł, to od razu by ci przeszło. Albo chociaż się wziął za normalną robotę, a głupoty z głowy wywietrzeją. Władanie piekłem, patrzcie go. Eh, ta młodzież. Tak, nie przesłyszałeś się. Zachowujesz się zupełnie jak rozkapryszony nastolatek a nie stateczny wódz.
Och, dobrze, już przestaję się droczyć. Wiesz przecież, że to były tylko żarty. Myślałam, że masz poczucie humoru. No Lucek, rozchmurz się. Jeszcze tyle przed tobą, że nie warto umierać (ani tym bardzieć niszczyć rzeczywistości, chłopie). A jak lubisz to całe łamanie prawa i tak dalej, to u mnie zawsze znajdzie się chwila na rozkręcenie imprezki (może nawet złamiemy zakaz dystansu społecznego), zaprosimy znajomych i pohulamy chociaż te kilka dni dłużej . Oczywiście dla dobra świata.
To do zobaczenia, złośniku :)

Lucyfer, tyle razy już o tym rozmawialiśmy, a ty znowu to samo. Uu, jestem władcą piekieł, bójcie się! Tak, tak... Kto tego nie zna?
Mówisz, że masz depresję? Kto w dzisiejszym świecie jej nie ma? Zresztą, sam wiesz najlepiej spotykając te wszystkie zbłąkane dusze. Z drugiej strony spójrz: gwiazdy Hollywood, sławni aktorzy, piosenkarze, biznesmeni... Każdy ma swojego...

Masz rację Lucyferze - świat od jakiegoś czasu sam dąży do zagłady, ludzie gonią tylko za kasą i władzą, człowiek człowiekowi wilkiem, politycy to kupa chciwych idiotów, którzy skaczą sobie do gardeł i podburzają jednych przeciwko drugim. Do tego zamachy terrorystyczne, anomalie pogodowe, nowe technologie, które opanowały każdą dziedzinę życia, a normalne życie właściwie zanikło i przeniosło się do internetu. A teraz COVID... Nie dziwię się, że postanowiłeś to wszystko przyspieszyć i otworzyłeś szeroko wrota piekieł. Ale proszę, poczekaj jeszcze chwilę. Chciałabym jeszcze trochę pobyć z rodziną, nacieszyć się nadchodzącą zimą (i pojechać na narty) i kurcze blade - przeczytać zaległe książki, których uzbierał się już spory stosik. A potem? Niech się dzieje wola nieba... bo jednak wierzę, że to Bóg będzie miał ostatnie słowo a nie ty podły draniu, który tylko zacierasz łapki i rozpalasz w kotle, widząc co się wyprawia na tym świecie. Ty tylko podjudzasz i im jest gorzej, tym dla ciebie lepiej. A Bóg daje szanse, odpuszcza winy i sprawia, że cuda się zdarzają, dlatego wierzę, że ludzie się opamiętają, choroby odpuszczą a apokalipsa odwlecze.

Masz rację Lucyferze - świat od jakiegoś czasu sam dąży do zagłady, ludzie gonią tylko za kasą i władzą, człowiek człowiekowi wilkiem, politycy to kupa chciwych idiotów, którzy skaczą sobie do gardeł i podburzają jednych przeciwko drugim. Do tego zamachy terrorystyczne, anomalie pogodowe, nowe technologie, które opanowały każdą dziedzinę życia, a normalne życie właściwie...