Czytamy w weekend
Przyznajcie się, wszystkie prezenty kupione? A może wasze świąteczne zakupy są jeszcze w powijakach? Jeśli odpowiedź na to drugie pytanie jest twierdząca, to na stronie lubimyczytać.pl znajdziecie polecenia książkowych prezentów dla wszystkich moli książkowych. Ale najpierw czas wyjąć weekendowe lektury! Anita sięgnie po zbiór opowiadań inspirowanych grafikami Jakuba Różalskiego, Celestyna zaplanowała dni pełne relaksu w towarzystwie Marcina Napiórkowskiego, natomiast Maria zamierza poznać historię Piłsudskiego, ale nie Józefa, a jego brata! A z jaką książką nadchodzące dni spędzą użytkownicy i użytkowniczki serwisu lubimyczytać.pl?
Po szarym i smutnym listopadzie w końcu przyszedł grudzień. Miałam nadzieję na zmianę aury na bardziej zimową i świąteczną. Niestety szarość i mgła za oknem nie nastrajają pozytywnie. Może właśnie dlatego miałam ochotę poczytać coś totalnie oderwanego od rzeczywistości. Kiedy zobaczyłam, że SQN stworzyło antologię opowiadań inspirowanych fantastycznymi grafikami Jakuba Różalskiego – wiedziałam, że to idealny wybór na ten weekend. Wydawnictwo zaprosiło do współpracy dwanaście pisarek Hardej Hordy. Oczywiście jako fanka fantastyki doskonale znam nazwiska autorek i jestem pewna, że zabawa będzie doskonała.
Światy przedstawione w opowiadaniach są mocno zróżnicowane. Wiem już, że w ten weekend wybiorę się w kosmiczną podróż, poznam szamańskie rytuały, leśne wiedźmy, wilczyce, zobaczę polowanie na czarownice, odwiedzę dawną Rosję, gdzie panuje niebezpieczne bóstwo, oraz podwodny świat syren. Brzmi jak doskonały plan na kilka najbliższych dni. Do tego piękne wydanie oraz niezwykłe grafiki zamieszczone w książce sprawią, że ta podróż będzie jeszcze ciekawsza.
Ten weekend stoi pod znakiem regeneracji. Planuję siedzieć pod kocem z ciepłym kakao, obserwując te rozmokłe podrygi zimy za poznańskimi oknami. A towarzyszyć mi będzie najnowsza książka Marcina Napiórkowskiego „Naprawić przyszłość. Dlaczego potrzebujemy lepszych opowieści, żeby uratować świat”. Z tym autorem znam się już dosyć długo, rozpoczynałam oczywiście od doskonałej „Mitologii współczesnej” w wersji książkowej i od śledzenia strony internetowej Napiórkowskiego, która jest istną kopalnią skrupulatnie i z humorem przeanalizowanych legend miejskich, teorii spiskowych czy po prostu dominujących popkulturowych opowieści. Napiórkowski jak nikt inny potrafi, za pomocą narzędzi nauki, rozłożyć na czynniki pierwsze popularne schematy myślowe i pokazać, dlaczego często nawet nieświadomie w nie wpadamy.
„Naprawić przyszłość” już zaczęłam i muszę przyznać, że czyta mi się ją wybitnie, dlatego nie mogę się doczekać nadchodzącego weekendu, podczas którego będę mogła jej poświęcić zasłużony czas i odpowiedni poziom skupienia. Książka ta, mimo że napisana w przystępniejszy sposób niż poprzednie książki autora (a przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie), nadal czegoś od czytelnika wymaga, jednak wynagradza to natychmiastowo pod postacią olbrzymiej ilości faktów i historii. Książka Napiórkowskiego od początku stała mi się bardzo bliska z uwagi na temat, który porusza, a raczej wielość istotnych tematów.
Autor „Turbopatriotyzmu” kolejny raz daje czytelnikom szerszy kontekst wydarzeń historycznych i społeczno-kulturowych, wyciągając z nich wnioski w próbie odpowiedzi na pytanie o zwiększającą się polaryzację naszych światopoglądów, które wpływają na to, jak radzimy sobie z problemami dotyczącymi całej planety. Kolejnym ciekawym wątkiem, którego rozwinięcia nie mogę się doczekać, jest szukanie przez autora drogi dialogu między, mogłoby się wydawać, niemożliwymi do pogodzenia perspektywami – humanistyczną a tą ścisłą, naukową. Udowadniając, że jedni potrzebują drugich bardziej, niż nam się to wydaje. Jeszcze książki nie skończyłam, ale już mogę po cichu powiedzieć, że polecam każdemu, kto chciałby się oderwać od rzeczywistości przy dobrej lekturze, a akurat nie ma ochoty na fikcję. Intelektualna gratka po ciężkim tygodniu.
„Obaj bracia rywalizowali o względy tych samych dziewczyn, obaj zaplątali się w ten sam spisek na życie cara Aleksandra III. Ale jeden przeszedł do historii w wielkiej chwale, drugi natomiast został całkowicie zapomniany” – pisze we wstępie do swojej nowej książki Przemysław Słowiński.
O kim mowa? O braciach Piłsudskich! Podczas gdy o Józefie coś powiedzieć potrafi każdy Polak, to o Bronisławie słyszało niewielu.
A szkoda – bo jego biografia była fascynująca, a osiągnięcia pod pewnymi względami nawet większe niż sukcesy młodszego brata. Dlatego w ten weekend towarzyszyć mi będzie „Ten drugi Piłsudski”!
A więcej o braciach Piłsudskich przeczytacie w serwisie Ciekawostki Historyczne.
[kk]
komentarze [244]
Wyśmienita pozycja
A song for you. Moje życie z Whitney Houston
Nielekarz, czyli jak wyleczyłem się z medycyny oraz Bloom
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKontynuuje czytanie Lego. Jak pokonać kryzys, zawojować świat i zbudować potęgę z klocków oraz Faceci w gumofilcach
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJakie wrażenia z lektury chciałabym przeczytać całą trylogie ze względu na różnice pomiędzy książkami a serialem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Markus84 Bardzo pozytywne. Dobrze się czyta i to zarówno książkę (ogromne tomiszcze, ale nie ciężkie wagowo i pięknie wydane) jak i ebooka (zdarza mi się takie spore lektury czytywać "równolegle": w domu papierową książkę, a w tramwaju ebooka).
Serial pamiętam jak przez mgłę, bo minęły lata od jego emisji, ale z jednej strony czytając niektóre sceny przypominam sobie je...
@Monika nabrałam ochoty na czytanie. Nad szafą kurzą mi się w kartonie wydania z lat '90
Były w planie czytania dawno temu ale jakoś nigdy nie zaczęłam
U mnie Czarny Lampart, Czerwony Wilk , a dalej czekają już m. in. Panie czarowne czy Chłopiec z latawcem :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zaginiony metal Biała elegia
Miałam się skupiać na Sandersonie, biorąc pod uwagę jak długo czekałam na tę premierę, ale nie mogłam się oprzeć Białej elegii. Przenika ją spokojna zaduma nad naszym istnieniem, poczucie wielkiej straty i tęsknota za czymś, co nie do końca daje się nazwać....
Ależ pięknie, biało i elegijnie się zrobiło....
Też chciałabym przeczytać tę książkę.
Bardzo polecam, szczególnie jeśli jesteś w nastroju na coś niekoniecznie fabularnego, a bardziej osobistego, emocjonalnego i poetyckiego. W dodatku, autorka napisała większość tej książki zimą, w Warszawie. Myśl, że inspirowała ją ta sama nasza, polska zima, którą mamy teraz za oknem jeszcze bardziej wzmaga ten klimat...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wstawiam na półkę, bo lektura Nadchodzi chłopiec mnie zauroczyła, chociaż temat był przygnębiający. Forma i język zwróciły moją uwagę na Han Kang. Wegetarianki nie czytałam, różne opinie o niej krążą, ale w Chłopcu…
bardzo urzekł mnie liryzm i jeżeli w „Elegii…” mogę spodziewać się...
Och, ta nostalgia za padającym za oknem śniegiem, wpatrywaniem się w skrzące się iskierki, płatki tańczące wokoło siebie mimo pogody bezwietrznej. Sekundy nie istniały, nawet minuty, godziny tyle trwały co mrugnięcie... Przepraszam, że się wtrącam; pięć do sześciu lat wówczas miałam - najwyżej siedem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Lucy Fair wszystko piękne dopóki nie dadzą Ci łopaty i każą odśnieżać 😁
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Gocha, fakt; szczególnie kiedy się jest młodą, piękną, wiotką aktorką przeznaczoną do zupełnie innych ról.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postIm bardziej pada śnieg bim bom... - jak to mówił Kubuś Puchatek. Przepraszam to nie wtrącenie do dyskusji, tylko tak mi się dziś przypomniało 😀
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Doktor Zosia
na czytniku Trzy tłumaczki, obydwie ksiażki pasują do wyzwania grudniowego na LC.
Jak starczy czasu to jeszcze Pianistka,od dawna mam na nią chętkę.
Trzy tłumaczki już dawno za mną chodzą.
Ciekawa jestem jak odbierzesz skandalistkę - Pianistkę Jelinek.
Przymierzam się do Klimta, bo wkrótce wybieram się na wystawę.
Przed, będę chciała poczytać.
W biblioteczce mam Klimt. Życie i Sztuka i Gustav Klimt . Będę ciekawa opinii o Twoim Gustavie. 😊
Zamierzam w ten weekend skończyć którąś z zaczętych książek, ale nie wiem jak to będzie przy tak intensywnym sprzątaniu. Ale w planach jest Rok 1984 oraz Chirurg
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post