Nagrody otrzymują:
Alicja
Pocahontas
manverudil
Małgorzata
ewelajna

Gratulujemy. Z laureatami skontaktujemy się osobiście.

Nagrody otrzymują:
Alicja
Pocahontas
manverudil
Małgorzata
ewelajna

Gratulujemy. Z laureatami skontaktujemy się osobiście.

Konkurs zakończony. Laureatów ogłosimy w czwartek.

Konkurs zakończony. Laureatów ogłosimy w czwartek.

Krystian spojrzał na gazetę, którą czytał jego nauczyciel.
-"Czy dojrzewanie się kiedyś kończy?"-przeczytał głośno - niech pan mi to da!
-Oczywiście - odpowiedział spokojnie wychowawca - za chwilkę.
-Nie. Ja chcę teraz.
Nauczyciel z dezaprobatą pokręcił głową, po czym opuścił gazetę i spojrzał wychowankowi w oczy.
-Bierz śmiało - w końcu to Twoje trzydzieste urodziny.
***
80-letni Paul opierając się o balkonik stał przy ścianie kiosku. Dzisiaj są jego urodziny, ale nikt o tym nie pamięta. Nawet on sam. Skupił wzrok na jednej z gazet.
-"Czy dojrzewanie się kiedyś kończy?" - przeczytał po poprawieniu okularów - a co mnie to do diabła obchodzi?
***
Hutama podszedł do oficera z nadpalonym skrawkiem gazety.
-Szefie, co tu jest napisane?
-"Czy dojrzewanie się kiedyś kończy?"-
Odpowiedział oschle przełożony po czym usiadł za kierownicą ciężarówki.
-Tak - cicho powiedział Hutama.
Po raz pierwszy opuścił swoją rodzinną wioskę. Zostawiając ją w zgliszczach. Na ósme urodziny dostał karabin.

Krystian spojrzał na gazetę, którą czytał jego nauczyciel.
-"Czy dojrzewanie się kiedyś kończy?"-przeczytał głośno - niech pan mi to da!
-Oczywiście - odpowiedział spokojnie wychowawca - za chwilkę.
-Nie. Ja chcę teraz.
Nauczyciel z dezaprobatą pokręcił głową, po czym opuścił gazetę i spojrzał wychowankowi w oczy.
-Bierz śmiało - w końcu to Twoje trzydzieste urodziny.
***
...

- Tato, jestem dorosły, ja już dojrzałem, jestem taki duży! - krzyczał Byczy Bawół do swojego taty, Mądrego Sokoła.
- Oj synku, co ty wiesz, co byciu dojrzałym? Ja ci zaraz pokażę, co to znaczy!
Więc tata wziął swojego syna nad rzekę.
- Wyobraź sobie, że jesteś jeńcem. Czołgasz się ze związanymi rękoma. Żeby przeżyć, musisz wyłowić rybę.
Syn sam związał sobie ręce, przeczołgał się dwa kilometry, zanurkował i wyskoczył z rybą w zębach.
- Dobrze, idziemy dalej. Tutaj jest stado bizonów. Znajdź najstarszego. Aha, bizony będą biegły.
Syn uczepił się ostatniego, pokierował stado nad urwisko, większość spadła, został jeden.
- Sprytnie, idziemy dalej. Tutaj masz strzałę. Masz nią strzelić. Ale bez łuku.
Syn złamał strzałę. Pękła z trzaskiem.
- No ładnie. A teraz ostatnia lekcja.
Wrócili do wioski.
- Moje bizony, moje biedne bizony, kto to zrobił, o ja biedny, kto to zrobił?
- Widzisz - rzekł ojciec - dojrzewanie nigdy się nie kończy.
Byczy Bawół myślał o tym długo, kiedy poszkodowany właściciel go gonił.

- Tato, jestem dorosły, ja już dojrzałem, jestem taki duży! - krzyczał Byczy Bawół do swojego taty, Mądrego Sokoła.
- Oj synku, co ty wiesz, co byciu dojrzałym? Ja ci zaraz pokażę, co to znaczy!
Więc tata wziął swojego syna nad rzekę.
- Wyobraź sobie, że jesteś jeńcem. Czołgasz się ze związanymi rękoma. Żeby przeżyć, musisz wyłowić rybę.
Syn sam związał sobie ręce,...

Sok ścieka mi po brodzie w ustach czuje słodki smak nie wiem jak to możliwe, ale smakuję słońca. Dojrzały owoc oddaje każdy pochłonięty przezeń promień, mnogość aromatów i ten cudowny zapach.
W dzieciństwie nie mogąc się doczekać dojrzałych owoców pomimo upomnień rodziców zjadałam te jeszcze zielone, cierpkie i twarde. Z upływem czasu przestałam jadać niedojrzałe owoce, ale zaczęłam podejmować niedojrzałe decyzje, tak mi było śpieszno do samodzielności, tak bardzo chciałam być niezależna. Byłam niecierpliwa jak mała dziewczynka zjadająca zielone truskawki. Po paru silniejszych „bólach brzucha” czegoś się nauczyłam. Czy dojrzałam? W jakimś sensie tak, ale nie sądzę by było możliwe osiągnięcie dojrzałości absolutnej. Dojrzałość to nie cecha, którą nabywamy i posiadamy ją do końca życia, to coś, co zdobywamy z każdym dniem to decyzje, plany, marzenia, kolejne etapy naszego życia, do których dojrzewamy. Kiedy je osiągamy to jakbyśmy smakowali dojrzałych przepełnionych słońcem owoców.

Sok ścieka mi po brodzie w ustach czuje słodki smak nie wiem jak to możliwe, ale smakuję słońca. Dojrzały owoc oddaje każdy pochłonięty przezeń promień, mnogość aromatów i ten cudowny zapach.
W dzieciństwie nie mogąc się doczekać dojrzałych owoców pomimo upomnień rodziców zjadałam te jeszcze zielone, cierpkie i twarde. Z upływem czasu przestałam jadać niedojrzałe owoce,...

Może się wydawać, że człowiek każdego dnia się rozwija, nabywa nowe doświadczenia które kształtują na nowo jego tożsamość, że na każdym etapie życia trzeba do czegoś dojrzeć. I tu pojawia się magiczne słowo „trzeba”.
Otóż to że trzeba nie oznacza jeszcze, że człowiek faktycznie to zrobi. Jeśli trzeba zapłacić ratę kredytu ale nie ma z czego, to nie zapłaci. Jeśli trzeba zmienić dietę bo grozi zawał, ale nie ma na to najmniejszej ochoty – lekarz go nie zmusi.
Jeśli trzeba do czegoś dojrzeć, ale człowiek wychodzi z założenia że nie jest już dzieckiem, wszystko już wie, umie, zna i niczego już nie musi osiągać – nie dojrzeje.
W naszych umysłach funkcjonuje trochę (zbyt) przyrodnicze pojęcie dojrzewania. Oto mamy zalążek który sam dojrzeje stając się dorodnym owocem, przy zapewnionych odpowiednich warunkach.
Człowiek nie dojrzeje sam przy zapewnionych odpowiednich warunkach - jeśli nie chce.

Może się wydawać, że człowiek każdego dnia się rozwija, nabywa nowe doświadczenia które kształtują na nowo jego tożsamość, że na każdym etapie życia trzeba do czegoś dojrzeć. I tu pojawia się magiczne słowo „trzeba”.
Otóż to że trzeba nie oznacza jeszcze, że człowiek faktycznie to zrobi. Jeśli trzeba zapłacić ratę kredytu ale nie ma z czego, to nie zapłaci. Jeśli trzeba...

Tamtego dnia wypiłam więcej niż zwykle. Ukradłam kluczyki i wsiadłam za kółko. Rozbiłam samochód matki na drzewie. Jako nieletnia, córka wpływowego prawnika, zostałam potraktowana bardzo łagodnie. Sąd skazał mnie na przymusowy wolontariat w hospicjum dla dzieci.
Kiedy zobaczyłam te wszystkie blade twarze i łyse głowy, ciarki przeszły mi po plecach. Mieli nie więcej niż 10 lat, umierali, a potrafili cieszyć się nawet z najdrobniejszych rzeczy. Ja, rozpieszczona jedynaczka, pragnęłam jedynie wolności. Zawsze czułam się dorosła, a okazało się, że o życiu nie wiem właściwie nic. Do tej pory myślałam tylko o sobie, a moim największym problemem był wybór sukienki na imprezę. Te dzieci dojrzały zbyt szybko. Rzeczywistość dopadła je zbyt prędko, by mogły poznać smak dzieciństwa.
Choć moja kara minęła już kilka miesięcy temu, nadal regularnie odwiedzam dzieciaki. Za zarobione w uczciwej pracy pieniądze, często kupuję im gry i zabawki. Czerpię z życia satysfakcję większą niż kiedykolwiek.

Tamtego dnia wypiłam więcej niż zwykle. Ukradłam kluczyki i wsiadłam za kółko. Rozbiłam samochód matki na drzewie. Jako nieletnia, córka wpływowego prawnika, zostałam potraktowana bardzo łagodnie. Sąd skazał mnie na przymusowy wolontariat w hospicjum dla dzieci.
Kiedy zobaczyłam te wszystkie blade twarze i łyse głowy, ciarki przeszły mi po plecach. Mieli nie więcej niż 10...

Dorosnąć POWINNAM praktycznie do wszystkiego.
Ale CHCIAŁABYM tylko do tych najważniejszych kwestii .
Jednocześnie WIEM że mało kiedy zachowuję się dojrzale...miło by było gdyby się to zmieniło, choć się nie zapowiada, póki co.
Jedyne czego jestem pewna , to że jak już Dojrzeje do wszystkiego, to będę musiała "dojrzeć" do tego dojrzewania.



Serio...

Dorosnąć POWINNAM praktycznie do wszystkiego.
Ale CHCIAŁABYM tylko do tych najważniejszych kwestii .
Jednocześnie WIEM że mało kiedy zachowuję się dojrzale...miło by było gdyby się to zmieniło, choć się nie zapowiada, póki co.
Jedyne czego jestem pewna , to że jak już Dojrzeje do wszystkiego, to będę musiała "dojrzeć" do tego dojrzewania.



Serio...

Sądzę że dojrzewanie to indywidualna sprawa każdego człowieka. Każdy z nas jest inny i nie można wyznaczyć jednej granicy i powiedzieć :ukończyłeś 18 lat więc jesteś dojrzały. Uważam że na dojrzałość człowieka składa się wiele czynników. Każdy z nas może odczuwać różne sytuacje różny sposób. Sytuacje te jednych przybliżą do progu dojrzałość a innych wręcz przeciwnie oddalą. Zatem według mojej opinii dojrzewanie to bardzo skomplikowany proces jednak możliwy do przejścia, więc człowiek jest w stanie osiągnąć tzw. Stan dojrzały.

Sądzę że dojrzewanie to indywidualna sprawa każdego człowieka. Każdy z nas jest inny i nie można wyznaczyć jednej granicy i powiedzieć :ukończyłeś 18 lat więc jesteś dojrzały. Uważam że na dojrzałość człowieka składa się wiele czynników. Każdy z nas może odczuwać różne sytuacje różny sposób. Sytuacje te jednych przybliżą do progu dojrzałość a innych wręcz przeciwnie oddalą....

Z człowiekiem jest jak z owocem. Najpierw dojrzewa, ale od pewnego momentu zaczyna się starzeć i psuć. Ale moment, w którym zaczyna się ta druga faza ciężko wyczuć. Należy też rozróżnić dojrzewanie psychiczne oraz fizyczne. To pierwsze może trwać nadal, nawet jeśli ciało przeszło już w fazę "gnicia".

Z człowiekiem jest jak z owocem. Najpierw dojrzewa, ale od pewnego momentu zaczyna się starzeć i psuć. Ale moment, w którym zaczyna się ta druga faza ciężko wyczuć. Należy też rozróżnić dojrzewanie psychiczne oraz fizyczne. To pierwsze może trwać nadal, nawet jeśli ciało przeszło już w fazę "gnicia".