Bez względu na to, jak potraktował swoją powieść i bohaterów, nie będzie mu lekko. Podjął się kontynuacji osławionej już trylogii Millenium. Czy chce, czy nie chce zawsze będzie porównywany do Stiega Larssona. Już teraz, mimo że książka nie miała jeszcze swojej premiery, można się spotkać z wieloma negatywnymi opiniami i sceptycznym nastawieniem.
Myślę, że autor będzie się starał sympatyzować z bohaterami, być może dlatego podjął się kontynuacji historii. Ta sytuacja skojarzyła mi się z (wspomnianym w innym temacie) fan fiction i właśnie dlatego jest to tak drażliwe. Mile widziana byłaby własna inwencja twórcza nowego autora i wprowadzenie czegoś od siebie, a nie tylko korzystanie z dorobku innego.
Bez względu na to, co się wydarzy, mam nadzieję, że nie zniszczy mojej ulubionej bohaterki, Lisbeth Salander. Idolki, którą podziwiam za bezwzględność, inteligencję i indywidualizm.
Końcem będzie można to nazwać, gdy główni bohaterowie odejdą, więc mam nadzieję, że to nie jest taki koniec. Niech się dzieje wola Lagercrantz'a, nam, czytelnikom, pozostaje mieć otwarte umysły na nowe jego pomysły. I mam nadzieję, że udana kontynuacja, czy nie, nie zniechęci nowych czytelników do całej serii.

Bez względu na to, jak potraktował swoją powieść i bohaterów, nie będzie mu lekko. Podjął się kontynuacji osławionej już trylogii Millenium. Czy chce, czy nie chce zawsze będzie porównywany do Stiega Larssona. Już teraz, mimo że książka nie miała jeszcze swojej premiery, można się spotkać z wieloma negatywnymi opiniami i sceptycznym nastawieniem.
Myślę, że autor będzie się...

Na pewno musi być to coś spektakularnego, bo inaczej cała akcja ze wznowieniem serii nie miałaby sensu i tylko zaszkodziłaby sławie Larssona i jego dziełu. Mikael na pewno dalej będzie pracował w Millenium, otoczony przez wianuszek kobiet, a jego hobby będzie, tak jak do tej pory, tropienie niegodziwości i przekrętów, które spowodują powodować kolejne trzęsienia ziemi na scenie politycznej i biznesowej w Szwecji. Jego przeciwnicy będą dobrze zorganizowani i nieuchwytni do czasu gdy na scenie pojawi się Wasp ze swoimi niezwykłymi zdolnościami i jak zawsze interesy Blomkvista i jej połączą się ze sobą. Dziennikarz i hakerka mogą też przez przypadek zostać wplątani międzynarodową aferę szpiegowską i zmuszeni do ucieczki przez kolejne kraje aż do konfrontacji. Uważam też, że Lagercrantz nie pozostawi w spokoju Camille i jakoś wplącze ją w całą akcję.

Na pewno musi być to coś spektakularnego, bo inaczej cała akcja ze wznowieniem serii nie miałaby sensu i tylko zaszkodziłaby sławie Larssona i jego dziełu. Mikael na pewno dalej będzie pracował w Millenium, otoczony przez wianuszek kobiet, a jego hobby będzie, tak jak do tej pory, tropienie niegodziwości i przekrętów, które spowodują powodować kolejne trzęsienia ziemi na...

Ja myślę, że Lisbeth w końcu się ogarnie i będą z Mikaelem żyli długo i szczęśliwie. Otworzą wspólną firmę (albo jednostkę działającą w ramach Millennium) i będą przyjmować zlecenia dotyczące wszelkich nieścisłości i afer związanych z mediami, polityką. Ona będzie zajmowała się "pozyskiwaniem" (wiadomo jak) informacji, a on będzie odwiedzał ludzi i pełnił rolę reprezentacyjną. Ich pozycja stanie się na tyle silna, że będą się ich obawiać nawet przedstawiciele rządu - do czasu, aż na arenie pojawi się nowy gracz (może z zagranicy?). I wtedy wszystko zacznie się od nowa, a wydarzenia po tym fakcie zostaną opisane w kolejnej części Millenium. :D:D

Ja myślę, że Lisbeth w końcu się ogarnie i będą z Mikaelem żyli długo i szczęśliwie. Otworzą wspólną firmę (albo jednostkę działającą w ramach Millennium) i będą przyjmować zlecenia dotyczące wszelkich nieścisłości i afer związanych z mediami, polityką. Ona będzie zajmowała się "pozyskiwaniem" (wiadomo jak) informacji, a on będzie odwiedzał ludzi i pełnił rolę...

Myślę, że nowy autor nie będzie oszczędzał głównych bohaterów. Mikael znowu wpadnie w wir śledztw i intryg, ale ta sprawa będzie inna, mężczyzna zacznie się zastanawiać czy profesor celowo nie "podrzucił" mu tego tematu żeby mu zaszkodzić. Postanawia dowiedzieć się prawdy i prowadzi dwa równoległe śledztwa: własne i to dla profesora. Mikael popada w typowy dla siebie pracoholizm, ta sprawa staje się jego obsesją. Straci czujność, którą zawsze sobie cenił i nie zauważy w jak wielkim jest niebezpieczeństwie...
Po ostatnich wydarzeniach Mikael i Lisbeth bardzo się do siebie zbliżyli, zostali swoimi powiernikami (głównie Mikael, wszyscy wiemy jaka jest Lisbeth) w związku z tym dziennikarz wszystko wyjawił dziewczynie. Salander bardzo chce pomóc przyjacielowi, czuje, że ma wobec niego dług do spłacenia i źle się z tym czuje. Po raz pierwszy w swoim życiu angażuje się emocjonalnie. Postanawia wykorzystać swoje hakerskie możliwości i przeprowadzić ryzykowną akcję narażając nie tylko siebie, ale i całe The Hacker Republic. Pomimo jej starań Mikael zostaje zamordowany. Dziewczyna bardzo przeżywa stratę, postanawia dokończyć materiał dziennikarza, poprowadzić dalsze śledztwo i zemścić się we własnym stylu. Udaje jej się, całą akcję przeprowadziła incognito, po kolei wybija każdą osobę odpowiedzialną za śmierć Mikaela siejąc wśród nich panikę. Kiedy myśli, że już po wszystkim nieoczekiwanie zostaje wyśledzona przez najlepszego hakera jakiego kiedykolwiek spotkała, ktoś odkrył, że to ona za wszystkim stoi i sama jest w niebezpieczeństwie. Decyduje się na ostateczny krok i pozoruje swoją śmierć. Ogląda swój pogrzeb z daleka, potem wyjeżdża na Gibraltar i do końca życia pozostaje Irene Nesser. Tak jeszcze sobie pomyślałam, że mogłaby wyjść za mąż i mieć synka o imieniu Mikael, ale to już jakieś odległe historie :D Pomimo wszystko chciałabym żeby odnalazła szczęście, na które według mnie zasługuję, chociażby ze względu na to ile wycierpiała.

Myślę, że nowy autor nie będzie oszczędzał głównych bohaterów. Mikael znowu wpadnie w wir śledztw i intryg, ale ta sprawa będzie inna, mężczyzna zacznie się zastanawiać czy profesor celowo nie "podrzucił" mu tego tematu żeby mu zaszkodzić. Postanawia dowiedzieć się prawdy i prowadzi dwa równoległe śledztwa: własne i to dla profesora. Mikael popada w typowy dla siebie...

A moim zdaniem książka sięgnie w przeszłość. Do czasów dzieciństwa i wczesnej młodości Lizbeth. Mimo trzech tomów nie znamy jej przecież zbyt dobrze. Jakie miała dzieciństwo? Jakie miała relacje z siostrą? Gdzie i w jaki sposób zdobyła umiejętności hakerskie? Dobrze współgrałoby to z tytułem książki. To co nie zabiło Salander, wzmocniło ją.

A moim zdaniem książka sięgnie w przeszłość. Do czasów dzieciństwa i wczesnej młodości Lizbeth. Mimo trzech tomów nie znamy jej przecież zbyt dobrze. Jakie miała dzieciństwo? Jakie miała relacje z siostrą? Gdzie i w jaki sposób zdobyła umiejętności hakerskie? Dobrze współgrałoby to z tytułem książki. To co nie zabiło Salander, wzmocniło ją.

Myślę, że zakończenie czwartej części będzie przewrotne. Z jednej strony będzie spójnym zakończeniem historii, z drugiej jednak, doskonałym punktem wyjścia dla części piątej. Bohaterowie to dwa archetypy walki z systemem. Systemowa anarchistka, i wyemancypowany dziennikarz ukazujący patologię kręgów władzy.

Myślę, że akcja będzie się toczyła wokół niezdefiniowanej relacji dwójki głównych bohaterów. Lizbeth, znowu stanie się pomocna przy zdobywaniu informacji drogą nieformalną, a Mikael będzie dawał jej ochronę, strasząc publikacją niewygodnych dla innych informacji. Oboje będą zmuszeni do walki z ludźmi chcącymi ukryć przed opinia publiczną swoje niecne postępki.

Uważam, że jako romantyczny pomnik walki z systemem, Bloomkvist zginie. Salander już raz zginęła, więc jej śmierć odpada.

Książka skończy się w momencie śmierci Bloomkvista, lub jego pogrzebu, czyli symbolicznego upadku jego archetypu, oraz pozornej bezsensowności walki ze zgniłym systemem. Oraz w chwili, w której Salander wejdzie w posiadanie tajnych informacji o amerykańskim rządzie i badaniami nad sztuczną inteligencją, czyli znowu symbolicznym wskazaniem, w którą stronę przenosi się punkt ciężkości walki z systemem. Z dziennikarzy śledczych, na hakerów, którzy potrafią działać szybciej, skuteczniej i bardziej anonimowo.

Będzie to dobra baza dla piątej części serii, w której autor będzie mógł już wprowadzić „swojego” bohatera. Może jakiś przystojny haker z trudną przeszłością?

Myślę, że zakończenie czwartej części będzie przewrotne. Z jednej strony będzie spójnym zakończeniem historii, z drugiej jednak, doskonałym punktem wyjścia dla części piątej. Bohaterowie to dwa archetypy walki z systemem. Systemowa anarchistka, i wyemancypowany dziennikarz ukazujący patologię kręgów władzy.

Myślę, że akcja będzie się toczyła wokół niezdefiniowanej relacji...

Sztokholm, 5 lat później

Od roku na obrzeżach miasta giną młode kobiety pochodzenia arabskiego. Sprawa nie jest jeszcze rozgłośniona, a jej ukazanie przed światem ma zapewnić magazynowi „Millenium” powrót na wyżyny prasowych rankingów. Mikael, wykorzystując dług, jaki ma u niego przyjaciel z Ministerstwa Narodowego, chce wykorzystać otrzymane informacje w specjalnym wydaniu magazynu. Same zaginięcia nie są jednak żadnym hitem więc Mikael poszukuje śladów, które mogłyby pomóc w odnalezieniu tajemniczych porywaczy. Sprawa nie jest jednak oczywista, bo poza islamskim pochodzeniem kobiet, wiadomo tylko, gdzie giną kobiety. W miejscu porwania bowiem, sprawca zostawia każdorazowo tajemniczy ślad w postaci czterech liter: LHSR. Po kolejnej kłótni z Eriką, Mikael wychodzi z domu i uświadamia sobie, że skrót może oznaczać tylko jedno:

LHSR to Lizbeth Salander

Po kilku próbach kontaktu, udaje mu się dowiedzieć, że Lizbeth wraz z nową saudyjską partnerką wyjechała osiem miesięcy temu do Arabii Saudyjskiej, gdzie próbuje odciąć się od dotychczasowego życia, pomagając młodym Arabkom, uwolnić się od islamskiego świata nienawiści i pokazać, że mogą mieć własne prawa. Mikael uświadamia sobie, że właśnie równo osiem miesięcy temu, porwano pierwszą kobietę. Czy wyjazd Salander może mieć z tym związek? Blomkvist niezwłocznie wsiada w samolot i odnajduje dawną wspólniczkę. Wyruszają na poszukiwanie i już w pierwszym dniu dowiadują się, że zaginęła kolejna kobieta, arabska partnerka Lizbeth…

Sztokholm, 5 lat później

Od roku na obrzeżach miasta giną młode kobiety pochodzenia arabskiego. Sprawa nie jest jeszcze rozgłośniona, a jej ukazanie przed światem ma zapewnić magazynowi „Millenium” powrót na wyżyny prasowych rankingów. Mikael, wykorzystując dług, jaki ma u niego przyjaciel z Ministerstwa Narodowego, chce wykorzystać otrzymane informacje w specjalnym...

Bądźmy ze sobą szczerzy - jeśli Lagercrantz pragnie osiągnąć sukces na kryminalnym poletku, to musi zasiać w czytelnikach ziarna grozy i niepewności. Wszyscy oczekujemy, że autor wiernie odtworzy styl pisarski zmarłego szwedzkiego dziennikarza, ale przede wszystkim, że zaskoczy nas misternie tkaną intrygą, a także nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Czwarty tom "Millenium" potrzebuje kopa. Mocnego bokserskiego ciosu w stylu Balboa. Lisbeth, która dzięki swym umiejętnościom odkrywa jedne z najpilniej strzeżonych przez amerykański rząd tajemnic i staje się zagrożeniem niczym Snowden. Dlaczego by nie umieścić tej wątlutkiej chudziny w nienagannie czystym Białym Domu obok najpotężniejszej osoby na świecie? Kontrast uderza, a zachwyt rośnie. A co jeżeli to właściwy moment, by wprowadzić Camillę - zaginioną siostrę, która jak się okazuje pracuje dla władz zachodniego imperium? Bliźniaczki, które nie pałają do siebie miłością (właściwie to w ogóle nie pałają do siebie niczym oprócz nienawiści) stają teraz naprzeciw siebie i okazuje się, że jedyną osobą, która jest w stanie pomóc Lisbeth jest jej własna siostra. A to wszystko okraszone cwaniakowaniem Blomkvista, moralnymi dylematami Eriki (może po problemach w redakcji pora na problemy w małżeństwie?) i dreszczem niepokoju wywołanym obawą o życie naszych ulubionych bohaterów. Lagercrantz ambitnie podniósł poprzeczkę bardzo wysoko. Jeżeli uda mu się ją przeskoczyć, kto wie, może kryminalne żniwa okażą się opłacalne?

Bądźmy ze sobą szczerzy - jeśli Lagercrantz pragnie osiągnąć sukces na kryminalnym poletku, to musi zasiać w czytelnikach ziarna grozy i niepewności. Wszyscy oczekujemy, że autor wiernie odtworzy styl pisarski zmarłego szwedzkiego dziennikarza, ale przede wszystkim, że zaskoczy nas misternie tkaną intrygą, a także nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Czwarty tom "Millenium"...

Mikael Blomkvist okaże się bratem bliźniakiem Salander, zaginionym w dzieciństwie, ale o tym dowie się on dopiero wtedy, kiedy Salander zajdzie z nim w ciążę, choć ona przekonana jest (do czasu), że ojcem dziecka jest kuzyn szwagra Jareda – głośnego seryjnego mordercy, typującego ofiary według skomplikowanego kodu, będącego połączeniem ich inicjałów z anagramami nazw miejscowości, w których zawarli drugi związek małżeński.

Mikael Blomkvist okaże się bratem bliźniakiem Salander, zaginionym w dzieciństwie, ale o tym dowie się on dopiero wtedy, kiedy Salander zajdzie z nim w ciążę, choć ona przekonana jest (do czasu), że ojcem dziecka jest kuzyn szwagra Jareda – głośnego seryjnego mordercy, typującego ofiary według skomplikowanego kodu, będącego połączeniem ich inicjałów z anagramami nazw...