Że dziękuję, bo dzięki Tobie moje życie nabrało sensu
Że przepraszam, bo tak często Cię raniłam
Że żałuję, bo nie potrafię spełnić wszystkich Twych marzeń
Że się cieszę, bo jestem Twoja
Że zrobię dla Ciebie wszystko, bo tylko Ty się liczysz
Że Cię kocham

Że dziękuję, bo dzięki Tobie moje życie nabrało sensu
Że przepraszam, bo tak często Cię raniłam
Że żałuję, bo nie potrafię spełnić wszystkich Twych marzeń
Że się cieszę, bo jestem Twoja
Że zrobię dla Ciebie wszystko, bo tylko Ty się liczysz
Że Cię kocham

Mój drogi,
Dziś twoje urodziny. Wszystkiego najlepszego. Szkoda, że nie spędzimy je razem...
Byłeś dla mnie przyjacielem i oparciem w trudnych chwilach, a teraz jesteśmy już dla siebie nikim... ale nie, dla mnie nadal pozostaniesz głęboko w sercu. Pamiętam jak wyglądasz dzięki zdjęciom. Żałuję, że nie zrobiłam sobie żadnych... to tak, jakbym nigdy nie istniała... Na szczęście, zostają jeszcze listy, notatki i moje opowiadania z moim koślawym pismem, które pisałam często na kolanie, bo chciałam szybko przelać swoje myśli na papier. Może je zachowałeś...
W każdym razie, od naszego spotkania trochę zmieniło się. Przefarbowałam włosy i ścięłam je, zaczęłam ubierać się... "ładniej", bardziej dziewczęco. Może gdybym wcześniej tak robiła, to zauważyłbyś we mnie trochę więcej...?
A i ciągle piszę opowiadania - posłuchałam cię. Dziękuję. Pisząc każde kolejne, dedykuję tobie. Nigdy nigdzie nie wysyłam ani nikomu nie pokazuję, są schowane. Jedynie tobie mogłabym dać. Piszę z myślę o tobie.
Zbierałam w sobie mnóstwo odwagi, żeby napisać te słowa. Po dwóch tygodniach i czterdziestu dziewięciu nieudanych szkiców, mogę stwierdzić – sukces, to najlepsze, co udało mi się napisać. Ekologowie i obrońcy Ziemi znienawidziliby mnie, poszczuliby mnie psami czy coś… Tak.
List przysyłam z ogromem całusów i uścisków.
Tęsknię,
Twoja

Mój drogi,
Dziś twoje urodziny. Wszystkiego najlepszego. Szkoda, że nie spędzimy je razem...
Byłeś dla mnie przyjacielem i oparciem w trudnych chwilach, a teraz jesteśmy już dla siebie nikim... ale nie, dla mnie nadal pozostaniesz głęboko w sercu. Pamiętam jak wyglądasz dzięki zdjęciom. Żałuję, że nie zrobiłam sobie żadnych... to tak, jakbym nigdy nie istniała... Na...

Najdroższy,
przepisywałem ten list dziesiątki razy, na zmianę zalewając kartkę łzami lub drąc papier na kawałki, bo słowa nie potrafią oddać tego, co do Ciebie czuję.

Tylu mi mówiło, że taka miłość jak nasza nie powinna istnieć… Tylu Ci mówiło, że nie masz prawa tak kochać… A jednak obaj poszliśmy za głosem serca i dziękuję Ci za to, bo każdego wspólnego dnia kolorowałeś mój czarno-biały świat najpiękniejszymi kolorami.

Przed Tobą nie wierzyłem w siebie ani w miłość, a Ty tamtego wieczoru po prostu wziąłeś mnie do swojego świata i zrobiłeś z niego nasz wspólny. I nagle byłem za Ciebie odpowiedzialny, moje życie nabrało sensu, miałem jakiś cel! Miałem Ciebie, a Ty miałeś mnie – zwykłego chłopaka, który nie widział niczego poza Tobą.

Dzięki Tobie nauczyłem się, co znaczy miłość, jak smakuje szczęście, ale też jak znosić porażki, jak koić ból i jak przetrwać piekło. Byłeś moją miłością, najlepszym przyjacielem, nauczycielem i przewodnikiem.

I choć wielu z tych, którzy Cię znają, także uważają Cię za anioła, to ja ze wszystkich znałem Cię najlepiej – wiedziałem jaki smak płatków lubisz najbardziej, do której bajki z dzieciństwa masz największy sentyment i ile razy obracasz się na łóżku zanim zasypiałeś w moich ramionach.

Jestem Ci wdzięczny za każdy wspólnie przeżyty dzień, każdy wspólnie przywitany poranek i każdą spełnioną bez słowa prośbę – ja mam do Ciebie jeszcze jedną, ostatnią. Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, bo w tym uśmiechu się zakochałem i to nim zmieniasz świat.

Twój C.

Najdroższy,
przepisywałem ten list dziesiątki razy, na zmianę zalewając kartkę łzami lub drąc papier na kawałki, bo słowa nie potrafią oddać tego, co do Ciebie czuję.

Tylu mi mówiło, że taka miłość jak nasza nie powinna istnieć… Tylu Ci mówiło, że nie masz prawa tak kochać… A jednak obaj poszliśmy za głosem serca i dziękuję Ci za to, bo każdego wspólnego dnia kolorowałeś...

Jestem z młodego pokolenia. Nie miałam okazji pisać listów, a jedyne co wysyłałam w życiu pocztą to zamówienia internetowe i pocztówki.
Jednak listy mają w sobie jakiś niepowtarzalny urok. Marzę o relacji, w której moglibyśmy w ten sposób wyrażać swoje uczucia. Natomiast gdybym miała wysłać tylko jeden list, zawarłabym w nim przede wszystkim opowieść o naszej miłości. Żeby zostawić po sobie ślad, żeby nasze wnuki (i ich wnuki) mogły trzymać w rękach kawałek historii.

Jestem z młodego pokolenia. Nie miałam okazji pisać listów, a jedyne co wysyłałam w życiu pocztą to zamówienia internetowe i pocztówki.
Jednak listy mają w sobie jakiś niepowtarzalny urok. Marzę o relacji, w której moglibyśmy w ten sposób wyrażać swoje uczucia. Natomiast gdybym miała wysłać tylko jeden list, zawarłabym w nim przede wszystkim opowieść o naszej miłości....

Kochany,

Minęło 25 lat jak jesteśmy razem, z czego 18 lat w małżeństwie. Nasze córki to najpiękniejsze co mi się przytrafiło. W konkursie zaproponowano, aby napisać list do swojej drugiej połówki. Wiesz jak dawno tego nie robiłam? A przecież kiedyś pisaliśmy do siebie kilka listów w tygodniu. W specjalnym pudełku mam wszystkie Twoje listy. Szczególne są te z wojska. To były niezwykłe czasy. Na papier przelewano uczucia, myśli i marzenia. Nie było telefonów i sms - ów. Nasza miłość też była inna, taka młodzieńcza wydawałoby się, że nie możemy bez siebie istnieć, oddychać, gdy drugiej osoby nie ma obok. Uczymy się siebie codziennie. Życie nam pokazało, że miłość się zmienia, dojrzewa nabiera blizn i rumieńców. Za nami wiele kłótni, przykrych chwil, ale też cudownych momentów. Tak, nasza miłość teraz ma wiele barw, wiele przeszła zarówno chwil bolesnych, ale też i radosnych. Przeszła wiele prób przez nie wszystkie przeszliśmy razem, i myślę, że dzięki temu jest silniejsza niż kiedykolwiek. Wiem, że jeszcze wiele przed nami. Nasze dzieci dopiero wchodzą w wiek dojrzewania, czas ten będzie dla nas trudny, ale wiem, że i to przejdziemy razem i on pomoże nam wzmocnić naszą miłość jeszcze bardziej.

Ps: Spodobało mi się pisanie do Ciebie, chyba musimy wznowić ten nasz zwyczaj.
Kocham Cię
Aga

Kochany,

Minęło 25 lat jak jesteśmy razem, z czego 18 lat w małżeństwie. Nasze córki to najpiękniejsze co mi się przytrafiło. W konkursie zaproponowano, aby napisać list do swojej drugiej połówki. Wiesz jak dawno tego nie robiłam? A przecież kiedyś pisaliśmy do siebie kilka listów w tygodniu. W specjalnym pudełku mam wszystkie Twoje listy. Szczególne są te z wojska. To...

Kochanie!
Jesteś całym moim światem choć tak niewiele brakowało byśmy na siebie nie trafili. Nasze początki nie były łatwe ba ! powiedziałam, że kolejnej randki nie będzie bo się spóźniłeś na nasze spotkanie. Jedna znajoma "wiedźma" powiedziała, że z tego będzie wielka miłość, a ja stanowczo zaprzeczyłam. W tamtym momencie nie myślałam, że po ponad sześciu latach moje życie będzie się kręcić wokół Ciebie. Z każdą randką byłeś coraz bliższy memu sercu, nie wiem jak to zrobiłeś ,ale skradłeś je na trzecim spotkaniu. Wystarczyło to chuchro wziąć na ręce i iskry się posypały. Tak w tedy już wiedziałam, że będziesz mój,a ja Twoja. Choć z początku dzieliła nas odłegłość to szybko ją pokonaliśmy zamieszkując razem. Dałeś mi wszystko czego potrzebowałam miłość, zrozumienie, wsparcie oraz szczęście . Wiem, że bez Ciebie moje życie byłoby nudne bo z Tobą każdy dzień jest przygodą. Wiem, że czasem jestem trudna, ciężko ze mną wytrzymać, ale tak właśnie wygląda prawdziwa miłość. NIe zawsze jest kolorowo, ale trzeba sobie z tym radzić i my ten egzamin zdajemy doskonale. Cieszę się, że jesteś zawsze przy mnie w tych złych i dobrych momentach. Jesteś moją opoką, doskonałym mężem i tatą .Kocham Cię i zawsze będę Cię kocham.
Twoja Miłość

Kochanie!
Jesteś całym moim światem choć tak niewiele brakowało byśmy na siebie nie trafili. Nasze początki nie były łatwe ba ! powiedziałam, że kolejnej randki nie będzie bo się spóźniłeś na nasze spotkanie. Jedna znajoma "wiedźma" powiedziała, że z tego będzie wielka miłość, a ja stanowczo zaprzeczyłam. W tamtym momencie nie myślałam, że po ponad sześciu latach moje...

Próbuję sobie wyobrazić jak będziesz żył bezemnie... Jest to trudne, ponieważ jesteśmy ze sobą już tyle lat, że pewnie zapomniałeś jak sobie radziłeś zanim poznałeś mnie. Widzisz kochanie, ten świat jest tak skonstruowany, że czasem los nie każdemu daje po tyle czasu ile byśmy tego chcieli... Ale patrząc z innej perspektywy, to przez te kilka lat, gdy dane nam było iść przez życie razem, doświadczyliśmy więcej miłości, niż niektórzy w całym swoim życiu. Wiem, że często specjalnie robiłam ci na złość, czasem choć wiedziałam że masz rację, to i tak nie przyznawałam się do tego, ale nie żałuję żadnej z chwil, nawet tych ciężkich dni kiedy los nas doświadczał. Najważniejsze dla mnie było to, że zawsze byliśmy we wszystkim razem, na dobre i złe. Na początku będzie Ci ciężko skarbie bezemnie. Mi też jest ciężko pisać do ciebie ten list, ponieważ wiem, że to pożegnanie, ale nie potrafiłam inaczej, nie dałabym rady się z tobą pożegnać... Przepraszam. Pamiętaj, że bez względu na to co się stanie, zawsze sercem będę przy tobie. Kocham cie na zawsze

Próbuję sobie wyobrazić jak będziesz żył bezemnie... Jest to trudne, ponieważ jesteśmy ze sobą już tyle lat, że pewnie zapomniałeś jak sobie radziłeś zanim poznałeś mnie. Widzisz kochanie, ten świat jest tak skonstruowany, że czasem los nie każdemu daje po tyle czasu ile byśmy tego chcieli... Ale patrząc z innej perspektywy, to przez te kilka lat, gdy dane nam było iść...

Jest to niestety jedyny list, który mogę do Ciebie napisać.
Chciałabym Ci w nim podziękować za to, że byłeś i nadal jesteś w moim życiu.
Za to, że masz do mnie nieograniczoną cierpliwość, pomimo tego, że bywam czasami dla Ciebie niezłą zołzą.
Za to, że zawsze we mnie wierzysz i mnie wspierasz w każdej kwestii, nawet jak masz inne zdanie.
Za to, że podążasz za mną nawet na kraniec świata i wiem, że robisz to tylko ze względu na mnie.
Za to, że cierpliwie znosisz moje zachcianki i jeszcze pomagasz mi je realizować.
Za to, że w gorszych momentach mojego życia podnosisz mnie na duchu tym, że po prostu jesteś.
Za to, że w przyszłości widzisz nas zawsze razem.

Wiem, że wiele spraw i rzeczy zrobiłeś na przekór sobie, ze względu na nas i dla mnie.
Kocham Cię najbardziej na świecie. Najmocniej. I wiem, że o tym wiesz.
Nie wyobrażam sobie tego, że miałoby nas nie być.
I będę powtarzała wiele razy to, co zawsze do Ciebie mówię:
Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało! I to z Tobą chcę przemierzyć resztę życia.
Po prostu Kocham Cię!

Jest to niestety jedyny list, który mogę do Ciebie napisać.
Chciałabym Ci w nim podziękować za to, że byłeś i nadal jesteś w moim życiu.
Za to, że masz do mnie nieograniczoną cierpliwość, pomimo tego, że bywam czasami dla Ciebie niezłą zołzą.
Za to, że zawsze we mnie wierzysz i mnie wspierasz w każdej kwestii, nawet jak masz inne zdanie.
Za to, że podążasz za mną nawet na...

Tyle słów, a ogranicza tylko i wyłącznie papier... Jednak warto spróbować napisać coś co płynie prosto z serca. Byłeś dla mnie spełnieniem marzeń kiedy się całkiem przypadkowo spotkaliśmy. Stałeś się wtedy dla nie wsparciem wprost nie dopisania. "Nie martw się tym, dasz radę. Ty tylko przejściowe problemy, które zaraz znikną. " - tak mi wtedy powiedziałeś i to się sprawdziło. Wszystko po jakimś czasie się zmieniło na lepsze. Tym jednym, jak się okazało zwykłym- niezwykłym zdaniem, zdobyłeś moje serce i masz je do dziś.
Twoja M.

Tyle słów, a ogranicza tylko i wyłącznie papier... Jednak warto spróbować napisać coś co płynie prosto z serca. Byłeś dla mnie spełnieniem marzeń kiedy się całkiem przypadkowo spotkaliśmy. Stałeś się wtedy dla nie wsparciem wprost nie dopisania. "Nie martw się tym, dasz radę. Ty tylko przejściowe problemy, które zaraz znikną. " - tak mi wtedy powiedziałeś i to się ...

Witaj!
Wiem, że niedawno się widzieliśmy. Ale gdy tylko Twoje hipnotyzujące, szaroniebieskie oczy wpatrują się we mnie i uśmiech rozjaśnia Twoją twarz, ja tracę zdolność do sensownego konstruowania zdań. Mój świat trzęsie się w posadach, a ja staram się w nim utrzymać. Dlatego też zawsze zapominam tego, o czym miałam ci powiedzieć. Więc piszę ten list.
Zacznę od tego, że jestem w Tobie zakochana na zabój. Ale o tym już doskonale wiesz:). Jesteś dla mnie najważniejszą osobą na tym świecie, mogłaby za Tobą w ogień skoczyć, a nawet zamieszkać w bloku, w małym ciasnym mieszkanku w centrum miasta. Ale, dzięki Bogu, marzysz o tym samym co ja, czyli o malutkim gospodarstwie gdzieś na maleńkiej wsi, z dala od wszystkich i wszystkiego. Jesteś uosobieniem moich marzeń, choć zrozumiałam to dopiero w momencie, kiedy cię poznałam. Dlatego nie ważne, gdzie będziemy, kim będziemy. Jeżeli będziemy razem, moje marzenia będą spełnione. Bo Ty jesteś moim największym marzeniem.
Kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłam... Nigdy czegoś takiego nie czułam. Świat wokół nas ucichł, zatrzymał się. Istniałeś tylko Ty i ja.
Sprawiasz, że świat nabiera kolorów, wszystko ożywa, staje się pełniejsze. Chcę się tak czuć do końca życia. I chcę Ciebie uszczęśliwiać na wszelkie możliwe sposoby.
Do zobaczenia wieczorem.
Kocham Cię,
Lucy

Witaj!
Wiem, że niedawno się widzieliśmy. Ale gdy tylko Twoje hipnotyzujące, szaroniebieskie oczy wpatrują się we mnie i uśmiech rozjaśnia Twoją twarz, ja tracę zdolność do sensownego konstruowania zdań. Mój świat trzęsie się w posadach, a ja staram się w nim utrzymać. Dlatego też zawsze zapominam tego, o czym miałam ci powiedzieć. Więc piszę ten list.
Zacznę od tego, że...