Księżyc prawdopodobieństwa[bookLink]133225|Księżyc prawdopodobieństwa[/bookLink]

Wydaje mi się, że to mogłoby być dobre.

Księżyc prawdopodobieństwa[bookLink]133225|Księżyc prawdopodobieństwa[/bookLink]

Wydaje mi się, że to mogłoby być dobre.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Imho nie ma bardziej hard sci-fi książki niż: Perfekcyjna niedoskonałość[bookLink]4304|Perfekcyjna niedoskonałość[/bookLink]

Imho nie ma bardziej hard sci-fi książki niż: Perfekcyjna niedoskonałość[bookLink]4304|Perfekcyjna niedoskonałość[/bookLink]

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Moja prywatna definicja:
Bardzo dużo sci, a każdy mocniejszy element fi powinien być dobrze wyjaśniony za pomocą praw matematyki, fizyki, biologii albo innej nauki ścisłej. Jeżeli owe prawa są fikcyjne, muszą być mocno osadzone na tych nam współczesnych, żeby ciężko było jednoznacznie stwierdzić 'To niemożliwe, to się na pewno nie wydarzy'.

Lektura może nie łatwa i przyjemna, ale zdolna do wywołania 'geekowskiego orgazmu futurologicznego' ;-)

Moja prywatna definicja:
Bardzo dużo sci, a każdy mocniejszy element fi powinien być dobrze wyjaśniony za pomocą praw matematyki, fizyki, biologii albo innej nauki ścisłej. Jeżeli owe prawa są fikcyjne, muszą być mocno osadzone na tych nam współczesnych, żeby ciężko było jednoznacznie stwierdzić 'To niemożliwe, to się na pewno nie wydarzy'.

Lektura może nie łatwa i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

pablo: @Fenrir

Hamilton w takim razie pisze hard space operę:)
czy ja wiem...

Co to właściwie jest hard SF? czy jak obcy zjadają ludzi bądź ich ćwiartują na kawałki to jest hard?
Dla mnie hard jest wtedy gdy mi zwoje mózgowe się przepalają. Jak u Dicka albo właśnie Wattsa.

pablo: @Fenrir

Hamilton w takim razie pisze hard space operę:)
czy ja wiem...

Co to właściwie jest hard SF? czy jak obcy zjadają ludzi bądź ich ćwiartują na kawałki to jest hard?
Dla mnie hard jest wtedy gdy mi zwoje mózgowe się przepalają. Jak u Dicka albo właśnie Wattsa.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@Fenrir
To już jest czepialstwo;) Space opera należy do gatunku s-f, więc w moim mniemaniu może być jak najbardziej hard:)

Hamilton w takim razie pisze hard space operę:)

@Fenrir
To już jest czepialstwo;) Space opera należy do gatunku s-f, więc w moim mniemaniu może być jak najbardziej hard:)

Hamilton w takim razie pisze hard space operę:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@jaspers
Jak dla mnie Miasto i Miasto to bardziej jakieś social fiction niż hard s-f.

Co do współczesnych autorów nie z UW, polecam polskiego Szydę - moim zdaniem świetnie pisze, chociaz niejednokrotnie jest ostro pod górę. Zamieszczane w sieci fragmenty tego nie obrazują, bo wyd chyba specjalnie wybiera lajtowe kawałki:)

No i
http://lubimyczytac.pl/autor/3541/peter-f-hamilton
Obowiązkowo:) Co prawda MAG jakoś nie kwapi się, żeby wydać 2 pozostałe tomy serii "Pustka", ale i tak jest co czytać:)

@jaspers
Jak dla mnie Miasto i Miasto to bardziej jakieś social fiction niż hard s-f.

Co do współczesnych autorów nie z UW, polecam polskiego Szydę - moim zdaniem świetnie pisze, chociaz niejednokrotnie jest ostro pod górę. Zamieszczane w sieci fragmenty tego nie obrazują, bo wyd chyba specjalnie wybiera lajtowe kawałki:)

No i
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

I jeszcze to:

Światło[bookLink]48498|Światło[/bookLink]

I jeszcze to:

Światło[bookLink]48498|Światło[/bookLink]

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post