Internet jest w ostatnich latach najpopularniejszą formą komunikacji. Zanim osiągnął stan takiego medium faktycznie budził respekt w ludziach, bano się zawierać kontakty z nieznajomymi, ba nawet niewidzianymi. Pamiętam czaty w szkole podstawowej, portale gdzie identyfikował nas tylko nick czy komunikatory takie jak gadu-gadu. Zawarłam w taki sposób wiele znajomości, tych nietrwałych nie zliczę, te trwalsze z uśmiechem właśnie wspominam. Jako miłośniczka, a zarazem amatorka pisania zawsze wolałam ten sposób komunikacji międzyludzkiej. Łatwiej było mi sto razy coś napisać niż powiedzieć. Jeżeli ta osoba mieszkała daleko, a ryzyko jej spotkania gdzieś przypadkiem było znikome jeszcze bardziej się uzewnętrzniałam. To takie magiczne złapać z kimś nić porozumienia nie widząc go na oczy. To takie miłe gdy jest gdzieś ktoś i myśli o tym jak ci minął dzień lub jak próbuje poprawić ci nastrój gdy ewidentnie życie kopie cię w plecy.Czasem spotkanie w realu mogłoby to wszystko zepsuć. Warto pielęgnować choć jedną internetową znajomość.

Internet jest w ostatnich latach najpopularniejszą formą komunikacji. Zanim osiągnął stan takiego medium faktycznie budził respekt w ludziach, bano się zawierać kontakty z nieznajomymi, ba nawet niewidzianymi. Pamiętam czaty w szkole podstawowej, portale gdzie identyfikował nas tylko nick czy komunikatory takie jak gadu-gadu. Zawarłam w taki sposób wiele znajomości, tych...

Swojego męża poznałam przez internet a konkretnie na portalu Sympatia.pl Mieszkaliśmy w odległych od siebie miastach,ale nie przeszkodziło to w rozwinięciu naszej znajomości a uczucie spadło na nas jak grom z jasnego nieba.Od 15-tu lat jesteśmy razem,a od dwunastu jesteśmy szczęśliwym małżeństwem z fajną córeczką.Czy łatwo znaleźć miłość przez internet? Nie. Długo trafiłam na jakichś "łowców okazji",poszukiwaczy przygód erotycznych czy też zwykłych oszustów.Gdy już zupełnie straciłam nadzieję na poznanie kogoś normalnego i miałam usunąć swoje konto na portalu randkowym,znajomość ze mną nawiązał mój przyszły mąż,którego początkowo starałam się spławić,bo straciłam wiarę w to,że na takim portalu są jeszcze wartościowi faceci.A jednak życie pokazało,że nie warto się zniechęcać i tracić nadziei,bo może nam przejść koło nosa miłość i ten jedyny - wyśniony i wymarzony,jakim okazał się mój mąż

Swojego męża poznałam przez internet a konkretnie na portalu Sympatia.pl Mieszkaliśmy w odległych od siebie miastach,ale nie przeszkodziło to w rozwinięciu naszej znajomości a uczucie spadło na nas jak grom z jasnego nieba.Od 15-tu lat jesteśmy razem,a od dwunastu jesteśmy szczęśliwym małżeństwem z fajną córeczką.Czy łatwo znaleźć miłość przez internet? Nie. Długo trafiłam...

Czy umiałabym stanąć w twarz z osobą z którą poznałam przez internet? Tego nie wiem. Myślę, że bym się bała, ale jednocześnie czuła ekscytację. Bo takie znajomości właśnie są mieszanina strachu, obawy, ale jednocześnie podniecenia.
W zawieraniu znajomości internetowych łatwiej się jest otworzyć. Łatwiej przychodzi uzewnętrznianie się, pokazanie swoich obaw, smutków i radości, nadziei. Osoba po drugiej stronie zna nas tylko z naszych opowieści. Możemy się przedstawić, jak chcemy bez obaw, że nas oceni. Takie znajomości też łatwiej zerwać. Nie musimy stawać twarzą w twarz, pokazywać emocji ani patrzeć jak ranimy drugą osobę. Znajomości internetowe są dla ludzi wygodne. Zawierają ja z kim chcą, kiedy chcą i zrywają jak im się znudzi.
Osobiście nie jestem zwolennikiem takich znajomości. Nie potrafię pisać o miłości jeśli jej nie ma. A trudno ją poczuć na odległość, bez widoki drugiej osoby, bez jej dotyku i słuchania jej głosu. Można poczuć zauroczenie, ale podczas zderzenia twarzą w twarz tylko garstka tych znajomości potrafi przetrwać. Poznając drugą osobę chce czuć ja przy sobie, wiedzieć, że jak zadzwonię to chwila i jest u mnie. Lubię widzieć uśmiech na twarzy i patrzeć w oczy pełne miłości i szczęścia. Na odległość i przez kamerkę trudno o taki widok.
Otworzyć się przed nieznajomym jest łatwo, lecz trudno te znajomość utrzymać. Osobiście raczej bym nie zdołała tego uczynić.

Czy umiałabym stanąć w twarz z osobą z którą poznałam przez internet? Tego nie wiem. Myślę, że bym się bała, ale jednocześnie czuła ekscytację. Bo takie znajomości właśnie są mieszanina strachu, obawy, ale jednocześnie podniecenia.
W zawieraniu znajomości internetowych łatwiej się jest otworzyć. Łatwiej przychodzi uzewnętrznianie się, pokazanie swoich obaw, smutków i...

Koniec samotności[bookLink]4898399|Koniec samotności[/bookLink]

Koniec samotności[bookLink]4898399|Koniec samotności[/bookLink]

 [bookCover]4898399|Koniec samotności[/bookCover]