Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Agnieszka Żelazna
anka89100
Czarnula
Jacek Białek
AlchimisteV

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Agnieszka Żelazna
anka89100
Czarnula
Jacek Białek
AlchimisteV

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Jestem ogromną zwolenniczką poznawania ludzi przez Internet :) W ten właśnie sposób poznałam największą miłość mojego życia. To był całkowity przypadek, żadne z nas nie spodziewało się tego, że cokolwiek może z tego wyjść. A okazało się, że to była najlepsza, najpiękniejsza i najbardziej wartościowa osoba, jaką w życiu poznałam. Zmieniał mnie na lepsze i sprawiał, że to ja sama chciałam się zmieniać. Mimo fizycznej nieobecności zawsze czułam, że jest przy mnie bliżej, niż wiele realnych osób miało szansę być naprawdę. Będę mu za to wdzięczna już zawsze. Był moim prawdziwym przyjacielem, drugą połówką, bratnią duszą. Całym moim sercem.

Uważam, że przez Internet dużo łatwiej jest się otworzyć, opowiedzieć o przykrych doświadczeniach, o tym, co ukryte głęboko w sercu, o najskrytszych marzeniach, a także o tym co nas boli. Myślę, że wynika to z tego, że przez ekran komputera nie widzimy reakcji tej drugiej strony. Często na żywo wzbraniamy się przed zwierzeniami, bo boimy się tej śmieszności w oczach drugiej osoby. Boimy się odrzucenia i wyśmiania. Internet pod tym względem daje poczucie wolności, szczególnie osobom takim jak ja - skrytym i raczej wycofanym w codziennym życiu. Najwięcej moich wspaniałych znajomych poznałam właśnie w ten sposób :)

Jestem ogromną zwolenniczką poznawania ludzi przez Internet :) W ten właśnie sposób poznałam największą miłość mojego życia. To był całkowity przypadek, żadne z nas nie spodziewało się tego, że cokolwiek może z tego wyjść. A okazało się, że to była najlepsza, najpiękniejsza i najbardziej wartościowa osoba, jaką w życiu poznałam. Zmieniał mnie na lepsze i sprawiał, że to ja...

Coś wiem o nawiązywaniu znajomości i to takiej owocnej przez internet. Miłość mojego życia... poznałam na facebooku. Tak, tak .... czasy internetu i mediów społecznościowych, w "realu" mało kto się już poznaje. W zasadzie napisała do mnie dziewczyna, którą widziałam raz w życiu czy nie chciałabym z nią i jej znajomymi jechać nad morze na Sylwestra. Czułam się niepewnie i trochę się bałam ale moja mamuśka powiedziała mi jedno: "Ja nie zastanawiałabym się ani chwili, możesz przeżyć przygodę swojego życia." Miała rację. Okazało się, że dziewczyna napisała do mnie na prośbę swojego przyjaciela, który zobaczył mnie na facebooku i chciał koniecznie poznać. Nie wiem co się stało ale po 3 dniach nad morzem, poczułam, że zakochałam się w nim do szaleństwa. Po powrocie do domu nie wiedziałam jak to będzie, wszak znaliśmy się niewiele. Powiedziałam sobie głośno CARPE DIEM. Nie zastanawiając się ani chwili wsiadłam w auto i pojechałam dziesiątki kilometrów od domu, do chłopaka, którego poznałam podczas sylwestra nad morzem. To było dość szalone ale po kilku dniach znajomości wyznałam mu miłość. Zabawne jest to, że dokładnie za 3 miesiące minie 6 lat odkąd jesteśmy razem, mamy też wspaniałego 4 letniego synka i dogadujemy się jak stare dobre małżeństwo. To była najlepsza decyzja w moim życiu, podczas której kierowałam się hasłem TERAZ ALBO NIGDY. A internet... okazał się dla mnie miejscem, dzięki któremu spotkałam miłość tą jedną jedyną... której wiem, że nie miałabym szans poznać w realnym życiu. :)

Coś wiem o nawiązywaniu znajomości i to takiej owocnej przez internet. Miłość mojego życia... poznałam na facebooku. Tak, tak .... czasy internetu i mediów społecznościowych, w "realu" mało kto się już poznaje. W zasadzie napisała do mnie dziewczyna, którą widziałam raz w życiu czy nie chciałabym z nią i jej znajomymi jechać nad morze na Sylwestra. Czułam się niepewnie i...

Myślę, że taka internetowa znajomość może być zarówno świetnym przeżyciem, jak i przykrym. W tych czasach raczej trudno znaleźć osoby, które nie mają żadnych kont na portalach. Aplikacje pomagają nam znaleźć przypadkowe osoby, które choć nieznajome nie muszą być niebezpieczne. Wiadomo, że każdy z nas jest wtedy bardzo ostrożny i wyczulony, ale kto wie czy ten facet czy kobieta po drugiej stronie nie jest miłością Twojego życia? Trzeba być otwartym na różne możliwości.
Znam pewne małżeństwo, które poznało się przez internet. Są ze sobą bardzo szczęśliwi, więc jak widać da się stworzyć romantyczną relację przez internet.

Myślę, że taka internetowa znajomość może być zarówno świetnym przeżyciem, jak i przykrym. W tych czasach raczej trudno znaleźć osoby, które nie mają żadnych kont na portalach. Aplikacje pomagają nam znaleźć przypadkowe osoby, które choć nieznajome nie muszą być niebezpieczne. Wiadomo, że każdy z nas jest wtedy bardzo ostrożny i wyczulony, ale kto wie czy ten facet czy...

Zawsze lepiej wychodziło mi słowo pisane, niż mówione. Dlatego właśnie zdarzają mi się znajomości przez Internet. Otwieram się wtedy dużo bardziej przed kimś, niż w świecie rzeczywistym. Potem te znajomości przeradzają się w przyjaźnie i spotykamy się, odwiedzamy czasem...

Romantycznych opowieści brak, jednak znam dwie historie, gdzie związki zaczynały się w sieci i skończyły małżeństwem. Jak widać, można ;)

Zawsze lepiej wychodziło mi słowo pisane, niż mówione. Dlatego właśnie zdarzają mi się znajomości przez Internet. Otwieram się wtedy dużo bardziej przed kimś, niż w świecie rzeczywistym. Potem te znajomości przeradzają się w przyjaźnie i spotykamy się, odwiedzamy czasem...

Romantycznych opowieści brak, jednak znam dwie historie, gdzie związki zaczynały się w sieci i...

Jestem bardzo nieśmiałą osobą. Nigdy nie lubiłam poznawać nowych ludzi, bardzo mnie to stresowało. Moja introwertyczna natura dodatkowo zmniejszała liczbę możliwości, aby kogoś poznać. Któregoś dnia założyłam konto na pewnym starym komunikatorze, chciałam zobaczyć jak to jest pisać z kimś kogo nie znam, nie widziałam i nie mam pewności, że mówi prawdę, a co ważniejsze, czy ja będę potrafiła się otworzyć, opowiedzieć coś o sobie, itp. Na początku było ciężko, znajomości kończyły się po około tygodniu. Zrezygnowałam z tego na pewien czas. Kilka tygodni później weszłam ponownie, zobaczyłam wiadomość od nieznajomego. Zaczęliśmy pisać raz na jakiś czas, później codziennie, jeden, drugi, trzeci tydzień. Był dla mnie przyjacielem, zawsze mogłam na niego liczyć, poprawiał mi humor w gorsze dni, które wtedy przeważały. Dopiero po prawie znajomości postanowiliśmy się spotkać. Mimo, że znaliśmy się tylko przez Internet to bardzo się zżyliśmy. Aż w końcu zakochałam się, mimo że nawet się nie widzieliśmy na żywo. Jeszcze przed spotkaniem wyznaliśmy sobie nasze uczucia, o dziwo oboje potrafiliśmy zobaczyć w sobie nawzajem (w tej niewielkiej części jaką się znaliśmy, bo znajomość wirtualna wyklucza wiele aspektów, które bierze się pod uwagę w takich sytuacjach, np. nawyki, zachowania) to coś co nas przyciąga. Nigdy bym nie przypuszczała, że mogłabym żywić jakieś uczucia do fikcyjnej postaci, którą dla mnie jest osoba niefizyczna, ale jak bardzo możemy się mylić, nawet co do siebie.

Jestem bardzo nieśmiałą osobą. Nigdy nie lubiłam poznawać nowych ludzi, bardzo mnie to stresowało. Moja introwertyczna natura dodatkowo zmniejszała liczbę możliwości, aby kogoś poznać. Któregoś dnia założyłam konto na pewnym starym komunikatorze, chciałam zobaczyć jak to jest pisać z kimś kogo nie znam, nie widziałam i nie mam pewności, że mówi prawdę, a co ważniejsze, czy...

Być może jestem staroświecka... ale ja nie ufam ludziom poznanym w internecie. Co innego poznać kogoś przez internet (np. ze swojego miasta) i spotykać się z nim w rzeczywistości. Ale tak pisać z kimś cały czas, kręcić z nim? Jaki to ma sens? Nie wiemy kto jest po drugiej stronie ekranu. Zawsze jak piszę z kimś nowym, to podaję swoje fałszywe imię. Poznałam kiedyś pewnego chłopaka przez internet, później w rzeczywistości okazało się, że ma 60 lat i żonę! To chyba był ten moment przełomowy i zaczęłam szukać sobie kogoś w rzeczywistości. To jest zupełnie coś innego, od razu widzi się tę osobę, nie można niczego ukryć. Każdy niech szuka swojego szczęścia jak może, znam takich którym się udało.

Być może jestem staroświecka... ale ja nie ufam ludziom poznanym w internecie. Co innego poznać kogoś przez internet (np. ze swojego miasta) i spotykać się z nim w rzeczywistości. Ale tak pisać z kimś cały czas, kręcić z nim? Jaki to ma sens? Nie wiemy kto jest po drugiej stronie ekranu. Zawsze jak piszę z kimś nowym, to podaję swoje fałszywe imię. Poznałam kiedyś pewnego...

Przez rok spotykałam się z chłopakiem poznanym przez internet. Skomentował moje zdjęcie na instagramie. Ja odpisałam. Potem zaczęliśmy przesyłać sobie wiadomości, zabawne zdjęcia i filmiki. Gdy powiedział, że będzie przejazdem w mojej okolicy postanowiliśmy się spotkać. Na żywo dopadła nas strzała amora. To było gorące i szalone uczucie, chociaż wszyscy pukali się w czoło i mówili mi, że to zapewne jakiś psychopata i prędzej czy później w końcu mnie zamorduje. Nie zamordował. Ale po intensywnym roku spotykania się i randkowania na odległość żadne z nas nie podjęło decyzji o skróceniu sobie odległości i przeprowadzce do drugiego (dzieliło nas 500km). Ja nie chciałam przeprowadzać się aż tak daleko, w okolice, gdzie nie miałabym szans na lepszą pracę. On nie chciał zostawić rodziców, bo był jedynakiem. I tak związek się skończył. Czasem jeszcze dostaję od niego polubienia na instagramie...

Przez rok spotykałam się z chłopakiem poznanym przez internet. Skomentował moje zdjęcie na instagramie. Ja odpisałam. Potem zaczęliśmy przesyłać sobie wiadomości, zabawne zdjęcia i filmiki. Gdy powiedział, że będzie przejazdem w mojej okolicy postanowiliśmy się spotkać. Na żywo dopadła nas strzała amora. To było gorące i szalone uczucie, chociaż wszyscy pukali się w czoło i...

Intenet to świetne miejsce do nawiązywania znajomości. Można tu spotkac osoby o podobnych zainteresowaniach nawet jeśli nasze rzadko spotykane hobby zdaje się nie wzbudzać zainteresowania zbyt wielu. W internecie można spotkać miłość, pokłady radości, pzyjaźń na całe życie... Ale trzeba być szczeym i dodać też że łatwo tu o oszustów, wyzyskiwaczy i dziwnych typów którzy z miłością a nawet przyjaźnią zbyt wiele nie mają wspólnego. Wiem z doświadczenia - w internecie jak w ruletce można życie zaczaować, albo całkiem nieźle się rozczarować. Łatwiej tu otworzyć się przed drugim człowiekiem, wylać pokłady swojego bólu i żalu i posić o radę. Łatwiej jest człowiekowi przez internet doradzić, bo można spojrzeć na problem drugiej osoby z dystansu. Osobiście poznałam przez internet wspaniałego chłopaka z którym byliśmy parą przez ładnych kilka lat dając sobie ogrom uczuć i wspacia. Ale poznałam też osobę, która miała wobec mnie niecne plany i gdybym w porę nie zoientowała się mogłaby wyrządzić mi wiele krzywdy... Internet to miliony użytkowników i przeróżnych charakterów więc warto wykazać się ostrożnością by nie zamienić przygody życia w koszmar który zniszczy na zawsze naszą wiarę w świat i ludzi.

Intenet to świetne miejsce do nawiązywania znajomości. Można tu spotkac osoby o podobnych zainteresowaniach nawet jeśli nasze rzadko spotykane hobby zdaje się nie wzbudzać zainteresowania zbyt wielu. W internecie można spotkać miłość, pokłady radości, pzyjaźń na całe życie... Ale trzeba być szczeym i dodać też że łatwo tu o oszustów, wyzyskiwaczy i dziwnych typów którzy z...