forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Oaza spokoju - wygraj książkę "Wyspa potępionych".
W fantastycznym królestwie Auradonu udała się rzecz niemożliwa w rzeczywistym świecie – wygrano walkę z przestępczością. Przed dwudziestu laty wszyscy złoczyńcy zostali wypędzeni na Wyspę Potępionych, ponure miejsce strzeżone polem energii, które uniemożliwia im ucieczkę.
Opiszcie jeden dzień z życia bezrobotnego policjanta, w wolnym od złoczyńców Auradonie.Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Wyspa potępionych
Regulamin
- Konkurs trwa od 15 października do 22 października włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i wydawnictwo Egmont Polska.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [50]
Bezrobotny policjant nie jest już policjantem, bo jest bezrobotny;)
Bycie policjantem to służba społeczeństwu, powołanie i odpowiedzialność za nas wszystkich! Nie ma czegoś takiego jak policjant bez obowiązków. Byłby wtedy jak świnka morska. Ani to nie świnka, ani morska. Cykliczne naloty na szkolne sklepiki nielegalnie sprzedające słodycze, pościgi za nastolatkami na...
Kolejny nudny dzień. Nie robię dosłownie nic: spacer po ulicach, rozmowa z mieszkańcami, wstąpienie do baru na rogu, modlitwa w kościele. Nic nowego. Teraz idę na siłownię. Pobiegam, poćwiczę. Może to dziwne, ale z łezką w oku wspominam dawne dzieje. Bycie policjantem było moją misją. A teraz? Siedzę i się obijam. Zero szacunku od ludzi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postStojąc za rogiem z bronią w dłoniach, wypatruję w czeluściach ciemności swojego partnera Chrisa. Już dawno powinien tutaj być. Gdzie on jest? Wychylam lekko głowę zza rogu i trach, obok mnie przelatuje kula. Jeżeli teraz nie dołączy do mnie, to sam będę musiał wkroczyć. Czekam jeszcze 5 minut i wtedy słyszę za sobą ciche szybkie kroki. Odwracam się, już chcę strzelać, w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejAuradon uchodzi za miejsce spokojne, szczęśliwe i pełne miłości. Nic dziwnego, wszelkie zło zostało wyplenione przed wieloma laty. Od tego pamiętnego dnia kreatywna praca dla służb bezpieczeństwa zakończyła się definitywnie. W chwili obecnej do moich głównych obowiązków należy ściąganie kotów z drzew, wyszukiwanie bezpańskich psów i przeprowadzanie staruszek przez ulicę....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDziś bezrobotny policjant o godzinie 06.01 stoi pod monopolowym, czekając cierpliwie na otwarcie sklepu. Wybiera te samą wódkę co zawsze i do tego bierze dwie bułki i słoik ogórków konserwowych, sprzedawczyni nic nie mówiąc podlicza drobne pieniądze. Policjant idzie na ławkę w pobliskim parku i tam pociąga z gwinta wódkę i zagryza ogórkiem. Patrzy mętnym spojrzeniem po...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
7:00-10:00 - pobudka. Skąd taki margines? Proste: człowiek niewyspany to człowiek nieszczęśliwy. W Auradonie smutek i senność to uczucia niedopuszczalne.
10:05 - ubranie się. Podstawową częścią garderoby jest uśmiech.
10:30 - śniadanie ze współpracownikami w miłej atmosferze. Wymienianie się komplementami i miłymi uwagami. +10 do humoru.
11:00 - rozpoczęcie patrolu w...
Dobrze, 1 dzień z życia policjanta, a do tego b e z r o b o t n e g o.
Zacznijmy od wstania. O godzinie 6 rano nasz policjant wstaje, by pójść pobiegać. W końcu zdrowie to podstawa! Gdy wraca, idzie do łazienki by się wykąpać. Po kąpieli zjada solide śniadanie. Ale nie takie byle co, tylko jajka, bekon, chleb, a do tego świeżą, ciepłą kawe. O tak!
Jest już godzina 8.30....
Siedzę, głównie siedzę. Jeśli akurat nie siedzę, to chodzę. W kółko - bo taki to rewir, że trzeba w kółko, a najlepiej w kółko na okrągły kwadrat. Uliczka w lewo, uliczka w prawo, chodnik w romby, łazienka.
- "Łazienka", znowu się spotykamy...
"Łazienka" milczy.
- Widzę, że nie masz nic na swoją obronę.
"Łazienka" milczy.
- Jeśli nie będziesz gadać, to cię zamknę -...
- Stój! - krzyknął policjant, który choć nadal pracował na komendzie w Auradonie, to jednak był bezrobotny. A powód tego był prosty - brakło przestępców. I chociaż na początku było to przyjemne, to teraz odczuwał nudę i znużenie. Minął swoją ulubioną kawiarnię i skręcił za rogiem, goniąc przestępcę. Gdy tylko dogonił go, złodziejaszek zaczął się tłumaczyć:
- ja nic nie...
Kursy przekwalifikujące wam damy, powiedzieli. Damy wam odprawy.
Dali, ale życia się przecież za kilkadziesiąt pensji nie przeżyje. A społeczeństwo jeszcze po gazetach od darmozjadów wyzywa. Że jakie odprawy, że się im nic za lata służby, narażania zdrowia i życia nie należy, że sami sobie fach wybrali, że postęp. To dopiero było łajdactwo, ale jakoś nikt za nie na wyspę...